Nadmierne czerwienienie się twarzy

[Gość malpa1159]

Witam. Nazywam sie tomek, mam 17 lat i bardzo czesto sie czerwienie na twarzy a zlaszcza w szkole jak rozmawiam z nauczycielem.

[Gość magda0]

Nie wydaje mi się, aby to się leczyło. Możesz jednak pójść do dermatologa i porozmawiac o swoim problemie, może masz pokrzywkę. Myślę jednak, że to bardziej sprawa dla psychologa, ponieważ czerwienienie się jest rezultatem stresu.

[Natalia Bator]

Czerwienienie się twarzy może być wynikiem stresu. Podczas rozmowy z nauczycielem denerwujesz się, stresujesz i właśnie w taki sposób się to objawia. Nie powinieneś się tym przejmować, ani krępować - wiele osób tak ma i to nic złego. Staraj się o tym nie myśleć, w przeciwnym razie będziesz się jeszcze bardziej stresował bądź wstydził i czerwienienie się pojawi się ponownie. Gdy nie będziesz o tym myslał, a skupisz się na rozmowie, możliwe, że będzie mniejsze. Dobrze jest też nie denerwować się nadmiernie podczas rozmowy z nauczycielem. Podejdź do tego spokojnie i opanowanie. Jeśli nabierzesz pewności siebie i nie będziesz się krępował, ani denerwował rozmową, zaczerwienienie na twarzy nie będzie się pojawiało. Być może minie wraz z okresem dojrzewania. Powodzenia!

[Gość kowalek123]

Witam. Mam 16lat i problem z czerwonymi policzkami.Problem ten trwa juz z 1rok. Na ogół są zdeczka różowe ale praktycznie nie widac tego. Ale gdy sie stresuję albo pod wplywem emocji lub wykonywania cwiczen fizycznych policzki robią się bardzo czerwone. Niewiem o co w tym chodzi bardzo prosze o pomoc.

[laurette]

To na pewno problem? Może taką masz po prostu urodę.A konsultowałes to chociaz z lekarzem?

[Tarja]

kowalek, ale to normalne.
Gdy się denerwujesz lub wstydzisz podnosi się ciśnienie i dopływa więcej krwi do głowy, a co za tym idzie napełniają się naczynka krwionośne i robisz się czerwony, wiele osób też tak ma, np. po alkoholu.
Osoby, których to spotyka często martwią się z tego powodu, zupełnie niepotrzebnie. Ja się martwię bo mam żylaste ręce i na nogach widać żyły i co - nic na to nie poradzę, tak samo Wy możecie miec cienką skórę i widać żyłki z krwią i czerwienienie się podczas niektórych sytuacji. Nie przejmuj się tym i nie zwracaj na to uwagi, to naprawdę nie jest nic złego.

[skysiejo]

A czy to aby na pewno jest problem związany cerą na twarzy? Czy Autorowi nie chodziło przypadkiem o problem związany z emocjami i przez to czerwienieniem się? Temu nie zaradzą żadne kosmetyki. To jest po prostu kwestia czerwienienia się na punkcie kompleksu niższości i podejrzewam o tym właśnie Autor chciał opowiedzieć. Mogę się mylić, ale w opisie jest "jak ktoś mnie zapyta". Tu nie ma nic wspólnego duszne pomieszczenie (podejrzewam że to tylko wymówka).

Najlepszym sposobem (i jedynym!!) jest zmiana sposobu myślenia o samym sobie - bycie pewnym, że jestem warty szczęścia. Ale jak to zrobić? Odpowiedz sobie na pytanie co by Cię dowartościowało, sprawiło i stale sprawiało że poczujesz się megapewnie? Od tego należy wyjść. To są tylko i wyłącznie kwestie kompleksów. Może masz kompleksy na punkcie bycia "gorszym" od rówieśników? Ja jestem pewny że to o to chodzi, a nie czerwienisz się z powodu nauczyciela. Robisz się czerwony z powodu obserwującej Cię klasy, czyż nie?

Problem tylko i wyłącznie w tym, abyś sam Sobie udowodnił, że jesteś zajebisty! Masz pomysł jak to zrobić? Może problem z męskością? Nadgorliwymi rodzicami?

[mgr Kamila Krocz]

Czerwienie się, owszem, może wynikać z niskiego poczucia własnej wartości, nieśmiałości i braku pewności siebie, ale dość często występuje też z erytrofobią, czyli lękiem przed czerwienieniem się, co paradoksalnie wzmacnia prawdopodobieństwo pojawiania się rumieńców na twarzy. Wynika to z działania układu współczulnego, który w czasie stresu pobudza i mobilizuje organizm do działania, co skutkuje m.in. czerwonymi policzkami.