mysli samobójcze w szpitalu psychiatrycznym

[Gość magnetyczna]

Jestem w szpitalu psychiatrycznym na oddziale otwartym na terapii grupowej od kilku dni mam ciągle myśli samobójcze o których nikomu nie mówię boje się o tym powiedzieć. Nie chce iść na oddział zamknięty... Nie wiem co zrobić...

[Merodach]

Jeśli nie powiesz to jak mają Cie wyleczyć? Natomiast jeśli zdecydujesz się powiedzieć to wypadałby też poprosić aby Cię nie przenosili na zamknięty i zagwarantować im że nic sobie nie zrobisz. Dobrze by było aby powiedzieć co wywołuje te myśli, jakie uczucia stoją za nimi.

[Gość magnetyczna]

Problem w tym ze ja o tym nie umiem powiedzieć... Trudno określić co czuje... A najtrudniej co jest tego powodem...

[Merodach]

Jakiś powód tych myśli jest. Prawdopodobnie boisz się go zobaczyć. Tłumieniem i ukrywaniem tylko sobie szkodzisz. Raczej nikt nie będzie Cię osądzał tylko dlatego że masz takie myśli.

Zadając sobie często pytania dotyczące tego co czujesz i dlaczego uzyskasz odpowiedz. Nie koniecznie będzie ona zadowalająca. Może być nawet bardzo egoistyczna.

[Gość xcvb]

a po tych lekach co tam daja to sie ma jeszcze gorsze mysli i sie czlowiek meczy.
Lecz sie ludzmi, samodzielnoscia..
ja mam prace byle jaka, ale chociaz mnie tam nie niszcza, mimo, ze to kolchoz z glupim pazernym szefem a firma ma miliony. ale dla mnie nawet to jest lepsze niz brak pieniedzy.