Skocz do zawartości
Forum

rozpacz ojca


amar61

Rekomendowane odpowiedzi

Psycholog jest wsparciem,przed którym można się wygadać,ale trzeba też potrafić się otworzyć...,tu syn musi ostatecznie zdecydować czy chce korzystać z takiej terapii,
/może trafiliście na nieodpowiedniego psychologa/, psychoterapia powinna być pomocna,ale też wszystkiego nie załatwi,dużo zależy od siły jego psychiki.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Milo czytac, ze ojciec martwi się o syna. Przeżycia okropne i nikt już ich nie cofnie. Jednak dziwnie jestem spokojna,że chłopak wtóci do normy. Teraz cierpi, bo kochal i odcierpieć swoje musi. Swiadczy to tylko o głębokości jego uczuć do byłej żony. Oczywiście wszystkie metody ruszenia go z marazmu są właściwe- tzn. niektóre coś wniosą a inne przejdą niezauważone. Piszę, bardziej, zeby Ciebie uspokoić. Jak chłopak ma 25 lat to jest raczej mało prawdopodobne aby przeżyl życie w samoumartwianiu się. Kiedyś, jak w sobie odpłacze swoją miłość do żony to wymyśli, ze jak z jedną mu było dobrze, to może i inna jakaś po świecie chodzi, ktora jest mu przeznaczona. Hormony swoje robią w tym wieku. A nawet jak on będzie "slepawy" na kobiety, bo się nabawił urazu, to one mu spokoju nie dadzą. Jest tak mało chłopaków bez uzależnień, chodzących do pracy, ze niedługo się znajdzie taka, co sama na niego parol zagnie a on tylko podda sie tokowi spraw. Martw sie o syna , bo trochę jesteś mu w stanie pomóc, ale nie przesadzaj, bo to czas leczy rany a nie drugi człowiek, nawet jak jest terapeutą. Natomiast na kazde ewentualne próby obwiniania Was o rozpad małżeństwa reagowałabym spokojnie ,ale stanowczo. Mloda rodzina mieszkająca z rodzicami może czuć dyskomfort (rodzice zresztą też), ale jak ktoś słusznie zauważyl nie prowadzi to do zdrady.
Wierzę, ze powoli jako rodzina z tej traumy bedziecie wychodzić i widać, ze bardzo się kochacie, to wszystko się unormuje.

Odnośnik do komentarza

Warto zmienić psychologa, dobrze, że córka ma kontakt z synem, może uda się namówić go na terapię, bo jedna, czy dwie wizyty nie pomogą.
Obawiam się, że syn został zmanipulowany przez synową, biorąc całą winę na siebie, dodatkowo obarczając nią rodziców.
Oczywiście wina leży często po obydwu stronach, jednak zdrady nic nie usprawiedliwia.
Warto to uświadomić synowi, podkreślając jednocześnie jego zalety, jako męża i ojca. Człowiek zdradzony czuje się nie tylko upokorzony, ale też jego poczucie własnej wartości spada niemalże do zera.
Widać, że syn nie należy do osób o mocnej psychice, należy więc postępować delikatnie, dając mu do zrozumienia, że jesteście z nim, chcecie go wspierać, nie narzucając się jednak.
Pomysł z proponowaniem mu w tej chwili innej kobiety, jest nieco poroniony.

Odnośnik do komentarza

Rzeczywiście najlepszym lekarstwem na dolegliwości mojego syna jest czas, ale może ktoś z was zna jakiś sposób aby nakręcić go odrobinę, nie mówię o przenoszeniu gór ale o takich sprawach jak może ja skoszę trawę lub ten krzew posadzimy tutaj bo tak będzie ładniej, niby odrobina poprawy jest ale dla mnie to dalej ,,flaki w oleju”
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Nie ma jakiegoś uniwersalnego sposobu ,bo psychika ludzka jest różna,co nawet sprawdziło by się u jednego ,to niekoniecznie u drugiego,
sam to musi przetrawić,przegadać ,najlepiej z psychologiem albo chociaż z przyjacielem,ale musi się otworzyć,co widać mu ciężko przychodzi,musi sobie powiedzieć dość smutku,życie toczy się dalej...,pytanie czy będzie potrafił.

Tyle tu już zostało napisane,że chyba nic więcej nie można dodać...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Justyna198708

amar61
Rzeczywiście najlepszym lekarstwem na dolegliwości mojego syna jest czas, ale może ktoś z was zna jakiś sposób aby nakręcić go odrobinę, nie mówię o przenoszeniu gór ale o takich sprawach jak może ja skoszę trawę lub ten krzew posadzimy tutaj bo tak będzie ładniej, niby odrobina poprawy jest ale dla mnie to dalej ,,flaki w oleju”
pozdrawiam

A może prosić go o pomoc w obowiązkach domowych i w ogóle, żeby chociaż Wam czuł się potrzebny. Albo wspólny wyjazd z synem?Albo męski wypad?

Odnośnik do komentarza

Rzeczywiście było powiedziane dużo ale myślę że na pewno coś przeoczyłem, zwróciłem uwagę że miesięcznik Men's Health który kupuje regularnie czyta moja córka syn i ja i co do niektórych zasad się stosują głównie w kwestii żywienia, a więc myślę że przekaz tego rodzaju działa bardzo mocno i nie jest nachalny (broń boże nie uznajcie to za kryptoreklamę)

Odnośnik do komentarza

Minęły już dwa miesiące od ostatniego postu , cały ten marazm chyba nie dotknął dna bo wciąż ciągnie w dół , o psychologu nawet nie chce słyszeć nie winem czy to objaw pogłębiającej się depresji bardo mało je , na hasło przedświąteczna spowiedź usłyszałem ,,niema nic takiego jak Bóg” (do ślubu najczęściej z całej rodziny chodził do kościoła)
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Choć się denerwujesz dalej uważam,że on z tego wyjdzie i że czas jest jedynym czynnikiem. A czy prawnie się rozeszli, czy są dalej malżeństwem w zawieszeniu? Może jeśli dalej tak prawnie wiszą, czyli malżeństwo się nie skończyło. to on ciągle jest w huśtawce emocjonalnej. Jednego dnia cierpi, że uczucie i malżeństwo się skończyło a drugiego myśli, że jeśli ona się z nim nie rozwiodła to do niego wróci, tylko jeszcze troszkę się pobawi i to jest ten czynnik tak silnie go dolujący?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...