Kaaarina

Zastanawiam się czy może nie ma w tym jakiejś dziedzicznej choroby? Ta agresja od syna na ojca, a przecież się nie znają i ojciec nie miał na dziecko wpływu... to trochę niepokojące. A może jakiś guz mózgu? One działają w taki sposób, że zmieniają charakter człowieka.

Jakie są wyniki ostatnich badań? Bo mam nadzieję, ze zostały one zrobione, to podstawa podczas diagnozowania takich problemów i raczej nikt tutaj nie będzie w ciemno stawiał diagnozy. To może też być cukrzyca.

Możliwość zawsze jest jeżeli uprawialiście seks. Jeżeli nie to raczej przez wspólną kąpiel czy ten sam ręcznik w ciążę nie można zajść.

A może po prostu go rzucić? Po co się męczyć z kimś kogo nie kochasz, i nie mów, że go kochasz, bo nazywasz go przecież kretynem! Związek bez szans i bez żadnej przyszłości, lepiej bądź sama i ciesz się życiem, a nie się męczycie tylko.

Trudna sytuacja, no ale cóż - w sumie to samo życie! Takich dramatów jest codziennie wiele, nie ma co się przejmować za bardzo. Syn cierpi ale potem będzie coraz lepiej, pogodzicie się i tyle. To trudne ale lepiej się nie wtrącać, bo kończy się to tylko jeszcze gorzej, niech młodzi sobie sami poradzą i ustalą sprawy między sobą.

No i co? Nico, jesteś dziewicą i nie musisz tego zmieniać :D W końcu to nie choroba, żaden wyznacznik nie mówi, że w wieku 20 lat nie można już być dziewicą. Nie ma czego panikować, bo to żaden powód do zmartwień. Bądź sobą i tyle :)

Kończ studia, to jedna z lepszych dróg w twoim wypadku. Nie lubisz uczelni ale szkoda sobie zmarnować ostatni rok. Gdyby to był pierwszy rok to co innego, ale ostatni to już przecież z górki. Szkoda mieć w papierach niedokończone studia.

No cóż... być może on sam nie wie co do ciebie czuje. Emocje to skomplikowana sprawa,a dystans który was dzieli na pewno wam w żaden sposób nie pomaga. Czasami lepiej sobie odpuścić i tyle, może jest mu przykro albo jest mu żal, może myśli, że tak dla ciebie będzie lepiej? Ciężko to określić.

No cóż, niektórzy faceci tak mają i nie ma znaczenia to z jakiego kraju pochodzą. Ten typ tak ma po prostu, to jest przykre, ale oni nigdy nie będą szcześliwi, bo nie potrafią żyć tylko egzystują!

Jeżeli seks był zabezpieczony to nie ma możliwości, jeżeli nie to teoretycznie jest jakaś... ale bardzo mała i też bym powiedziała, że raczej nie. Nie ma czym się martwić, to może być spowodowane czymś innym, ale nie ciążą :)

Nie zazdroszczę ci tej sytuacji, bliska mi osoba miała podobnie jednak nie jest niepełnosprawna ale właśnie z ojcem tak miała. Poniżanie, krzyki i wyzwiska, pomógł dopiero psycholog który nauczył tą osobę jak sobie w takich sytuacjach radzić. To ciężkie ale wierzę że dasz sobie radę!

Masakra, jestem w szoku... w końcu to dorosły facet, który ma prawie 23 lata! W tym roku ludzie już się wyprowadzają z domów i zaczynają zakładać swoje własne rodziny, a jego trzeba niańczyć.... ja bym pogadała z facetem bardzo poważnie i wytłumaczyła mu, że robiąc tak robi z niego życiowego kalekę - bo właśnie tak mi to wygląda!

Dziewicą na pewno nie jesteś, ale może faktycznie błona nie została przerwana. Ból może mieć jednak także inne podłoże, może to być także wynik stresu! Nie jest łatwo czasami sobie ze stresem zapytać, więc lepiej jest udać się do lekarza, który określi w czym leży problem :)

Faceci to dziwne stworzenia ;) zresztą my kobiety też, nie zawsze przecież podoba nam się to co ogólnie jest uważane za ładne, czasami potrzeba czegoś więcej. Uśmiech, sposób mówienia, ruchy i ogólny sposób bycia - to one są niezwykle ważne i właśnie na takie elementy mężczyźni zwracają bardzo uwagę.

Niska samoocena jest problematyczna, doskonale znam ten stan. Nie ma co jednak się martwić na zapas i po prostu zacząć żyć pełnią życia! Właśnie to jest w życiu najważniejsze - nie załamywać się i dzielnie iść do przodu :)