Skocz do zawartości
Forum

Żona ma nadwagę i nie chce schudnąć


Gość sfrustrowany mąż

Rekomendowane odpowiedzi

Gość sfrustrowany mąż

Witam, to mój pierwszy post na forum. Mam problem z żoną, która w ciągu ostatnich dwóch lat przytyła 20 kg i nie chce się odchudzać. To ewidentny brak szacunku w stosunku do mnie oraz zaniedbanie swojego zdrowia. Codziennie je coś słodkiego, często żywi się fast foodami, które zjada oprócz normalnego obiadu. Tłumaczy, że tak lubi i próbuje odwrócić kota ogonem i zrzucić winę na mnie, bo nie akceptuję jej takiej jaka jest. Jak się z nią wiązałem, to taka nie była, a z tak grubą nigdy bym się nie związał. Jesteśmy młodzi, ona doprowadzi się do chorób i potem będę musiał ją odwiedzać w szpitalu, kupować leki na jej własne życzenie. Nadal mam potrzeby seksualne, ale seks z żoną w takim stanie nie wchodzi w grę. Mam ogromną ochotę ją zostawić, ale łączy nas wspólne mieszkanie, na które wzięliśmy kredyt. Nie zdradzę jej, bo złamałbym swoje zasady, a czuję, że jak tak dalej pójdzie, to wpadnę w depresję. Proszę, doradźcie mi coś, bo jestem bliski rozpaczy...

Odnośnik do komentarza

Na początek - nie wytykaj jej ,że jest gruba , brzydka , nie aktrakcyjna - to tylko działa w drugą stronę - że przed ślubem była ładna, zadbana, zgrabna.

Przeanalizuj ostatnie dwa lata Waszego życia - co się zmieniło? Praca? Miejsce zamieszkania? Odrzucenie hobby? Inaczej spędzacie wolny czas?

Zacznij od wprowadzenia do Waszego życia większej ilości ruchu , najpierw spacery , może wypady w weekend w góry? Może gra w paintballa ze znajomymi w lesie? Zmiana przyzwyczajeń co do jakości i ilości przekąsek zjadanych podczas oglądania tv.

Odnośnik do komentarza
Gość sfrustrowany mąż

Nie wytykam jej, że jest nieatrakcyjna. Udaję, że nadal podoba mi się fizycznie i używam wyłącznie argumentów o szacunku i zdrowiu.

Mam wrażenie, że ona przytyła, bo mogła sobie na to pozwolić. Wcześniej chciała mnie usidlić. Brak seksu też jej specjalnie nie przeszkadza, bo widocznie zadziałał w tym przypadku klasyczny mechanizm udostępniania seksu po to żeby mnie usidlić.

Wszystko robimy tak jak dawniej, a sport uprawiamy regularnie i gdyby nie to, pewnie teraz ważyłaby nie 80, a 180 kg. Niestety nie mogę jej mówić co ma jeść, bo od razu odwraca sytuację i robi ze mnie tyrana i despotę. Mam już dość takiego życia.

Odnośnik do komentarza

Ja rozumiem,że każdy facet chciałby alby jego zona przez całe życie była piękna,szczupła ,zgrabna i mądra ,ale tak nie jest,
kobiety tyją po porodach i nie tylko,
a gdzie tu jest miłość?

Być może wcześniej się odchudzała , miała problem z nadwagą ,dbała bardziej o siebie jak była panienką ,to jest normalne zjawisko i nie można mówić o usidleniu.

Znam facetów co im nadwaga żony nie przeszkadza w seksie...,może też masz problem z libido,
bo jak widzisz brak seksu nie rozwiązuje sprawy, a pogarsza,bo seks też sprzyja chudnięciu.

Ja bym Ci proponowała zabrać żonę na wczasy odchudzające ,np.z oczyszczającą dietą owocowo-warzywną,po takich wczasach,nie dość ,że schudnie to skurczy się żołądek i waga będzie spadać ,działa to też na psychikę ,żeby mniej jeść i nie jeść słodyczy,
dobrze też z jakby trzy razy w tygodniu chodziła na zumbę, bo to taniec+gimnastyka.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Sorry ka-wa, ale solidarność jajników to nie jest racjonalne wyjaśnienie problemu. Do tego klasycznie, jak każda kobieta odwracasz kota ogonem. I jak on po takim dictum ma uznać że nie został usidlony skoro mu taki kotlet serwujesz ?

Kobiety tyją po porodach - ok, mam siostrę która zaszła z trudem w ciążę bo ma problemy hormonalne które zresztą dają jej skłonność do nadwagi, urodziła śliczną zdrową dziewczynkę i wróciła do wagi 56kg przez co jest obiektem nienawiści swoich spasionych koleżanek z wymówką "przytyłam po ciąży". MOŻNA, nawet mając problemy hormonalne. Moja siostra prowadzi drakońską dietę bo chce dla SIEBIE dobrze wyglądać, wyglądanie dobrze dla męża nie jest dostateczną motywacją po ślubie, więc tak, z całą pewnością można mówić o "usidleniu". Czym jest dbanie o siebie przed ślubem a po już nie ? Co się zmieniło ? Nie jesteś już sobą ? Nie zależy Ci na atrakcyjności ? Kwestia priorytetów. Czasem jest ciężej, ale jeśli moja siostra potrafi znaczy że się da, tylko żonie autora wątku się po prostu nie chce. Ostatnią rzeczą która może ją usprawiedliwić że posiada taką chorobę która po prostu całkowicie uniemożliwia schudnięcie. Ale jeżeli "sfrustrowany mąż" pisze że ona wsuwa fastfoody, to chyba jasne o co tu chodzi - nie zależy jej.
Może to okrutne, ja rozumiem że nie chcesz jej zdradzać, ale daj jej chociaż powód do niepokoju, do zazdrości. Może wizja utraty Ciebie ją zmotywuje. Ewentualnie jeszcze przychodzi mi takie coś do głowy, że sam nie wyglądasz wystarczająco dobrze, aby chciała Ci dorównać sylwetką i atrakcyjnością, bo o tym nie pisałeś. Jeśli kobieta nie widzi potencjalnego zagrożenia którego źródłem będzie Twój potencjalny brak atrakcyjności, to też oleje starania o własny lepszy wygląd.

Odnośnik do komentarza
Gość sfrustrowany mąż

No właśnie - gdzie tu jest miłość? Żona nie ma do mnie za grosz szacunku. Mogłaby o siebie nie dbać, gdyby żyła w samotności. Partnerzy powinni cały czas dbać o związek i starać się dla drugiej osoby.

ka-wa czemu nie można mówić o usidleniu? Dbała o siebie żeby atrakcyjnym wyglądem przyciągnąć faceta i oszukała mnie co do tego jaką jest osobą.

Mam problem z libido, bo już nie wytrzymuję bez seksu, a w ciepłą pogodę kobiety chodzą obciśle i krótko ubrane.

Na wczasy nie pojedziemy, bo urlop już wykorzystaliśmy. Ona i tak nie będzie chciała o tym słyszeć, bo kiedy wchodzę na temat jej zdrowia, to zaczyna się krzyk i odwracanie sytuacji. Chciałbym uratować małżeństwo, ale sam coraz bardziej tracę ochotę, bo mam wrażenie, że jej na tym zupełnie nie zależy.

Odnośnik do komentarza

To w przyszłym roku możecie jechać.
Ja staram się być obiektywna,wiem też jak ciężko utrzymać prawidłową wagę i wielu sobie z tym nie radzi, niezależnie od płci,tu psychika odgrywa dużą rolę,
można też przy okazji wpaść w anoreksję ,co się zdarza nie tylko nastolatkom,
ale najedzony nie zrozumie głodnego:P

Co do usidlania...,to po części jedna płeć czymś zawsze usidla drugą i Ty czymś też pewnie ją usidliłeś;)

Może jakimś wyjściem dla was byłaby terapia małżeńska,żona by coś zrozumiała ,Ty też...,trzeba starać się rozwiązywać problemy, a nie je pogłębiać...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość sfrustrowany mąż

Roomack też obawiam się, że nie wyglądam wystarczająco dobrze, ale wcześniej jej to nie przeszkadzało. Jestem dobrze zbudowany i wysportowany, ale z brzydką twarzą nie wygram. Kiedy się poznaliśmy komplementowała moje cechy psychiczne, a teraz nagle stałem się dla niej wrogiem, bo chcę dla niej dobrze i próbuję ją przestrzec przed szpitalami, cierpieniem i przedwczesną śmiercią.

ka-wa a co przez ten rok? Mam ją zdradzać? Mam swoje potrzeby seksualne, a żony to kompletnie nie interesuje. Specjalnie wybrałem sobie drobną kobietę i patrzyłem na to co je. Okazało się, że mnie oszukała i wcześniej dbała o figurę tylko po to żeby mnie usidlić. Ja usidliłem ją tym, że dbam o siebie i cały czas się rozwijam. Ona nie pójdzie na terapię, bo takie rady odbiera jako atak na siebie.

Odnośnik do komentarza

Ale nikt Ci nie zabrania przecież uprawiania z żoną seksu,sam jak gdyby wprowadziłeś taką karę ,nie karę ,nie wiem jak to nazwać,
nigdy tak nie ma ,żeby nam się w partnerze wszystko podobało,nie masz gwarancji ,że jak zamienisz żonę na nowszy model będzie ok.,można wpaść z deszczu pod rynnę...

Usiądźcie przy czasie spokojnie ,przy stole i porozmawiajcie szczerze ,nie udawaj ,że zależy Ci tylko na jej zdrowiu,powiedz nawet ,że myślisz o rozstaniu...,może to ją ruszy,nie wiem.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Nie rozumiem dlaczego nie uprawiasz seksu z żoną. Ja rozumiem, że otyłość może odpychać, ale do licha ona waży jednak 80 a nie 180, więc nie sądzę, że ma wylewające się fałdy tłuszczu, przez które nie możesz się dostać do jej pochwy. Człowieku 80 kg to jeszcze nie jest taka straszna tragedia! Fakt, nie powinna już więcej tyć, ale na pewno nie jest aż tak nieatrakcyjna, żeby nie chciało Ci się uprawiać z nią seksu, bo jeśli tak jest to to z Tobą jest coś nie tak.

Odnośnik do komentarza
Gość sfrustrowany mąż

ka-wa, Mahjong, nie chcę uprawiać seksu, bo stała się dla mnie nieatrakcyjna. Faktycznie zależy mi na jej zdrowiu, więc niczego nie udaję. Jak powiem, że myślę o rozstaniu, to będzie koniec, a to teraz nie jest rozsądne wyjście. Wiem, że kiedy jej to powiem wyniesie się do rodziców, a ja zostanę z kredytem do spłacenia za mieszkanie, do którego ona potem będzie rościć pretensje. 80 kg przy 160 cm to otyłość. Ze mną jest wszystko w porządku.

Odnośnik do komentarza
Gość sfrustrowany mąż

Kocham ją, ale nie mogę sobie pozwolić na takie traktowanie. Wybrałem sobie niską dziewczynę, bo lubię małe i drobne kobiety. Gdybym jej nie kochał zdrada nie stanowiłaby problemu, bo w końcu wina jest po jej stronie.

Odnośnik do komentarza

~sfrustrowany mąż
... nie chcę uprawiać seksu, bo stała się dla mnie nieatrakcyjna.

Jeśliby na to patrzeć ,to połowa ,jak nie więcej ,mężów ,musiałaby zrezygnować z seksu,a niektórzy nie rezygnują do starości,
wmawiasz sobie,że to jest powodem ,a wg mnie problem leży w Tobie,
wybierz się do seksuologa,żeby się upewnić jak to jest z Tobą.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Hmm moze sprobuj pokazac jej ze zdrowe jedzenie jest smaczne? Zrob jakis dietetyczny, smaczny obiad i pokaz jej ze mozna jesc smacznie i zdrowo, bo na wspolna wizyte u dietetyka nie ma szans? Tez kiedys mialam problem z takim jedzeniem i wiem ze trudno jest sie od niego odzwyczaic, a szczupla sylwetke utrzymalan tylko ze wzgledu na trening mimo ze wielu z Was moze mnie nazwac gowiara i powiedziec po co sie wstracam bo mam tylko 15 lat, ale no coz. Moze wspolny basen? Duzy wplyw na kobiete maja jej przyjaciolki wiec moze pogadaj z ktorąś z nich o tym, zeby np. Zabrala ja na basen, zumbe itp. Moze cos jej przypadnie do gustu??

Odnośnik do komentarza
Gość zawsze tylko szczery

ka-wa
~sfrustrowany mąż
... nie chcę uprawiać seksu, bo stała się dla mnie nieatrakcyjna.

Jeśliby na to patrzeć ,to połowa ,jak nie więcej ,mężów ,musiałaby zrezygnować z seksu,a niektórzy nie rezygnują do starości,
wmawiasz sobie,że to jest powodem ,a wg mnie problem leży w Tobie,
wybierz się do seksuologa,żeby się upewnić jak to jest z Tobą.

Ka-wa, Ty naprawdę nie rozumiesz tak prostej rzeczy?
To wyjaśnię prościej niż autor tematu.
1. On wybrał ją, bo była drobna. Takie kobiety go podniecają. Inne nie.
2. Ona żre jak smok i tyje. Nie jest już drobna, więc go nie podnieca - porównaj pkt 1.

3. Jeden się zmusi, mieć seks z osobą, która go nie podnieca - zaciśnie zęby, zamknie oczy, uruchomi wyobraźnię i da radę kopulowac. Inny tego nie potrafi. On nie potrafi.

Jeszcze za trudne?

Coś w tym temacie, z humorem, ale wprost:

Odnośnik do komentarza

~Mahjong
Ty wcale jej nie kochasz, chodzi Ci tylko o kredyt.

No sorry, ale kredyt brali razem, dlaczego on ma z nim zostawać sam, a potem baba się upomni o połowę ? Nie możesz go winić o to, że nie jest frajerem.

Gdyby jej nie kochał, to by już pół miasta przeje**ł a żonie by dalej pozwolił się tuczyć i nie zadawałby sobie trudu rozwiązania problemu. Facet myśli bardzo pragmatycznie i przewidująco. Otyłość prowadzi do wielu chorób odłożonych w czasie a z naszym NFZ-tem coraz lepiej nie jest, a coraz gorzej, pomijając już cierpienie jej i jego.

Ktoś tam wyżej podał pomysł który mi się spodobał - weź jej pokaż że można jeść smacznie ale zdrowo. I mniej przede wszystkim. Niech każdego dnia o coraz wcześniejszej porze zjada ostatni posiłek. Skórczy jej się rzołądek i przestanie się obżerać.

Odnośnik do komentarza
Gość sfrustrowany mąż

zawsze tylko szczery, dziękuję za wyjaśnienie sytuacji za mnie. Do tego dodałbym choroby, które z tego wynikają i brak szacunku do mnie. Gdyby mnie kochała, to by schudła.

Biała mamba, w domu jemy zdrowo. Ja robię zakupy, a ona gotuje z tego co jest w lodówce. Problemem jest to, że oprócz tego zjada fast foody i pije colę. Nie zmuszę dorosłej kobiety do prawidłowego odżywiania. Wspólnie uprawiamy sport i chodzimy na basen. Jej najlepsza przyjaciółka jest jeszcze grubsza od niej i podejrzewam, że to ona ma na nią zły wpływ. Moja powołuje się na jej przykład, bo jej facetowi to nie przeszkadza. Tylko, że ta para wzajemnie się toleruje, bo on sam nie jest lepszy. Zawsze jak do nich przychodzę to piwko stoi na stole, a butelki zajmują prawie całą sień. Ja jestem całkowitym abstynentem, zdrowo się odżywiam, uprawiam sport i chciałbym żeby moja żona robiła to samo. Okazuje się, że przed ślubem udawała, że jest taka, bo wiedziała z facebooka jakie są moje zainteresowania i poglądy. Kiedy jeszcze była szczupła razem śmialiśmy się z grubasów, a teraz nagle taka zmiana, która jest dla mnie zdradą...

Odnośnik do komentarza

W tej sytuacji widzę tylko jedno rozwiązanie: porozmawiaj z żoną. Spytaj się dlaczego przestała o siebie dbać i czemu unika zbliżeń. Gdy zacznie coś kręcić to wtedy trzeba będzie przyznać rację ,,wcale mi Cię nie żal"...

Odnośnik do komentarza
Gość sfrustrowany mąż

Nie da się z nią rozmawiać, bo odbiera to jako atak na siebie i zaczyna krzyki, że jestem pusty, płytki i inne głupie manipulacje.

wcale mi cie nie żal, jesteś psycholem. Nie wiesz na co mnie złapała, a atakujesz, obrażasz. Cycków miałem pod dostatkiem, ale ona wydawała się wyjątkowa. Rozmawialiśmy o wartościach, wydawało się, że podobnie patrzymy na świat, ale okazało się, że zostałem oszukany. Zgwałconych kobiet też ci nie żal?

Odnośnik do komentarza

Ja wszystko rozumiem,być może są tacy faceci co nie mogą współżyć z żoną ze względu na jej tuszę ,co widać na Twoim przykładzie,ale też zależy to wg mnie od temperamentu faceta.

Musicie sami rozwiązać ten problem ,bo na forum to możemy sobie tylko pogadać.

Mówisz ,że żona Cię oszukała,mogła przecież nie wiedzieć,że będzie tyła,przed ślubem też powinieneś postawić warunek ...,ślub ,ale z gwarancją nie przytycia;)

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość sfrustrowany mąż

ka-wa bagatelizujesz sprawę ze względu na solidarność jajników. Sprawa jest głębsza niż seks. Nie usprawiedliwiaj takiego zachowania, bo to nie tycie ze względu na hormony, tylko przez złe odżywianie i brak szacunku do siebie i do mnie.

Miałem nadzieję, że mnie pocieszycie, że usłyszę o zaburzeniach, które powodują takie problemy i sposobach leczenia. Teraz skłaniam się ku myśleniu, że to demoralizacja mojej żarłocznej żonki.

Jak wróci z pracy usłyszy ode mnie, że albo schudnie, albo szukam sobie nowej dziewczyny. Nie będę tolerował takiego braku szacunku.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...