Skocz do zawartości
Forum

Mój chłopak przesadza z alkoholem. czy on mnie kocha ?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. mam 17 lat, mój chłopak 21. Jesteśmy razem od pół roku. Od pewnego czasu zauważyłam że kłótnie wywołane po tym jak on wypije niszczą nasz związek. On miał bardzo nieciekawe dzieciństwo. Jego ojciec był alkoholikiem. a od matki nie mial zadnego wsparcia. wychowaly go siostry. I przez to co przeszedł, zdaje sobie sprawe że ma dość popsuta psychike. Mówi ze mnie kocha.. wierze mu. ale czasami źle to okazuje.

Była raz sytuacja, że piliśmy sobie w gronie znajomych. i zaczelismy sie kłócić. poszlo o jakies drobiazgi.. ale z tej kłótni wyszla wielka awantura.. On po tym jak ja chciałam wyjść od niego z domu. rozbił dwie szyby w oknie... Patrzyłam jak po rękach spływa mu krew, zostałam nigdzie nie wyszlam... musialam mu to jakos opatrzec. Pijany tłumaczył się że mnie kocha i nie mógł pozwolić bym wyszla... Wiem, że ta sytacja wyda wam się chora..

Była podobna sytacja w sylwestra. znowu przesadzil z alkoholem. nie chcial wracać do domu. Choć ja nalegałam bo martwiłam sie o moją mame, ponieważ źle sie czula. Gdy ja już ubrana czekalam przy wyjsciu, on pił z moimi koleżankami i bardzo dobrze sie bawil. Zdenerwowana wyszłam i wracałam do domu, gdy jedna z moich kolezanek zadzwonila i powiedziala ze on wyszedl i powiedzial ze cos rozwali. ja zmartwiona zeby nic sobie znowu nie zrobil wrocilam, znalazlam go. po czym zaczelam z nim dosc ostrą rozmowe. On krzycząc że mnie kocha zaczoł uderzać w drewniany domek. Także wtedy rozwalił sobie kostki..

Takie sytacje dość często sie zdarzały gdy po pijanemu on w cos uderzal zeby jak ja uważam.. ZWROCIC NA SIEBIE MOJA UWAGE..

Gdy jest trzeźwy jest wszystko w jak najlepszym porzadku. nie kucimy sie. on jest taki kochany. przytula mnie, caluje. ale gdy wypije nie poznaje go.. już 2 razy zdarzyło mi sie od niego oberwac. Niby "niechcąco" ale bardziej zabolało mnie to uczuciowo niż fizycznie. Wiem, że kocham go tak bardzo że nie potrafiłabym z nim zerwać. Po prostu. nie wyobrażam sobie żeby on znikną z mojego zycia.

Nie wiem co robić.. próbowałam z nim wiele razy rozmawiać. Obiecywał, że nie będzie. Ale to nic nie dało. Gdy wypije, szuka pretekstu do kłótni. boje się wtedy cokolwiek powiedziec,aby go nie zdenerwowac. Przyznam, że już jestem zmęczona tymi kłutniami. Ostatnio powiedział do mnie "jak Ci sie nie podoba znajdz sobie innego" ja się wtedy poplakałam. po czym po kilku minutach. Powiedzial ze i tak by sie próbował ze mną skontaktować bo mnie kocha.. Duzo czytałam w internecie o problemach z alkoholem. I większość kobiet stawiała partnerom wybór "ja albo alkohol". Lecz ja bym tak nie potrafiła zrobić. Ponieważ wiem, że gdyby on wybrał mnie i tak by złamał obietnice. a ja nie potrafiłabym z nim skonczyc. Naprawde jestem już tak zagubiona że nie wiem co robić. Może jakieś rady ?

Odnośnik do komentarza

"Kochasz go tak mocno, że nie potrafiłabyś z nim zerwać."- napisałaś, a to była pierwsza moja myśl, która przyszła mi do głowy.
Dwa razy cię uderzył- bagatelizujesz to, ale następnym razem on może walić zamiast w coś, z taką samą siłą, uderzy w ciebie.
Po prostu jest agresywny i to "wyłazi" z niego, po pijaku.
Nie chcesz odejść, to może to tak się skończyć i musisz się z tym liczyć.

Jak go przyciśniesz, to może na jakiś czas odstawi alkohol, ale problem nie zniknie.
Może pomogłaby jakaś terapia, ale ja w to wątpię.
Robisz błąd, że wracasz do niego, że on cię tymi atakami zatrzymuje.
Przyzwyczajasz go, że ten twój opiekuńczy instynkt przeważy, że wrócisz do niego. On ma nad tobą władzę, sama mu na to pozwalasz.
Jak cię zacznie "lać" i będziesz chciała odejść, to zacznie cię szantażować samobójstwem i tak będziesz przy nim tkwiła nieszczęśliwa i załamana i sponiewierana.
Niezbyt miłe życie sobie ścielisz.
Na razie jak nie chce wyjść, to zostaw go, nie wracaj, idź do domu.
Jak zacznie szaleć, trudno. To jego życie, on za nie odpowiada.

Odnośnik do komentarza

Chłopak powiela schemat rodzinny. On się stacza w alkoholizm jak jego ojciec. Skoro w stosunku do Ciebie okazuje agresję, to co będzie się działo za parę lat? Uderzył Cię raz, później zrobił to ponownie. Skoro już do tego doszło, to przyjdzie dzień, że zrobi to kolejny raz i kolejny...
Bądź świadoma tego, że może przyjść taki dzień, że on ciągle będzie chodził pod wpływem. Wtedy całkowicie stracisz tą jego trzeźwą i czułą stronę. Jeśli on Ciebie kocha, to powinien coś z tym piciem zrobić. Skoro jest niebezpieczny pod wpływem, to nie powinien w ogóle pić alkoholu.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa  babeczka

Po pierwsze to zwrociłam uwagę na Twoją dojrzałość.Mimo młodego wieku bardzo dobrze oceniasz sytuację z czym niestety mają problem nawet dojrzałe kobiety.
Masz rację,twierdząc że trudne dzieciństwo, zniszczyło psychikę chłopaka.Są ludzie którzy potrafią odstawic złą przeszłość i budować swoje zycie od nowa ale są tacy za którymi złe dzieciństwo,brak wsparcia,brak dobrych wzorców ciągnie się nawet do końca zycia.Takie przeżycia determinują do np popadania w nałogi problemi z agresją.Tacy ludzie nie potrafią radzic sobie ze stresem,maja kłopoty w relacjach z ludzmi.Bardzo często wogóle nie sa w stanie ułożyc sobie życia chociaz w głebi duszy tego pragną...
Myślę ze,w takiej sytuacji,słuszna drogą byłaby terapia u psychologa.Jeśli Twój chłopak byłby w stanie poddac się terapii to miałby szansę na wyjście na dobra drogę.Pod warunkiem że zrobiłby to dla siebie w pierwszej kolejności.Wytrwanie w terapii do końca.Wspólpraca z terapeutą,nieustanna praca nad sobą...
Szansa na pewno jest.
Jeśli nie podejmie się terapii to moim zdaniem zostając z nim zmarnujesz sobie życie.On sie nie zmieni.Z czasem może byc coraz gorzej.On pojdzie na dno pociagając Ciebie za sobą.Staniesz się psychicznym wrakiem z zerową samooceną.Nie warto niszczyc sobie życia.
Powodzenia Ci życzę.

Odnośnik do komentarza

nastolatka17
Mam nadzieje że on sie zmieni.. że zauważy co robi źle.

Wcale Ci się nie dziwię ,że tak myślisz,większość młodych ludzi w to wierzy,a prawda jest taka,że jak jak się kiedyś zmieni to raczej na gorsze,
nie ma sposobu ,żeby go namówić na terapię,jedynie zaciąć zęby i postawić ultimatum,ale trzeba być konsekwentnym,

poza tym ,źle robisz ,jak ktoś tu pisał ,że ulegasz jego rozkazom,nie na tym polega związek.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość spinka34

Jakbym siebie widziała, przepowiem Ci teraz Twoja prawdopodobną przyszłość: Twój chłopak nadal będzie pił. Ty będziesz żyć w ciągłym strachu. Ni będziesz mogła na niego liczyć, bo alkohol bedzie mu motał w głowie. Zacznie Cię kłamać. Ponad to weźmiecie ślub, urodzi się dziecko, które dorastając będzie widziało agresywnego ojca i wasze kłótnie. Na sam koniec nie wytrzymasz , wniesiesz sprawę o rozwód i tak to się skończy. Zszarpiesz sobie nerwy, on zapewne nie będzie chętny do pracy, bo bedzie ciagle na kacu. Ty będziesz musiała zarabiac na dom, a on będzie miał wszystko gdzieś. Piękna perspektywa :/ Wiesz co?Może i wydam się mądra po szkodzie, ale z perspektywy czasu widzę, że człowiek jest slepy z miłości. Poświęcasz wszystko, znajomych , swój czas, swoje hobby dla ukochanej osoby. On zamyka Cię w klatce, jest zaborczy, Ty jesteś nieszczęśliwa. W końcu nie możesz zrobić nic sama, on wszędzzie węszy zdradę. Chłopak po alkoholu jest agresywny- czy to odpowiedni kandydat na partnera? Ja bym sie grubo zastanowiła, bo jeśli ma 21 lat i już chla , to za kilka lat nie będzie inaczej. Niech wybiera-albo nie pije albo się z nim rozstaniesz. On ma to we krwi. Mój mąż też miał ojca alkoholika, ileż ja się z nim narozmawiałam żeby przestał...nie chciał iśc na leczenie, wniosłam o rozwó, a co on zrobił???? Nadal pije, stracił sobie prawo jazdy, nie chce mu sie pracować, matka go utrzymuje.Mógł mieć wszystko, ale wybrał nic. Ratuj swoje szczęście.

Odnośnik do komentarza

nastolatka17, Twój chłopak nadużywa alkoholu i nie potrafi nad sobą panować. Już dwukrotnie od niego oberwałaś. I choć zdajesz się usprawiedliwiać te sytuacje, nie radzę ich bagatelizować. Podpisuję się pod powyższymi radami. Jeśli Twój partner pod wpływem alkoholu staje się agresywny, musi przestać pić. Niech wybiera: "Ty albo alkohol". Przy czym musisz być konsekwentna. Jeżeli Twój chłopak zauważy, że mimo ultimatum i tak darujesz mu przewinienia, wracasz do niego, to na pewno nie zrobi nic, by podjąć terapię. Nic się nie zmieni. Co więcej, będzie coraz gorzej. Zatem nie rzucaj słów na wiatr i domagaj się szacunku dla własnej osoby. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...