Skocz do zawartości
Forum

nie mam po co żyć


Gość Aga781

Rekomendowane odpowiedzi

Miesiąc temu poroniłam, kilka dni później zostawił mnie chłopak, a w raz z nim runęło całe moje życie. Zacznę od tego, że on mieszka za granicą i miałam się do niego przeprowadzić. Tam chciałam kontynuować naukę. Wszystko było praktycznie gotowe wystarczyło, że wypisze się ze szkoły, więc tak zrobiłam. W tym samym dni, nagle powiedział, że ma dość mnie i moich nerwów ( choruje na depresje, ale z powodu braku kasy musiałam przerwać leczenie i jestem kłębkiem nerwów) po prostu mnie zostawił. Więc nigdzie nie jadę. Chodziłam do normalnej szkoły i w między czasie skończyłam 18 lat czyli jeśli się wypisałam to już wrócić do szkoły nie mogę, bo nie jest dla dorosłych. W okolicy nie ma żadnej do której mogłabym pójść. Wszystkie albo prywatne, albo tak daleko, że musiałabym się przeprowadzić a to nie w chodzi w grę bo mnie na to nie stać do tego z czego bym tam żyła, o pracy to nawet nie mam szans. Wszędzie gdzie rozsyłam CV, słyszę że jestem nie poważna i mam iść do szkoły. W Polsce bez gimnazjum jesteś nikim. Już nie wiem co robić nie radze sobie z tym wszystkim. Straciłam praktycznie szanse na przyszłość, wykształcenie. Rodzina się ode mnie odwróciła, nie chcą mnie znać bo jestem nieudacznikiem. Kończy mi się ubezpieczenie, zaraz nawet do lekarza iść nie będę mogła bo mnie nie będzie na to stać. Nigdy wcześniej w tak trudnej sytuacji nie byłam, jedyne czego chce to śmierć bo co innego mi zostaje.. ;(

Odnośnik do komentarza

Oj tam,oj tam,co nas nie zabije ,to wzmocni...,
dlaczego piszesz ,że ponownie nie możesz zapisać się do tej samej szkoły?Tylko ze względu na wiek?Porozmawiaj z dyrektorem,może się zgodzi i to wypisanie uzna za niebyłe.
Długą miałaś przerwę? Nie wiem czy ja dobrze zrozumiałam ,to znaczy ,że mając 18 lat nie skończyłaś gimnazjum ?
Koniecznie musisz skończyć szkołę i zdobyć chociaż jakiś zawód,musisz też się leczyć ,
wszystko się ułoży ,tylko trzeba być dobrej myśli.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Byłam w szkole prosiłam, ale takie jest prawo. Osoba pełnoletnia nie może się zapisać do szkoły dla dzieci i młodzieży. Jeśli byłabym zapisana przed 18 to mogłabym się uczyć już po 18, a tak muszę iść do szkoły dla dorosłych i nie da się tego obejść. Więc nic nie mogę zrobić. Wiem dobrze, że muszę skończyć szkołę, ale nie mam takiej możliwości i to mnie dołuje jeszcze bardziej.. ehh ta Polska..

Odnośnik do komentarza

niemozliwe żeby tak było
skontaktuj sie z jakimś kuratorem
ds.oświaty w swoim mieście
albo kims powaznym i powiedz mu
o swojej sytuacji
zawsze sa rozwiazania więc się
niepotrzebnie nie denerwuj do
przodu
pewnie ktoś jeszcze ci tu podpowie
konkretniej,kto się zna na tych
szkolnych sprawach
jak dla mnie do możesz
przez to zawalić rok ale nie że
nie możesz się dalej uczyc
bo nauka z tego co wiem jest u
nas darmo i dla wszystkich póki co

Odnośnik do komentarza

"Pełnoletni uczeń szkoły podstawowej lub gimnazjum nie podlega obowiązkowi szkolnemu
i może być skreślony z listy uczniów w trybie art. 39 ust. 2 ustawy o systemie oświaty."

Może, ale nie musi. Być może wypisując się ze szkoły do której chodziłaś, wyświadczyłaś dyrekcji przysługę. Może byłaś uciążliwą uczennicą. Czy pytałaś o możliwość powrotu?

UWAGA - to co za chwilę napiszę, nie jest po to żeby Ci dołożyć, ale z nadzieją, że zastanowisz się nad sobą i swoim życiem.

Nie chcę Cię dołować, ale nie chciało Ci się uczyć, bo żeby ukończyć gimnazjum przynajmniej na dopuszczających ocenach, na prawdę nie potrzeba wielkiego wysiłku, nawet jeśli masz trudną sytuację rodzinną. Postanowiłaś przejść wygodnie pod opiekuńcze skrzydła chłopaka, że niby za granicą miałaś kontynuować naukę? Chyba sama w to nie wierzysz, urodziłabyś dziecko i miałabyś kolejny argument, żeby nie uczyć się, nie pracować i oczekiwać utrzymania od ojca swojego dziecka. On jak widać nie miał na to ochoty i dał nogę.

Nie załamuj się. Z pewnością nie mieszkasz na końcu świata i gdzieś w pobliżu jest szkoła dla dorosłych. Nawet, jeśli nie chcą przyjąć Cię do dawnej szkoły, umów się na rozmowę z pedagogiem szkolnym, poproś o radę.
Rozumiem, że jest Ci teraz ciężko, zawiodłaś się na chłopaku i na rodzinie, do tego poroniłaś, więc trudno dziwić się Twojemu stanowi, ale musisz stanąć na własnych nogach.
Im szybciej znajdziesz sobie jakieś zajęcie, tym lepiej dla Ciebie.
Zacznij od szukania jakiejkolwiek pracy i zapisz się do szkoły dla dorosłych, Być może będziesz musiała gdzieś dojeżdżać. Pamiętaj, licz przede wszystkim na siebie.
Być może ta trudna sytuacja w której się znalazłaś zmotywuje Cię do działania.
Najgorsze, co możesz w tym momencie zrobić, to nic nie robić i użalać się nad sobą, albo szukać kolejnego faceta i złapać go na dziecko.

Odnośnik do komentarza

Jasne że byłam w szkole prosiłam o przyjęcie, pytałam się co mogę w takiej sytuacji zrobić. Powiedzieli żebym spróbowała gdzie indziej, a najbliższe gimnazjum dla dorosłych jest 100km ode mnie a nie stać mnie żeby jeździć 200km dziennie. W kuratorium też nie potrafili mi pomóc. Od razu po tym jak mnie zostawił zaczęłam szukać jakiegoś rozwiązania, ale nie ma innej opcji jak przeprowadzka. Tylko że do pracy nikt mnie przyjąć nie chce.. Każdy uważa że nie umiem liczyć i czytać dobrze bo skończyłam tylko podstawówkę. I to taka pętla.. jedno wyklucza drugie

Odnośnik do komentarza

Dasz sobie rade z tym wszystkim. Po pierwsze do 26 roku życia jesteś ubezpieczona u rodziców. Po drugie może idź do biura pracy i tam przejdź jakiś kurs, oni na pewno tam Ci poradzą co masz robić. A po trzecie porozmawiaj jeszcze z dyrektorem może on też coś pomoże. Zawsze warto się nie poddawać i pokazywać, że Ci zależy na tym wszystkim, łatwiej Ci będzie wtedy w życiu.

Odnośnik do komentarza

Zacznij szukać pracy w mieście, w którym jest ta szkoła. Nawet osoby bez wykształcenia mają szansę na pracę.
Mam taką osobę w rodzinie, wykładała towar w hiper markecie. Zajmowała się promocją jakiejś firmy. W zieleni miejskiej też przyjmują ludzi bez wykształcenia, w skupie złomu itd.
Poproś o pomoc znajomych, rodzinę, im też powinno zależeć, żebyś się usamodzielniła.
Oczywiście płaca jest marna, ale lepsze to niż nic. Wtedy skalkulujesz, czy bardziej będzie Ci się opłacało dojeżdżać (100 km, to 1,5 godz pociągiem w jedną str. można się w tym czasie pouczyć), czy wynająć jakiś pokoik we wspólnym mieszkaniu.
Praca i nauka. to powinno być teraz Twoim priorytetem.
Nie ma sytuacji bez wyjścia.

Odnośnik do komentarza

MOja Droga ! masz po co zyć !!! Zycie jest piękne !!! tylko musimy nauczyć się nim manewrować w taki sposób by dokonywać dobrych wyborów i walczyć o swoje. Masz 18 lat wiec Walcz ! uwierz mi, że ja juz jako 16 stolatka dostałam pierwszego kopniaka od zycia a o kolejnych nawet nie wspomne ...momentami też miałam gorsze momenty i myslałam podobnie jak Ty, ale pózniej dochodziałam do wniosków "co mnie nie zabije to mnie wzmocni". i tak tez było ... jak juz był moment krytyczny to zawsze pojawiało sie swiatełko w tunelu w kierunku którego podązałam ....i wiesz dzisiaj jako 30 latka smieje sie z tamtych czasów.. czuje dume, że dzieki nim jestem tym kim teraz jestem ! mam 30 lat ... wszytsko co mam zawdzieczam sobie bo sama na to zapracowałam. Zyjac w Polsce moich rodziców nie było na nic stać ... skorzystałam z mozliwości wyjazdu zagranicę i powiem tak że teraz znam europe lepiej niz polske :-) podrózuje .. pracuje ..ciesze sie zyciem .... I Ty moze też powinnaś pójść tą drogą .. jak nie widzisz sensu w Polsce to może poszukaj mozliwosći wyjazdu .... naciskaj na nauke jezyka a napewno bedzie Ci łatwiej. Na poczatku moze bedziesz miała kiepską prace zeby sie tylko utrzymać ale gwarantuje Ci ze jak jesteś młoda i sprytna w przeciągu paru lat staniesz na nogi i napiszesz pod moim komentarzem "miałaś racje dałam radę" .... ok w takim razie zostawiam wszytsko w Twoich rekach ..i od czasu bede kukać czy nie ma jakiegoś Twojego wpisu pod moim :-) POWODZENIA!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Porady już były więc mogę napisać wprost że ten twój były facet to dupek do sześcianu.Kiedyś za tą podłość zapłaci.Na drugi raz bądź bardziej rozważna.Powiedz Bogu wprost żeby ci pomógł.On pomoże zobaczysz.Tylko szczerze w sercu poproś.Będzie dobrze zobaczysz.Trzymaj się!!!!!

Odnośnik do komentarza

Niestety ,ale żeby podlegać pod ubezpieczenie rodziców do 26 roku życia trzeba się uczyć,

z tym wyjazdem za granicę niezły pomysł ,ale trzeba by mieć jakieś znajomości,tam na miejscu,

możesz też poszukać w swojej okolicy darmowego gimnazjum zaocznego dla dorosłych, dwa weekendy w miesiącu da się dalej dojechać.
https://www.pskk.pl/gimnazjum

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Droga koleżanko, koniecznie musisz się postarać wrocic do tej szkoły. Sprobuj porozmawiać z dyrektorem, możesz tez pojsc do kuratorium, jak tam nic nie wskórasz masz jeszcze ministerstwo. Chodzi mi o to, ze zawsze trzeba celować "wyzej". Niezaleznie od tego nozesz poruszyć sprawe w mediach .Mysle, ze dla telewizji będzie to "lakomy kasek", Nie "kladz uszu po sobie" Walcz!!!Na pewno dasz rade!!! Wierze w Ciebie. To, ze tu napisalas swiadczy o tym ze walczysz o siebie, tak trzymaj!!!.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...