Skocz do zawartości
Forum

Pomysł-kwiaty dla byłej


Gość maniek58585

Rekomendowane odpowiedzi

Gość maniek58585

Witam,
Mam pytanie do Pań:
Rozstałem się z moją kobietą 1,5 miesiąca temu - to ja zawaliłem, głównie swoim zachowaniem. Problemy, które to spowodowały udało mi się w tym czasie rozwiązać, mamy dobry kontakt (np. dzisiaj rozmawialiśmy godzinę przez telefon, ogólnie tak).

Nie chcę naszego dobrego kontaktu zepsuć, tak naprawdę nie wiem jak się sprawy mają, czy mamy szanse jeszcze być ze sobą, czy Ona by chciała, czy z kimś się spotyka (nie pytam o to). I dlatego się zastanawiam, czy dobrym pomysłem byłoby, gdybym dzisiaj przez pocztę kwiatową wysłał Jej kwiaty? Nie wiem, jak kobiety na to reagują.. raczej chciałbym sprawić Jej przyjemność aniżeli cokolwiek tym osiągać.. Byliśmy ze sobą bardzo długo.

Mam rozterkę z tymi kwiatami, ponieważ nie chciałbym Jej "wystraszyć" czy cokolwiek, nie chciałbym wywołać żadnych negatywnych emocji.
Co sądzicie o tym pomyśle?

Odnośnik do komentarza
Gość maniek58585

A no widzicie, Wy myślałyście podobnie jak ja, w związku z czym kwiaty wysłałem, no i to chyba nie był najlepszy pomysł, bo dostałem właśnie sms'a:

"dziękuję, kwiaty piękne, ale postawiłeś mnie w bardzo niezręcznej sytuacji". Oczywiście, poprosiłem o wyjaśnienie i je dostałem:
" rozstaliśmy się a Ty mi wysyłasz kwiaty na walentynki?"

No cóż. Kobiety.. ;)

Odnośnik do komentarza
Gość maniek58585

Z tą niezręcznością też chodzi o to, że było wiele osób z Jej rodziny akurat jak odbierała kwiaty. Trochę chyba przesadziłem z tymi kwiatami, musiała się wszystkim tłumaczyć, co jak i od kogo.. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Być może źle odebrałeś jej intencje w kwestii ewentualnego, ponownego zejścia się.
Z Twojego pierwszego postu wynikało, że pani jest chętna, więc wysłanie kwiatów, byłoby jak najbardziej OK.
Z jej reakcji wynika jednak, że chyba zamknęła ten rozdział i być może dlatego poczuła się niezręcznie w towarzystwie znajomych.
Nie uważam jednak, żeby cała sytuacja była jakimś dużym faux pas z Twojej strony.
Skoro zależy Ci na niej, próbuj, choć nie wiemy coś jej uczynił, że tak się babeczka zawzięła:)

Odnośnik do komentarza
Gość maniek58585

Niektore sygnaly, odebralem jako zainteresowanie z Jej strony, ale mysle, ze niejedna tutaj osoba, podobnie pomyslalaby. Co zmajstrowalem? Jakby to ujac.. Monotonia, wybuchowosc, problemy, nuda, obiecywanie zmian i nie dotrzymywanie ow obietnic.. Chyba nie bylem facetem przez spory okres czasu, swoja atrakcyjnosc do kosza wrzucilem.. A napisala mi jeszcze, ze myslala, ze ufaje nam sie budowac fajna relacje a teraz sama nie wie.. Przepraszam za brak PL znakow, z telefonu pisze.

Odnośnik do komentarza

Z tego wynika, że chyba niezbyt jasno określiła status Waszych przyszłych relacji, ewentualnie Ty odebrałeś opacznie jej słowa.
Jakby nie było, czeka Was rozmowa. Jeśli Ci zależy staraj się, może nie wszystko stracone. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Gość maniek58585

Dziekuje. Czyli uwazasz, ze z gory powinienem zakomunikowac Jej, ze bede walczyl, ze moze uwazac to za daremne trudy, ze niczego nie oczekuje a ja bede robil swoje? Zastanawiam sie, czy wtedy nie zamkne sobie furtki spotkan z Nia, nie bede mogl pokazac, ze jestem w stanie jeszcze Ja oczarowac. Ze tez moze bedzie mnie mnien doceniac, bo w koncu czesto cos co nie nasze nas pociaga, jak stracimy sie budzimy.

Odnośnik do komentarza

Dobry pomysł z kwiatami, dołącz do tego liścik jakiś (taka mała wskazówka od kogo) ale taka żeby nie zdradzała do końca kto.
Jeśli nie chcesz jej wystraszyć to rób to powoli ale pewnie. Powinno być romantycznie też, jak będziesz kontynuował dając jej kolejne wskazówki co jakiś czas od kogo mogły być te kwiaty. Im bliżej będzie "końca" tym bardziej powinieneś pokazać jej to, że chcesz ją odzyskać i nadal Ci bardzo zależy na niej.

Odnośnik do komentarza

Ja na smsa "rozstalismy sie a Ty wysylasz mi kwiaty?" Napisalabym, to co czuję i juz. "Czujesz, ze chcialbys sprobowac się o nią postarac, ale nie chcesz byc nachalny" Spytalabym tez "czy pozwolisz zebysmy sprobowali się ponownie do siebie zbliżyc?" Jesli chcesz o nią walczyc to walcz, ale musisz wyczuc, czy ona tego tez by chciala a powiedzmy sie droczy jak to kobieta, czy serio juz nie chce Cie znac ;)

Odnośnik do komentarza

~maniek58585 z tego co piszesz, wynika, że zależy Ci na tej kobiecie i nie pogodziłeś się z rozstaniem.
Ona chyba też jasno nie określiła się. Jej zachowanie odbierałeś jako otwartą furtkę, choć ten sms który Ci wysłała, świadczy o czymś przeciwnym.
Nie chciałabym Ci źle doradzić. Myślę, że możesz zaproponować spotkanie, może ona sama nawiąże do sytuacji z kwiatami i czegoś się dowiesz.
Generalnie, w takich sytuacjach, nie należy się zbytnio narzucać, a już na pewno nie wypalać z grubej rury; czy wrócisz do mnie!
Nie wiem też, czy to ona zdecydowała o rozstaniu, czy Ty, bo jeśli Ty, to masz gorzej.
Utrzymuj kontakt, nie narzucaj się, pokaż że się zmieniłeś (nie na chwilę), że Ci zależy.

Odnośnik do komentarza
Gość maniek58585

Tak, tak! chcę o Nią walczyć. 2 tyg. temu od Niej usłyszałem, ze wie, że między nami jest miłość.. nie no masakra jakaś. Bo co z tego? Tutaj jakieś znaki pokazujące Jej zainteresowanie mną, co u mnie.. dlatego, uważam, że powoli powinienem się znowu zbliżyć, tylko czy z góry odrazu komunikować o swoich zamiarach? Nie chcę Jej osaczać.
Wiecie, dla mnie kobieta z którym spędziłem kilka ładnych lat, dzisiaj jest niewiadomą.

Dzięki za taki odzew, serio!

Odnośnik do komentarza
Gość maniek58585

~ jonka - wyjmujesz słowa z mojej głowy, myślę bardzo podobnie. Generalnie byliśmy umówieni na poniedziałek, swoją drogą zobaczyłem Jej uciechę z tego powodu ;). Ale po akcji kwiatowej dostałem też sms:
"te kwiaty zbiły mnie z tropu. Myślałam, że udaje nam się budować fajną relację, a teraz już nie wiem jak jest..."

Ja też nie wiem jak jest. Co, ona odebrała te kwiaty jako zaproszenie do ponownego bycia razem? nie taki był cel.

Odnośnik do komentarza

Może ona po tych wspólnie spędzonych latach, po rozstaniu, oczekuje tylko relacji przyjacielskich, dlatego kwiaty na Walentynki wprawiły ją w zakłopotanie.
Z drugiej jednak strony, skoro wcześniej mówiła o Waszym wzajemnym uczuciu???
Nie znam Was, może ona się z tobą droczy, może należy do tych kobiet, co jedno mówią, drugie robią, nie wiem.
Ja osobiście wolę jasne sytuacje i nie bawię się w "zgadnij co mam na myśli", ale Ty ją znasz najlepiej.
Na pewno wkrótce się spotkacie, może coś się wyklaruje, w kwestii Waszych relacji, ale nie naciskaj, nie bądź w gorącej wodzie kąpany.

Odnośnik do komentarza

Czasem pozostaje tylko obojętność. Kiedyś cię kochałam i dlatego przez wzgląd na tamte czasy mam do ciebie odrobinę sentymentu, mogę z tobą porozmawiać, nawt przyjacielsko, ale nie wrócę. Jeźeli sytuacja z kwiatami się powtórzy, zerwę kontakt. Podjęłam decyzję.

Ona tak myśli moim zdaniem. Daj jej spokój, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość kiedyś kogoś kochalam

za bardzo ją skrzywdził i kwiaty nic nie dały,jestem pewna że nie są razem,ja zachorowałam przez faceta którego kiedyś kochałam,manipulacjami,kłamstwami,gierkami,niedyskrecją i innymi raniacymi zachowaniami doprowadził mnie do załamania nerwowego,z pięknej radosnej dziewczyny stałam się smutna grubaską,bez sił i energii ...któryś rok już jestem na lekach a sama byłam uczciwa i wierna..mogę się założyć że ta dziewczyna autora już nic nie czuje oprócz żalu tak jak ja

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...