Skocz do zawartości
Forum

związek po zdradzie .


Gość magdaaazz

Rekomendowane odpowiedzi

witam . w zasadzie to bym potrzebowała porady specjalisty, ale. od 2 lat jestem z zwiazku (od początku 2013) roku. w marcu następnego roku odkryłam półroczna zdradę faceta, która następnie zakończył. zmienił aie, zaprzestał i stara się . powiedziałam mu, ze wybaczylam, ale to chyba nie prawda. minął prawie rok, a ja nie potrafię o tym zapomnieć. nie potrafię mu zaufać. nie wiem co robić. chciałabym jakiejś porady może..

Odnośnik do komentarza

Jak Cię zdradzał, i to przez pół roku, to co to za miłość? A to że się stara to nic nadzwyczajnego, tak ludzie robią chcąc zatrzymać partnera przy sobie, nieraz jest to dla nich wygodniejsze i bardziej opłacalne niż rezygnowanie z niego. I tak czy siak może być na te starania za późno, zrobił co zrobił i już.
Tego się nie wybacza i nie zapomina od tak, bo się chce, to zbyt poważna sprawa. Nic dziwnego, że do tej pory Wam nie wychodzi i dalej jesteś nieszczęśliwa. Szkoda że od początku nie byłaś z nim szczera i nie powiedziałaś, co naprawdę czujesz. Może by bardziej liczył się z tym, że może nie uda się tego poskładać. Jak tyle czasu minęło i nadal jest jak jest to tym bardziej nie liczyłabym na to, że się to zmieni i będziesz z nim szczęśliwa, poza tym, ile lat chcesz na to czekać? Na razie wygląda na to, że tylko tracisz w tym związku czas i się męczysz. Można być szczęśliwym samemu, i można być szczęśliwym w udanym związku. Ale w nieudanym związku na pewno nie.

Odnośnik do komentarza

on w sumie wie, że boli mnie to bardzo, że nie pogodzilaam się z tym, bo mowie mu to. po zdradzie długo jeszcze walczyłam o ten zwiazek, bo były momenty, w których nie zachowywał się fair. jednak mowi, że zrozumiał wszystko i teraz docenił. przedwczoraj obchodziliśmy 2 rocznicę związku i starał sie, aby było dobrze. mysle, że dalej mnie zdradza w ten sposob, jak wcześniej, ale on się wypiera i czasem placze, bo jest bardzo uczuciowy i wrażliwy. powiedziałam mu, ze długo zejdzie, az mu przebacze. czasami juz chce odejść, bo ma prawdę nie umiem z tym zyc, ale nie potrafię.

Odnośnik do komentarza

To raczej powierzchowna ta jego uczuciowość, nie idzie za tym zaangażowanie, nie jest to poparte czynami. Nie możesz pozostawać z nim dlatego, że on płacze. Decyzja w tej sprawie powinna być w pełni świadoma, podjęta w oparciu o to jakość związku teraz, i jak to rokuje na przyszłość. Nie może być tak że czujesz że nie jesteś szczęśliwa i chciałabyś odejść, a nie robisz tego z obawy przed jego reakcją. Jeśli nie jesteś pewna co o Waszej relacji sądzić, to możesz dać Wam jeszcze trochę czasu, umówić się z partnerem, że jeśli po tym czasie nie uda się naprawić związku, to się rozstajecie w zgodzie.

Odnośnik do komentarza

Zdrady nie da się zapomnic..wiedz,że do tej samej wody nie wchodzi sie..gdy sa dzieci nalezy to rozwiazać a najmniej bolesny sposob ponieważ to one najbardziej cierpia..patologia rodzin to myslę najgorsza choroba w obecnych czasach..ja z obecnym doswiadczeniem spakowałabym drania i za drzwi bez prawa powrotu!!gdyby szanował ciebie i rodzine a nawet samego siebie nie zdradzałby!!!

Odnośnik do komentarza

Jak Ty od niego nie odejdziesz, to on od Ciebie odejdzie bo ile można słuchać wyrzutów i być kontrolowanym?

"Wybaczając" mu, jednocześnie dałaś do zrozumienia, ze chcesz walczyć o ten związek i zaufać na nowo.

Ale oboje nie wywiązujecie się z tego postanowienia. On coś knuje (chyba, że to tyko Twój wymysł), a Ty ciągle od niego czegoś oczekujesz, wyjaśnień, dowodów miłości...

Odnośnik do komentarza
Gość magdaaazzt

hm. znaczy nie dostaje ode nie takie swobody, zrobi co chce z kim chce, kiedy chce. czasem sprawdzę jego telefon, ale to sporadycznie i nigdy nic w nim nie ma. numer zmienił 2 razy, jak prosiłam, pozbył się wszystkiego, co miał, stara się mnie rozpieszczać i zadowalać, jednak zapomnieć trudno...

Odnośnik do komentarza

magdaaazz, myślę, że w Waszym przypadku najlepsza byłaby terapia dla par. Nie przepracowaliście oboje kryzysowej sytuacji, jaka miała miejsce w Waszym związku i teraz ta zdrada kładzie się cieniem na Wasze relacje - pojawia się brak zaufania, kontrolowanie partnera, próby wymuszania czegoś na drugiej stronie za pomocą płaczu etc. Mam nadzieję, że razem z partnerem zdecydujecie się na terapię. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

~magdaaazz
czasami juz chce odejść, bo ma prawdę nie umiem z tym zyc, ale nie potrafię.

Ciężko te rzeczy ze sobą pogodzić. Nie umiesz z tym żyć-nic dziwnego, nie potrafisz odejść, bo go kochasz, ale co Ci po tej miłości? I tak nie jesteś szczęśliwa. Poza tym nie wygląda na to, żeby to szło w drugą stronę, gdyby jemu naprawdę na Tobie zależało, to by Cię nie zdradzał, i to przez pół roku. A jemu się nawet nie chce po tym na terapię pójść(choć możliwe że już jest na nią za późno) szkoda słów.

Odnośnik do komentarza

franca, chodzi o to, że ja nie wiem, czy kocham. to wszystko jest na prawdę trudne. wiele przeszłam przez niego, wiele rozmawialiśmy, wiele robi, żeby wszystko szło dobrze, żeby nam się ułożyło,jego była z nim szczęśliwa. pyta, czy dobrze mi z nim, czy jestem z nim szczęśliwa, czy kocham, a ja nie wiem, co mam mówić. z jednej strony nie chce go zostawiac, bo stara sie, robi wszystko, żebym zapomniała i wybaczyla, jednak jakiś opór mam, co do niego. wczoraj napisał mi, że jestem jego cudem, jego ideałem, że bardzo późno zrozumial jakiego skarba ma, na jakie szczescie trafil, ze pragnie slubu i dzieci ze mna, jednak ja boje sie, bo gdy on tak mydlil mi oczy to za plecami mnie zdradzał.

Odnośnik do komentarza

Skoro Twój partner jest Ciebie pewny składając Ci takie deklaracje. Jak mówi wiąże z Tobą przyszłość, to w końcu postaw mu sprawę jasno. Że Ty też chciałabyś, żeby wam się ułożyło, ale jeśli macie być ze sobą na poważnie i do końca to potrzebujesz wspólnej terapii. Przekonaj go, że jeśli oboje chcecie się zaangażować w ten związek, to chcesz żeby pierwszym krokiem byłą wspólna terapia. Spróbujcie chociaż jednego spotkania, po nim ocenicie czy chcecie dalej z tej terapii korzystać. Opowiedz mu to wszystko i zostaw czas do namysłu, niech sam przyjdzie do Ciebie ze swoją decyzją. Terapia par może naprawdę pomóc w radzeniu sobie z kryzysami w związku, do tego to doświadczenie bardzo zbliża obojga do siebie. Ja mogę polecić Agnieszkę Gudzowatą, prowadzi ona tego typu terapie. Wiele par do niej przychodzi. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :)

Odnośnik do komentarza

Ale jak on Ci miesza to dobrze? Bo bardziej to chyba nie można namieszać,
zdradził raz,może zdradzić drugi,dlatego to jest normalne ,że masz blokadę ,żeby mu ufać,a jemu też powinno na tym zależeć,dlatego wspólna terapia mogłaby tylko pomóc,
oczywiście tylko wtedy,kiedy on jest pewien,że więcej nie zdradzi i otworzy się przed psychologiem.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...