Skocz do zawartości
Forum

Zrozumienie potrzeb żony i próba ratowania małżeństwa


Rekomendowane odpowiedzi

witam.
Chciałem opisac co mi sie przydazylo ,i prosic o rade.
A wiec tak poznalismy sie 7 lat temy .Ania miła 20 lat ja 25.
Zakochalismy sie w sobie bardzo nam na sobie zalerzalo.
Ja wyjechalem za granice 3 miesiace po naszym poznaniu sie .Ania przyjechala do mnie po roku.
Zaczelismy planowac wspolne zycie zaczelismy budoac dom w polsce itd.Dwa lata temu wzielsimy slub cywilny.
Niestety od jakiegos czasu cos zaczelo sie psuc ,nie widzialem tego bardzo długo.
Tydzien temy czyli w sobote zona powiedziala mi ze ma dosc i nie chce juz brnac dalej w taka monotonnie
ze nic sie nie zmienia ja sie nie zmieniam tylko sie cofam.A mianowicie za malo czasu poswiecanego Ani
tylko komputer jakas gra i myslenie jak by tu wiecej zarobic.A wspolnej rozmowy brak.
Powiedziala mi ze wiele razy probowala mi to jakos powiedziec ale ja wszystko bagatelizowalem
.Nie potrafilem wylapac tego co chce mi przekazac ze jest nieszczesliwa ze tak zyjemy obok siebie.
W niedziele podczas rozmowy zrozumialem ze sytuacja jest bardzo powarzna i ktores znas musi sie wyprowadzić.
Spedzilismy wspaniały wieczor w poniedziałem zrobilem kolacje swiece usedlismy i zaczelismy rozmawiac
o wszystkim .Wiem ze była mile zaskoczona spodziewała sie moze awantury błagania o litosc.
Ale ja zrozumiłaem po jej słowach ze musi ktos odejsc zebysmy mieli czas dla siebie.
Powiedziła mi ze mało rozmawialismy mało czasu spedzalismy ze soba ja ciegle mowiłem o pieniadzach a ona chciał isc na spacer.
Tylko ja mysłłem ze w ten sposób cos jej udowonie starałem sie.We wtorek dostałem wiadomosc /buziak .mysle o tobie/
W czwartek zadzwoniła zapytała jak sie czuje rozmawialismy chyba godzine /zaczołem naciskac ,
co z nami dalej bedzie .Usłyszałem zebym pomysłał czego chce w zyciu, czy chce sie zmienic itd.
Jeszcze w poniedziałek przed moim wyjzdem podczas kolacji napomknela ze w sobote jest,
koncert i czy bym z nia nie pojechał .Spedzilismy ze soba w sobote 9 godzin rozmawialismy,
momentami przytulalismy sie do siebie ona do mnie ja do niej.W niedziele załatwiłem mechanika zeby,
w naszym aucie naprawic opone ona nim jezdzi do pracy.Postanowilem zabrac Anie na obiad .
Pochechalismy ja zamuwiłem jedzenie a zawsze robiła to Ania bo ja sie wstydziłem.Była bardzo zaskoczona
wesoła zadowolona i dumna ze mnie.Powiedziałem jej ze wszystko sobie okladam i wiem ilu zeczy nie widziałem
jaki byłem głupi ze tyle traciłem.Powiedziała mi ze sex był ostatnimi czasy okropny ja chciałem długo
i mocno a ona delikatnie i powoli.Tylko ze ja tez tak chcialem a robiłem ,bo myslałem ze jej nie zadowalam.
Nie rozmawialismy na ten temat.Powiedziała mi ze szuka mieszkania blizej pracy wiem ze to nie problem ,
mieszkalismy kiedys tam i to ja dojerzdzalem do pracy.Po obiedzie i spacerze powiedział ze w tym
tygodniu rzebym nie dzwonił nie pisał i nie wie czy sie spotkamy w sobote czy niedziele.Mam taki metlik w
głowie.Wiem juz ze wielu zeczy nie widziałm ale chce z calego serca ze moge i chce sie zmienic
tylko nie wiem czy dostane szanse.Boje sie ze straciłem ja bezpowrotnie.Pytałem podczas obiadu czy ,
dostane szanse a ona powiedziął ze cały czas ja dostaje.Nie wiem jak mam to wszystko rozumiec.
Z Jednej strony dostaje sygnały ze moze bedzie dobze ,a z drugiej strony szukamieszkania chce ,
zebysmy zalozyli mi konto bo mamy wspolne.Teraz mam sie nie odzywac caly tydzien .Jest mi bardzo zle
wiem ze potrzebujemy zmiany chce zmienic wszystko w naszych dotychczasowych relacjach.
Bo mi bardzo na niej zalezy .Prosze powiedziec co ja mam zrobic ,a, tysace mysli jak ulepszyc nasz zwiazek
tylko czy ona jeszcze bedzie chciała.Jak o mnie zapomni, minol tydzien minie drugi i trzeci i co w tedy.
Nprawde nie chce niczego pogorszyc ani naciskac.

Odnośnik do komentarza

Jest szansa na to, że wszystko wróci do normy, że znowu będziecie razem.
Jednak sporo czasu upłynęło, gdy byliście obok siebie, a nie razem. Ty tego nie dostrzegałeś, ona cierpiała, aż wreszcie powiedziała - dość.
Daj jej czas, staraj się, ale nie natrętnie.
Tydzień szybko minie, zacznij myśleć, jak atrakcyjnie spędzić czas. Niech widzi, że się starasz.

Odnośnik do komentarza

wszystko rozumiem.Boje sie tylko ze czas bedzie na nasza niekozysc.
zaczolem myslec co zrobilem zle czego nie robilem i jak to naprawic.przypomnialem sobie jak robilem obiady sprzatalem wstawalem rano 0 4 50 jak jechala do procy a ja mialem na popoludnie zeby 25min z nia porozmawiac rano w kuchni szykowalem jej auto do pracy zapalalem zeby miala cieplo.wiem ze mamy wiele spraw o ktorych nie rozawialismy .Co zrobic zeby nie zapomniala o mnie .zawsze mozna zaczac wszystko od poczatku tylko inaczej .bardzo bym chcial tylko nie wiem czy ona bedzie na to gotowa.wiem tez ze az tak zle nie bylo bo byly i spacery itd ale fakt jest taki ze czegos zabraklo .jak nie byc nachalnym a zeby zobaczyla ze zaliczam progres ze sie zmieniam ze chce sie zmienic zeby tratowac nasz zwiazek.pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

Daj sobie spokój z tym zmienianiem się...,bo raczej powinieneś zmienić się jak już to na gorsze,w tym sensie ,żebyś przestał sypać jej kwiaty pod nogi...,jak widzisz to za nudne ,monotonia...,
myślę ,że tu nie chodzi o rozmowę,jest to pretekst,
jej potrzebny jest facet z jajami..,

ale jesteś jaki jesteś , inny nie będziesz...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

kudlaty1, nie wiem, czy jest dla Waszego małżeństwa szansa - tylko Wy możecie to wiedzieć. Nie jestem zwolenniczką metody "odpoczywania od siebie" i nieodzywania się do siebie. Nie wierzę po prostu, że w ten czas coś SAMO się zmieni i to na lepsze dla obu stron. Myślę, że na zmiany trzeba pracować i to pracować wspólnie, dlatego bardziej polecałabym Wam skorzystać z terapii dla par. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...