Skocz do zawartości
Forum

Pomoc przy wychowywaniu dzieci


Gość nieasertwna

Rekomendowane odpowiedzi

Gość nieasertwna

czy mam obowiązek biec na każde zawołanie do pomocy przy dzieciach?
Chodzi o dzieci w rodzinie, przy których darmo pomagam (kiedyś stale, teraz okazjonalnie).

Czy może wypada, żeby mama dzieci dzwoniła dzień wcześniej i powiedziała, że potrzebuje pomocy?
Pytam, bo mimo, że szukam pracy i pomagam w czasie na to przeznaczonym to w końcu stało się tak, że poproszono mnie o pomoc w chwili gdy wychodziłam załatwiać sprawy, które nie mogą czekać.
Za tę pomoc czasami ojciec dzieci pomaga mi czasami przy sprawach remontu.

Po prostu ze mną się nie rozmawia i nie planuje, na szczęście teraz z dziećmi siedzi babcia, ale jest to takie zajęcie, że gdy ja się nimi opiekuję, to w tym czasie nie dam rady nawet wysłać cv, nie mówiąc o szukaniu ofert. Jestem zżyta zwłaszcza ze starszym, bo młodszy ma parę miesięcy, ale nie chcę już być karcona za to, że poświęcam czas i za to, kiedy nie pobiegnę na zawołanie.
Dodam, że mimo doświadczenia w pracy z dziećmi spotkałam się z tym, że skarcono mnie słowami "to moje dziecko" za sugestie, że dziecko 6letnie powinno przynajmniej reagować na prośby, powinno też dostosowywać się do zadań (np.napisanie szlaczku, rzędu literek). Być może wtedy ten 6letni chłopczyk doceniłby bardziej czas wolny, w którym to on decyduje w co się bawić i może nie doszłoby do sytuacji, gdzie chodził i pluł po mieszkaniu, bo już nie wiedział co samemu wymyślić, żeby działo się, tak jak on chce. Pomysl z pisanie wynika z tego, że on przy każdym nowym zadaniu po pierwszej nieudanej próbie wpada w złość i nie chce próbować dalej, w każdym razie opornie to idzie. Dodatkowo ma kłopoty z malowaniem, pisanie, odróżnianiem 6od 9, b, p, d.

Nie chcę już dostawać po głowie za moją dobra wolę. Może to i dobrze, że z tymi szlaczkami nie wyszło-nie muszę czuć się zobowiązana do codziennego przyjeżdżania tam.
Nie rób komuś dobrze, nie bedzie ci zle.

Odnośnik do komentarza

Pewnie, ze mozesz odmowic.
Najczesciej jest tak, ze jak widza ze sie z dzieciakami dogadujesz i ulegasz na zawolanie to jakos to pozniej wykorzystują, moze nie jakos specjalnie i zlosliwie ale twierdza ze powinnaś i już.
Masz swoje sprawy z którymi sobie nie poradzisz z 2 dzieci na głowie. Powinnaś porozmawiać otwarcie z rodzicami dzieciaków, ze chętnie pomożesz ale niech uprzedzają wcześniej bo masz dużo rzeczy na głowie i nie możesz sobie pozwolić na zawalanie ich.
Zawsze jest tak, ze ten co chce dobrze, oferuje swoja pomoc, to jeszcze zamiast podzięki dostanie wyrzuty, ze jak mogłaś odmówić, zdarzy Ci się to raz czy dwa ale oni i tak to bardziej widza niż to ile razy byłaś na zawołanie ;(

Odnośnik do komentarza

Koniecznie zacznij odmawiać.
Nikt nie docenia kogoś, kto tak łatwo pomaga, po prostu uznają to za rzecz naturalną, za obowiązek i będą mieli coraz większe wymagania.
Powiedz, że chętnie czasami pomożesz, gdy będziesz wiedziała o tym wcześniej i będziesz miała czas.

Odnośnik do komentarza

Mialam troche podobna sytuacje w rodzinie mojego bylego chlopaka. On mieszkal z rodzicami - kiedys przyjechalam do niego na tydzien na wakacje (mieszkali na wsi) i okazalo sie, ze mam dobry kontakt z jego mlodsza siostra. W ciagu tego tygodnia wiecej czasu praktycznie MUSIALAM spedzac z nia, nawet podkladao mi ksiazki do poczytania jej, uczylam ja pisac, bawilam sie z nia... prawie w ogole nie moglam spedzic z chlopakiem czasu, w sumie spedzilam tam czas jako opiekunka ;)

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie!

nieasertwna, Twój nick idealnie oddaje Twoją postawę. Więcej asertywności w kontaktach z rodzicami dzieci, nad którymi sprawujesz opiekę. Masz prawo odmówić, jeśli coś Ci nie pasuje i chcesz załatwić własne sprawy, które nie mogą czekać. Masz prawo odmówić tym bardziej, kiedy nikt wcześniej nie poinformował Cię, że Twoja opieka nad dziećmi będzie potrzebna. Jeżeli dzieci potrzebują jakiejś stałej formy pomocy, to może najwygodniej i najlepiej dla Ciebie byłoby sporządzić umowę z rodzicami. Niech to będzie Twoja praca z ustalonymi warunkami, zakresem obowiązków (czy masz karmić, ubierać, organizować zabawy, czy tylko np. pomagać w odrabianiu lekcji), z doprecyzowanymi godzinami pracy itd. Jeśli takie rozwiązanie nie wchodzi w grę i jest sugestia, by pomagać przy dzieciach tylko okazjonalnie, to nikt nie może na Tobie wymuszać, że rzucisz wszystko i pobiegniesz do dzieci. Naucz się odmawiać! ;) Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...