Skocz do zawartości
Forum

Uczucie bycia niekochaną przy zimnym facecie


Gość Lenka30

Rekomendowane odpowiedzi

Co o tym wszystkim myśleć? Znam go dwa lata. Typ oziębły, nie okazuje uczuć, nie okazuje pożądania, nie działa na niego widok mnie ubranej w mini i seksowne szpilki, a jestem ładna i szczupła. Gdy się odstawię nawet nie spojrzy. przez te dwa lata nie wydukał żadnego komplementu. Nie lada sztuka przez tyle czasu nawet nie stęknąć "ładnie wyglądasz". Normalnie taka egipska mumia zawsze. A najgorsze, że zauważa strój i szczegóły anatomii innych kobiet i z zachwytem mnie o tym informuje.U takiej mumii taka ekspresja w czasie tych opowiadań. Jak dwóch różnych facetów. Nienawidzę go za to.Całe moje poczucie kobiecości zamordował.Co dalej robić. Powiedziałam mu o tym co czuje to teraz zaczął mnie komplementować,ale jakoś tak nie umiem uwierzyć w szczerość tych komplementów.Czy jest sens kontynuować ten związek? Kocham go na zabój ale nie czuje się przy nim kobietą, co robić?

Odnośnik do komentarza

"Kochasz go na zabój" - więc powinnaś przy nim zostać.
"Nie czujesz się przy nim kobietą" - więc powinnaś odejść.
Ty sama musisz przemyśleć sprawę, zrobić myślowy remanent, poszukać wszystkich plusów i minusów tego związku.
Ja uważam, że jeśli plusy przeważą, to warto zostać. Jeśli minusy, to trzeba odejść i szukać nowego partnera.
Może on jednak się zmieni? Skoro zaczął prawić ci komplementy, to może się stara? Możliwe, że nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo cię to boli.
Ale możliwe, że to tylko gra.

Odnośnik do komentarza

W kontynuowaniu tego związku sensu brak. Jedynie Twoje skłonność masochistyczne mogłyby usprawiedliwiać trwanie przy kimś, kto Cię nie tylko nie kocha, ale nie czuje do Ciebie nawet zwykłego zwierzęcego popędu.
Nie znam przyczyn i nie wnikam bo nie o nie tu chodzi a o fakt, że na psychologa rodzinnego szkoda tracić czas i pieniądze.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość Magda. N

Skoro jesteście ze sobą dwa lata to musi mu na Tobie zależeć a skoro tak jest to musisz go także pociągać a skoro go pociągasz to musisz mu się podobać tymbardziej że jesteś atrakcyjną kobietą. Niestety są takie typy facetów, którzy nie są zbyt wylewni jeśli chodzi o komplementy ale to nie znaczy ze jak założysz seksowne szpilki to on tego nie widzi. Ależ widzi tylko nic nie powie bo albo nie wie jak żeby nie wyjść na idiotę przed Tobą albo uważa że nie ma takiej potrzeby. Ja często jak zakładam Np nową kieckę to kątem oka zerkam i widzę że mój mąż mi się chwilę dłużej przygląda. Czasem coś palnie w stylu ooo nowa sukienka? Ładna...a czasem nie powie NIC!!Ale na pewno nie myślałabym o rozstaniu z kims kogo Kocham nad życie tylko z takiego powodu.
Rozumiem też że irytuje Cię zachwyt Twojego partnera innymi kobietami - to faktycznie wkurzające musi być. Nie wiem co Ci w tej kwestii radzić ale moze po prostu powiedz mu że jest Ci przykro że Tobą się tak nie zachwyca. Albo zrób mu niespodzianke i na widok mega przystojnego faceta nie bądź obojętna oczywiscie tak żeby Twój partner był tego świadkiem. Mozesz tez użyć techniki " widziałeś jak on na mnie patrzył" . Znam przypadek gdzie to się ostatnio sprawdziło.

Odnośnik do komentarza

Są tacy faceci co w ogóle nie zwracają uwagi na wygląd partnerki,znam taki przypadek ,
co to żona worek by na siebie włożyła i mąż by nie zauważył...,
są ze sobą wiele lat i byłaby szczęśliwa gdyby to był jedyny mankament w ich związku ,
dlatego prawdą jest ,że jak nie mamy większych problemów ,małe urastają do dużej rangi...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

~Magda. N
Skoro jesteście ze sobą dwa lata to musi mu na Tobie zależeć

A skąd! To przecież oczywiste, że takie wynikanie nie zachodzi/sam staż związku nie jest żadną jego jakości czy zaangażowania jego stron/.
Gdyby to była prawda, to nie byłoby tych wszystkich toksycznych związków, ciągnących się nieraz przez kilkanaście albo i kilkadziesiąt lat.
Można być z kimś długo i źle go traktować, jedna sprawa ma się nijak do drugiej. :P
Lena, czy Ty nie pisałaś w tych wątkach, tyle że pod nickiem Marlena29?

http://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/286601,dlaczego-mezczyzni-ogladaja-sie-za-ladnymi-dziewczynami,5

http://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/1082321,podniecanie-sie-i-ogladanie-za-innymi-kobietami

http://forum.abczdrowie.pl/forum-kobiety/1057446,brak-zainteresowania-ze-strony-partnera

Jeśli tak to bez sensu zakładać kolejny wątek, najlepiej pisać w jednym. Najbardziej pasowałby do tego ten drugi z wymienionych przeze mnie.

Odnośnik do komentarza

Geez, ale jestem zakręcona. :P Wkradł się błąd, przez który to zdanie jest bez sensu:

franca

/sam staż związku nie jest żadną jego jakości czy zaangażowania jego stron/.

Oczywiście miało być:

franca

/sam staż związku nie jest żadną miarą jego jakości czy zaangażowania jego stron/.

czyli zabrakło tego słowa "miara". Z całą resztą jest już wszystko ok :D

Odnośnik do komentarza
Gość Magda. N

Tak. Zgadzam się ale oprócz tego że partner nie adoruje autorki wątku nie wiemy nic więcej o ich związku oprócz tego że Kocha go ponad wszystko. Kazdy z nas ma jakieś wady i nie ma pewności że kolejny partner nie będzie miał w sobie aż za nad to słodyczy. Wtedy pojawi się nowy wątek na forum . Tak można zmienić partnerów w nieskończoność.
Ja też uważam że jeżeli obie strony się zupełnie nie dogadują to powinny się rozstać bo szkoda życia tymbardziej jeśli nie ma dzieci, wspólnych kredytów czy innych zobowiązań bo to są głównie przyczyny życia w nieudanych małżeństwach.
Autorko Ty sama na pewno podejmiesz właściwą decyzję lecz moje założenie jest takie że w pierwszej kolejności naprawić a jak się nie da to dopiero wyrzucić. Ale to tylko moje zdanie.

Odnośnik do komentarza

Ach kobiety...oczywiście mężczyzna może nie dostrzegać piękna własnej kobiety, nie mówić jej o tym ze jest piękna. Lecz nadrobi to innymi istotnymi zachowaniami w których kobiecie nie będą potrzebne słowa o jej atrakcyjności. Facet który tego nie robi a mówi własnej kobiecie o tym jakie wokół laski maja fajne biusty i tyłki, to tak jak by własną kobietę policzkował o czym Wy piszecie? Autorce spada atrakcyjność bo facet z jęzorem na brodzie mało nie skręci karku z pobudzenia innymi kobietami, proponujecie mówić jej, że to ją boli? Facet ma darmowy seks i nie wierzy w własne możliwości, dlatego za przeproszeniem kisi ogóra przy autorce. Swoją drogą, droga autorko skoro u Twojego faceta taka zima wobec Ciebie a tak fascynuje się innymi kobietami, przy następnej takiej okazji, jak będzie się podniecał inną, nie mów a trzepnij go z liścia, zaręczam zasługuje na to.

Odnośnik do komentarza

Najkrótsza interpretacja zachowania faceta to tak w której daje znać własnej kobiecie o tym, że jest pasztetem a on ma ochotę na polędwicę. Tylko że naturalnie partnerzy mówią sobie, kochanego ciała nigdy za wiele, lub skarbie zaniedbaliśmy się tu i tam, coś kombinując by zrzucić tu i tam. Na pewno się nie wali tekstami o atrakcyjności wkoło kobiet, samo to jest zachowaniem niedojrzałego małolata który nie wie co to przykrość wobec bliskiej osoby i taki raczej by powiedział dziewczynie o jej wszystkich wadach w wyglądzie a nie podniecał się innymi, oferując bierność własnej partnerce.

Odnośnik do komentarza

Hej, dzięki za rady. czytałam tamte wątki, problem podobny ale to nike ja, ja ze swoim nie mam dzieci. Właśnie wróciliśmy ze spaceru, i wiecie co, ubrałam się bardzo seksownie, piekna sukienka, szpilki, makijaż i ekstra fryz. Facet w lodziarni gapił się jak nie wiem, a ja do mojego tak jak poradzila Magda" widziałeś jak się patrzył". Pomogło. Widział, a facet naprawdę się gapił jak w obrazek. Ja nie jestem pasztet ani wieloryb.On powinien to wiedzieć i doceniać mnie.Powiedział mi że pieknie dziś wyglądałam, bo wygladałam i już.Przestał mnie denerwować tekstami o innych i poczuł się zazdrosny.Cel osiągniety. Cos jakby w nim drgnęło. Nawet seks był dzisiaj i to w dzień. Dopadł się do mnie jak szalony. Myślicie, że gra czy poczuł że może stracić fajną laskę? On twierdzi, że gdybym mu się nie podobała to przecież by ze mna nie był. Przez tą " oczywistość" (jak to określił) nie mówił mi komplementów.Co myslicie?

Odnośnik do komentarza

i jeszcze jedno, ze łzami w oczach i kwiatami mnie prosił żebyśmy się nie rozstawali bo mnie kocha. Nawet nie wiedziałam że tak mu zależy. Przeżyłam bardzo pozytywny szok.Przyznał że boi się gdy ktoś inny mnie adoruje, a to się zdarzało czasami i że czuje się zagrożony, bo jestem atrakcyjna, a więc zwracam uwagę mężczyzn i taka męska uwaga mu nie umknęła i go denerwowała. Był o mnie zazdrosny i chciał żebym ja też była zazdrosna o niego. wkurzał się na przykład gdy jego kumple mówili o mnie że jestem fajna laską, seksowną. Jeden nawet kiedyś chciał mnie wciągnąć we flirt. Mój zawsze milczał i nie okazywał zazdrości. Porozmawialiśmy szczerze i przyznał się że jest strasznie zazdrosny, stąd pewne jego zachowania. bardzo mnie za nie przeprosił. Powiedział,że jestem dla niego najważniejsza i zawsze mu się podobałam. I co tu teraz myśleć? Wszystko po tej rozmowie jakby się wyklarowało. Mam nadzieje, że będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Myślicie że udaje? Padły tu takie sugestie. Jestem rozbita i już nie wiem co myśleć o tym wszystkim. Kierować się sercem, wybaczyć, zacząć wszystko od nowa, jak czysta karta- tabula rasa, czy włączyć rozsądek, chłodne myślenie, jeszcze raz przekalkulować, w końcu przecież dwa lata fundował mi emocjonalną Grenlandię. Mam dylemat. pomóżcie. Decyzja należy do mnie, ale chciałabym poznać Wasze opinie, bo mam teraz trudność z zebraniem myśli w kupę i zdecydowaniem, co dalej.

Odnośnik do komentarza

Nie gorączkuj się,spokojnie poczekaj ,my tu tylko możemy pogdybać, ale jak jest to on sam tylko wie,

widać nie było szczerych rozmów miedzy wami,może nie chciał Ci dokładać komplementów ,żebyś nie wpadła w samozachwyt...,
naprawdę nie musisz się tak wystrzałowo ubierać,ale widzę ,że zależy Ci na komplementowaniu ...,
ja nie przepadam za komplementami ,bo mam dobry gust i wiem w czym dobrze wyglądam ,nikt nie musi mi mówić...,

bo to z tymi komplementami jest też tak ,gdy partner nie ma gustu , zawsze będzie Ci mówił ,że pięknie wyglądasz,
a jak ma ,też nie powie ,że źle...bo wiadomo zaraz obraza majestatu... ,

wg mnie za bardzo przywiązujesz do tego wagę...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Nieradzący sobie facet z zazdrością, który zabiega o to by jego kobieta była seksowniejsza. Myślałem, że to raczej działa w drugą stronę...,,Nie za duży dekolt" ; ,,Dla kogo ten makijaż" ; ,,Nie za skąpa sukienka i po co te szpilki" ?
Pomijając tą dziwnego rodzaju zazdrość, czyli to dbanie o (opakowanie). Jak opakowanie się nie podoba, to wtedy jego zainteresowanie jest innymi? Popieram to, że kobieta powinna mieć własny styl, po drodze pośrednio ciesząc faceta. Czyli jeżeli opakowanie przestanie dawać nadzieje na zmiany, rozumiem, że zostanie zastąpione innym, może nowszym albo bardziej podatniejszym na sugestie? A czy masuje on stopy po tych przechadzkach w szpilkach? Jeśli nie, to może dać mu samemu, niech pochodzi w nich trochę zanim nauczy doceniać właściwe piękno kobiety .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...