Skocz do zawartości
Forum

Mąż nie chce kupić nowej pralki


Gość ktos tam

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ktos tam

Od ponad dziesieciu lst mieszkamy zagranica gdzie wynajdujemy mieszkanie gdzie nie mamy swojej pralki tylko jest publiczna w tgz piwnicy przerobionej na uzytek ludzi.ja cierpie z tego powodu ze musze uzywac pralki po kims ,tam jest 11 innych mieszkan.czesto dostawalam infekcje miejsc intymnych ze wzgledu co podejrzewam tych pralek.od lat walcze z mezem o to,prosze,placze i nic to nie skutkuje.zeby mniec swoja wlasna pralke musielibysmy sie wyprowadzic zaplacic troche wiecej ale miec swoja wlasna pralke.moj maz natomiast problemu nie widzi,jemu jest dobrze.mamy miesieczna coreczke ktorej wszystko piore recznie i swoje rzeczy tez.ostatnio znowu ponowilam rozmowe ze potrzebuje pralke znowu ze nie ma mowy o wyprowadzce tym razem wymyslil ze on mi bedzie pral tzn pomoze w tym aby recznie te rzeczy prac.ja juz jestem strasznie zmeczona ta walka o podstawowe rzeczy.poradzcie mi prosze jak zyc?

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Niech popierze ręcznie kilka tygodni i pralka w mig stanie na swoim miejscu, a na tą chwilę Ty możesz zająć się praniem tych rzeczy, które mają styczność z newralgicznymi punktami ciała.

Odnośnik do komentarza

Pralki automatycznej ,z tego co piszesz nie da się podłączyć ,chociaż dla chcącego nic trudnego...,
ale można kupić małą pralkę wirową,a ręcznie to faktycznie niech mąż pierze...,
tak to jest jak kobieta jest uzależniona materialnie od męża,rozumiem,że wychowujesz dziecko ,ale jak tylko będziesz miała taka możliwość idź do pracy.

Tych infekcji intymnych ja bym nie łączyła z brakiem pralki,
uchroni Cię przed nimi stosowanie profilaktycznie probiotyku dopochwowego np. lactovaginal.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość ktos tam

Ja juz rozmawialam z wlascicielem posesji nie ma takuej mozliwosci zeby miec pralke swoja wlasna w mieszkaniu.ja pracowalam przez ten caly czas tylko teraz od 3 miesiecy nie pracuje ze wzgledu na mala.jestem zalamana prosze napiszcie mi czy walczenie z wlasnym mezem o pralke od 10 lat to jest cos normalnego????

Odnośnik do komentarza

Twój mąż jest osoba dominującą w waszym związku i nie liczy się z Twoim zdaniem.
No, nie da się pościeli i ręczników prać w misce,pozostaje Ci pranie we wspólnej pralce lub zmiana mieszkania.

Co do tej wspólnej pralki to trochę jesteś przewrażliwiona,/ludzie oddają pranie do pralni publicznej/
możesz przed włożeniem prania zrobić krótkie puste pranie samą woda i proszkiem w wysokiej temperaturze.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Albo daj ogłoszenie, poszukaj w w necie i w lokalnej prasie,
myślę,że ludzie mają w garażach ,na strychu ,takie stare pralki wirowe ,bo one są nie do zdarcia .

Nie musisz nic mówić mężowi,bo większe wydatki trzeba uzgadniać ,ale taką pralkę za grosze,załatw sobie sama,
chociaż myślę ,że nie miałby nic na przeciw.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

tak naprawdę to ta pralka może być 'wierzchołkiem góry lodowej', czyli kryją się pod tym większe problemy. nierzadko bywa tak, że ludzie kłócą się za sobą np. o nieumyte naczynia, brak porządku w domu czy kupno np. nowej pralki... a tak naprawdę nie potrafią ze sobą szczerze rozmawiać. dla mnie niezrozumiałe jest, dlaczego Twój partner życiowy nie interesuję się Twoimi potrzebami?

Odnośnik do komentarza

ka-wa
Wątek wyciągnięty sprzed pół roku,był drugi...,faktycznie pralka była wierzchołkiem góry lodowej...

kto wie czy problem dalej nie istnieje, bo autorka powyższego postu przez 10 lat prosiła męża o pralkę... czasem takie wątki warto wyćiągać (a nie zamiatać pod dywan) - nawet jeżeli problem jest rozwiązany, to ktoś inny może skorzysta?

Odnośnik do komentarza

Problem był poważniejszy i jest opisany w drugim długim wątku,autorka raczej tu nie zagląda, przestała pisać również w poprzednim,
a problem nie został rozwiązany,raczej się bardziej zapętlił,
ta nieszczęsna pralka była chyba tylko gwoździem do trumny,
więc powiedz o czym tu chcesz pisać w tym wątku.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość ddddddddddd

Czy to jest normalne zeby maz mial to centralnie gdzies w jakich warunkach mieszka??od lat nie bylo remontu chocby pomalowania scian(sciany sa brudne pozolkle)dywan ma dziury i ma 10 lat nigdy nie byl prany itd.. dodam ze stac go na ten remont.zeby zona bedac w zaawansowanej ciazy musiala dostac histerii doslownie piszac zeby maz laskawie cos z tym faktem zrobil.wczesniejsze rozmowy proszenie nic nie wniosly.jaki potwor naraza wlasna zone w ciazy na tak ogromny stres??

Odnośnik do komentarza
Gość ddddddddddd

Wiesz najbardziej boli mnie to ze rozmowy spokojne po dobroci nic nie pomogly ze musialam dostac histerii zeby on zmienil zdanie jest to dla mnie bardzo bardzo smutne boli mnie to ze nie postara sie zeby to zmienic dla zony ktora ponoc kocha dla swojego dziecka dla mojego zadowolenia.

Odnośnik do komentarza
Gość Kokardka87

no nie wiem czy tak potwór... Skoro jesteś w zaawansowanej ciąży, to może woli odłożyć kasę na dziecko niż na remont. Może cche mieć jakieś oszczędności na wszelki wypadek, jakby były pilnie potrzebne? Po drugie wiesz remont to są środki chemiczne, których ciężarna nie powinna wdychać, może chce Ci tego oszczędzić. Medal ma dwie strony.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...