Skocz do zawartości
Forum

Problem z zachowaniem chłopaka


Rekomendowane odpowiedzi

Stary to jest mebel, który sam nic w sobie nie zmieni poza wpływem na niego z zewnątrz :)
Surutella pytasz się z czego to wynika, bronisz się tolerancją która i tak może się opierać na uczuciach i pozostałych zaletach u partnera.
Nawiązałaś do reakcji znajomych, lecz to dalej ochrona Twego faceta i idealizowanie go od strony znajomych niż to co sama mu zapewniasz, chodzi o tą bezpośrednią szczerość.
Chłopak Twój nie chce brać odpowiedzialności za własne czyny, tutaj ani tolerancją nic nie zdziałasz ani także tym głaskaniem ze strony znajomych.
Niekiedy początki tego są gdy starania np. chłopaka nie miały utwierdzenia przekonania o słuszności danego postępowania z czego ono wynika, lecz i także korzyści jakie z sobą niosą, jak się zgodziłaś na siedzenie w syfiastym pokoju to siedź.
Dużo osób ma problemy z dystansem i krytyką wobec własnej osoby. Nie zawsze jest to podyktowane niską samooceną, bywają to wartości wobec których osoby się opierają gdyż ich słuszność według ich mniemania bywa najkorzystniejsza.
To tak jak napisałaś o tej zazdrości u chłopaka. Pomimo że znasz słuszność zasad wierności to np. u osoby zazdrosnej u której współczynnikiem własnej atrakcyjności jest ta zazdrość o ile będziesz niezazdrosna, tolerancyjna to nie zostaniesz zrozumiana.
Facet napycha sobie głowę wartościami ilościowo zamiast jakościowo, nie mając do końca przekonania co do ich wartości, których obecnie nikt poza Tobą nie chce mu przekazać w jasny i klarowny sposób.
Takie zbieractwo połączone z bałaganiarstwem z myślą o przydatności i tego że mu to uchodzi, rozrosło się w korzenie których sama krytyka nie wyplewi.
Każdy z nas ma wady, myślę że napominanie kogoś o niesłuszności przekonań ma większą moc gdy odnosimy się do własnych zalet które osoba z wadami w nas widzi a które my zaczynamy wypominać jak wady. U danej osoby zaczynają się pojawiać problemy z oceną słuszności jej oceny, niepewność, wtedy można pomału działać co do tego jak rzeczywiście jest(mam nadzieje ze nikt tego nie oceni jako pranie mózgu). Krytyka ma to do tego, że zaczynając tematy jeśli jest ich wiele to zarzucamy się albo wymiennie dalszymi lub ucinamy całkowicie temat nie widząc z góry możliwości porozumienia. Lecz tam gdzie są uczucia rzadko jest wykonać drastyczne kroki a często od nich zależy sukcesywność postępowania. Ważna jest też stopniowość, dozowanie tego by złe nawyki poza zmianą się uwarunkowały.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Haha, Krzysztofie! Czytam i myślałam że to wpis Kawy, ale tak czytam i czytam i myśle czy ona nie dała komuś swojego profilu do dyspozycji, bo jakoś mi kimś innym to pisanie pachnie hahaa, a potem patrzę drugi raz, a to Ty :)
Z tą starą, to tak troche jakby to hmm no chyba miał być to sarkazm? Bo nie sądzę aby była na świecie kobieta, której by się to spodobało, czy to stara czy młoda, czy krzywa czy blondynka. Poprostu żadna. O to mi chodziło, może nie wyszło.

Odnośnik do komentarza

~przeczytałam
Haha, Krzysztofie! Czytam i myślałam że to wpis Kawy, ale tak czytam i czytam i myśle czy ona nie dała komuś swojego profilu do dyspozycji, bo jakoś mi kimś innym to pisanie pachnie hahaa, a potem patrzę drugi raz, a to Ty :).

Cha!cha! Teraz to przesadziłaś...mój styl pisania ,a
Krzysztofa....,poza tym elaboratów staram się nie pisać,ja nie widzę żadnego podobieństwa,może jedno byś mi wskazała...,
z tekstu Krzysztofa niewiele zrozumiałam...,jak zwykle...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Napisałam się i zjadło. Piszesz swoim niepowtarzalnym stylem, dlatego nikt sie pod Ciebie nie podszyje ;)
A ja się niczego nie doszukiwałam, choć może tak to wyglądało :)
No a co Sarutelli, próbuj może Ci się uda go zmienić, ale zauważ że każdackobieta chce zmieniać swojego faceta, tylko jakoś mało na horyzoncie tych którym się to udało, gdyby jemu na tej zmianie zależało i otworzyłby sie na Ciebie to byłoby inaczej, a tak? Przecież to młody związek, a Tobie w nim nic nie pasuje chyba.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Kawa ja luknęłam no chyba na pierwszą literę że pisze ktoś na "k" i jakoś mi się przewidziało ze to Ty :) no bo stylem to właśnie sie dziwiłam i elaboratem też, więc w połowie czytania zajrzałam jeszcze na raz na twórce. Widzicie jednak nawet w pisaniu jest coś co nas charakteryzuje, miłe :)
Nie no Krzysztofa można zrozumieć, rzeczywiście nie zawsze wszystko, ale trzeba się mocno skupić czasem to prawda. Oj ja np jak coś naskrobie, to potem czytając to nie bardzo wiem jakby któś miał zrozumieć co artystka miała na myśli.

Odnośnik do komentarza

Krzysztofie dziękuję za długą wypowiedź :) Może się zdziwicie, ale ją zrozumiałam! :D
Dziękuję też innym za odpowiedzi, każdy z Was ma choć trochę racji ;)
No i co tu dużo mówić, postaram się coś z tym zrobić, jakoś go uświadomić, ale zobaczymy jak to wyjdzie, faktycznie jesteśmy jeszcze młodzi, z wiekiem człowiek staje się mądrzejszy (podobno). Mamy jeszcze czas tak naprawdę, w sumie kto wie, czy coś z tego wyjdzie, czy nie. Faktycznie może nie pasujemy do siebie, ale do czasu jak nam będzie dobrze ze sobą to będziemy razem, ale w którymś momencie może to się skończy od tak, nie wiadomo.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...