Skocz do zawartości
Forum

Ciągłe myśli o byłej dziewczynie


Rekomendowane odpowiedzi

Gość króliczekk

proszę pomóżcie mi bo nie mysle racjonalnie..
gdy chce wyżalić się mu on nie okazuje nawet małego smutku, uważa ze mi odjebało i zebym nie przesadzała bo przeciez go nie kochałam... gdy mysle jaki był a jaki jest to całkowicie 2 inne osoby.

Odnośnik do komentarza

króliczek~ Bardzo dobrze rozumiem niektóre momenty wątku Twojej historii.. Najczęściej obiecują nam Ci ludzie co wiedzą, że nie są w stanie zrealizować.. Po wielu namysłach doszedłem do wniosku, że nie należy brać sobie do serca przed związkowych i trakcie związku obietnic, ponieważ nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie czarna chmura i to wszystko ulegnie zniszczeniu.. Moja była dziewczyna wiele razy mi mówiła: "Nigdy Cię nie zostawię, nigdy nie zrobię tego" itd. I tam gdzie padło słowo: "NIGDY" tak właśnie tak zrobiła.. Co uważam za żałosne z jej strony? Zerwanie przez GG.. No Kurwa!!!(przepraszam za epitet) ile my mamy lat? 10? zero przyzwoitości...Co do tego Facebook'a powiem Ci jak ja rozwiązałem ten problem.. usunąłem ze znajomych (tak po prostu, choć nie było to łatwe), na początku wyrzuty sumienia, po co ja to zrobiłem? teraz tego żałuję i nie będę wiedział co się u niej dzieje.. Z czasem pogodziłem się.. Żeby mnie nie kusiło napisać, zadzwonić do niej usunąłem numer (na szczęście nie zapamiętałem). Szczytem chamstwa ze strony mojej byłej było kopiowanie wiadomości swojej siostrze, która dyktowała co ma napisać.. Rozumiem Cię z tym porannym stanem emocjonalnym.. Ja przeżywam to od pół roku.. Czasami chce mi się płakać ale nie mogę, chce mi się śmiać, ale nie mogę z siebie tego wydusić .. Jeszcze te myśli o przyszłości ciągle nawet przez mgłę pojawia się ona.. Kiedy dostaję sms'a myślę, że to ona.. Też się czuje jak obłąkany, ciągłe idealizowanie mojej eks... A przecież gdyby była taka idealna to nie rozstalibyśmy się.. Sam bym Ci chętnie pomógł, ale mam podobnie.. te huśtawki nastroju .. jak kobieta w ciąży się zachowuję, mimo to, że jestem facetem. Twoje ostatnie zdanie:"gdy mysle jaki był a jaki jest to całkowicie 2 inne osoby." Mówią, że ludzie się zmieniają, to nie prawda, po prostu poznałaś jego alter ego.

monthly_2014_04/ciagle-mysli-o-bylej-dziewczynie_1633.jpg

Odnośnik do komentarza
Gość annulka2345

Co to sie dzieje z tym zrywaniem przez gg ludzie maja pi 30 lat... I zrywaja kontakt w taki sposob przeciez moze lzej by to wszystko sie znosilo gdyby odbylo sie spotkanie wyjasnic sobie w cywilizowany sposob ale tacy ludzie to egoisci mysla tylko osobie i nie sa warci naszych uczuc..a kiedys beda tego zalowac ale juz bedzie za pozno za te ponizanie i cierpienie

Odnośnik do komentarza

Duzo wspolnych przezyc, powoduje u Ciebie nawroty wspomnien.
Postaraj sie zredukowac do minimum bodzce, ktore wyzwalaja u Ciebie mysli o wspolnym zyciu.
Jesli nie ma szans na to byscie sie zeszli, jest kilka sposobow na radzenie sobie z takim stanem emocjonalnym w jakim sie znajdujesz.
Musisz wiedziec jedno : pamieci niewymazesz, jedynie mozesz przyslonic nowymi przezyciami.
Za kazdym razem, gdy drecza Cie mysli na temat zwiazku z Nia pomysl nad tym czy aby napewno bledy popelniales tylko Ty.
Zwiazek to jest odpowiedzialnosc za wszystkie bledy spadajaca na dwoje, nigdy nie jest tak, zeby wina byla jednostronna (nawet gdy dochodzi do zdrad wina zawsze lezy posrodku).
Czlowiek jest juz tak "skonstruowany", ze wine za niepowodzenia w zwiazku bierze na siebie.
Bledne podejscie powoduje tzw. "obieg zamkniety" wokol mysli na temat wydarzen z przeszlosci.
Mam pare rad (nadmieniam, ze teoryzuje, poniewaz nie mialem takiej sytuacji w zyciu).
Zawsze, gdy wracaja wspomnienia, a wiadomo, ze z biegiem czasu "dobrze sie wspomina", pomysl o niemilych sytuacjach sprowokowanych przez swoja "eks", zastanow sie nad tym czy aby napewno nigdy nie doschodzilo do nieporozumien z jej winy, takie podejscie w sytuacjach tesknoty, wiedzac ze nie ma mozliwosci na zejscie sie spowrotem powinno szybko sciagac Cie na ziemie..
Staraj sie unikac miejsc gdzie razem spedzaliscie czas, zastanow sie nad tym jak spedzales czas zanim ja poznales, postaraj sie wrocic do dawnych ulubionych zajec, niedopuszczaj do chwil gdzie masz czas na przemyslenia, bowiem juz troche za pozno na zastanawianie sie nad wlasnymi bledami, musisz zrozumiec, ze czas biegnie do przodu, z kazdym dniem bedzie coraz lepiej.
Wydaje mi sie, ze im bardziej starasz sie zrobic na niej wrazenie to tym bardziej ona sie od Ciebie "oddala emocjonalnie".
Troszeczke dziecinne jest tez zachowanie typu "popisywanie sie", badz tez robienie sobie na zlosc- przediez jestescie doroslymi ludzmi...
Powinienes jak najwiecej czasu spedzac z przyjaciolmi, by niedopuscic jak juz wczesniej wymienialem do sytuacji nawrotow wspomnien, nie pozwol sobie na zatracanie w myslach bo bedziesz bladzi w kolko i doprowadzisz sie do depresji.
Nadchodzi lato, zastanow sie nad tym co bys chcial robic w wolnym czasie w sezonie letnim, moze wyjazd do dalszej rodziny, gdzie beda przy zmianie otoczenia mozliwosci na poznanie kogos ciekawego...
"Pocieszanie sie" zakupami jest jedynie krotkim rozwiazaniem, chwilowo kojacym cierpienie po rozstaniu.
Nie uciekaj w strone uzywek, bo mozesz miec problemy z przyzwyczajeniem sie organizmu do substancji, z ktorej niekoniecznie bedzie latwo zrezygnowac.
Zacznij zwracac uwage na drobne sukcesy osobiste, otaczaj sie towarzystwem wyrozumialym, ktore nie bedzie prowokowalo u Ciebie wspomnien.
Pozdrawiam, i zycze jak najszybszego powrotu do stabilnosci.

Odnośnik do komentarza

~annulka2345- niektórzy nie potrafią się zachować w cywilizowany sposób i wolą się rozstać poprzez komunikator albo telefon. Żałosne zachowanie.. Powoli dociera do mnie, że nie mam czego żałować w końcu ja tego nie chciałem tylko ona.

pietruch~ dziękuję za dobre rady, właśnie na czymś takim mi zależy :). Małymi kroczkami wracam do treningów i chce z powrotem zadbać o swoją kondycję. Tak jak napisałeś, żebym starał sobie przypomnieć jak żyłem bez niej to właśnie powoli robię.

Odnośnik do komentarza

Masz fajną postawę Krystianie. Dobrze ze nie dajesz nadziei innej, rzadko się to udaje a przeważnie z jednej osoby pokrzywdzonej robią się dwie, zanim to w sobie poukładasz. Niema co się czarować ofiarując komuś uczucia, często czerpiemy z tej drugiej strony, to co ona ofiaruje sobą. Niekiedy to jest dobre słowo z pocieszeniem, dotyk z przytuleniem lub te treści w których zachowanie danej osoby do zaistniałych sytuacji pobudza nasze zmysły.
Pomimo że jest w tym uczuciowy wątek, to w dużej części można mówić o miłości, jak o pewnym rodzaju uzależnienia. Poza intymnym kontaktem, dobrze jest poszukać zastępstw, pomaga.
Może to zabrzmi dziwnie, lecz odnoszę wrażenie jakbyś szukał pokuty, czegoś w stanie zadośćuczynienia, pokarania siebie za to, że błędnie ulokowałeś uczucia.

Odnośnik do komentarza

Krzysztof.W~ Masz rację.. Jest to jakiś rodzaj pokuty z mojej strony. Mam wyrzuty sumienia, bo kilka miesięcy wcześniej kiedy to byliśmy przyjaciółmi.. iiii mówiłem jej, że mnie zostawi, dokładnie przewidziałem sytuację jak się zakończy nasz związek prawie w 80%.. Żałuję, że dałem jej szansę, bo powiedziała mi jak już napisałem wyżej słowo "NIGDY", czyli:
* nigdy Cię nie zostawię, nawet jak będzie źle
* Kocham Cię i nigdy Cię nie zranię itd.
Żałuję, bo nie chciałem inwestować w tą miłość, ale pomyślałem sobie.. Kurcze może warto dać jej szansę? Może ona jest inna. A jednak się przeliczyłem i zaufałem, miałem do pewnego momentu mieszane uczucia.. I nawet nie wiem w którym momencie zaczęło mi na niej zależeć.. Chyba dopiero po 4 miesiącach za klimatyzowałem się z nią i jej rodziną (mimo,że nie lubiłem się z nimi po 5-ciu miesiącach, ponieważ znieważyli mnie nie raz bez powodu). Żałuję, że zainwestowałem w tą miłość mimo, że byłem szczęśliwy z nią.. Nie chce póki co kogoś ranić .. i okłamywać,że kocham taką osobę, gdzie to nie będzie prawdą.. Jasne, że to fajnie mieć kogoś bliskiego obok siebie, ale co to by była za miłość? żadna.. W końcu po czasie byśmy się rozstali.. To nie byłaby miłość. Staram się szukać się zastępstw innych osób i zapominać o tym co było .. a uczę się jak to jest być samemu. Robię krok do przodu są małe postępy.. i nie mam zamiaru wracać do czegoś co było! Bardzo mi pomaga wyrzucanie z siebie tego wszystkiego na tym forum. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i wszelką pomoc i rady jakie mi tutaj udzielacie dzięki wam w jakiś sposób funkcjonować i nie myśleć o niej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...