Skocz do zawartości
Forum

Nie rozumiem facetów.


Gość Monamon

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam córeczkę. Jestem młodą itd. Po dosyć ciężkim związku. Poznałam faceta. Kawaler z dobrej rodziny, starszy ode mnie o 5 lat. No ale uznałam ze zaryzykuję. Chłopak jak chłopak, taki z tych takich sobie. Spotkałam się z opinią ze gdzie on do Ciebie, ty taka ładna a on brzydki. Nie wiem co on w sobie miał ale tak mnie przyciągał, oczy jego, wszystko po prostu dla mnie jak Bóg. Patrzyłam na niego i wiedziałam że to ten, taka radość serca na widok kogoś na kogo się czekało! Zaczęliśmy się spotykać, dobrze wiedział od samego początku ze mam córkę, opowiedziałam mu o ostatnim związku itd. Zapewniał mnie ze wie co to znaczy być zranionym i ze mnie nie zrani. Ciągle mówił jaki to jest szczęśliwy, jak to on się cieszy ze mnie ma, że jestem najlepszym prezentem od życia dla niego i ze czekał na mnie tak bardzo długo ze juz mnie nigdy nikomu nie odda. Taki zakochany był, ślub planował, rodzinie mnie przedstawiał. Wszystko jak bajka. Zawsze mówił, nie rzucam słów na wiatr!
Mogę powiedzieć tylko tyle że byłam nakszczesliwsza kobieta pod słońcem, miałam faceta z którego byłam dumna, pokochałam go jak żadnego innego, działał tak na mnie ze seks był bardzo przyjemny, każdy pocałunek właściwy! Wszystko idealnie pasowało do siebie.
Nagle wszystko poszło w .... On zniknął, zerwal ze mną przez smsa. Nie wiadomo za co, a jak już to za bzdurę której mogę się tylko domyślać. Tak bardzo mnie Zranił, że nie umiem sobie znaleźć miejsca. Ciągle myślę o nim, ale on ma mnie gdzieś. To chore, dzisiaj jest najszczesliwszym facetem pod słońcem ze mną a jutro pisze esa ze nie pasujemy do siebie. Czemu on tak mnie zostawił? Co ze mną jest nie tak? Ja po nim już nie chce nikogo. Jak można tak kogoś potraktować? Ja nigdy bym tak nie zrobiła wobec niego.
Aj, nie chce mi się żyć po prostu. Mecze się już z tym prawie 2 miesiące. Jest coraz gorzej. Z dnia na dzień coraz bardziej boli. Wychodzi na to ze się mną zabawil, wziął co chciał i poszedł. A zawsze się szanowalam, nie spalam z każdym. To był mój drugi facet, dla mnie wartościa kobiety jest liczba partnerów w łóżku im mniejsza tym ich liczba tym bardziej wartościowa dziewczyna. Pójście do lozka z kolejnym dla mnie to koszmar, nie chce zaczynać od nowa z nikim. Przeraża mnie to. Tak samo jak to jak On mógł mnie tak potraktować, tak sobie z dnia na dzień odpuścić. Nie umiem o nim zapomnieć, a dokładniej chyba nie chce po prostu. Bo dalej go Kocham. I dalej czekam na cud...

Odnośnik do komentarza
Gość DarkRivers

Mi się wydaje, że jej problem jest jednak prawdziwy. Ona po prostu liczy na jakieś zrozumienie, bądź nawet pocieszenie, którego rzekomo nie dostała w poprzednim temacie. Albo nad zwyczajniej robi to tylko dlatego, bo jej się nudzi:P Szkoda tylko, że ludzie którzy zakładają tutaj multum wątków to, są tak mało kreatywni.

Odnośnik do komentarza
Gość DarkRivers

Ale to jest przecież oczywiste, że będziesz się wypierała. Ja Ciebie bardzo dobrze rozumiem Autorko. Czujesz się po prostu zażenowana tą całą sytuacją, że ktoś Cię zdemaskował. Lecz nie przejmuj się. Ja Tobie nie będę tutaj przeszkadzał, jak tego tak bardzo pragniesz to, możesz wszystko zaczynać od nowa. Pewnie będą Tobie doradzały te same osoby co poprzednio.
No ale, jeśli Ci to przyniesie jakieś delikatne ukojenie i dzięki temu poczujesz się nieco lepiej to, nie pozostaje mi nic innego, jak tylko cieszyć się Twoim szczęściem^-^

Odnośnik do komentarza

Drań i tyle. Najpierw naopowiadał bajek( a Ty mu uwierzylas) wykorzystał seksualnie, mamił... itp. itd. żeby pozniej jak poczuje przesyt zniknąć. Faceci czasem tak robią, jest taka pewna grupa a Ty akurat na jednego z nich trafiłaś. To przedstawianie rodzinie i planowanie slubu tez było celowe , miało to wszystko uczynic bardziej wiarygodnym. Dlatego tez córka Twoja mu nie przeszkadzala. Wiem jak cieżko zapomnieć gdy sie kogoś nawet łajdaka pokochało ale nie masz innego wyjscia jak zapomnieć. Znikniecie faceta = koniec kontaktu i wszystkiego no + ewidentne stwierdzenie ze mam Cie głęboko.
Tak myslę.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...