Skocz do zawartości
Forum

Związek katoliczki ze świadkiem Jehowy


Gość co zrobic

Rekomendowane odpowiedzi

A kto powiedział, że nauki Jezusa były złe? Wydaje mi się, że nikomu o to nie chodziło, przynajmniej ja to tak odebrałam. :) Odniosłam wrażenie, że poprzednie wypowiedzi tyczyły się głównie wierzących i praktykujących katolicyzm, i też nie wszystkich.
To, że ktoś jest stały w przekonaniach nie oznacza jeszcze, że to jest dobre. Tak samo to, że ktoś je zmienił, nie musi oznaczać nic złego.
To pierwsze może wynikać z bezmyślności,. uporu, nie używania własnego rozumu, serca, sumienia, bo wygodniej przeczytać, co każą robić, i do tego się stosować. Niekoniecznie musi to świadczyć o głębokości przekonań i rozumienia wiary.
Tak samo to drugie nie musi świadczyć o wygodnictwie i konformizmie, może wynikać np z tego, że ktoś dostrzegł coś, czego nie widział wcześniej. Wszystko jedno, czy samodzielnie, czy ktoś inny zwrócił mu na to uwagę.
To, czy ktoś stanie po stronie zła czy nie, tak czy siak zależy od niego, a nie od tego, do jakiej wiary przynależy. Sama ta przynależność niczego nie załatwia, nie podejmie decyzji za niego. I tak w tym momencie wszystko zależy głównie od jego sumienia, serca itd. Ok, można przyjąc założenie, że Bóg go może wesprzeć w dobrej decyzji, wytrwałości i sile, jeśli się w niego wierzy.
Ale ta prośba, zawierzenie mu, ufność, dobre intencje przy tym to są i tak wszystko rzeczy zależne od tego konkretnego człowieka. Może równie dobrze zrobić tak, jak inaczej.

Odnośnik do komentarza
Gość pan nietajemniczy

A ja jestem ŚJ i udzielę informacji z pierwszej ręki. Jesteśmy bardziej wymagającą religią niż katolicy, ale nie powiedziałbym o praniu mózgu, bo takie same metody nauczania, jeśli nie gorsze, stosuje kościół. Ale nie mam zamiaru tu nikogo obrażać tak jak to widzę w moją stronę pośród swego rodzaju bełkotu osób postronnych. Byłem kiedyś katolikiem i wiem, jak możecie patrzeć na tę sprawę.
Zgodnie z Biblią, do której staramy się dostosowywać swoje życie i poglądy, związek z osobą spoza naszej religii jest odradzany, ale nikt za niego nikogo nie wyklucza (no chyba że ktoś uprawia seks pozamałżeński, ale tego w teorii nawet katolikom nie wolno). Co do kwestii wiary jest ona dla nas najważniejsza, więc może to rodzić pewne konflikty zwłaszcza, gdy pojawią się dzieci. Głosimy wszystkim, ale nikogo nie nawracamy na siłę - nawet w małżeństwie. Każdy ma prawo do swoich poglądów i wyboru, które dał mu Bóg. Nie przeczę, że jak w każdej religii także i u nas zdarzają się osoby nadgorliwe, ale nie powinno się oceniać całej religii po pojedynczym człowieku, prawda?
Osobiście odradzałbym taki związek, choć nie przeczę, że i takie małżeństwa mogą być szczęśliwe, choć jest to na pewno bardzo trudne

Odnośnik do komentarza
Gość Jestem ze sj

Jestem nie praktykujacym i nie wierzacym katolikiem w zwiazku malzenskim z kobieta ktora byla wychowana w rodzinie sj. Szczerze nie polecam takich zwiazkow. To jest ciagla walka. To jest dramat. Ona twierdzi ze nie jest sj ale wszedzie ma pochowane te swoje gazetki. Matka ciagle namawia zeby sie nawrocila. Walczymy o wszystko. Ja nie moge slowem sie odezwac na temat sj bo za chwile slysze grozby typu jeszcze popamietasz te slowa i bedziesz goszko zalowal. Od jakiegos czasu nasza walka nabiera rozpedu. Moja zona nawiazala kontakt z innymi swiadkami mysle ze ma zamiar sie nawrocic i moze byc juz po jakis rozmowach. Moze nawet dostala od nich jakis czas na odejscie z naszego zwiazku. Wpadlem przez to w alkoholizm. Zalamalem sie tak po ludzku. Ilez mozna wytrzymac. Mamy dzieci. Moja zona nie przebiera w srodkach zeby znecac sie nade mna psychicznie. Sa wyzwiska. Sa prowokacje. Podsluchuje moje rozmowy telefoniczne. Przeszukuje telefon, zeby tylko znalezc cos na mnie i udowodnic moja wine w sadzie. Po prostu dostala ultimatum na zerwanie kontaktow ze mna. Mam juz tego kompletnie dosc. Jestem wrakiem czlowieka. Sam pracuje na swoja rodzine. Nie moge liczyc na jakiekolwiek wsparcie z jej strony. Czesto trzeba myslec za nia. Wszystko co tu zostalo napisane o sj jest calkowita prawda. Jescze raz odradzam chyba ze ktos lubi przezywac takie dramaty.

Odnośnik do komentarza

Kiedyś toczyłam dość długie rozmowy ze św. J.
Na początku było to nawet interesujące, ale po pewnym czasie zauważyłam, że ma wykute pewne slogany i na okrągło, w kółko je powtarza.
Nie padło ani jedno zdanie , z samodzielnego myślenia.
Jest to pranie mózgu i to skuteczne.

Jestem ze sj- nie dziwię się, że się załamałeś. Pewnie dojdzie u ciebie do rozwodu, więc bądź silny, aby coś tam ugrać dla siebie.
Chodzi mi o kontakty z dziećmi, o prawo do widywania ich itd.
Więc ogarnij się, ogranicz picie, popracuj nad psychiką, zadbaj o siebie, byś dobrze wypadł przed sądem.
Byś był dobrym ojcem, do którego dzieci będą same się garnęły.

Odnośnik do komentarza

To tylko poglądy i wierzenia jeżeli się kochacie możecie się przecież wspólnie modlić i szukać jedności między wami by znaleźć złoty środek nie bycie z kimś ze względu na poglądy religijne jest nie dojrzałością i brakiem znajomości Boga żywego a nie martwego w doktrynach , poglądach i wierzeniach moim zdaniem lepiej poszukać Boga i pojednać się z Bogiem żywym to moje zdanie w tym temacie .

Odnośnik do komentarza
Gość Do unna_1

Dzieki za.zrozumienie. Onecnie jestem juz ogarniety z alkoholem. Wiesz taki ze mnie alkoholik byl ktory jednak dba o rodzine. To ja ogarniam wszystkie sprawy finansowe i urzedowe w domu. Moja zona sie do tego nie nadaje. Ja robie zakupy. Ja odkladam kase na lokaty. Ja oszczedzam dla dzieci i wreszcie ja kupilem dom. Mojej zonie nie moglbym powierzyc nic co jest zwiazane z finansami. Zadne zakupy czy to rachunki nie wchodza w gre. Jesli powierzyl bym to jej to tak jak 20 kazdego miesiaca mam wyplate tak ok 5 nastepnego miesiaca musialbym jezdzic hulajnoga swoich dzieci do pracy a mam 35 km. Zero myslenia na przyszlosc. Oba twierdzi ze teraz nie jest czas na oszczedzanie. Skad my to znamy? W ogole nie przygotowana do zycia. Ona tego zycia nie rozumie? Zero dbalosci o rodzine. Zero czulosci. Zero umiejetnosci kulinarnych. Po co to wszystko skoro jehowa za chwile zniszczy ludzkie rzady tego swiata i nastanie krulestwo boze. Ludzie strzezcie sie przed tymi ludzmi. Ja zaczalem zglebiac ich historie i doktryne. Jestem nie wierzacy ale szczerze troche sie ich boje. To mi smierdzi okultyzmem na kilometr. Za ta pseudo religia kryja sie ludzikie dramaty. Co chwile jest nowe swiatlo i doktryna sie zmienia. Po za tym jestem bardzo uprzodzony do ludzi ktorzy twierdza ze ich religia jest jedynie sluszna religia. Ja nie mam nic przeciwko ludziom wierzacym. Uwazam ze to jest prywatna sprawa. Ale bauwochwalstwo jakie kryje sie w stwierdzeniu jedynej slusznej religii jest dla mnie czyms nie do przyjecia. Ludzie uczcie sie na cudzych bledach, nie na swoich. Przeczytajcie opinie ludzi ktorzy od nich odeszli. Zanim wejdziecie w cos co z gory was skazuje na bycie niewolnikiem. Przede mna ciezka walka. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Tomaszszz

Witam. To jest temat, który akurat sam przerabiałem. I tak samo jak kolega "Jestem ze sj" tak i ja ZDECYDOWANIE odradzam wiązanie się ze Świadkami Jehowy. Byłem około 1,5 roku roku z dziewczyną ŚJ. Na początku było ok, ale krótki czas, potem to już dramat. Ona musiała ten związek ukrywać. Ciągle były cyrki, że razem po mieście poruszaliśmy się jedynie autem, a spacery gdzieś na odludziach, i dużo innych absurdów. A byliśmy dorosłymi pracującymi ludźmi. Dużo ludzi mi mądrze odradzało ten związek, ale ja ślepo zakochany trwałem w nim. Zapewniała mnie, że wszystko będzie dobrze i potrzebuje tylko trochę czasu aby wyjść z naszym związkiem "na powierzchnie". Aż pewnego razu przez telefon oznajmiła, że przyszedł czas szczerości i postawiła ultimatum: "Albo będę się starał zostać ŚJ, albo musimy to zakończyć". Pomimo zakochania musiałem wybrać zakończenie związku. Jednak religia to zbyt poważna sprawa aby wybierać ją nawet wbrew swoim poglądom dla dziewczyny, której jutro i tak może się odwidzieć i nas zostawić. Odradzam takie związki, uwierzcie mi, że to skończy się klapą prędzej czy później. I ktoś bardzo dobrze powiedział, że lepiej uczyć się na cudzych błędach niż na swoich.

p.s- A stricte co do Świadków Jehowy... Żeby nie było, nic do nich nie mam, ale uwierzcie mi, oni tak fanatycznie i twardo przestrzegają zasad tylko w swoim gronie. A gdy innych ŚJ nie ma w pobliżu to robią swoje.

Odnośnik do komentarza
Gość Jestem ze sj

Witam ponownie. U mnie niestety ten zwiazek sie juz konczy. Nic nie jest go w stanie uratowac nawet jesli ona bardzo by tego chciala. Ze strony zony wszystkie siostry sa juz obecnie po rozwodzie. Teraz sie dowiedzialem ze rodzice jej tez rozwalili swoje rodziny by spotkac sie razem w idealnym zwiazku dwojga swiadkow. Malo tego dowiedzialem sie ze siostry mojej tesciowej ktore sie rozwiodly tez sa lub byly swiadkami. Ludzie uwazajcie na tych ludzi. Nie laczcie sie z nimi pod zadnym pozorem. Moja zona zaplanowala sobie kolejna ciaze w sekrecie przede mna. Z reszta co tu duzo mowic zadne z naszych dzieci nie byly planowane. Zawsze bylem stawiany przed faktem dokonanym. Nasze nienarodzone dziecko jest zaplanowane z pelna premedytacja pomimo ze moja zona do konca brala tabletki i do konca mnie uswiadamiala ze tabletki sa takim bardzo miernym zabezpieczeniem. Ale pomimo tego ufalem swojej zonie bo nie dajmy sie zwariowac komus trzeba ufac. Oni w tych swoich zborach maja takich srednich chlopcow bo facetami nie mozna ich nazwac, wiec decyduja sie na zwiazek z kims z wiary nominalnej. Wybieraja zaradnych rokujacych na dobra przyszlosc zeby sie dobrze ustawic. Czesto nastawione na dobre zycie najlepiej nie pracujac. Tak to sie teraz zalatwia. To nie sa normalni ludzie. Radze omijac szerokim lukiem bo za ta tymi niby pogodnymi ludzmi podaza krok w krok ludzki dramat. Pozdrawiam i zycze udanych, normalnych i pelnych milosci zwiazkow. Sorry za bledy i literowki.

Odnośnik do komentarza
Gość Jestem ze sj

Nie dajcie sie zwiesc tym ich czczym gadaniem. Wszystko co pisza i mowia byli sj jest prawda. Oni sa bardziej radykalni niz islam. Niech zaden jehus nie wazy sie tu stawac w obronie swoich smutnych braci w wierze. Po pierwsze oni maja imie Boga w nazwie a jedno z przkazan mowi nie bedziesz uzywal imienia pana Boga swego na daremne. Drugie po pewnym czasie i tak zrozumiesz ze mysleniem to oni nie grzesza. Wyksztalcenie to unich cos co nie istnieje. Ciemnym ludem lepiej sie manipuluje. Cialo kierownicze to zwykli ludzie ktorzy jawnie kpia ze swojej trzudki. Wystarczy wsluchac sie w ich wypowiedzi na jw.org. Istnieje u nich problem molestowaniem dzieci ale oni zaprzeczaja. Sa dowody patrz Australia. Rozbijaja i niszcza rodziny to jest fakt znam a autopsji. Mozna do nich mowic ale nic nie dociera. Sa apolityczni i aspoleczni. Moja zona totalne dno intelektualne bez ambicji. Wystarczy zapytac kto jest prezydentem Polski odpowiedz Kaczynski. Premier odpowiedz nie wiem. Tv od rana do wieczora ale wystarczy zapytac o co kolwiek to nie wiem albo widocznie zle uslyszalam. Zero odpowiedzialnosci. Zero inicjatywy wlasnej. Rodzice totalnie ich skreslili na starcie, bo wazniejsze bylo gloszenie. Zycie z takim czlowiekiem to dramat, dramat i jeszcze raz dramat. Polecam kanal na yb prawda o prawdzie. Zanim skarzecie siebie sami na zycie z jehusem posluchajcie co mowia byli ich bracia.

Odnośnik do komentarza
Gość Katarzyna5678

Przestrzegam stanowczo wszystkich przed jakimikolwiek kontaktami ze świadkami Jehowy (oprócz tych koniecznych). Przez nich przeszłam przez piekło na ziemi!
To sa bardzo fałszywi ludzie bez honoru i sumień.
Czego w sumie wymagać od ludzi wychodowanych w organizacji o charakterze sekty...
Jeszcze raz wszystkich ostrzegam, można wyjść z kontaktów z nimi poranionym! Nie nabierajcie się na ich uprzejmość, "obeznanie", uczynnosc, to są tylko pozory...

Odnośnik do komentarza
Gość Tomaszszz

Ja także dla tych co (broń Boże) myślą cokolwiek o związku z partnerem będącym ŚJ, lub aby samemu do nich przystąpić polecam kanał na YouTube: "Prawda o Prawdzie". Oni się tak bardzo mocno szczycą tym, że u nich w przeciwieństwie do katolików chrzest religijny odbywa się w późniejszych latach gdzie człowiek ma świadomość wyboru. Lecz swoistym tematem tabu już jest, że ten wybór mimo wszystko odbywa się pod ogromną presją środowiska w którym wychował się dany kandydat na ŚJ. W teorii mają wybór, ale w praktyce dla swojego dobra mają tylko jedną opcję do wyboru.

Odnośnik do komentarza

To początek moja rada nie wchodź w tą znajomość. Wiem co piszę miałam doczynienia że ŚJ to dobrzy ludzie ale są zaślepieni swoją wiarą wręcz fanatycznie i wcześniej czy później będzie próbował Cię namawiać na zebrania. Ta organizacja tak działa.

 

Obejrzyj sobie kanał na YouTube Światusy ten kanał prowadzą byli ŚJ  mówią jest prawdą ja miałam z tym doczynienia osobiście. Na szczęście w porę się zorientowałam jakie będą konsekwencje jeżeli dam się w takie relacje wciągnąć.  

Odnośnik do komentarza

Odradzam wchodzenia w jakiekolwiek relacje uczuciowe z drugą osobą będącą ŚJ.  Z góry zapowiadam, że to się nie uda i nie ma sensu. Pisze to z autopsji bo sam byłem w "związku" z dziewczyną będącą ŚJ. Już jako dorośli 23 letni ludzie. Musiała ten fakt ukrywać przed swoimi i w końcu i tak po 1,5 roku oznajmiła, że albo ja będę się starał zostać ŚJ albo ona musi to zakończyć. Perfidnie mnie oszukiwała tyle czasu, że różnica wyznań nie stanowi dużego problemu. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...