Skocz do zawartości
Forum

Jak poradzić sobie po samobójstwie syna?


Gość Danuta

Rekomendowane odpowiedzi

I tu sie zgadzam z Dadaaria ze powod dla Piotra nie byl blachy bylo to cos co bylo silniejsze niz chec do zycia Zbigniewie ja wiem ze to boli moj Pawelek nie zyje 9 miesiecy ,a bol nie jest ani troche mniejszy niz w dniu jego smierci.Pustka ktora pozostawil nic juz nie zapelni .Tez sobie zadaje pytanie dlaczego.Dzis ide na POGRZEB przyjaciela mojego syna ktory tez odebral sobie zycie i tez pytanie Dlaczego zostaje bez odpowiedzi

Odnośnik do komentarza

Eryko, masz rację, dziecku na pewno jest teraz lepiej, bo jest z osobą, którą ją kocha i dla której jest najważniejsza, ale gdy podrośnie i zacznie więcej rozumieć, to będzie dla niej trudno pewnie zaakceptować fakt, że ojciec odebrał sobie zycie a matka zostawiła, bo była dla niej przeszkodą. Musisz kochac to dziecko nad życie, by mu ten brak miłości ze strony rodziców wynagrodzić... Przepraszam, że sugeruje, że Twój syn nie kochał córki. Oczywiście, że kochał, ale jego miłość nie była na tyle duża i silna, żeby powstrzymac go od tego kroku...

Zbigniewie, bardzo mi przykro z powodu Twojego syna... Wiesz... takie osoby, które są bardzo zdolne bardzo często borykają się z depresją i niezrozumieniem świata, właśnie dlatego, że są inne i myślą bardziej wnikliwie. Być może tez samo to uzdolnienie było dla niego ciężarem. Wiedział, że wiele się od niego oczekuje i może bał się, że tego nie udźwignie? Z drugiej strony, warto też zauważyć, że bardzo często do samobójstwa popychają silne emocje związane z ukochaną osobą. Czy przeżył może jakiś zawód miłosny? Spotykał się z kimś? Powód, dla którego odebrał sobie życie nie mógł być nieważny. To musiało być coś dla niego ważnego, sprawiającego mu straszny ból, skoro podjął taką decyzję. Był młody, może ciągle poszukiwał swojej tożsamości... trudno spekulować. Pamiętaj, że żałoba przebiega zawsze w kilku etapach. Ty jesteś teraz przy drugim, która polega na obwinianiu i pytaniu "dlaczego". Potrzeba czasu, aby przejść do ostatniego etapu, jakim jest akceptacja. To ważne, aby żałoba po synu nie przesłoniła Wam najwazniejszych spraw, czyli tego, że macie jeszcze córkę, która bardzo Was potrzebuje.

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza

Droga Eryko,

straszne tragedie dzieją się wokół nas wszystkich, dlaczego tego ludzie nie zauważają? Mój Piotr był wrażliwy i bardzo inteligentny, może to co się wokół nas dzieje doprowadziło do tego? W sercu jest straszny ból po stracie syna, uczę się żyć na nowo bez niego .
Stram się nie myśleć,ze go nie ma ,myślę za to jaki był wspaniały.
Zbigniew

Odnośnik do komentarza

To prawda ze ludzie nie widza problemu a problem istnieje i to bardzo duzy,dlaczego mlodzi ludzie wydawac by sie moglo nie majacy wiekszych problemow odbieraja sobie zycie i w wiekszosci przypadkow sa to weseli majacy spore grono znajomych ludzie. Moze tak jak ktos napisal nie ma miejsca w naszym swiecie dla ludzi wrazliwych i delikatnych w stosunku do innych ludzi .Ze tacy ludzie nie radza sobie w swiecie w ktorym jest tyle zla i przemocy.

Odnośnik do komentarza

W pewnym sensie zgadzam sie z toba tylko ze tych ludzi ktorzy odchodza w ten straszny sposob jest bardzo duzo i coraz wiecej czy ten tlum jak to nazwwalas nie moze troszke zwolnic i rozejrzec sie wokol siebie ze niszczy tak duzo wokol siebie .Jeszcze troche to na swiecie pozostana tylko jednostki bezwzgledne i nieczule a ludzi wrazliwych bedziemy ogladac tylko na starych filmach

Odnośnik do komentarza

Nigdy nie zrozumiecie samobójcy dlaczego to zrobił , jaki miał powód dlatego że nie chcecie wiedzieć , udajecie że nie ma problemu , a jak jest to uważacie że jest bardzo mały .
Samobójca zazwyczaj ma depresje wiec nawet mały pryszcz na twarzy potrafi mu zepsuć cały dzień .
Powiem wam(mówię do rodzin które straciły swoje ukochane dziecko) ze niestety przyczyniliście sie bardzo do śmierci waszego dziecka ale oczywiście nieświadomie . Ludzie za mało wiedzą o depresji , jak ją rozpoznać i jak przeciwdziałać . szkoda ze ludzie interesują się tym tematem już po fakcie .

Odnośnik do komentarza

Zgadzam sie z toba w 100% ja wiedzialam ze moj syn ma depresje i probowalam mu pomoc i on sam tez szukal tej pomocy.Bylam z nim u lekarza na dwa dni przed smiercia ale pani doktor nie miala dla nas czasu a zreszta niewielu lekarzy powaznie traktuje depresje i ludzi na nia cierpiacych.Tak czuje sie w pewnym sensie winna jego smierci tym bardziej ze duza jest moja wiedza na temat depresji . Spora grupa ludzi ignoruje ten problem i wiem tez ze depresja u nas nadal jest choroba z kategori wstydliwych i trudno do niej sie przyznac i choremu i czesto rodzinie. I masz racje ludzie nie widza problemu a on istnieje i to bardzo duzy i jeszcze wielu mlodych ludzi straci zycie bo nie sa zbyt przebojowi i bezwzgledni ja na nasze realia

Odnośnik do komentarza

to jest brutalne ale czesciowo sie zgadzam czasem za pozno reagujemy, za slabo, myslimy ze to nic powaznego, nie walczymy od samego poczatku potem jak chcemy o kogos walczyc okazuje sie ze jest za pozno, takze faktycznie wiele zalezy od osob 3 musimy byc czujni kazdy kryzys moze byc powazny nie mozna tego bagatelizowac ale tez nie mozna mowic ze to przez kogos, ze nie dopatrzyl bo przeciez gdyby wiedzial ze tak sie stanie to by do tego nie dopuscil po prostu ufa sie w sile naszych bliskich, czasem moze nie zauwazamy ze problem jest powazny.

"Kiedy jest smutno, kocha się zachody słońca..."Mały Ksi

Odnośnik do komentarza

Ktos mnie pytal jak teraz zyje otoz mam swoja ukochana wnuczke jest ona wesolym i pogodnym dzieckiem to najwieksza radosc mego zycia .Pustka po Pawelku jest nadal i lzy w samotnosci zawsze leca z moich oczu ogromna pustka w moim sercu ciagle jest i zapewne zawsze bedzie i nikt i nic jej nie zapelni.Dzis jest slub mojej bylej synowej i mamy mojej wnuczki .Wesele odbywa sie 50 m od mego domu mimo to nawet nie przyszla przywitac sie z coreczka.To chyba jest potwor bez serca i sumienia a nie kobieta

Odnośnik do komentarza
Gość aha przeczytałem

czyli spokojny, wrażliwy, uczciwy, porządny, pewnie nie pił i nie palił, a dziewczyny miały go za nic, znam to prosze Pani z własnego doświadczenia i mojego ś.p. kolegi co odszedł przez pustote kobiet, co mogę Pani powiedzieć jako ktoś kto też był w sytacji Pani syna - kobiety są bezwzględne, mają w dupie spokojnych i cichych i miłych (niestety nie mają ich tam dosłownie) a chłopaki to ciężko znoszą, mój jeden i być może drugi znajomy tego nie zniósł ,
powód to właśnie to jak one się zachowują, jak Pani szuka winnych, to niech Pani szuka wśród tych dziewczyn co wyśmiewają spokojnych chłopaków co latami nie mają dziewczyn

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...