Skocz do zawartości
Forum

Alkohol/agresja/niska samoocena


Gość Camillaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!
Mam 28 lat. Jestem z facetem, który bardzo mnie kocha. Ale okłamywał mnie przez kilka pierwszych miesięcy gdy się poznaliśmy i odkryłam to kilka miesięcy temu (jesteśmy ze sobą, a może raczej znamy się od 1,5 roku). Od tego czasu próbujemy to wszystko jakoś poskładać, ale jest tylko gorzej. Zawsze byłam chorobliwie o niego zazdrosna, a on jest bardzo otwartym facetem, zawsze wśród ludzi, zawsze miał bardzo dużo kobiet wokół. A ja mam bardzo niskie poczucie własnej wartości. Po tym wszystkim co się stało jest tylko gorzej oczywiście. Uciekam w alkohol. Kiedy się upijam, wpadam w agresję. Zupełnie się nie kontroluję. Ostatnim razem obiecałam sobie i jemu, że nie będę już pić, że zrobię wszystko, żeby być dla niego dobra. I byłam. Na kilka dni. Wczoraj jego firmowa impreza... zrobiłam mu scenę na oczach wszystkich. Potem rozbiłam sobie telefon, głowę i wybiłam półmetrową dziurę w ścianie w jego mieszkaniu. Niewiele pamiętam. Nie wiem już co robić. Proszę więc o pomoc...

Nie mam za dużych funduszy, ale zaczynam się bać, że zrobię krzywdę komuś, albo sobie, jeśli nie zacznę pracować z psychologiem. Bo sama chyba jednak sobie z tym nie poradzę.

Będę wdzięczna za odpowiedź.
Kamila

Odnośnik do komentarza

Kochana, Twój alkoholizm nie ma nic wspólnego z Twoim facetem. Chcesz poprawić swoje samopoczucie pijąc, bo wtedy wszystko wydaje się proste i jasne. To jest najprostsza droga do alkoholizmu. Już wiesz jakie mogą być tego skutki, a to, czego doświadczyłaś, to nie wszystko co może Ci się przytrafić. Nie będę Ci tu marudzić, ale zapisz się do poradni uzależnień.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, co stało się, że nie ufasz swojemu partnerowi. Czy był nielojalny, zdradził Cię? Cokolwiek by się nie stało, Twoja agresja i alkohol nie są metodą na rozwiązanie problemów w związku. Nie chcę usprawiedliwiać Twojego chłopaka, bo nie precyzujesz, co zaszło, ale na pewno pijąc, awanturując się, krzycząc i robiąc dziury w ścianach nie poprawiasz sytuacji. Jeśli czujesz, że sytuacja Cię przerasta i nie poradzisz sobie sama, zachęcam do konsultacji ze specjalistą. Odsyłam na stronę PARPA (zakładka "Placówki lecznictwa"): http://www.parpa.pl/. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...