Skocz do zawartości
Forum

Transportem na drugą stronę


Bezimienna1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Czy rozmowa z psychologiem/psychiatrą naprawdę pomoże? (W maju probowałam popełnic samobójstwo,po pewnych zdarzeniach dla mnie bardzo tragicznych, moze to była tylko chwila słabości i tak naprawdę nigdy bym tego nie zrobiła, nie wiem, ale bardzo czesto te myśli mi towarzyszą), od wielu miesięcy mam zmienne nastroje, humory. Czasami zmieniają się również w ciagu dnia kilka razy, raz jest ok, czuje że moge przenosic góry, nawiązuje sporo znajomosci internetowych, dwa razy nawet sie spotkałam, mam w sobie pełno energii, którą wtedy staram sie wykorzystac, planuje wtedy caly dzien, aby bylo jak najlepiej- zakupy, sprzatanie, gotowanie, bardzo wysokie libido, wydzwaniam do rodziny, przyjaciół, planuje spotkania ze znajomymi na najbliższy czas, które od niedawna rzadko kiedy dochodzą do skutku, bo za kilka godzin lub następnego dnia wszystko jest bez sensu, wtedy rano kiedy tylko zamykają sie drzwi za wszystkimi domownikami (mężem i dzieckiem) mnie dopada mój stan ktory towarzyszy mi na przemian od miesięcy. Nie mam na nic siły, kładę sie do łóżka i wyje, ryczę jak dziecko. Denerwuje mnie wtedy wszystko, to że ktoś dzwoni do drzwi, telefonem, nie odbieram i nie otwieram. Nie interesuje mnie wtedy,że muszę zrobić obiad, że mam stos prania i naczyń które same się nie ogarną, nie obchodzi mnie zdanie męża który wróci z pracy po wielu godzinach i będzie chciał odpocząć w czystym domu, jestem w stanie zrobic mu afere o to, że jak smie mówić mi,że np nie ma obiadu. Najgorsze są dni wolne, kiedy musze zmuszać sie do "normalnego funkcjonowania", jak juz nie mogę wytrzymać ze sobą i tego mojego wewnętrznego bólu, udaje przed mężem że coś mnie boli, mogę wtedy ryczec bez opamiętania. Zrobilam sie bardzo nie przyjemna dla znajomych, rodziny, wcześniej sie powstrzymywałam, ale teraz mówię co myślę i nie są to zawsze przyjemne rzeczy. Kiedyś gdzieś jechaliśmy z mężem i powiedziałam mu nagle żeby zawrócił i zawiozł mnie do poradni, że potrzebuje isc do psychologa, ale niestety było za pozno. Do teraz nie odważyłam się na ten krok, bo bywalo różnie. Kiedy jest dobrze to wiem ,że nie potrzebuje pomocy bo ten stan bardzo mi sie podoba, a kiedy przychodzi dołek to po prostu nie mam siły, bo za każdym razem jest gorzej, ale również zawsze mam nadzieję,że to w koncu minie. Probowałam znalezc jakies zainteresowania, sport, książki, uprawa roslin itp ale to wszystko bardzo szybko mi sie nudzi. Stąd moje pytanie, czy to kiedys minie i czy naprawdę potrzebuje pomocy? A może po prostu sama sobie wymyslam, bo juz uznalam ze ten post jest bez sensu...

Odnośnik do komentarza

To nie minie samo. Są dwie opcje masz borderline lub ChAD, albo jedno i drugie. Jeśli to borderline to sama terapia wystarczy. Jeśli ChAD to ma to podłoże bardziej biologiczne i szanse na leczenie tego bez leków są marne.

Wyraźnie przesz o huśtawce emocjonalnej, a to normalne nie jest i masz poważniejszy problem niż Ci się wydaje. Mania wysysa energię powodując depresje po jakimś czasie.

Nie polecam brać leków ze względu na to jak niszczą organizm. Za to polecam poszukać pomocy u psychoterapeuty.

Należy pamiętać o tym że ani to co nazywają ChAD ani Borderline nie mają dowodów empirycznych, które byłyby wystarczająco przekonywujące. Nie oznacza to że psychologia i psychiatria to bełkot lecz to że sami nie wiedzą dokładnie co leczą. Ich "badania" to nie badania krwi gdzie wszystko jest czarno na białym. Wiadomo nie od dziś że rozmowa czy testy nie są wiarygodne ani racjonalne, a na tym opiera się psychiatria i psychologia, do tego dochodzi jeszcze problem interpretacji.

Odnośnik do komentarza

Tak potrzebujesz pomocy. Skoro "RotterHuman" tak trafnie podał możliwe przyczyny Twojego stanu , to pewnie wie , że np. w przypadku ChAD , skuteczne leczenie bez zastosowania stabilizatorów nastroju jest prawie niemożliwe. Drugą kwestią jest Twoja samotność. Masz męża i dzieci ,ale tak naprawdę jesteś samotna. Obracasz się między gotowaniem , sprzątaniem , praniem , prasowaniem , robieniem zakupów. A gdzie jesteś Ty ,gdzie Twoje potrzeby. Planujesz jakieś zajęcia , ale robisz to w samotności. Z nikim się tym nie dzielisz . Może dobrze by było podjąć pracę choć na kilka godzin dziennie , lub znaleźć jakiś klub zainteresowań , gdzie nie będziesz sama.

Odnośnik do komentarza

Zmienność nastrojów nie jest normą. Takie huśtawki emocjonalne świadczą albo o kryzysie emocjonalnym ewentualnie nerwicy, albo o chorobie afektywnej dwubiegunowej, albo o zaburzenia osobowości typu borderline. Niestety, przez Internet nie jest możliwa diagnoza. Jeśli jednak Twoje samopoczucie mocno utrudnia Ci codzienne funkcjonowanie i stanowi subiektywny dyskomfort, to czas najwyższy na konsultację z lekarzem psychiatrą albo przynajmniej na rozmowę z psychologiem. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...