Skocz do zawartości
Forum

Problem alkoholowy


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Serdecznie. :)
Nie wiem co robić! Bardzo proszę o pomoc!

Mam przyjaciółkę od dzieciństwa i bardzo mi na niej zależy. Niestety ma ona problem z alkoholem. Nie chcę by wpadła w głębszy nałóg więc proszę o radę co mam robić.
Z Pauliną zaczęłyśmy imprezować w dość młodym wieku. Ja w 15, a ona ok 13-14, teraz mamy 21-22lata. Od pewnego momentu sama nie piję, bo zauważyłam u siebie, że za często spożywam alkohol. W tamtym roku miałam jeden wielki maraton w piciu, więc od 10 sierpnia 2014 roku powiedziałam sobie STOP. Przez te pół roku wypiłam może z 3 drinki i trochę wina. :) Ale wracając do Pauliny, ona to już przesadza. W każdy wolny dzień od pracy ZAWSZE musi się tak upić, że to jest po prostu katastrofa. Przez alkohol straciła już chłopaka z którym była dość długo. Dziś rano przeszła mi przez myśl opcja, żeby dać sobie również z nią spokój, ale nie mogłabym jej tego zrobić- jest dla mnie jak siostra. Mówię jej cały czas żeby nie piła, namawiam ją do tego, nawet się z nią zakładam,ale to i tak nie skutkuję. Gdy jej mówię, żeby przestała to śmieję się ze mnie i mówi: " Tak Agata! Jestem alkoholiczką haha"... taka jest jej odpowiedź. Nie wspomnę o tym, jak ona się zachowuje po alkoholu. Jest po prostu tragiczna, jakby zmieniała się w całkiem inną osobę. Wszystko jej przeszkadza, każdego wyzywa, jakby była jakimś potworem. Poza tym jej rodzice również piją- więc to pewnie jest też tego przyczyna, że ma to w genach. Ona nie mieszka z nimi tylko z dziadkami, ale rodzice mieszkają w tej samej miejscowości i cały czas chodzi do nich i pije. Nie wiem już co robić jak jej przetłumaczyć żeby przestała tak pić. Nie chcę aby źle skończyła. Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza

To sama nic nie poradzisz. Widocznie musi całkowicie upaść na dno, by się od niego odbić, lub na dnie do końca pozostać.

Twoje prośby, groźby czy zakładanie się nie mają sensu. Wyczerpują wyłącznie Ciebie, psują Twoje nerwy i niepotrzebnie wepchnąć mogą w poczucie winy.
Powiedz jej, że kochasz ją jak siostrę i pragniesz jej pomóc, lecz jeśli ona sama sobie pomóc nie chce, to koniec z Waszą przyjaźnią. Masz prawo tak postąpić jeśli nie weźmie tego do siebie. Nie ma innego wyjścia.

Najgorsze co ludzie robią dla innych ludzi unurzanych w nałogu, to trwają przy nich tuszując ich wpadki oraz haniebne czyny popełniane w stanie zamroczenia alkoholowego. Im dłużej będziesz się nią opiekać w formie tłumaczenia przed innymi, załatwiania różnego rodzaju spraw za nią, sprzątania po niej, itd., tym dłużej trwało będzie samooszukiwanie.
Tylko postawienie twardego warunku leczenia i konsekwencja w jego realizacji dają widoki na uczciwą przyjaźń. Wszystko inne jest stratą czasu i marnowaniem własnej psychiki, zdrowia i równowagi wewnętrznej - ogólnie rzecz ujmując.

Odnośnik do komentarza

Ciągłe picie powoduje zmiany osobowości. Z tego co piszesz Twoja koleżanka już się zmieniła. Mało tego-czy Twoja koleżanka zdaje sobie sprawę, że bycie w ciągu alkoholowym przez długi czas powoduje w 30 % przypadków osób padaczkę poalkoholową?? Uświadom koleżankę zanim przesadzi. Jeśli raz dostanie ataku padaczki, będzie musiała do końca życia brać leki. Z tego co piszesz ona sama nie widzi problemu, dla niej nic się nie dzieje....Mój mąż też pił, też nie widział żadnego problemu...No i w końcu znalazł się w szpitalu , ledwo go odratowali, bo prawie udławił się własną krwią. W nocy w łazience upadł na podłogę, dostał epilepsji , o mały włos a lekarzy wynieśli by go w worku.

Odnośnik do komentarza

Jeśli jest się uzależnionych to lepiej zacząć leczenie najszybciej. Wtedy kiedy zrozumiało się że jest problem... Później będzie ciężej i gorzej. Ja byłem w ośrodku terapeutycznym na leczeniu -Wiosenna i przyznam,że trochę zwlekałem zanim poszedłem na leczenie. Było mi jeszcze gorzej wytrzymać bez alkoholu. Odwyk i terapia jak najbardziej skuteczne, natomiast świadomość, że tyle się piło i nagle ani kropelki robi swoje... Może pomóż jej dojrzeć do decyzji aby się leczyła. Niech zrozumie co robi i do czego to prowadzi....

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...