Ile ćwiczyć przy siedzącej pracy?

[agusiczka]

Witam,

Mam 30 lat i siedzę w pracy przy komputerze codziennie przez 8 godzin. Jestem weganką więc moja dieta jest raczej dobra (czasami tylko szaleję z frytkami i innym niezdrowym jedzeniem). jakiś rok temu zaczęłam jednak tyć na pośladkach i udach. Zmiany są tak duże,że nie mieszczę się w większość rzeczy. Stąd moje pytanie: Ile mam ćwiczyć dziennie? W jakich porach? I jakie ćwiczenia powinnam wykonywać?

Dziekuję bardzo za pomoc.

[Kamila Okulska]

Witam,
Nie ma konkretnego czasu jaki należy poświęcić na ćwiczenia. Każdy powinien je robić we własnym tempie, tak by nadmiernie nie obciążać organizmu. Moim zdaniem optymalnym czasem na sam początek jest 30 -40 minut dziennie. Pora nie ma znaczenia. Jeśli wolisz ćwiczyć rano to nie ma co do tego żadnych przeciwwskazań. Wszystko zależy od tego kiedy znajdziesz czas na ćwiczenia. Z biegiem czasu i poprawą kondycji zwiększ czas do 60-90 minut.
Długość trwania treningu poniekąd ustali się sama, ponieważ będzie zależeć od ilości powtórzeń i serii jakie będziesz robić.
Co do samych ćwiczeń to polecam Ci zacząć od ćwiczeń aerobowych np skakania na skakance, biegania w miejscu, tzw skip A i skip B czy podskoki lub pajacyki. Będą stanowić one świetną rozgrzewkę przed dalszymi ćwiczeniami.
Na pośladki i uda polecam przysiady i półprzysiady, wymachy nóg do przodu i do tyłu oraz na boki, ćwiczenia w wykroku. Po za wymienionymi już ćwiczeniami możesz wykonywać następujące:
1.

2.

3.

4.

5.

[Gość Jasmi]

Hej ja od siebie mogę jeszcze dodać coś takiego: Siedzisz sobie za biurkiem i napinasz pośladki, liczysz do trzech rozluźniasz i tak 20 razy :D

Inny jeszcze sposób to napinanie pośladków podczas chodzenia np po domu :)

[agusiczka]

Dziękuję wam bardzo za odpowiedź. Zacznę od 30 min ćwiczeń rano.
Jak przyjdzie wiosna to mam zamiar biegać też. I tutaj też mam kolejne pytanie. Nie biegałam już od października. Ile minut powinnam poświęcić na bieg na początku? 20 min wystarczy?

[Gość Dorotka z krainy Oz]

wiesz co to chyba sama zobaczysz. Nie przesadzaj z założeniem że wytrzymasz 20 nmiyt biegu. Może lepiej zacznij od marszobiegu, najpierw spacer szybkim tempem, potem trochę biegu potem znowu spacer. Zwiększasz z biegiem czasu ilość biegania i wydłużasz jego czas, tym samym skracając czas marszu