Skocz do zawartości
Forum

Mania prześladowcza u siostry


Gość marcha

Rekomendowane odpowiedzi

witam serdecznie
chodzi o moją siostrę... Otóż cały czas twierdzi, że ma telefon na podsłuchu, w pokoju ma kamery i jej współlokatorzy ją podglądają. Każdy w pracy czy w wynajmowanym domu ją non stop obgaduje. Każdy chce ja oszukać. Zakleiła kamerkę w laptopie bo też ją ktoś podgląda. Tak jakby nie ma stałego miejsca zamieszkania, jest wyrzucana z kolejnego wynajmowanego pokoju po ok 4 - 7 tyg.
Jest osobą bardzo szczupłą, często traci apetyt i je niewiele. Nie potrafi siedzieć spokojnie, wiecznie macha nogą w sposób taki, że trzęsie całą kanapą... Parę miesięcy temu wydrapała ranę na głowie (z nerwów), teraz chyba się to zagoiło ale czasami widzę jak się drapie w tamtym miejscu.
Płakała, że potrzebuje pomocy specjalisty - znalazłam dla niej psychologa mówiącego po polsku (jesteśmy za granicami kraju). Dzień później powiedziała, że do nikogo nie pójdzie bo psycholog rozpowie każdemu. Co jakiś czas ma do nas pretensje, że nikt jej nie chce pomóc - ale jak? Siłą jej przecież nie zaprowadzę. Z resztą twierdzi, że obcej osobie nie będzie w stanie opowiedzieć tego wszystkiego.
Nie wiem w jaki sposób mogę jej pomóc. Wydaje mi się, że to wszystko wygląda coraz gorzej i serio się o nią martwię.

Odnośnik do komentarza

może spróbuj jeszcze raz z nią porozmawiać o wizycie? zaproponuj, że pójdziecie razem i przypomnij jej, że psychologa obowiązuje tajemnica zawodowa, ponadto powiedz jej, że dlaczego miałby mówić każdemu akurat o niej? albo coś podobnego. postaraj się zminimalizować jej obawy, może to pomoże. bo to co opisujesz nie brzmi zbyt ciekawie, musi się dziewczyna bardzo męczyć. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

hej
dziękuję za odpowiedzi. Tłumaczyłam jej, że każdy psycholog jest objęty tajemnicą zawodową ale ona swoje... Dziś na pytanie kiedy pójdzie na spotkanie z psychologiem powiedziała, że nie wierzę w jej historie i dlatego wysyłam ją na wizytę. Już sama nie wiem w co mam wierzyć bo to co ona opowiada i jak to przeżywa jest takie prawdziwe - ale z drugiej strony bo co ci wszyscy "prześladowcy" mieliby to robić? Ona twierdzi, że są zazdrośni... Dziś była strzępkiem nerwów kiedy się z nią widziałam, dwie godziny później "miała już wszystko pod kontrolą".
Zastanawiam się nad wizytą u jakiegoś specjalisty za parę tygodni w kraju, może będzie bardziej chętna i dam radę to wszystko jakoś zorganizować?
Pink elephant - też nie znam nazwy tej choroby (bo teraz wiem, że to własnie choroba), wczoraj tytuł wątku to tylko "mania prześladowcza?" a dziś się samo zmieniło:). Google tak mi podpowiedziało więc strzelałam:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...