Skocz do zawartości
Forum

Romans z żonatym mężczyzną


Gość zagubiona5

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zagubiona5

Witam wszystkich. mam pewien problem z którym borykam się już od dłuższego czasu. Mianowicie bardzo zżyłam się z kolega z pracy, zaczęło się od wyjścia wspólnie na wesele, potem smsy, rozmowy przez telefon, a także jednorazowy seks. To trwało rok. Po roku jak grom z jasnego nieba dowiedziałam się od niego że się żeni - miesiąc przed jego weselem. Przez ten rok bardzo się z nim zżyłam, mówiąc otwarcie pokochałam go. Gdy już się ożenił nie umiałam się odciąć, wciąż dużo gadaliśmy w pracy, praktycznie non stop. On zaczął się zwierzać że nie za bardzo układa mu się z żoną,itp... Postawiłam zając się swoim życiem, poznać kogoś i układać sobie wszystko. Jednak myślami wciąż byłam przy nim, po prostu z nim mi było najlepiej, i nikogo więcej już nie potrzebowałam. Czas mijał, po roku od jego wesela urodziło mu się dziecko. Raniło mnie to bardzo, wciąż myślałam o nim, o tym że ma rodzinę i jest już dla mnie nie osiągalny. Od jakiegoś czasu bardzo nie układa mu się z żoną (praktycznie od początku miał jakieś problemy) , zaczął do mnie pisać, dzwonić - nie umiałam się powstrzymać przed tym i znowu zaczęłam z nim smsować. Ostatnio po pracy odwoził mnie do domu ( zawsze jeździłam z kolega który mieszka na moim osiedlu) jednak na jego propozycje od razu przystałam. I znowu przespaliśmy się ze sobą. Teraz nie wiem co mam już robić, nie wyobrażam sobie układać życia z kimś innym, wciąż będąc myślami przy nim. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę że w takim układzie zawsze będę ta drugą ( zresztą już jestem). On tez zastanawia się co ma robić. Wiem że rozwiódł by się z żoną, jednak jest dziecko i to go trzyma. Ja z kolei nie chcę mieć kogoś kto ma zobowiązania wobec innej kobiety, ale kocham go i nie wiem już co mam robić. Rozsądek podpowiada mi co innego a serce co innego. Łączy nas duża namiętność, wciąż o nim myślę i zaczyna mnie to już wykańczać. Codziennie w pracy spędzamy razem po 8 godzin więc nie możliwe jest zapomnienie o nim, bo wciąż go widzę i ciągnie mnie do niego. Z drugiej strony mam świadomośc tego że to jest bez sensu, ale pogrążam się w tym coraz bardziej. Co mam robić??

Odnośnik do komentarza

myślisz, ze rozwiódłby się z żoną a nie robi tego tylko ze względu na dziecko? jesteś naiwna.. on nie chce się rozwieść, tym bardziej ze zdradził swoją żonę z Tobą, okłamywał ją na chwilę przed ślubem, myślisz ze ten facet byłby w porządku wobec Ciebie jakby się rozeszli i był z Tobą? to chyba tylko Twoje marzenia. On nie chciał nigdy z Tobą być, bo już by był dawno, jestes dla niego tylko odskocznią od własnych problemów

Odnośnik do komentarza

Nie łudź się, że się rozwiedzie z żoną. Jeśli by jej nie kochał to by rozstał się z nią przed ślubem, kiedy tak naprawdę nie wiązało się to z żadnymi konsekwencjami. A teraz kiedy ma żonę i dziecko nie sądzę aby od nich odszedł. Postąpił bardzo nie fair w stosunku do ciebie i do swojej żony. Obie jesteście w tym wszystkim poszkodowane.Nie potrafię zrozumieć tego co nim kieruje, jak mógł na przez cały rok spotykać się z Toba a potem ożenić sie z inna. Moim zdaniem on Cię okłamuje, każdy zdradzający będzie mówił że żona go nie kocha i go nie rozumie. Zauważ że oni są dopiero rok po ślubie,- wtedy zawsze są problemy bo ludzie się docierają, i wcale nie oznacza to że są nieszczęśliwi..... On Cię okłamuje, ale Ty mam wrażenie że chcesz w to wierzyć, kochasz go ale ten związek jest bez sensu. Popatrz jak on kręcił tobą i nią, myślisz że tobie byłby wierny?

A dragon whisper her name,
on the east.
You win, or you die.

Odnośnik do komentarza

Zagubiona, austeria ma racje, on z Toba nie chce być i nie będzie. Oszukiwał Cie przed swoim ślubem, już wcześniej grał na dwa fronty. Dowiedziałaś się o ślubie na miesiąc przed, gdyby był uczciwy w stosunku do Ciebie, powiedziałby Ci o tym wcześniej i nie dopuścił by do pewnych sytuacji. Facet Cie wykorzystuje, jemu jest dobrze tak jak jest, nie bądź naiwna. gdyby mu się nie układało, nie wziąłby z nią ślubu. Gdyby wiedział, ze nie jest z nią szczęśliwy - rozwiódłby się z nią, ale on tego nie zrobi bo to jego żona ma z nią dziecko, a Ty jesteś pocieszeniem na trudne dni, kobietą, z którą może się przespac i jest fajnie, trochę adrenalinki i świeżości w porównaniu z małżeńskim seksem. Musisz mieć świadomość, że nic z tego nie będzie, on Cię wykorzystuje i nie szanuje, po prostu dobrze się bawi kosztem Twoich uczuć. Na Twoim miejscu zmieniłabym prace, ale wiem, że z praca trudno i na pewno z dnia na dzien to się nie stanie, dlatego powinnaś ograniczyć z nim kontakt, powiedzieć że chcesz to zakończyć, że chcesz się ograniczyć tylko do "cześć" i tyle, bo on będzie sobie układał rodzinne gniazdo i korzystał z tego, że ma taka kolezanke jak Ty a Ty bedziesz stała w cieniu jego rodziny i liczyła nie wiadomo na co a przez to nigdy nie stworzysz związku, bo będzie on. Przemyśl to. Wg mnie powinnas zakończyć te znajomość.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza
Gość zagubiona5

Dziękuję za odpowiedzi. macie racje, on faktycznie źle robi, ja zresztą też bo sobie na to pozwalam. Z pracy się nie zwolnię przez niego, bo w obecnej sytuacji lepszej nie znajdę a poza tym pracuje tu już 6 lat i jest mi tak dobrze. Spróbuję się jakoś odciąć choć wiem że będzie trudno.

Odnośnik do komentarza

i tego sie trzymaj! nic dobrego by z tego nie było, a namiętność zawsze przechodzi w pranie skarpetek, nie trwa wiecznie, a na pewno nie w takim wymiarze wielkiej fascynacji jak na początku. Im wcześniej to utniesz tym dla Ciebie lepiej, nie daj się wciagać w emocjonalne zagrywki, bo cię to psychicznie wykończy w pewnym momencie a na pewno nie spełni Twoich oczekiwań, będziesz mniej lub bardziej nieszczęśliwa. Pomimo waszych bliskich relacji facet nie był szczery, teraz okłamuje żonę , a może i Ciebie aby mieć odskocznie - nie spodziewaj sie niczego lepszego. Dasz radę!! nie jest Ciebie wart!

Odnośnik do komentarza

a co to tylko ona jest winna? sory, ale dla mnie to jest chore, zeby kobieta na kobietę jechała, zero jakiejś lojalności czy coś dlaczego faceci potrafią być wobec siebie w porządku a kobiety to tylko świnie sobie podkładać.. on też jest winny, dużo bardziej niż ona, wiec nie rozumiem az takiego ujadania na dziewczynę;/

Odnośnik do komentarza

Replika ale przeciez to on ją uwiódł zanim wziął ślub w dodatku nie mówił jej nic ze bierze slub wg mnie to jego wina dziewczyna jest po prostu naiwna i ufna ale winny jest on. Potepiam zdrade ale nie oszukujmy sie - to facet powinien sie pilnowac, ta osoba ktora ma zone lub meza jesli tego nie robi tzn ze jej nie zalezy na wspolmalzonku

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza
Gość zagubiona5

Republika - moja znajomość z nim zaczęła się zanim jeszcze był żonaty. Poza tym to nie jest takie proste: to tak jakby Tobie ktoś zabronił przebywać i być z kimś kogo pragniesz i kochasz. Z drugiej strony to on mnie uwodzi nie ja jego, nie zaciągam go na siłę do łózka to on to robi i to on zdradza żonę, ja jestem panna w dodatku wolną, więc nikogo nie oszukuję. A ladacznica to osoba która "rozkłada nogi" jak to napisałaś przed każdym facetem, ja akurat tego nie robię.

Odnośnik do komentarza

No facet jest oszustem i kłamcą i tyle. Zagubiona poznała go wcześniej, kiedy on nie był żonaty, wiec to trochę zmienia postać rzeczy. Po za tym pisze że walczy z tym by się od niego odciąć. Replika nie rzucaj określeniami typu ladacznica i rozkłada nogi jeśli nie znasz osoby i nic tak naprawdę nie wiesz o niej. Z Twojego postu wynika, że chyba doświadczyłaś zdrady męża dlatego mogę zrozumieć Twoje zachowanie, ale nie obrażaj ludzi, wszystko można napisać w odpowiedni saposób

Odnośnik do komentarza

Witam,
Rzeczywiście znajduje się Pani w bardzo trudnej sytuacji. Pokochała Pani człowieka, który od początku Panią odszukiwał, a obecnie jest związany z inną kobietą. Jedynym rozwiązaniem w Pani sytuacji jest definitywne zakończenie tej znajomości, dla Pani dobra. W przeciwnym wypadku, będzie Pani, jak sama pisze, tą drugą kobietą, łudzoną obietnicami o wspólnym życiu, zwodzoną i wykorzystywaną.
Proponuję, aby porozmawiała Pani z tym mężczyzną. Proszę określić jasne zasady dotyczące waszej przyszłej znajomości. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby przestała się Pani z nim widywać, ale jak rozumiem sytuacja zawodowa to uniemożliwia. W takim wypadku radziłabym mu jasno zakomunikować, że wasze kontakty będą tylko i wyłącznie czysto zawodowe, że nie życzy sobie Pani telefonów, ani kontaktów przyjacielskich. Wiem, że będzie to dla Pani bardzo trudne, ale proszę być konsekwentną.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Replika dlaczego obrazasz zagubioną? nie uwazasz ze to facetowi sie powinno oberwac a nie jej? przeciez ona jest w tym wydarzeniu ofiara, to ona jest skrzywdzona i wykorzystywana, to facet jest taki i owaki i jego zonka ktora nie potrafi go wychowac! Fajna zona przed slubem zdradzal, po slubie zdradza - piekne malzenstwo wroze im swietlana przyszlosc hahaha

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mają rację, zupełnie nie na miejscu jest obrażanie i ocenianie autorki wątku. Ten facet to podły manipulant i egoista, ona i jego żona to są ofiary.... Ona go kocha, kochała go zanim jeszcze on się ożenił, czy nie jest tak, że kochając człowieka wierzymy, że on się zmieni? Niestety zakochana kobieta jest słaba, kupuje wszystkie historyjki, które sprzedaje taki manipulant. Na pewno nie jest żadną ladacznicą! Zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami, kobiety jakoś w ogóle nie odczuwają lojalności wobec siebie... Przecież nie ona przysięgała tamtej kobiecie wierność i miłość, nie?
Autorko wątku, nie pozwól podcinać sobie skrzydeł przez takiego faceta. Możesz mieć mężczyznę, dla którego będziesz tą jedyną i najważniejszą kobietą! A on jest chłopczykiem, który chyba najwyraźniej nie radzi sobie z odpowiedzialnością i na różne sposoby próbuje wyładować swoje frustracje.... Zasługujesz na kogoś 100 razy lepszego!

Odnośnik do komentarza
Gość zagubiona5

Wiem że najlepszym wyjściem jest się odciąć od niego. Zresztą i tak już chyba nie będę musiała tego robić, bo to on się zaczyna odcinać ode mnie. Po tym wszystkim dręczą go duże wyrzuty sumienia i widzę teraz gdzie tak naprawdę jest jego miejsce w życiu - na pewno nie przy mnie. I to też mnie boli bo żal mu żony a najmniej w tym wszystkich jest mu żal mnie, nie obchodzą go moje uczucia, mimo że są takie duże.

Odnośnik do komentarza

Żony mu żal... - no prosze cię, klient chyba chce się wybielić we własnych oczach. Jemu nie jest nikogo żal, bo jakby tak było to by postępował inaczej. Po prostu facet chce mieć ciebie ,,tak na wszelki wypadek" ale też chce mieć żonę, która będzie mu prała, gotowała i sprzątała. Jest wygodny i tyle. Naprawdę daj sobie z nim spokój to szybciej dojdziesz do siebie

A dragon whisper her name,
on the east.
You win, or you die.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...