Skocz do zawartości
Forum

Uzależnienie męża od hazardu


Gość an...zo

Rekomendowane odpowiedzi

witam mam poważny problem z którym sobie już sama nie radze i nawet tracę ochotę żeby cokolwiek ratować.A mianowicie chodzi o to że jestem już z moim obecnym mężem 13lat,4lata po ślubie mamy dwoje dzieci 3letniego synka i 2letniego synka mój mąż jest uzależniony od hazardu grał już tyle lat ile go znam czyli 14lat są to nieraz pieniądze od 300zl do 1000 kiedyś jak jeszcze dzieci nie było a od niedawna przegrywa po 3000tys co miesiąc ostatnio w ciągu półtora miesiąca przegrał 5000tys jak ja mu mowie ze to jet taka suma to mówi ze nie możliwe ze 2000tys 3000tys nie chce się leczyć i za każdym razem mówi ze to jest ostatni raz i żebym mu wybaczyła nie wiem co mam robić

Odnośnik do komentarza

musi sie leczyć na odwyku bo hazard jest uzleznieniem i taki czlowiek musi sie zglosic do psychologa badz psychiatry i byc normalnie na odwyku inaczej przegra caly dom. musisz mu powiedziec - jesli nie zaczniesz sie leczyc zostaniesz sam

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza

zrób tak jak mówi zaza. Weź rozdzielność majątkową, bo teraz to są sumy 2000 - 3000 zl ale potem jeśli się nie opamięta może zastawić dom, samochód czy inne drogocenne rzeczy. Powiedz mu, że chcesz się zabezpieczyć przed jego chorobą. To nie oznacza rozwodu tylko zabezpieczenie, żebyś z niczym nie została. Poproś męża oto aby po za tym poszedł na terapię, powiedz mu, że nie może tak żyć, i żeby zrobił to dla rodziny.

Odnośnik do komentarza

Uzależnienie od hazardu jest podobne do innych uzależnień. Chory chce grać, bo wygrana motywuje go do kolejnej gry, przegrana - do odegrania się. Niestety nie zauważa rzeczywistości i tego, że wielka wygrana to tylko marzenia. Aby pomóc osobie uzależnionej od hazardu konieczne jest leczenie w Instytucie Neurologiii i Psychiatrii, a dokładniej w Ośrodku Terapii Uzależnień. Sam chory nie poradzi sobie z problemem. Aby uzyskać szczegółowe informacje na temat pomocy osobie z problemem hazardowym, mozesz napisać na adres:

SOS dla hazardzistów i ich rodzin
andrzej@hazardzisci.org
lub
asia@hazardzisci.org

Więcej na temat uzależnienia od hazardu przeczytasz pod tym linkiem:
Uzależnienie od hazardu

Pamiętaj, że w tej sytuacji potrzebna jest pomoc specjalistów i trzeba działaś jak najszybciej! Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

posluchajcie drogie panie (panowie)gralem 15lat wszedzie i we wszystko jedno jest pewne hazardzista nie przestanie grac jesli nie wydaza sie dwie rzeczy 1-dopoki wygrywa 2-dopoki nie osiagnie dna emocjonalnego czyli nie da sie wyjsc z hazardu nazwijmy to po srodku grania trzeba upasc na dno ze by moc sie podniesc bo po drodze sie od nieczego nie odbijemy w gore sam stracilem rodzine prace itd...nie gram stusunkowo nie dlugo ale pierwszy raz uczciwie z czystym sumieniem zawsze byly postanowienia zarzekania i obietnice ale w glebi duszy swiadomosc ze i tak zagram kiedys np : nie gram w automaty ale puszcze STS ok nie gram nawet w STS ale wysylam TOTKA albo tylko zdrapki -smieszne prawda!i zawsze wracalem do punktu wyjscia !nie ma czegos takiego zdrapiesz zdrapke skonczysz w kasynie to tzw. WYZWALACZE -np:(zdrapka) ja dzis pottrafie sie przyznac do choroby chodze na terapie nawet to lubie nie powiem nigdy WIEM ZE JUZ NIE ZAGRAM hazardzista nie moze tego wiedziec taki czlowiek ma sie tego bac zdawac sobie sprawe z tego trzymac sie ZASAD (terapeuci,meetingi,itd..)i nigdy nie moze oglaszac pelnego sukcesu,ale to nie jest niemozliwe tyle trzeba dotrwac do momentu w ktorym zaczniesz sobie zdawac sprawe ze nie mozesz patrzec wstecz liczy sie tylko to co przed toba nie wazne inni w to wierza zawsze mozna wpawic ich w zdumienie zwlaszcza ze by im udowdnic ze za wczesnie sie poddali to da mi kiedys wielka satysfakcje.

Odnośnik do komentarza

trzymam kciuki za wszystkich uzależnionych.... a ponieważ mnie ten problem również dotyczy (mąż hazardzista) postanowiłam, że wtrącę swój komentarz......mimo głebokiej wiary, że terapia może przynieść efekty niestety nie jestem w stanie zaufac, poskładać tego co się rozpada. STRACH jest silniejszy niż miłość!

Odnośnik do komentarza

Do tekum:
myslisz, ze Twoi bliscy, których ogromie zraniłeś będą kiedyś zdumieni, że się za wcześnie poddali? Niestety hazardziści krzywdzą swoje rodziny latami a kiedy już upadają na - jak to piszesz - dno emocjonalne jest juz duzo za pozno by cokolwiek naprawiac. Ilu z nich wychodzi z uzależnienia? Ja sie uwolnilam od męża hazardzisty - po rozstaniu tez poszedl na terapie, zarzekał się, że rodzina jest najważniejsza, że już nigdy nas nie skrzywdzi, ale byłam nieugięta. I teraz - po kilku latach wiem, ze to była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć (zarówno dla mnie jak i dzieci). Ułożyłam sobie życie, wreszcie mam spokój, życie bez nerwów - a mój były mąż GRA nadal!

Odnośnik do komentarza
Gość hazardzista

Racja! To baaaardzo trudne - nie wrócić do hazardu. Nie grałem 8 lat, chodziłem regularnie na terapię - spotkania z psychologiem, meetingi, miałem już ustabilizowane życie: żonę, która mi wybaczyła wszytskie kłamstwa i długi, wspaniałe dzieci, pracę. Wszystko prysło pewnego dnia jak bańka mydlana - wróciłem do grania, nie mogę sobie darować...... Tym razem naprawdę zostałem sam jak palec.....bo wiem, że to była moja ostatnia szansa

Odnośnik do komentarza

Najbardziej boli kiedy po kilku-, kilkunastu latach dowiadujesz się, że byłaś oszukiwana, że to wszystko co się do tej pory wydarzyło to wielka fikcja, że już nigdy nie możesz zaufać.Dziewczyny - uwolnijcie się od wszystkich mężów, narzeczonych, chłopaków hazardzistów, macie powyżej namiastkę tego co może Was spotkać. Mnie też spotkało i nawet nie mam myśli żeby dawać kolejna szanse. Jesli ktos nie potrafił uszanować tego co miał to trudno, trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów, jesteśmy dorośli. Na początku zawsze jest ciężko, ale lepiej teraz pocierpieć niż w przyszłości się obudzić i powiedzieć, że się zmarnowało kupe ładnych lat.

Odnośnik do komentarza
Gość monika2008

CO mam ja zrobic? mąż hazardzista i alkoholik ,gra długo.
oboje prowadziliśmy firmę, upadła,. On przegrał, działkę, samochód, wszystkie kosztowności. Zostałam z długami , nie opłaconymi rachunkami i bez żadnej perspektywy na lepsze jutro, Mam troje małych dzieci, i co ,,,?
Już z alkoholizmu męża się otrząsnęłam ,a tu niespodzianka??I co?powiedzcie mi co mam począc?

Odnośnik do komentarza

To raczej nie jest niespodzianka skoro gra długo i potracił majątek,
szkoda ,że na początku tej złej drogi męża nie przeprowadziłaś rozdzielności majątkowej ,nie postawiłaś ultimatum i nie odeszłaś od niego ,być może to by był wstrząs ,który by go otrzeźwił,

teraz też powinnaś wystąpić o rozdzielność,bo narobi jeszcze większych długów,wszystko też na Tobie będzie ciążyło,

ja bym się dzisiaj wyprowadziła...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość w czarnej dupie

Jak wystapic o rozdzielczosc majatkowa? Tzn.bez meza-kontaktu z nim I bez kasy? Mozna tak? Zostalam w ciazy z osmioletnim dzieckiem, praktycznie bez srodkow do zycia, z dlugami do splaty "Maz"robi nadal swoje...pozyczki...kredyty itp. Co moge zrobic w takiej sytuacji? Prosze o podpowiedz...

Odnośnik do komentarza
Gość kalinaa45

Mój facet także był hazardzistą. To uzależnienie stawia na głowie całe życie. Cierpi się nie tylko z powodów emocjonalnych, ale pociąga to niestety także skutki finansowe. Byłam Świadkiem jak się staczał i jak się podnosił, kiedy w końcu zdecydował się na terapię. Wspólnie wybraliśmy specjalistę. Padło na Macieja Żurka z Warszawy z Chmielnej. Cieszę się, że udało się nam go znaleźć. Odzyskaliśmy dawne życie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...