Skocz do zawartości
Forum

Złamane serce u nastolatki


Gość katharsis119

Rekomendowane odpowiedzi

Gość katharsis119

Witam, moim problemem jest zlamane sece, doszczetnie rozbite. majac 17 lat poznalam chlopaka byl to burzliwy zwiazek, kochalam go nad zycie zostawil mnie po dwoch latach. Za dwa tygodnie mialam juz kolejnego z ktorym bylam 3,5 roku. Meczylam sie w tym zwiazku, dlatego ze ten pierwszy po pol roku od rozstania chcial do mnie wrocic. Ja z litosci nad drugim nie potrafilam tego zrobic, i chyba przez to wpedzilam sie w chorobe. Kiedys zostal u mnie na noc, a tak bardzo tego nie chcialam ale nie bylam w stanie mu powiedziec odejdz! ;( w te noc sie dusilam i sie zaczelo przez 10 kolejnych miesiecy mialam "jazdy" ciagle cos sobie urajalam dlaczego to dlaczego tamto a jak itd. po 10 miesiacach moj stan byl tragiczny (to byl okres konca studiow) bylam miesiac w szpitalu psychiatrycznym bo chcialam sie zabic w kolko mowilam o samobojstwie. Stwierdzili lek przed dorosloscia i osobowosc histrioniczna a do tego dwobiegunowke. Po wyjsciu ze szpitala moj drugi partner ze mna zerwal. Z zalu robilam rozne glupstwa wdawajac sie w przygodne znajomosci. Po trzech miesiacach samotnosci poznalam Jego ten zwiazek od poczatku byl bardzo trudny. Balam sie go panicznie, balam sie ze tez mnie zostawi, przez pierwsze 4 miesiace dzien w dzien po pare godzin wpajal mi ze bedzie dobrze. Ten zwiazek rowniez byl burzliwy, on jest typowym facetem, nie potrafil odpowiednio zadbac o mnie o moj komfort. po ok 8 miesiacach wyjechalismy za granice do pracy.Raz tam mnie zostawil i stanal w obronie kogos kogo ledwo co poznal, poczulam sie jakby mnie "zdradzil" musialam sie wyprowadzic, sama. Po ok tygodniu wrocil,dalam mu szanse choc chyba tak naprawde nie chcialam tego. I najgorsze. Pojechalam na prawie dwa tygodnie do Polski. Po powrocie powiedzial ze jestem inna osoba, odpychalam go nie chcialam z nim byc. Okazalo sie ze jestem w ciazy ;(. Robil wszystko by bylo dobrze, ja nie moglam "zatrzymac" tego dziecka. Nie ufalam mu, panicznie sie balam tej odpowiedzialnosci, dusilam gdy mowil o "naszej trojce" i ze nas kocha ;( .Po raz kolejny sie wyprowadzilam o nie moglam go zniesc.Usunelam, choc wiedzialam ze on bardzo pragnie abym tego nie robila, mowil ze sie zmieni. Musialam to zrobic,bo wiedzialam ze na ten czas poprostu nie dam rady!!! ;( Po powrocie do Polski napisalam do niego ,znow zaczelismy sie spotykac. Pragnelam tego z calego serca, ale przez miesiac mnie odpychal, nie przytulal, nie wspieral.Nigdy dla nikogo nie zrobilam tyle dalam sie odtracac choc bylo mi niewyobrazalnie ciezko, strach w tym zwiazku od poczatku do samego konca byl przy mnie. i trwalo to miesiac, gdy 2 tyg temu napisal ze Kazdy z nas musi isc swoja droga ;( Serce przestalo mi bic! ;( ciagle placze, zaczynam zalowac ze nie zatrzymalam Go tym dzieckiem, ze sie nie poswiecilam choc wiem ze wtedy nie bylam w stanie! Nie wiem co robic, cierpie niewyobrazalnie ;(;( ;( Prosze o pomoc tak bardzo jej potrzebuje !! ;(

Odnośnik do komentarza

Zrobiłaś to, co w tamtym momencie chciałaś zrobić i teraz już czasu nie cofniesz. Możesz się z nim spotkać i porozmawiać o tym wszystkim., Wytłumacz mu jak bardzo żałujesz. Może jest jeszcze dla Was szansa. Powinnaś walczyć o to uczucie, jeśli jesteś pewna swoich uczuć.

Odnośnik do komentarza
Gość katharsis119

walczylam, wlasnie walczylam przez miesiac dopoki on nie powiedzial ze nie chce, ze to koniec, wyczerpalam na ten zwiazek wszystkie sily, a onn zawsze byl egoista i dbal tylko o siebie nie o mnie ;( cierpie,ale zrobilam juz wszystko co moglam zrobic, wiecej sie nie da ;(

Odnośnik do komentarza

Skoro nie masz już dla Was szansy, to nie masz wyjścia - musisz teraz myśleć tylko o sobie, o swoim dobru. Musisz więc jak najszybciej o nim zapomnieć. Znajdź jakieś dodatkowe zajęcia, które odwrócą Twoje myśli od tego wszystkiego. Skup swoje myśli i energię na czymś pożytecznym, na pracy, na hobby. Skoro on był egoistą, to chyba nie ma za kim płakać, prawda? Nie byłoby Ci z nim dobrze. Zasługujesz na lepszego faceta. Takiego, który będzie Cię kochał i Ty będziesz dla niego najważniejsza. Zawsze.

Odnośnik do komentarza
Gość katharsis119

wiem o tym, jednak potworny lek przed samotnoscia, czuje sie jakby ktos wyrwal czesc mnie i nigdy jej juz nie odzyskam , jestem w stanie dac po sobie przejsc i wybielic "nie zauwazyl" byle tylko przy mnie byl, choc wiem ze czas leczy rany a przezyty samemu pozwala uwierzyc w siebie to tak strasznie trudne i bolesne, moze tez dlatego ze czuje sie kompletnie wypompowana walka na nic a to juz 3 zwiazek z kolei i znow bol

Odnośnik do komentarza

Zastanów się nad rozmową z psychologiem, ponieważ to wszystko co przeszłaś i to co teraz przeżywasz na pewno jest bardzo ciężkie dla Ciebie. Nie mówię, że mają Cię zamykać w szpitalu czy coś, nie. Po prostu porozmawiać z psychologiem i uporać się z emocjami i doświadczeniami. Chłopak przeżywał na swój sposób Twoją ciążę, potem dowiedział się, że ją usunęłaś. On w tym momencie stracił dziecko, które prawdopodobnie chciał i nie brał pod uwagę aborcji. Nieważne czy byłby odpowiedzialnym ojcem czy nie, chodzi o dziecko, które chciał, a nie ma. Zapewne stracił do Ciebie zaufania, zawiódł się. Moim zdaniem powinnaś porozmawiać z nim dlaczego to zrobiłaś, co wtedy czułaś, co Tobą kierowało itp., a dodatkowo porozmawiać z psychologiem na ten temat aby uporać się z natłokiem myśli i uczuć. Mam nadzieję, że Twoje życie będzie spokojniejsze i że będziesz szczęśliwa. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Adzia Soszler

Wszyscy znajomi uważali że mam jeszcze czas na miłość ale wtedy ich nie słuchałam teraz tego żałuje. Aktualnie mam 11 lat. Mając 10 lat wyprowadziłam się z rodzicami z Lęborka i przeprowadziliśmy się do Redkowic. Poznałam tam fajnego chłopaka. Uważałam go za dobrego przyjaciela. Pewnego dnia na spacerze zapytał mnie się czy z nim będę. Podjarana oczywiście się zgodziłam. Kacper był moim 1 chłopakiem w życiu. Układało się nam dobrze ale około miesiąc puzniej zerwał ze mną. Przez 3 dni do nikogo się nie odzywałam, zamknełam się w sobie. Parę dni puzniej wróciliśmy do siebie. Okazało się że on pali i bierze narkotyki. To mnie dobiło. Płagałam go żeby tego nie robił ale on miał mnie gdzieś. Nie mając wyboru zerwałam z nim. Ale to nie znaczyło że przestałam go kochać. Próbowałam ułożyć sobie życie bez niego , ale to nie było takie proste. Załamałam sie jak dowiedziałam się że on kocha inną mimo że z nim nie byłam czułam straszną zazdrość.Potem znowu wróciliśmy do siebie. Ale zauwarzyłam że on przedemną coś ukrywa nie chciał pokazywać mi telefonu bałam się że on mnie zdradza :(. Okazało się że jednam to prawda zdradzał mnie :"(. Strasznie płakałam zamknełam się z sobie. Parę miesiecy temu znowu się zeszliśmy . Wtedy zaczeło się najgorsze zaczoł mnie wyzywać klnść na mnie .... dla niego były to żaty :((. Aż uderzył mnie tak mocne że aż upadłam on wtedy zaczoł się śmiać. Możecie uwarzać mnie za idiotkę ale znowu z nim jestem ;\ . Strasznie się z nim męcze ale a go kocham !!! Niewiem co mam dalej robic ..... :(

Odnośnik do komentarza

Adzia a po co Ci chłopak który Cię nie szanuje,bije,zdradza.Oj bardzo niedobry chłopak z Niego.Każda kobieta musi się szanować nawet jak ma 11 lat,a Ty co odchodzisz wracasz,mówię Ci zostaw tego chłopaka, nie wracaj do Niego już nigdy,to nie jest chłopak dla Ciebie.Wierz mi,przyjdzie czas spotkasz kogoś wartościowego, dobrego z kim fajnie będzie mogła spędzić czas.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...