Skocz do zawartości
Forum

Wykorzystywanie i manipulowanie ludźmi i narcyzm


Gość cytryna92a

Rekomendowane odpowiedzi

Gość cytryna92a

Witam serdecznie, podejrzewam ta przypadlosc u krewnego.
To co zauwazylam w jego zachowaniu - jest narcyzem, ktory swiat chce transformowac do swoich potrzeb. Wykorzystuje ludzi w taki sposob, aby się nie zorientowali, że są wykorzystywani. Żeruje na innych. Podlizuje się ludziom dzieki ktorym moze cos osiagnac. Potrafi nawet udawac milosc.Obraca kota ogonem, swoje przymioty wmawia innym. Poniża innych. Z boku wyglada na dzentelmena, takiego czarusia który dba o wszystkich a za skórą ma diabła. Oczywiście łze do samego konca - poki nie dojdzie do konfrontacji czy też nie zostaną mu przedstawione dowody. Potrafi wyzywać od najgorszych i wszczynać awantury gdy coś nie idzie po jego myśli,a potem przekupuje prezentami. Szantażuje ludzi, nie liczy się z innymi. Rzuca oszczerstwami.Jeżeli usłyszy od kogoś prawdę na swój temat wyzywa tą osobę od najgorszych, czasami nawet dochodzi do tego, że płacze- robi z siebie skrzywdzoną ofiarę. Wmawia ludziom coś, czego nie ma/ nie zrobili.Jest stale podejrzliwy, swojej kobiecie zarzuca zdrady w prostacki sposób, mimo że sam to robi od początku związku. W dodatku była taka sytuacja, ze się wydało, on się wypierał i groził że zalozy jej sprawe za oszczerstwa i bedzie mu placila odszkodowanie(mimo że kobieta jest naprawdę w porządku, idealna pod wieloma względami, takiej jak ona ze świecą szukać) mimo że gnębił, szmacił ją całe życie. Oczywiscie w trakcie pobić, gnębienia szantażował, nikomu nic nie powiedziała, na obdukcje tez nigdy nie szla. I on teraz cwaniakuje bo wie ze ona nie ma dowodow na tamto. Na zdrade znalazła, i jest taka sama sytuacja, mówi że ją zgnębi jak cokolwiek ujawni. Przyznał się dopiero wtedy jak pokazała mu dowody (zdjęcia z kochanką).
Czasami potrafi powiedzieć coś takiego że żyć się odechciewa. Nie docenia swojej kobiety, ani nikogo,
gdy zaszła w ciąże siedział z nia stale w domu "zeby nie latała się kurwić" . Gdy szli miastem kazał jej spuszczać oczy żeby na nikogo nie patrzyła i złapać mocno go za rękę. Przed innymi (gdyby spotkali znajomych czy rodzine)musiala udawac i sie usmiechac. Nawet w gosci mogla przyjsc rodzina czy znajomi,on przy nich byl aniolem a gdy wyszli zaczynalo sie - TY masz kurwiki w oczach, kurwić się chciałaś, jakim prawem on usiadł obok ciebie, powinnaś byc przy mnie!! Ona się nie dała i chyba za to ją znienawidził jeszcze bardziej.
Stale podkreśla że jest najlepszy. A nie prezentuje sobą szczerze powiedziawszy NIC. Nie ma wykształcenia, obycia, wygląd też bardzo przeciętny. Jest biedny.W łóżku podobno katastrofa ale koleżanka przymykała na to oko. Z czasem doszło do tego że seks byl po prostu zaspokojeniem jego potrzeb, gdy koleżanka z czasem coraz rzadziej z nim to robiła, zarzucił jej ze jest zimna.
STALE szuka hakow na innych. Jest arogancki, manipuluje innymi, nie da się z nim wytrzymać. Nie dociera do niego, że ktoś oczekuje szacunku nie mówiąc o czyms wiecej. Nie ma prawie zadnych znajomych , sam izoluje się od ludzi. Jeżeli sytuacja tego wymaga potrafi wlozyc maske czulego mezczyzny, bezczelnie wypiera się w twarz wszystkiego i nawet mimike opanował do perfekcji. Malo kto z zewnatrz mu nie wierzy, bo przeciez jak taki szarmancki mezczyzna moglby zrobic krzywde?
A zrobil wiele swinstw nawet swojej najblizszej rodzinie, nie mówiąc o znajomych. Przykładowo miał pod opieką nastolatków, rodzenstwo 11 i 14 lat, dostał za to pieniądze (ich rodzice czyli jego siostra i jej maz) ktore roztrwonil na swoje potrzeby a dzieciaki siedzialy glodne i wysluchiwaly jego kazan. Nie cierpi gdy ktos go nie slucha. Oni nie chcieli - nic dziwnego. Byl srodek zimy, noc, okolo 30 stopni na minusie . Zabral im telefony, wyrzucil z domu w srodku nocy, cale szczescie ze policja jezdzila po miescie bo marny bylby ich los. Miasta nie znali, byli prawie 500km od domu. Wyobrazacie to sobie?!
Nie ma zadnych wartosci, w glowie mu tylko seks (w tym z dziwkami) imprezy, alkohol (jest alkoholikiem) pomimo że ma prawie 60lat! Na swojej rodzinie oszczędzał, dawał minimum na zycie na 4 osoby(zonie kazał nie pracować)rozliczal z kazdego grosza i jeszcze kazał OSZCZĘDZAĆ, cytuje " ile wy zrecie , nikt tyle nie żre , kto normalny tyle płaci za prąd (200zł), najlepiej myjcie się raz w tygodniu" jak zaproponowala ze pokaze rachunki to szybko zrezygnowal. Na zadne przyjemnosci nie bylo, zycie prowadzili bardzo skromne( teraz dzieciaki sa na swoim a kobieta pracuje)
oczywiście on całą wypłatę wydawał na swoje przyjemności,a im dawał to co dostali z panstwa-rodzinne itp. Gdy doszlo do rozwodu chcial a wrecz byl pewny ze wszystko pojdzie po jego mysli - tj ON obrzuci JĄ oszczerstwami, ona przytaknie. Ostro się zdziwił gdy jej adwokat doszedł do wszystkiego - jakie ma zarobki, na co wydaje pieniadze itd. Powiedział, że takich spraw się NIE WYCIĄGA NA ROZWODZIE, BRUDÓW SIĘ NIE PIERZE.Oczywiscie na nia nie mial nic bo byla w porzadku i wina byla z jego strony. Jak Łatwo się domyślić, przekupil wszystkich ktorzy mogliby zeznawac na jego niekorzysc.
Kontakt z nim wpedza mnie w poczucie winy, zaniza samoocene, czuje się jak smiec mimo ze pozornie rozmawia ze mna normalnie. Dlugo dochodze do siebie.

Opisalam kilka przykladowych sytuacji, poradzcie cos, jak postepowac z tym bydlakiem żeby go poniżyć i żeby samemu czuć się z tym dobrze? Byc silniejsza strona?

Odnośnik do komentarza

Jeśli faktyczni jesteś jego kuzynką ,bo opisujesz raczej jakbyś była jego żoną,bo bardzo przejmujesz się tą sytuacją,
a wystarczyłoby dawno zerwać z nim wszelkie kontakty i nie brać sobie takiego balastu na głowę,
nie masz swoich zmartwień ,żeby tak przejmować się kuzynem,
ani go nie zmienisz ,ani nie jesteś w stanie mu nic innego zrobić...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Mam podobne wrażenia jak ka-wa po przeczytaniu wiadomości. cytryna92a, skoro kuzyn jest tak odstraszającym i podłym człowiekiem, to po prostu zerwij z nim kontakt i nie przejmuj się tak problemami jego i jego bliskich. To chyba Cię bezpośrednio nie dotyczy, więc po co sobie tym wszystkim zaprzątać głowę? Kuzyna (60-letniego) wątpię, że już zmienisz, skoro tyle lat postępował w taki, a nie inny sposób. Od tak toksycznego człowieka lepiej trzymać się z daleka, by samemu nie zgorzknieć. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...