Skocz do zawartości
Forum

Zmęczenie a aklimatyzacja w nowej klasie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 16 lat. Chodzę do 1kl.LO. W podstawówce byłam cicha, spokojna, bardzo nieśmiała i zamknięta w sobie. Miałam najlepszą przyjaciółkę, ale pod koniec 6kl. przestałyśmy się przyjaźnić(długa historia). W gimnazjum niektóre osoby mi dokuczały(nie tylko mi). Patrząc z perspektywy czasu wygląda to lżej niż widziałam to wtedy. Poznałam tam moją aktualnie byłą przyjaciółkę. Nie mogę powiedzieć, że w szkole nie miałam znajomych, bo byli. To raczej poza szkołą był problem, gdy chciałam wyjść, a moja była przyjaciółka mieszka daleko i nie chciało jej się spotykać. Przy niej stałam się śmielsza. Dostałam nawet łatkę „cichej wody”. Teraz myślę, że w gim nie było, aż tak źle. Od początku 1kl.LO starałam się być pewna siebie, śmielsza, zagadywać, szalona itp. Bardzo się starałam o ludzi(może to mnie zgubiło). Poznałam N. i J. Trafiłam z nimi do pokoju. Klasa podzieliła się jakby na dziewczyny co odizolowały się od reszty i zadają z chłopakami, i nas-my rozmawiamy z innymi. Teraz te granice się trochę zacierają. Z N. i J. było wszystko okej. Trzymałyśmy się razem, gadałyśmy z innymi dziewczynami. Ale z „tamtej” grupki przyszła do nas P.(moja jakby imienniczka, mówią na nas tak samo). Początkowo siedziała spokojna i cicha. Dopiero potem zaczęła być śmielsza. Rozmawiała głównie z N. i J. Ze mną na polskim, pytała o zadania itp. Rzadziej o co innego(prawie wcale). Zaczęło mnie to martwić, że z N. i J. ciągle gada, a ze mną nie. Czułam, że je tracę. Poczułam się trochę stłamszona tą śmiałością P. i tym, że mnie ignoruje chyba. To wtedy zaczęłam czuć się coraz bardziej źle. Taka bez sił itp. Minęły święta, chciałam się spotkać z J., ale ona nie chciała wychodzić z domu, bo dopiero wróciła itp. Z N. gadałam na czacie i pytałam co robi w sylwestra(ja już miałam plany), a ona się wymigiwała od odpowiedzi, żartując, że powiem jej rodzicom. Miała też inne plany po nowym roku i ochoty nie miała. Z aktualnej klasy z nikim się nie widziałam w te wolne dni. Po przyjściu do szkoły dowiedziałam się, że N. i J. spędzały razem sylwestra z jeszcze takimi trzema dziewczynami. Poczułam się nie lubiana. Niby czemu N. nie mogła mi powiedzieć jak pytałam? Nie chciała, żebym się wprosiła? Tak pomyślałam. Ale w N. i J. na początku nie było po tych wolnych dniach. N. wróciła, ale nie rozmawiałam z nią. Czekałam jak sama spróbuję, ale i tak nie miałam zamiaru tego robić. Jak się spytałam J. co z nią, ona, że nic, a jak zażartowałam, że nie chciało jej się przyjść do szkoły, to napisała, że nie ma ochoty na moje żarty, żebym się nie udzielała jak nwm o co chodzi i żebym źle tego nie odebrała. J. wróciła i nic do mnie nie podeszła. Aktualnie ja nie podchodzę do nich. Czuję się olana. Nie wiem o co chodzi. Tak bardzo się starałam o ludzi, a teraz nie mam żadnej koleżanki, z którą bym tak bardzo trzymała w mojej klasie. Dodatkowo napiszę, że mam dwie przyjaciółki poza szkołą. I jeszcze ostatnio czuję się coraz bardziej wypalona i zmęczona. Chcę szaleć, bawić się, ale nie mam na to sił. Jestem spokojniejsza. Nwm co mam z tym wszystkim zrobić. Proszę o pomoc i przemyślane, empatyczne odpowiedzi. Czy wypaliłam się poprzez udawanie pewnej siebie?

Odnośnik do komentarza

Prosisz o empatyczne odpowiedzi - nie raz odpowiedz obiektywna i szczera , bywa lepsza niż cukierkowa która nie otworzy oczu jedyne co zrobi - pogłaszcze po głowie i utwardzi w przekonaniu , że to my jesteśmy dobzi ,a za to co nas spotyka odpowiadają inni.

Może udając pewną siebie zostałaś - odebrana za osobę , która podnosi głowę do góry i jest zapatrzona w siebie . Większość ludzi nie lubi takowych osób i unikają kontaktu z nimi .

Kolenja sprawa znajoma nie powiedziała Ci co robi na sylwestra - ponieważ myślała , że nie masz żadnych planów i się wprosisz, a z jakiegoś powodu nie miała ochoty na to .

Powinnaś szczerze porozmawiać ze swoimi koleżankami i zapytać czemu , zaczęły trzymać Cie na dystans - bo tylko one powiedzą Ci w prost o co chodzi.
Może mają jakiś powód , aby Ci nie ufać - lub , ktoś nabuntował je przeciwko Tobie wymyślając coś , co nie koniecznie jest prawdą ...

Napisałaś , że ostatnio pierwsza nie zagadujesz do koleżanki - a może ona ma jakiś problem i potrzebuje większego zainteresowania swoją osobą - nie raz kiedy zależy nam na przyjaźni trzeba pierwszemu zrobić krok , aby się starać o tą przyjaźń - udowodnić , że warto nam zaufać ponieważ potrafimy być dobrym przyjacielem ..

Wypalenie moim zdaniem bierze się stąd - iż narzuciłaś sobie widocznie za dużo wymagania , którym na razie nie możesz podołać i dlatego się zniechęcasz jeszcze bardziej.
Nie poddawaj się tak łatwo i nie chciej wszystkiego na raz - lecz podążaj do celu małymi krokami .

Piszesz również o tym , że poza szkołą masz dwie przyjaciółki - to warto z nimi spędzać więcej czasu , wychodzić bawić się , spędzać fajnie wolny czas - dzięki temu wyluzujesz się trochę i powinnaś czuć się lepiej .

Aha i najważniejsze jest , to abyś nie udawała kogoś kim nie jesteś - bo to również będzie zaniżało Twoje samopoczucie - POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Pytasz, czy udawanie kogoś, kim nie jesteś mogło spowodować u Ciebie "wypalenie". Myślę, że mogło mieć na to wpływ. Ciągłe noszenie masek, świadomość, że ludzie lubią kogoś, kogo grasz, Twoją rolę, a nie znają prawdziwej Ciebie może być na dłuższą metę męczące.
Ten stan, który opisałaś, może mieć także źródła w Twoich problemach z przyjaciółkami i poczuciu, że od jakiegoś czasu oddalacie się od siebie.
Tak jak radziła Przedmówczyni - jedynie szczera rozmowa z nimi może pomóc naprawić relacje.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Piszę znowu, ponieważ czuję się nadal samotna w mojej nowej klasie. Z J. porozmawiałam i okazało się, że nic się nie stało, że nie podchodziła, bo myślała, że się na nią obraziłam. Z N. nie gadałam. Stwierdziłam, że wyjdę na idiotkę i może to było moje subiektywne uczucie. Ale jest coraz gorzej. N. zakumplowała się jeszcze z takimi dziewczynami z naszej klasy. Spotkała się z nimi parę razy poza szkołą(widziałam zdj na fejsie). Słyszałam jak się umawiały. Obie N. i J. zachowują się jakbym była mniej ważna. W sensie czuję się jak piąte koło u wozu. Niby z kimś pogadam, ale ten ktoś ma już swoją "koleżankę" w tej kl. Jak siedzę na lekcji w ławce z N. i J. to one bardzo często ze sobą rozmawiają, a jak J. nie ma, to N. prawie ze mną wgl nie gada. Uświadomiłam sobie, że może nie chodzi o to, że mnie nie lubią, ale o to, że mniej lubią niż innych. Nie wiem co o tym myśleć. Próbowałam się umówić z tymi, co zakumplowały się z N. na łyżwy, to były chętne, jak potem spytałam jedną na fejsie o to, napisała, że ona nie umie jeździć. A potem, że zobaczy. Dziś zobaczyłam, że N. i J. były u takiej jednej koleżanki z naszej kl.(zdj na fejsie). To było wczoraj pewnie. W szkole N. i J. prawie ze mną nie gadały. Ja do nich nie podeszłam nic. Mam wrażenie, że zbędne jest im moje towarzystwo i nie tylko im, ale wielu osobom. Nikt mnie nigdzie nie zaprasza. Ja próbowałam, pytałam, ale ktoś nie mógł itp. Chciałabym tak się spotkać z kimś po lekcjach, ale nie wiem jak. Bo co spytam kogoś:" Przyjdziesz dzisiaj do mnie"?". I mam wrażenie, że ten ktoś się zdziwi i spyta "Po co?", że tak jeszcze nie wypada. Mam wrażenie, że większość mojej klasy się już widuje poza szkołą. Czuję się coraz bardziej samotna. Bo do mnie też mogą przyjść koleżanki. Nawet mam takie myśli czy się nie przenieść do innej szkoły, ale nie wiem jak to z podręcznikami i nowy stres. Proszę o pomoc. Może komuś mój problem wyda się błahy, ale tyle słyszałam, że liceum to najlepszy okres w życiu(studia też) i nie chcę siedzieć ciągle po szkole sama w domu i widywać się tylko czasem z przyjaciółkami. Chcę żyć pełnią życia, ale jak to zrobić skoro nie wiem co zrobić, żeby wyjść tak poza szkołą z kimś z klasy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...