Skocz do zawartości
Forum

Moczenie się po wtórnej nerwicy


Gość duplo91

Rekomendowane odpowiedzi

nie daje mi spokoju pewna dolegliwość. Z reguły jestem pogodną osoba, do momentu, kiedy wszyscy zgadzają się z moimi poglądami. A kiedy ktoś mi się sprzeciwi, już nie jestem pogodny, tylko dostaję szału. Wiele razy miałem z tego powodu problem, bo nie umiałem normalnie czyli spokojnie dyskutować ze znajomymi i obcymi osobami. Najgorsze jest to, kiedy ktoś mnie nakryje na krętactwie i wygarnie mi prosto w twarz, to ja zaczynam siusiać w majtki. Ten stan trwa już ponad trzy lata. Ostatnio tak się posprzeczałem ze znajomymi, że już nikt nie chce ze mną rozmawiać. A ja się strasznie złoszczę. Nie znoszę porażki. Nie wiem czy kiedykolwiek to mi przejdzie, chyba nigdy, bo dla takich jak ja nie ma już ratunku. Tyle pracy włożyłem a tu kłamstewka same powychodziły na światło dzienne. I za każdym razem majtki mam mokre, niedługo zbankrutuje na pampersy, bo jak popuszczam, to nie czuje, że leci po nogach. Poradzcie coś, co tu zrobić żeby, po pierwsze już nie robić w gacie ze strachu, nie szachrować ludzi do okoła, no i jakoś się zmienić na lepsze.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Duplo, napisałeś, że dla takich jak Ty nie ma ratunku. Jest - moim zdaniem wskazana dla Ciebie byłaby psychoterapia. Dzięki niej dowiedziałbyś się, skąd u Ciebie wzięła się skłonność do kłamstw, jakie Twoje potrzeby te kłamstwa zaspokajają, dlaczego nie potrafisz być autentyczny w relacjach z innymi ludźmi. Nauczyłbyś się również kontrolować emocje w sytuacji porażki.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Musisz zrozumiec jedno, wymyslonymi historyjkami nie zablysniesz w towarzystwie, dlaczego do tej pory nie nauczyles sie na swoich bledach, ze klamstwo nie poplaca, a w Twoim przypadku, to, ze od razu wszyscy orientuja sie ze wlasnie klamales, kompromituje Cie na tyle, ze tracisz kontrole nad trzymaniem moczu...
Wiesz skad sie bierze u Ciebie popuszczanie uryny w takich sytuacjach?
Ze strachu... Boisz sie dalszych konsekwencjii...
Napisz mi w jakich sytuacjach najczesciej klamiesz, czy aby sie nie mylilem, ze przyczyna Twoich klamstw jest poprostu chec zablysniecia w towarzystwie czyms ciekawym do powiedzenia?
Nie chcesz byc uznawany z mruka?
Czy poprostu pragniesz zablysnac wiedza, ktorej nie posiadasz, i wypowiadasz sie na tematy o ktorych sensie nie masz bladego pojecia, i w towarzystwie zanjdzie sie zawsze osoba taka, ktora cos wie na dane zagadnienie i od razu zauwaza, ze wprowadzasz reszte w blad gadajac bzdury?
Naswietl nieco sprawe. ...

Odnośnik do komentarza

Witaj ~duplo91 .
Jak proponuje pani psycholog powinieneś skierować swoje kroki w stronę psychoterapii.
Nie wydaje mi się, żebyś mógł samodzielnie uporać się z tym problemem.
Tak jak zauważył pietuch, sikasz bo się boisz.
Powiedz, dlaczego uważasz, że Twoje zdanie jest słuszne? Może się mylisz i stąd te kłamstwa?
Pamiętaj, że w wielu sprawach ludzie mogą mieć różne zdanie, ale nie oznacza to Twojej porażki. Ktoś wierzy w Boga a ktoś inny nie i tyle. Nie ma tu powodu do kłótni czy obrażania się, ale na pewno jest pole do akceptacji różnych poglądów.
Wydaje mi się, że Twoje zdanie jest naprawdę bardzo inne skoro pokłóciłeś się ze znajomymi. Możesz przytoczyć jakieś przykłady?
Ratunek jest i to na pewno. Pozwól sobie pomóc.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

nie wyobrażam sobie, żeby mieć pretensję do bliskich znajomych o to , że każdy z nich ma inne poglądy. To istny obłęd. Można dyskutować po ludzku ale żeby od razu się denerwować powodu różnicy zdań? Wg mnie to bardzo zaborczy człowiek.

Odnośnik do komentarza

uśmiać się można z tego faceta. Albo naiwny albo głupi, chociaż w praktyce, to jedno i to samo. Moim zdaniem jest świadomy tego co robi, a to nie dobrze. Wyrachowanie nie popłaca, jest dobre tylko do czasu. Szkoda tylko, bo przez swoją głupotę doprowadzi się do choroby, zarówno psychicznej i fizycznej. Jeśli już nie kontroluje sytuacji w której wydziela mocz, to jest zle. I teraz zaczną mu się problemy fizjologiczne.

Odnośnik do komentarza

Witaj ~duplo91.
Nie zmuszam Cię do wyjawienia zaleceń lekarza, ale przyznaję, że mnie to ciekawi.
Możesz powiedzieć czy stosujesz się do zaleceń lekarza? Czy pod czas rozmowy okłamałeś go?
Ponawiam prośbę o przytoczenie przykładów Twojej niezgodności z innymi. Może moglibyśmy o tym porozmawiać?
Pozdrawiam i przestań obawiać się prawdy.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

W zasadzie jeszcze jedno pytanie. Jak się czujesz pisząc prawdę na forum? Reagujesz tak samo drastycznie czy jest Ci zdecydowanie łatwiej pisać niż mówić?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...