Skocz do zawartości
Forum

Jak przestać kochać?


Gość Samotnawśródludzi

Rekomendowane odpowiedzi

Ja w każdym razie staram się nie podważać wypowiedzi innych /bo potem wychodzą tylko kłótnie i przepychanki na forum ,nic nie wnoszące do tematu/ co najwyżej się nie zgadzam,niech autor postu oceni do jakiej odpowiedzi mu bliżej,
zgadzam się natomiast z wypowiedzią Anety ,że w życiu na 100% to pewna jest tylko śmierć.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość doświadczona

Chciałam coś napiać do autorki postu.Po przeczytaniu co napisałaś myślę że jesteś dojrzałą osobą i wcale nie czuj się gorszą bo jesteś z dzieckiem i po rozwodzie.Postąpiłaś tak że nie każda kobieta może to pojąć.To świadczy tylko o tym że szukasz partnera dla siebie i dziecka na całe życie i ma to być ktoś kto będzie lojalny i szczery w swoim postępowaniu.Pewności nie ma się nigdy ale słusznie zrobiłaś, trzeba jeśli tylko się uda za wczasu wyeliminować intruza.Życie z kimś jest cudowne ale może być też piekłem i lepiej wtedy być samą.Tak rozważna osoba jak Ty napewno znajdzie bo zasługuje na wartościowego człowieka a miłość przejdzie sama tak samo jak przyjdzie nowa.

Odnośnik do komentarza
Gość SAMOTNAWŚRÓDLUDZI

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, te które są pocieszające i te, które może niekoniecznie takie są. Dziękuję za poświęcony mi czas. Mój jedyny przyjaciel, którego posiadałam, odszedł wraz z osobą mężczyzny, z którym się rozstałam. Chciałam dać upust swojej rozterce tutaj, gdzie ktoś mnie pocieszy albo zgani, ale przede wszystkim spojrzy na to z boku - obiektywnie. Zgodzę się poniekąd z tym, że miałam czas, żeby poznać drugą osobę, że nie powinnam narażać dziecka na takie emocje, choć moje 4-letnie dziecko nie płacze z tego powodu, to napewno tęskni. Wiem jednak, że bardziej niż stała osobę przy moim boku, powinnam mu zapewnić poczucie stabilizacji uczuciowej nie tylko płynącej ode mnie do dziecka, czy partnera, ale również od partnera do niego czy do mnie. Chcę, żeby wyniosło dobre wzorce z dziecistwa, a nie kłotnie. Kocham moje dziecko ponad życie. Wiem, że 4-letni maluch łatwiej swoi się z zaistniałą sytuacją niż np. 7-latek. Jest prawdopodobne, że w przyszłości nie będzie z tego okresu nic pamiętał. Ale zastanawiam się jak powinno być czasami...czy może mimo tego wszystkiego powinnam być z tym mężczyzną, żeby mieć tą swoją rodzinę, bo potknięcia się każdemu zdarzają, choć wiem, ze już nie potrafiłabym zaufać.... Bo poza portalami spolecz. były jeszcze inne przykre incydenty. Balabym sie powtorki z rozrywki. Czy lepiej, jak Ktoś wczesniej napisal być samemu, ale prowadzic spokojne, niestresujace zycie.... Zblizaja się Swieta. Będa, co tu kryć, smutne. Choc od tego czasu minelo kilka tygodni, nie przyswajam tej mysli, ze moze Go obok nie byc, ale staram sie byc silna. Czasami przestaję wierzyc ze dzisiaj mozna spotkac kogos ze szczerymi intencjami. Po mężu mialam nadzieje ze jeszcze kiedys uloze sobie zycie, a teraz...nie chce juz o nikim myslec... NIe mam sil. Boje się bardzo rozczarowania. Wiem ze to nie jest jego wina tylko. Wiem ze tez zawinilam. Moze nie bylam w stanie spelnic jego oczekiwan, albo bycie jednoczesnie partnerem i tata go przeroslo...

Odnośnik do komentarza
Gość Martita89

To czy dasz mu drugą szanse czy nie - zależy wyłącznie od Ciebie .
Ja mogę dodać tylko jedno - jeśli zależy nam na miłości i OSOBIE, którą kochamy powinniśmy za wszelką cenę , o to walczyć .
Pamiętaj kiedy dwie osoby się kochają , łatwiej im iść przez życie razem , od tego się macie aby radować kiedy jest ok , aby pocieszać kiedy jest problem - WSPÓLNIE rozwiązywać problemy i dążyć do kompromisu .
Od tego siebie macie ,aby wspólnie iść przez życie - pamiętaj jeśli kocha Cie tak jak Ty jego , to jest ogromne prawdopodobieństwo że dla Ciebie się zmieni - nie będzie chciał ranić w nieskończoność ukochanej osoby . Lecz do tego ,aby prawda wyszła na jaw jest potrzebna spokojna ,szczera rozmowa z partnerem - porozmawiaj z nim , może dzięki temu łatwiej będzie Ci podjąć decyzje : CZY BYĆ SAMOTNĄ MATKĄ czy LEPIEJ być W ZWIĄZKU , KTÓRY DA SIĘ JESZCZE NAPRAWIĆ .

Odnośnik do komentarza
Gość doświadczona

Gdyby to było takie proste i nie miałabyś wątpliwości to byś podąsała się i pogodziła.My wiemy tylko tyle ile napisałaś, znamy problem Ty wiesz więcej i to Ty musisz podjąć decyzję.Jedni piszą nie warto dawać szansy szkoda życia szukaj innego, inni daj szansę jeśli kochasz ale czy on też Cię tak kocha, czy da się zmienić ,może tak -ale człowieka się nie zmieni można co najwyżej go wygładzić i nauczyć się żyć z jego wadami.Czasem kobiety całe życie spędzają za zmianie i wychowywaniu męża i w konsekwencji miłość mija i są nieszczęśliwe.Co do dziecka to nie szukaj mu na siłę ojca, jeśli ma dziadka czy wujka przy boku to jego wychowanie nie ucierpi tak mocno jakby był z Wami ktoś z kim byłabyś nieszczęśliwa.Jakbyś nie postąpiła spodobało mi się że się zastanawiasz i analizujesz sytuaję to dobrze wróży na przyszłość.

Odnośnik do komentarza

. Wiem ze to nie jest jego wina tylko. Wiem ze tez zawinilam. Moze nie bylam w stanie spelnic jego oczekiwan, albo bycie jednoczesnie partnerem i tata go przeroslo...[/quote]

Ale to nie jest zadne wytlumaczenie ze tak postepowal....Przeroslo go zycie w partnerstwie.Lubi byc wolnym czlowiekiem.Przez jakis czas moze staral sie ,moze chcial ale jednak ten drugi w nim zwyciezyl.Gdyby Ciebie kochal ,po prostu szczerze powiedzialby o co chodzi i czy moglabys to czy tamto w sobie zmienic.Kilka razy Ciebie ponizyl,umawiał sie z innymi kobietami bedac w zwiazku, to nie jest jakas mala ulomnosc na charakterze, tylko sa to powazne przewiny i tak madra kobieta powinna to traktowac.

Ja osobiscie nie wierze w jakas nagla przemiane.Ludzie nie zmieniaja sie z dnia na dzien.Zgadzam sie z @ doswiadczona ,kobieta naprawde madrze radzi.Nie szukaj na sile ojca dla dziecka.Zycie czasem potrafi pozytywnie zaskoczyc dlatego szczerze wierze ze spotkasz swoja wierna ,pasujaca do Ciebie polowke .
....

Odnośnik do komentarza

Martita89
pamiętaj jeśli kocha Cie tak jak Ty jego , to jest ogromne prawdopodobieństwo że dla Ciebie się zmieni

Problem w tym, że wszystko wskazuje nie tylko na to, że nie kocha jej tak jak ona, ale nawet na to, że w ogóle jej nie kocha.
Zgadzam się z tym, że to, że być może coś tam mu się w niej nie podobało, nie jest żadnym wytłumaczeniem na to, co zrobił, to zbyt poważna przewina. Gdyby mu na niej zależało, to porozmawiał by z nia o tym, co mu nie odpowiada, a nie postępowałby w taki sposób.

Odnośnik do komentarza
Gość Martita89

Franca - No ale niestety głównym problemem wśród większości par jest to - że nie potrafią '' komunikować '' się . Partnerzy nie potrafią rozmawiać ze sobą na spokojnie i doprowadzają do kłótni , drugą kwestią jest też to że niektórzy będąc w związku BOJĄ się wyznać prawdę partnerowi ( a to bardzo wielki błąd ) .
Zarówno świeżo upieczone pary jak i te z większym stażem powinny nieustannie pracować nad wzajemną komunikacją - powinni dużo ze sobą szczerze rozmawiać i WSPÓLNIE rozwiązywać zaistniałe problemy . Wiele ludzi w związku powinno również zacząć słuchać swych partnerów ze zrozumieniem , pamiętajcie związek nie polega wyłącznie na czerpaniu korzyści - polega na dawaniu z siebie wszystkiego , a gdy trafimy na odpowiednią osobę ona odwzajemni się nam tym samym .

Tak naprawdę związek należy pielęgnować całe życie i nie należy o tym zapominać .

W związku oby dwie osoby psują - więc powinny się nauczyć Wspólnie naprawiać zaistniałe konflikty .

To już od autorki postu zależy co jest w stanie wybaczyć , a czego wybaczyć nie potrafi. I czy chce partnerowi dać kolejną szanse , czy już nie widzi sensu - tak naprawdę dużo też zależy od tego dlaczego jej facet dopuścił się do czegoś takiego ..

Odnośnik do komentarza

Prawda stara jak swiat ze brak komunikacji to glowny powod ze w zwiazku zaczyna dziac sie zle .
Ale to ze jest wsrod partnerow wystepuje niemoznosc dogadania sie w zadnym wypadku nie moze tego pana usprawiedliwiac .Tutaj nie chodzi o jednostkowa zdrade tylko tych pan bylo wiele ......ponizania tez nie mozna usprawiedliwiac brakiem komunikacji .Autorka pisze ze byly tez inne incydenty o ktorych nie chce zapewne pisac.
Moim zdaniem tego pana nic nie usprawiedliwia wtedy gdy dawal odczuc autorce ze powinna byc mu wdzieczna za to jest z Nią.Zdrada jaka by nie byla jest zawsze aktem nielojalnosci wobec partnera.I nawet jakby nie zawinila autorka to nigdy nie powinno to sie zdarzyc.
Decyzja nalezy do autorki ,jesli potrafi przebaczyc i zaufac....ale skoro pisze ze nie bedzie umiala to jaki sens zyc w zwiazku ktory nie bedzie oparty na 100% zaufaniu.

Odnośnik do komentarza

Racja, problemz komunikacją w związku jest dość powszechny. Ale nie można tym tłumaczyć zrady(nawet pojedynczej), bo to zbyt powazna przewina. Muszą być jakieś rozsądne proporcjemiędzy powagą czynu a jego wyjaśnieniem.

zako.chana
związek bez zaufania nie ma sensu.. w związku obowiązują pewne zasady których powinno się przestrzegać , są sytuacje których już nie da się naprawić ani wybaczyć.

Dokładnie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...