Skocz do zawartości
Forum

Brak chęci kontaktu z rówieśnikami i samookaleczanie się


Gość uczennica12

Rekomendowane odpowiedzi

Gość uczennica12

Witam.
Jestem uczennica 3 klasy gimnazjum, mam 15 lat i od pewnego czasu mam problem. Z góry dziękuję serdecznie wszystkim odpowiadającym.
Wszystko zaczeło się 2 lata temu w kwietniu. Miałam wtedy poważny konflikt z moją byłą Przyjaciółką. To wszystko zamieniło się w koszmar. Ona wraz z inną dziewczyną prześladowały mnie w szkole i po. Miałam tego dosyć, zaczełam się samookaleczać itp. Na wakacje zmieniłam szkole (mama o wszystkim wiedziała) i wydawało się, że wszystko będzie ok. Jestem lubiana w szkole ale co z tego? Miesiąc temu wszystko wróciło, obwiniam się o rozpad naszej wieloletniej przyjaźni.. Znowu się okaleczam i chcę się odchudzić, aby po prostu zniknąć (już teraz mam niedowagę 3kg).. Ciagle płacze po nocach, nie mam ochoty wychodzić ze znajomymi.. Z tego wszystkiego zaczełam palić papierosy i izolować się po prostu.
Ma ktoś jakąś poradę? Czuję się okropnie, jak śmieć... :(( Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Zrozum jedno - Matka chce dla Ciebie dobrze, lecz to co manifestujesz swoim zachowaniem, to z pewnoscia problem relacji w Twojej rodzinie... Kto krytykuje Cie za Twoj wyglad? I czy jest sens robic sobie blizny, tak, by przez cale zycie miec prawdziwy powod do przejmowania sie? To, ze sie z kims w klasie poklocilas nie powinno byc powodem do tego, zebys sama sie oszpecala na reszte zycia...
Zastanow sie kto najwiecej na tym ucierpi???
Twoja Matka cierpi podwojnie jak widzi, ze sie samookaleczasz, poniewaz oprocz cierpienia jakie odczuwa na dzien dzisiejszy, wie jaka czeka Cie dalsza przyszlosc, gdy przyjdzie etap w Twoim zyciu, ze bedziesz chciala miec kogos, a cialo w bliznach bedzie tym bardziej wtedy zanizalo Ci samoocene... Zacznij rozmawiac o problemach z osoba ktorej UFASZ....

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Okaleczasz się i chcesz się odchudzić, by się ukarać za rozpad przyjaźni. Pamiętaj jednak, że w relacji przyjacielskiej są dwie strony i nigdy nie jest tak, że tylko jedna z nich ponosi całkowitą odpowiedzialność za jej popsucie. Dlatego może zamiast obwiniania się i karania spróbowałabyś po prostu sobie wybaczyć i zapomnieć o tym, co było?
Jeśli jest coś, czego nie wyjaśniłyście sobie z przyjaciółką, są jakieś niedomknięta sprawy - napisz list. Nie musisz go do niej wysyłać. Chodzi o to, abyś uzewnętrzniła swoje emocje i uzyskała dla samej siebie pewnego rodzaju domknięcie.
Poza tym wydaje mi się, że pomocna byłaby dla Ciebie rozmowa z psychologiem - pamiętaj, że zawsze możesz się zwrócić do psychologa bądź pedagoga szkolnego.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

posłuchaj ja też tak miałam tak samo jak ty tylko moja przyjażń się rospadła przez chłopaka moja przyjaciółka była strasznie zazdrosna o niego i postawiła mi warunek albo ona ona albo on ja wybrałam jego poczym okazało się że on mnie zdradza wtedy sie załamałam i też tak jak ty straciłam chęć do życia nie spotykałam się zrówiesnikami i uwiesz bardzo źle sie to dla mnie skończyłam zaczełam sie samo okaleczać głodować i nawet chciałam żucic sie z mostu potem wpadłam w depresje... teraz bardzo żałuje że wybrałam go a nie moją przyjaciółkę ... nie martw się bedzie wszystko dobrze :) pozdrawiam natlia 20 lat

Odnośnik do komentarza

Witam , również mam 15 lat i jestem w 3 gimnazjum i mam pewne pytanie . Do cholery dziewczyno !! Co Ty robisz ??
Jaki widzisz w tym sens ??
Chociaż rozumiem Cię doskonale bo sama się cięłam tak że na obozie nad morzem jak się odważyłam popływać to śmiali się że jestem zebrą . Ale nie o to tutaj chodzi .
Zacznę pierw od cięcia się : Jest to jawna autoagresja , domaganie się miłości i szacunku .
Uświadomiłam sobie że się cięłam po to by uciec właśnie od tego wszystkiego ( a gdy chcesz uciekać to naprawdę czegoś musisz się bać , ja uciekałam od słabości lecz to było moją największą słabością ) i aby też zaszantażować w pewien sposób , by wyładować gdzieś tą krzywdę . Na początku wydawało się to być fajne , chwila która dosłownie odcinała mnie ale nie wydaje mi się bym w tych chwila czuła się wolna chociaż tak sobie podświadomie wmawiałam .
2 Byłam gnębiona od czasów zerówki aż do 6 klasy
7 ciężkich i tłustych w łzy lat . Też nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić , zawsze chciałam być lubiana ( bo każdy tak chce ) przez każdą osobę i pasować do każdego miejsca w którym się znajdowałam . Ale tak nie było , to sprawiło że zaczęłam bać się ludzi , mieć poczucie winy i poczucie krzywdy bo to wszystko było naprawdę straszne gdy czasami przeklętymi wspomnieniami wracam do wcześniejszych moich myśli , uczuć i bólu .
3 Miałam ciężko w domu , złe kontakty z rodziną ( do dzisiaj tak miewam )

W domu nie okazują mi za dużo ciepła i akceptacji więc szukałam jej u rówieśników . Ale że miałam trochę inne zachowania przez lęk przed odrzuceniem który powstał właśnie tam gdzie powinnam się czuć bezpiecznie a tak nie było . Właśnie zaczęłam szukać tego poza domem ( dalej szukam ale w inny sposób ) Chciałam akceptacji w szkole ale tego nie znalazłam , od 4 klasy do 6 nie odzywałam się ze swoją przyjaciółką która jedyna mnie wysłuchiwała więc po prostu zamykałam ten cały ból w sobie no bo gdzie mogłam go umieścić ? ( w tedy jeszcze nie wiedziałam gdzie ) Czułam taką krzywdę , co dzienne obelgi które bombardowały moje wnętrze , przemoc fizyczna ze strony zewnętrznej. Więc przyjęłam pewną taktykę właśnie negatywną tą złą , wybrałam autodestrukcje w której tak naprawdę chciałam zniszczyć całe to zło które we mnie upychano . Chciałam zniszczyć sprawcę , rodziców , otoczenie . Ale że to tkwiło co raz bardziej we mnie bo nie miałam komu się wygadać to wybrałam niszczenie samej siebie . W ten sposób też chciałam pokazać co oni mi robią (oczywiście to jest nie skuteczne i jak najbardziej odradzam ) więc się cięłam , niszczyłam się jak mogłam , popełniałam takie ciche samobójstwo , chciałam wzrócić uwagę , to taki bunt że nie chce się tak żyć . W między czasie gdy znalazłam jednak ludzi którzy mnie akceptowali i pogodziłam się z przyjaciółką ( trzymam się z nią i tylko z nią do dziś ) Dalej popełaniałam takie ciche samobójstwo przez obawę że mnie nie zaakceptują . Piłam alkohol prawie co dziennie , zaczęłam palić papierosy ( palę do dzisiaj ) to wszystko przed wakacjami przed 1 gimnazjum . A ciąć się zaczęłam w 6 za tym też się kryły takie myśli samobójcze typu : Dlaczego ja tu jestem ? A co jakby mnie nie było ? A może będzie lepiej jak mnie nie będzie ? I próbowałam podświadomie popełnić samobójstwo bo świadomie bałam się śmierci i tak naprawdę chciałam żyć tylko wołałam o pomoc .

Powiem Ci tyle że mam kumpele która czasami mnie nie szanuje ale oddaje jej to . Albo po prostu to przekształcam w żarty . Ponieważ zrozumiałam że też ma kłopot ze sobą bo ogólnie przejaw przemocy jest problemem i ofiary i sprawcy . Po prostu się stawiam i rzucam myślami i prawdą w między oczy .
Do dzisiaj czasami mam tam jakieś problemy z ludźmi ale się nie przejmuje tym już aż tak bardzo jak kiedyś ponieważ zamknęłam im furtkę do mnie całkowicie a otworzyłam tym którzy zasłużyli na to . Przez to że tak sobie dawałam mam ze sobą problemy i długo je jeszcze będę miała . Przez to się cięłam a z cięciem to było też tak że czasami przeszył strach że przejechałam sobie żyłę ale przecież nikomu nie mogłam o tym powiedzieć , ale na szczęście do tego nie doszło . Powiem że żałuje tego że się cięłam bo to mnie prześladuje co dziennie gdy patrzę na swoje ciało i teraz zrozumiałam że zapisałam swoje historie na ciele które zawsze będa mi przypominać , będe się wstydziła . Alkohol trochę miesza w głowie i sprawia że jak się wytrzeźwieje to na drugi dzień robi się okropnie wstyd i dalej chce się pić by niszczyć się dalej i to jest takie obłędne koło . Palę dalej i żółkną mi paznokcie , mam obawy do tego , co dziennie muszę zapalić bo inaczej czuje ból głowy , brzucha ,strasznie się denerwuję , mam w czasie głodu nikotynowego obsesję i płakać mi się chcę . Teraz ta trucizna gra na moich emocjach .

Słuchaj , nie domagaj się od przyjaciółki ( której tak nazywać nie powinnaś ) żadnego lubienia , niczego nie wskurasz w ten sposób będziesz cierpiała jeszcze bardziej i to już na własne życzenie .
Mówiłaś że jesteś lubiana w szkole więc zaprzyjaźń się z osobami które Cię akceptują .
A rodzice nie reagują na to ? I myślę że to główny cel ale to Ty będziesz sama musiała o to powalczyć przez długie lata ja walczę dalej . Sama mam dalej dużo problemów , nie jest ze mną wporządku ale znalazłam sposób gdzie wyrażać swój ból . Wyrażam je w swojej własnej twórczości i próbuję nabrać energii by zacząc w końcu ćwiczyć sport bo taki ból fizyczny jest najlepszym rozłożycielem bólu psychicznego ,
Mówię Ci nikt nie jest wart Twojego zdrowia .
Nie daj już soba poniewierać bo nie wiesz ile jesteś warta . Musisz po prostu to odkryć i proszę przestań się ciąć i palić papierosy jeżeli możesz . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

pietuch
Zrozum jedno - Matka chce dla Ciebie dobrze, lecz to co manifestujesz swoim zachowaniem, to z pewnoscia problem relacji w Twojej rodzinie... Kto krytykuje Cie za Twoj wyglad? I czy jest sens robic sobie blizny, tak, by przez cale zycie miec prawdziwy powod do przejmowania sie? To, ze sie z kims w klasie poklocilas nie powinno byc powodem do tego, zebys sama sie oszpecala na reszte zycia...
Zastanow sie kto najwiecej na tym ucierpi???
Twoja Matka cierpi podwojnie jak widzi, ze sie samookaleczasz, poniewaz oprocz cierpienia jakie odczuwa na dzien dzisiejszy, wie jaka czeka Cie dalsza przyszlosc, gdy przyjdzie etap w Twoim zyciu, ze bedziesz chciala miec kogos, a cialo w bliznach bedzie tym bardziej wtedy zanizalo Ci samoocene... Zacznij rozmawiac o problemach z osoba ktorej UFASZ....

PRZESTAŃ !! Ona właśnie w ten sposób szantażuje swojego rodzica o miłość i przestań mówić o przyszłości bo to może naprawdę nie raz dobić .
Ona bardziej cierpi przez to co się dzieje w rodzinie więc chce to oddać ..
Myślę że jak najbardziej powinnaś to oddać ale w inny sposób . Znaleźć swoją pasję by móc za co się pokochac . Przed Nami długa droga i tylko my zadecydujemy czy pójdziemy logicznie czy sobie ją pokręcimy jeszcze bardziej. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...