Skocz do zawartości
Forum

Fobia społeczna a chorobliwa zazdrość


fobik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ...
Generalnie chciałbym się wygadać i zapytać o radę mądrych ludzi ...
Chodzi o to że od długiego czasu cierpię na fobię społeczną i chyba wszystkie możliwe odmiany nerwic, ok 5 lat temu zostawiła mnie dziewczyna ponieważ nie mogłem sobie z tym poradzić a ponadto byłem zazdrosny o wszystko i z pewnością uprzykrzyłem jej tym życie , po tym związku psychicznie się wykończyłem myślałem o tym żeby się zabić , ale jakoś dałem radę i obiecałem sobie z nikim się nie wiązać do póki nie rozwiąże swojego problemu , poza moimi problemami z fobią społeczną , która nie pozwala mi na normalne życie po prostu nie jestem w stanie nawet rozmawiać z jakim kolwiek człowiekiem mam wtedy pustkę w głowie gadam straszne głupoty, cały się trzęse, drży mi głos , a zdarza się nawet że mdleję, przez te 5 lat zamknąłem się w sobie, prawie nigdzie nie wychodziłem poza weekendowymi imprezami gdzie jest alkohol , który zdecydowanie pomaga mi z kontaktami z ludzmi , czasem nawet nie mam ochoty pić , ale żeby wyjść się z kimś spotkać muszę bachnąć kilka piwek , w każdym razie nie dawałem rady przez 5 lat z tym nic zrobić , byłem sam, żyłem sobie bo żyłem , bez sensu.. Uciekałem sam od siebie , całkiem skutecznie , ale od niedawna związałem się z kimś i teraz mam duży kłopot , bardzo Kocham swoją dziewczynę , ale pomijając fakt ze moje problemy ciągle istnieją , nawet nie pracuję a jestem już starym gościem(prawie 30 lat)
to do tego mam problem z zazdrością i kontrolowaniem swojej dziewczyny , ciągle wydaje mi się że mnie oszukuję , choć nie mam podstaw żeby tak myśleć , wielu facetów ją adoruje nie daje sobie z tym rady, podejrzewam że problem tkwi w mojej samoocenie , która zdecydowanie jest poniżej zera
,ale jaką mam mieć skoro jestem dorosłym facetem a nie potrafię wejść do sklepu i zrobić zakupów już nie mówiąc o tym ze nie pracuję , jej otoczenie zdecydowanie mnie nie aprobuję(delikatnie mówiąc) , czuję się z tym (delikatnie mówiąc) nie najlepiej , i nie daję już rady , chcę pójść i zrobić coś z moimi problemami , ale nie wiem czy dam radę i nie wiem czy do tej pory nie zniszczę swojego związku przez moją chorobliwą zazdrość , która jak wspomniałem wydaje mi się że wynika z niskiej samooceny , jak tego nie spieprzyć .. (?)
Nie przeżyję jeśli ją stracę , ale to jest silniejsze ode mnie , kiedy widzę że dostała kwiaty od jakiś kolegów ,którzy nie mają wobec niej jednoznacznych zamiarów to szlag mnie trafia i robie jej awantury , mówi ze to tylko kwiaty i że mnie Kocha , wierze jej ale pomimo to .. robie swoje , czyli "jazdy" już nie mówiąc o tym że chce ją ciągle kontrolować , a kiedy się kłócimy najjaśniejszy szlag mnie trafia i mam chęć rwać sobie włosy z głowy , naprawdę .
Od trzech dni prawie nie śpie i nie jem , płacze jak jakiś szczeniak , nie daje sobie rady , nie wiem co robić , najprostsze rzeczy , takie pójście do lekarza czy do sklepu to dla mnie jak wejście człowieka z arachnofobią do pomieszczenia pełnego pająków
Nie mogę tak dalej żyć

Odnośnik do komentarza

Po tym gdy Twój związek się rozpadł, obiecałeś sobie że nie zwiążesz się z nikim, dopóki nie rozwiążesz swoich problemów. Twój największy błąd był taki, że zamiast wtedy zacząć pracować nad sobą, nie robiłeś z tym nic przez 5 lat, a te problemy tylko narastały. No i w końcu poznałeś dziewczynę, wpadłeś w trudną sytuację. Skoro nie chcesz jej stracić, to nie ma innego wyjścia, jak wreszcie się za te sprawy zabrać. Przede wszystkim jak najszybciej wybrać się do psychologa.
Skoro masz takie problemy z samooceną, to pewnie rzeczywiście to ona jest główną przyczyną Twojej zazdrości.

Psycholog powinien Ci pomóc uporać się również z tym. Jednak brak akceptacji otoczenia Twojej dziewczyny może to utrudnić, bo na pewno bardzo tę samoocenę podkopuje. Starajcie się o tym otwarcie rozmawiać, powiedz swojej dziewczynie, że bardzo Ci ciężko z tym podejściem jej znajomych do Ciebie. Jeśli Cię wysłucha, zrozumie i wesprze, to powinno Ci być łatwiej jakoś z tym sobie radzić. Staraj się też nie zwracać uwagi na zachowania tych ludzi, nie przejmować się tym, że czasem coś uszczypliwego czy nieprzyjemnego powiedzą. To świadczy o nich, a nie o Tobie.

Odnośnik do komentarza

Rzeczywiście powinienem był zrobić coś przez te 5 lat , ale nie potrafiłem lub też tak było łatwiej ..
Co do nie przejmowania się opinią innych , to starałem się wielokrotnie , ale niestety przesadnie się przejmuję i nie umiem tego zignorować.
Co do rozmowy to i owszem , rozmawiałem .. tylko .. nie wiem czy aby na pewno to rozumie, poza tym ona ma problem ze szczerymi rozmowami , nie jest zbyt wylewna , ale ostrzegała mnie na samym początku że taka właśnie jest ...
Hmmm ... no niestety nie wiem czy jest mnie w stanie wspierać tak jakbym chciał, albo może raczej czy zbyt wiele nie wymagam .. nie wiem
W każdym razie , dzięki ...

Odnośnik do komentarza

fobik

Co do rozmowy to i owszem , rozmawiałem .. tylko .. nie wiem czy aby na pewno to rozumie, poza tym ona ma problem ze szczerymi rozmowami , nie jest zbyt wylewna , ale ostrzegała mnie na samym początku że taka właśnie jest ...

Nie rozumie tego? Wydawało mi się, że nic w tym trudnego. Jej otoczenie Cie nie akceptuje, więc Ci jest ciężko, chyba proste i naturalne.
Jeśli ona jest na tyle zamknięta w sobie, że ma problemy ze szczerą, otwartą rozmową, to też powinna nad sobą pracować. W koncu takie rozmowy są bardzo ważne w związku.

fobik
Hmmm ... no niestety nie wiem czy jest mnie w stanie wspierać tak jakbym chciał, albo może raczej czy zbyt wiele nie wymagam .. .

Ciężko powiedzieć, czy zbyt wiele, czy nie, bo nie napisałeś, jakiego wsparcia oczekujesz. Jesli chodziło Ci o wysłuchanie, zrozumienie i ci ciepłe, życzliwe słowo, to nie jest to zbyt wiele.

Odnośnik do komentarza

Ok nie mogę być niesprawiedliwy , wspiera mnie jak potrafi
Ale rzeczywiście ma problem ze szczerymi rozmowami , i mówiła że postara się nad tym popracować , chyba jednak zbyt wiele wymagam , albo raczej po prostu sytuacja mnie przerasta ,ale ona nie jest w stanie mi pomóc
Jest mi zajebiście ciężko z tym że otoczenie jej mnie nie akceptuje, jej mama nawet nie odpowiada mi dzień dobry
totalnie mnie ignoruje, jeden facet chciał mnie pobić bo bardzo ją lubi i traktuje ja jak córkę
Oczywiście nic złego tym ludzią nie zrobiłem , no ale to nie jej wina , chociaż dziwi mnie to że nie powie takiemu facetowi chociażby grzecznie żeby się nie wtrącał bo to nie jego interes
Po tym właśnie czuje się jak kupa gówna i nie wiem jak sobie z tym poradzić

Odnośnik do komentarza

Skoro ona stara się nad tym pracować, to w porządku. Tym bardziej nie zapomnij zrobić czegoś ze swoją zazdrością i fobią.

fobik
jeden facet chciał mnie pobić bo bardzo ją lubi i traktuje ja jak córkę
Oczywiście nic złego tym ludzią nie zrobiłem , no ale to nie jej wina , chociaż dziwi mnie to że nie powie takiemu facetowi chociażby grzecznie żeby się nie wtrącał bo to nie jego interes
Po tym właśnie czuje się jak kupa gówna i nie wiem jak sobie z tym poradzić

To może powiedz jej o tym? To znaczy, że dziwi Cię to, że nawet nie zwróci mu uwagi, a przecież jesteś jej facetem, i jak się czujesz po czymś takim.

Odnośnik do komentarza

No nie wiem jak to z tym gościem jest. Może to zależy też od tego, w jakiej relacji zwodowej jest z Twoją dziewczyną. Mam nadzieję w każdym razie, że on już nie będzie więcej się tak agresywnie zachowywał.
I jeśli już to się więcej nie powtórzy radziłabym Ci się tą jedną sprawą nie przejmować. A wnioski na temat podejścia dziewczyny do reakcji jej otoczenia na Ciebie będzie można wyciągnąć przy okazji zachowań innych ludzi.

fobik
BTW
Powinnaś zmienić nick , bo jakoś mało francowata jesteś jak na france

:DDDDDDDDDDDDDDDD Nie no, fajne to było...:) Dzięki poza tym. :))
Ale coś mi się wydaje, że jednak ten nick świetnie do mnie pasuje. Powiedziałabym, że potrafię być równie francowata, jak skora do pomocy. Jak pobędziesz tu trochę dłużej, albo poczytasz mój profil, to sam się przekonasz. :DDD Bardzo chętnie udzielam wsparcia, gdy jest ono potrzebne, ale żaden ze mnie aniołek, uwierz mi. :D

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Fobik rozumiem, że wizyta u lekarza wywołuje w Tobie wielki, obezwładniający wręcz lęk, ale chyba zdajesz sobie sprawę, że to jedyne, racjonalne wyjście z sytuacji.
Fobia społeczna jest związana z bardzo niskim poczuciem własnej wartości. A ono z kolei powoduje nadwrażliwość na krytykę, zbytnie przejmowanie się opinią innych ludzi, bardzo dużą potrzebę aprobaty społecznej oraz zazdrość.
Terapia pomogłaby Ci rozwiązać problemy w tych wszystkich aspektach i na pewno wpłynęłaby na poprawę relacji między Tobą a Twoją dziewczyną.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Sporo czytałam książek o regresji w stanie hipnozy, gdzie powrót do przeszłych żyć pozwalał dotrzeć do źródła, przyczyn fobii. Znając je, dość łatwo radzili sobie z problemami. Jednak to były książki pisane przez psychologów z zachodu, którzy oficjalnie tym się zajmowali i mieli duże doświadczenie. Przyznam, że nie wiem, czy u nas ktoś zajmuje się tym w sposób profesjonalny.
Nie mniej radzę, poszukaj, sprawdź.
Jest sprawą oczywistą, że nie ułożysz sobie życia, jeśli nie zaczniesz się zmieniać, pracować nad swoją psychiką.
Tak więc szukaj pomocy i pracuj nad sobą.
Można się zmienić, przemodelować, zacząć cieszyć się życiem, pozbyć się fobii.
Ale najpierw trzeba tego chcieć.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...