Skocz do zawartości
Forum

Molestowanie w szkole i na koloniach


Gość Autorka

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!
jakieś 2-3 lata temu pewien chłopak dobierał się do mnie podczas kiedy spałam, chyba jakaś kolonia to była.. zaczął mnie najpierw całować, potem wszedł do łazienki i podniósł z toalety kiedy robiłam siku... kiedy leżałam on próbował kilkakrotnie włożyć mi rękę za majtki, dotykał mnie. Jednak to nie jest najstraszniejsze bo niedawno miałam jeszcze gorszą sytuację, gdyż kolega zaciągnął mnie w jedno miejsce i zaczął dotykać, ściągać ze mnie ubrania, dobierał się do mnie, trzymał mi ręce, bardzo źle wspominam te chwile, bo nie dość, że czynił takie rzeczy to nie pozwolił mi iść i masturbował się karząc mi na to patrzeć. Nie wiem co mam robić... przez to w szkole mam bardzo złe oceny, powinnam to komuś zgłosić? z tego wszystkiego to ciągle mam trzęsące się ręce, serce mocno bije i ciągle się czegoś boję, ale nie wiem czego, bardzo dziwne uczucie, głowa mnie cały czas boli, nie mogę sie skupić na szkole, kłócę się z tatą, część przyjaciół się ode mnie odwróciła... co robić?

Odnośnik do komentarza

Wiem, że powinnam, ale chyba nie mam na to odwagi! Mimo tego, że strasznie mi to ryje psychikę i nie mogę sobie z tym poradzić. Dodam też, że wszystko mi się skumulowało tak jakby i nie mam już sił na to wszystko... Ciężko, bardzo ciężko

Odnośnik do komentarza

Słuchaj oni nie moga być bezkarni to oni powinni się bać nie Ty. Może najpierw zadzwon np na telefon zaufania tak by pogadać z kimś o tym, moze łatwiej by Ci wtedy było.Naprawdę radzę Ci o tym komuś powiedziec, bo sama możesz tego nie udźwignąć.

Odnośnik do komentarza

No właśnie już nie mogę... Ale boję się powiedzieć o tym np mamie, chcoaż chyba będę do tego zmuszona jak zobaczy moje oceny w szkole, bo przez to nie myślę o szkole, tylko o wszystkim innym... kurcze ciężko się tak będzie otworzyć przed osobą dorosłą... ale ciągły smutek i przygnębienie to nie jest coś z czym dobrze się żyje...

Odnośnik do komentarza

Autorka, to straszne, o czym piszesz.... Bardzo Ci współczuję, nic dziwnego, że ciągle tak mocno to wszystko przeżywasz, że nie możesz po tym normalnie funkcjonować. Potrzebujesz pomocy psychologa. Powinnaś jak najszybciej do niego pójść.

Nie wiem, gdzie byli rodzice tego kolesia, co robił te wszystkie podłe rzeczy. Czy w ogóle próbowali go wychować na normalnego człowieka. Chyba raczej mieli to gdzieś, tak jak to, czy krzywdzi innych, czy nie. Brak słów na takie podejście.

Trzymaj się, idź do tego psychologa, i faktycznie lepiej będzie, gdy powiesz o wszystkim komuś bliskiemu. To na pewno nie będzie łatwe. Ale gdy już wyrzucisz to z siebie i dostaniesz wsparcie, na pewno będzie Ci łatwiej, niż teraz.

Odnośnik do komentarza

Wiecie, że nawet myślałam o tym, żeby iść do psychologa, ale jakoś mi dziwnie... Boję się, że jak powiem o tym np mamie to ona będzie chciała coś z tym zrobić typu zgłosić na policję albo pójść do rodziców tego chłopaka... nie chcce tego.. on powie może jeszcze, że wymyśliłam to sobie albo może, że przesadzam... a może faktycznie za bardzo się przejmuję.. nie wiem.

Odnośnik do komentarza

A kto Ci powiedział, że za bardzo się tym przejmujesz? Przeciwnie, tak jak pisałam wcześniej, nie ma co się dziwić, że tak to wszystko przeżywasz. W końcu chodzi tu o molestowanie.
Bardzo dobrze, że masz taką mamę, która się o Ciebie troszczy, i w razie czego zareaguje w zdecydowany sposób. Tym bardziej uważam, że powinnaś jej powiedzieć, że to Ci tylko na dobre może wyjść.

~Autorka
Boję się, że jak powiem o tym np mamie to ona będzie chciała coś z tym zrobić typu zgłosić na policję albo pójść do rodziców tego chłopaka...

No i dobrze, nie ma co się bać. To on się powinien bać. Jak raz mu dobrze w pięty pójdzie, to następnym razem 10 razy się zastanowi, zanim kogoś skrzywdzi. A jego rodzice też może w końcu się opamiętają i zaczną go wychowywać, zamiast przechowywać.

Odnośnik do komentarza

Tak jak ktoś wyżej napisał, to on powinien się bać, a nie Ty.
Ty jesteś niczemu niewinna.

To na pewno nie jest łatwe żeby się przełamać i opowiedzieć o wszystkim - nawet, a może nawet zwłaszcza... - osobie bliskiej. Ale spróbuj. Bądź silna. Bądź dzielna. Walcz o siebie. Może faktycznie spróbuj z telefonem zaufania - 116 111, możesz zadzwonić za darmo i anonimowo.

Odnośnik do komentarza

A ten telefon zaufania to może ktoś kiedyś próbował? dzwonił? Bo zastanowię się co do tego. Tylko chciałbym wiedzieć jakie są wasze odczucia, wrażenia po takowym telefonie. Muszę się kiedyś zebrać i na prawdę powiedzieć mamie, ale to ciężkie. Nawet nie wiem jak mam taką rozmowę zacząć... Moja psychika powoli siada, nie wiem jak za to się zabrać, martwią mnie oceny w szkole, nigdy nie było tak źle.. Co za ciężkie chwile...

Odnośnik do komentarza

Postaraj się zapanować nad obawami. Po prostu wykręć numer. Tam będzie ktoś kto będzie bardzo chciał Ci pomóc. Powiedz tylko "mam problem", "potrzebuję pomocy", "nie umiem o tym mówić". Tam są ludzie, którzy czekają na Twój telefon. Spróbuj.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Autorko, nie sądzę, żeby mama przejęła się bardziej Twoimi złymi ocenami, niż tym, że Cię skrzywdzono. Wiem, że się boisz, ale nie możesz milczeć i tłumić tego w sobie. Porozmawiaj z nią. Pamiętaj również, że pomocy możesz poszukać u psychologa szkolnego oraz w centrum interwencji kryzysowej.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...