Skocz do zawartości
Forum

Stres przy rozmowie z chłopakami


Gość marta0446

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem Marta i mam 18 lat.
Proszę o jakąś radę, albo być może ciekawą informację na ten temat.
Otóż. Wydaje mi się, że nie jestem brzydką, garbatą osobą itp. Bardzo często widać, że podobam się chłopakom. Jestem osobą która ma wiele przyjaciół, nie ma problemów z nawiązywaniem nowych znajomości (przynajmniej z dziewczynami). Niektórzy mówią, że jestem wygadana. Jednak jeśli dochodzi do rozmowy pomiędzy mną a płcią przeciwną coś nagle się zacina. Strasznie się denerwuje. Stresuję się tym, że nie zdołam poprowadzić fajnej rozmowy. Owszem mam przyjaciela, ktory jest "chłopakiem" jednak jest to jedna jedyna osoba płci przeciwnej z którą mogłabym rozmawiam, a przy tym 0 stresu.
Najgorzej jest w sytuacjach, kiedy musi dojść do nagłej, niespodziewanej rozmowy pomiędzy mną a facetem.
Przytoczę tu pewien przykład, który miał miejsce 3 dni temu.
___________________
Kiedy stałam z przyjaciółkami obok sklepu (czekałyśmy na naszą znajomą), zaczepił nas przystojny facet. Chciał nawiązać rozmowę. Pytał ile mamy lat. Oczywiście, nie chciałam mu powiedzieć, bo nie powinno go to interesować. Ostatecznie powiedziałam, że mam 18 lat. Po krótkiej chwili usłyszałam komplement który szedł w moją stronę. (dziewczyny śmiały się, że chłopak zaczepił nas tylko i wyłącznie ze względu na mnie) "spodobałaś mu się" - mówiły. Facet był samochodem, przez jakiś czas jechał obok nas. Pytał się kiedy robie osiemnastkę - śmiał się że mnie odwiedzi. (za miesiąc kończę). Ja na to, że jeszcze długo, ale i tak go nie zaproszę.
Właśnie w takich sytuacjach miesza mi się w głowie, nie wiem co powiedzieć, żeby było dobrze, fajnie i żeby podtrzymać klimat rozmowy.
Byłam zestresowana, o niczym nie myślałam tylko o tym co mam mu odpowiedzieć, jak się dalej odezwać itp. Potem jak zwykle odpaliłam coś głupiego, jak zwykle powiedziałam coś odbiegającego od tematu. On jednak brnął w zaparte. Zapytał czy mieszkamy gdzieś tutaj w okolicy. Wtedy zażartowałam i stwierdziłam, że mieszkamy baaardzo daleko. Niby dobrze zrobiłam, bo skąd miałam wiedzieć jakim typem może okazać się obcy facet z ulicy. Strasznie żałowałam, że nie powiedziałam czegoś innego, że inaczej nie skonstrułowałam zdania itp. Załowałam bo skąd można wiedzieć czy on regularnie zaczepia dziewczyny na ulicy, czy może serio mu się spodobałam i chciał coś wskórać. Po tym wydarzeniu długo myślałam nad scenariuszem, który mógłby być w zamian tego co mówiłam. Zawsze tak mam, kiedy mam odpowiedzieć na zaczepkę lub co kolwiek innego. Jestem na siebie zła. Krótko mówiąc, chłopak odjechał. Na koniec jeszcze raz sypnął w moją stronę tym samym komplementem, pomachał i się oddalił. Byłam tak zestresowana, że nawet jego twarz niz mi już nie mówi, a wiem że był bardzo przystojny. Skupiałam się jedynie na tym co zrobić żeby było dobrze.
Może i jestem głupia, ale chciałabym jeszcze raz spotkać go na swojej drodze i rozegrać to wszystko inaczej.
Kiedy zdarzają się takie sytuacje, robię tak, że potem tego żałuje, a w głowie wymyślam teksty których mogłabym użyć w zamian, jednak na poczekaniu na nie nie wpadne i powiem coś beznadziejnego.
Co jest ze mną nie tak? A może, to się samo zmieni i ustabilizuje z biegem czasu? Jestem na siebie zła, za to, że jestem taka a nie inna.

Odnośnik do komentarza

Marta, stresowanie sie w kontaktach z plcia przeciwna jest naturalne. Utrudnia nam zycie, ale nie jest czyms nienormalnym. Nie masz powodu do obaw. Przeczytaj nasze posty w watku 'Brak umiejetnosci podejmowania decyzji'. Stresujesz sie, bo w takiej sytuacji chcesz sie zaprezentowac z jak najlepszej strony, a ze nie masz w tym najwyrazniej duzego doswiadczenia, moze Cie to troche przerastac. Stad uczucie sparalizowania. Stres poteguje moment zaskoczenia, bo przewaznie takie sytuacje zdarzaja sie niespodziewanie. Postaraj sie nad tym popracowac. Nie stawiaj sobie na poczatku duzych wymagan, wtedy bedzie latwiej. Potem stopniowo podnos poprzeczke.

Inna sprawa, ze zdecydowanie odradzam Ci takie przygodne znajomosci z typami, ktorzy zaczepiaja dziewczyny z samochodu itd., pytajac o wiek i silac sie na tanie komplementy. Jesli nie chcesz napytac sobie biedy, lepiej nie staraj sie akurat tu przezwyciezac swojego leku przed plcia przeciwna. Tu jest on Twoim sprzymierzencem i reakcja obronna.

Odnośnik do komentarza
Gość Orzech laskowy

ja też tak mam :) ale przestałam z tym walczyć. Jak ktoś mi powie coś miłego to zazwyczaj dziękuję albo się czerwienię, co wszyscy uważają za rozczulająco słodkie. Jak jest jakiś chłopak to zazwyczaj coś palnę głupiego i wszyscy się śmieją. Podjedź do tego na luzie. Coś powiedziałaś, to powiedziałaś obróć to w żart i nie myśl o tym.Jak Cię to pocieszy to oni też się stresują.
Ja znalazłam kogoś kto mnie akceptuje taką jaką jestem więc i Ty kogoś takiego znajdziesz

Odnośnik do komentarza

To może wynikać z braku pewności siebie i nieśmialosci. Wiele osób czuje się zestresowanych podczas rozmowy z płcią przeciwną, a zwłaszcza, gdy tej osoby nie zna.
Myśle, że warto podbudować trochę pewność siebie. Nie bądź taka sztywna i nie zmuszaj się do nieczego. W takiej sytuacji można zachować się na dwa sposoby, albo olać faceta, bo nie wiesz kto to i jakie ma intencje - może byc niebezpieczny. Albo na luzie pogadać i dać np. numer gg czy coś (lepiej nie telefon bo jak sie trafi napastliwy to sciezko sie go bedzie pozbyc).
NAjlepiej jak najwiecej rozmawiać, abyś oswajała się z rozmową. Możesz np. zapytać jakiegoś chłopaka o godzinę, albo zagadac w klubie. Praktyka czyni mistrzem ;)

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...