Zwolnienie z pracy z powodu opieki nad dziećmi i l4

[ka-wa]

Faktycznie dużo kobiet idzie sobie na chorobowe tylko ze względu na ciążę,ja im tego nie zazdroszczę, tym bardziej jak pierwsze dziecko,bo co tym robić w tym domu ,nuda...

Ja muszę Wam powiedzieć,że w ciąży pracowałam do ostatniego dnia ,dojeżdżałam do pracy pks-em ,20km i pojechałam tymże pks-em do szpitala,bo...lekarz kazał:D,to dobrze ,że urodziłam następnego dnia,
a było to laaaaaaaaaaata temu.

[jaga42]

Nie ma co uogólniać bo wszędzie są takie osoby, które pracują i takie na które pracują inni.
Dziewczyna napisała tutaj żeby znaleźć wsparcie i radę, więc trzymajmy się tematu, bo ani wytykanie sobie błędów ortograficznych czy interpunkcyjnych, ani też obrażanie się nawzajem nie pomoże Jej na pewno.
Pracuję nieprzerwanie od 24 lat i różne sytuacje w życiu miałam, sama jestem matką i wiem co znaczy chore dziecko, a już perspektywa utraty pracy na samą myśl przyprawia mnie o gęsią skórkę, jednak nie rozumiem dlaczego Magdzik się boisz że Cię zwolnią? Czy ktoś Ci o tym wspominał w pracy ?

[ka-wa]

Magdzik to już tu dawno nie zagląda ,a my tak dywagujemy ,przy okazji "odgrzania" wątku...

[Gość Jacek z Bytomia]

zajrzałem tu przez przypadek. Jestem pracodawcą, mam małą firmę. Ostatnio niestety spotkałem 2 takie Panie. Jednak była moją sekretarką, praca 8 godzin w biurze, warunki ok, klimatyzacja, dostęp do mikrofali itp. Gdy tylko się dowiedziała, że jest w ciąży 3 dni po tym wręczyła zwolnienie lekarskie do końca ciąży...
Druga podobnie zrobiła z tym, że najpierw pochwaliła się jak to dziecko pięknie rośnie...
dla mnie jako pracodawcy to są straty, bo nie mam dwóch pracowników, zus i podatki muszę płacić i dodatkowo na ich miejsce muszę zatrudnić kolejną osobę, przeszkolić ją i wdrożyć..

[ka-wa]

Powinniśmy się cieszyć ,że dzieci się rodzą,ja nie widzę dużych strat dla pracodawcy,a nie wiemy jak się czują kobiety w ciąży ,różnie to bywa,
zatrudnienie nowego pracownika na ten okres nie stwarza takiego problemu.

[Pikaczu]

oj stwarza, po pierwsze musi minąć czas na rekrutację, po drugie płaci się nie jako dwa zusy dla nowego pracownika i dla tego co jest na zwolnieniu, po trzecie szkolenia i czas by nowy pracownik osiągnął wydajność starego... to wszystko są koszty, a dla małych firm to naprawdę duże obiciążenie...
Moi rodzice prowadzą firmę stąd wiem...

[Gość unna]

Znałam trzy ciężarne, od pierwszych tygodniach ciąży, na zwolnieniu. Jedna tak funkcjonuje już 6-ty rok /troje dzieci i urlopy wychowawcze/
Druga 8-em lat /dwójka dzieci/- bo samotna matka / czyli są razem, ale bez ślubu/
Trzecia jest w trzecim miesiącu, już na zwolnieniu.
Każda żyje normalnie, bez żadnych ograniczeń. Czyli chore na ciąże.
Dla pracodawcy jest to duże obciążenie, bo zajmuje etat + musi sporo za to płacić.

[ka-wa]

Jak zwykle, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

[ka-wa]

Ja jestem ni za tym ni za tym...,nigdy nie nadużywałam chorobowego,
ale pracodawca nie opłaca składek ZUS za okres chorobowego i macierzyńskiego,
o blokowaniu etatu nie można mówić ,bo wtedy można powiedzieć ,że na macierzyńskim też blokuje,
tak obiektywnie oceniając sytuację...,
nie wspomnę jakie zarobki wykazuje pracodawca,żeby płacić jak najniższe składki,co ma bezpośredni związek z przyszła emeryturą pracownika.

[Gość unna]

A ja mam za złe tym paniom, bo wykorzystują system by brać pieniądze i nic nie robić. Pewnie nie jest to duży procent, ale one rzutują na stosunek pracodawców do innych młodych kobiet, tych, co naprawdę chcą pracować i zarabiać. Pracodawca woli nie ryzykować i często choć może, woli nie zatrudniać młodej kobiety. A młode dziewczyny potrzebują pracy i nie każda jest tak cwana, jak te mi znane.

[Gość kaja456]

Sprawdzam aktualnie na stronie https://www.egospodarka.pl/173944,Zwolnienie-lekarskie-online-czy-kazdemu-przysluguje,1,117,1.html informacje o tym, czy zwolnienie lekarskie online przysługuje każdemu. Jeśli pracujecie i jeśli możecie skorzystać ze zwolnienia lekarskiego, to możecie przeczytać sobie te informacje. Z pewnością będziecie wiedzieli, w razie potrzeby, co i jak.