Skocz do zawartości
Forum

Test konsumencki Colgate


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu swoich imienin, 24 października 2013 r. otrzymałem prezent w postaci paczki, w której znalazłem dwie butelki płynu do płukania jamy ustnej: Colgate Plax Complete Care oraz Colgate Plax Complete Care Sensitive.
Opakowania produktów mają ładną szatę graficzną, która zachęca do kupna i jednocześnie daje poczucie posiadania produktu z najwyższej półki. Wielkość butelki jest w sam raz. Przy używaniu płynu dwa razy dziennie zbyt mała butelka to większa częstotliwość zmiany na nową, co jest i nieekonomiczne i dość uciążliwe. W tym przypadku jest super, 500 ml idealnie spełnia moje wymagania.
Jeśli chodzi o informacje zawarte z tyłu butelki, zdecydowanie lepiej czyta się te dotyczące produktu Colgate Plax Complete Care. Nakrętka, będąca jednocześnie dozownikiem jest bardzo wygodna w użytkowaniu, nie mam do niej zastrzeżeń.
Dwa miesiące temu miałem zakładany aparat dentystyczny i znane mi są problemy z tym związane. Dość szybko pojawiły się na zębach żółte naloty mimo, że tuż przed założeniem aparatu miałem wykonaną usługę piaskowania, skalingu i polerowania zębów. Do tego, podczas zakładania aparatu, po zastosowaniu przyrządu, który miał za zadanie podczas zabiegu utrzymać wargi w odpowiedniej pozycji, wrażliwe zęby wystawione na działanie powietrza zaczęły bardzo mocno reagować na dotyk. Do tego stopnia, że nie mogłem przez kilka dni w ogóle myć zębów we wrażliwych okolicach.
Jako, że mam problemy z nadwrażliwością dwóch zębów, postanowiłem najpierw wypróbować wersję Sensitive.
Nie wierzyłem w sukces. Do tej pory uważałem że te wszystkie cudowne zalety produktów na etykietach to chwyt marketingowy, który ma za zadanie zachęcić klienta do kupna produktu. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że płyn Sensitive po 3 dniach stosowania praktycznie całkowicie wyeliminował u mnie problem nadwrażliwości zębów! To naprawdę działa! Do tego smak: świeży, bez alkoholu, który jest nieprzyjemny. Ten płyn ma jeszcze jedną wspaniałą zaletę: jego konsystencja daje poczucie, jakby po zastosowaniu pozostawiał lekki aksamitny film w jamie ustnej. To nie jest konsystencja wody, to jest płynny aksamit - bardzo przyjemne doświadczenie.
Kolor jest bezbarwny, dla mnie rzecz drugorzędna. Nie barwi zębów, a nawet więcej - zółty nalot na zębach pod aparatem wyraźnie się zmniejszył. Oznacza to, że prawdą jest, iż płyn ten zmniejsza płytkę nazębną. Nie umiem nic powiedzieć na temat działania płynu na kamień nazębny, gdyż niedawno poddałem się usłudze skalingu i kamień nazębny w tej chwili u mnie nie występuje.
Jak pisałem wcześniej, oba płyny są bez alkoholu. Jego brak nie oznacza, iż płyn nie ma właściwości antybakteryjnych. Wręcz przeciwnie, w jamie ustnej odczuwam świeżość przez cały dzień, a rano mój oddech nie zabija. Brak bakterii w ustach, to brak infekcji, eliminacja brzydkiego zapachu, lepsze gojenie się ran - po założeniu aparatu miałem opuchnięte dziąsła w okolicach pierścieni, które założono mi na trzonowe zęby. Po dwóch dniach dziąsła się zagoiły i do tej pory nie mam żadnych z nimi problemów.
Nie wyobrażam sobie teraz siebie, osoby, która dba o zęby, aby nie używać tego płynu. Do tej pory używałem innego płynu, z alkoholem, z popularnej sieci sklepów, która zapewniała mnie w reklamie, że dokonałem dobrego wyboru. W tej chwili mogę powiedzieć, że warto kupować płyny Colgate. Jestem bardzo zaskoczony jakością tych produktów. Wypróbowałem, absolutnie potwierdzam ich skuteczność, polecam każdemu! Produkt pierwsza klasa!

Odnośnik do komentarza

Czytając wszystkie opinie na tym forum stwierdzam, że to musi być dobry produkt ;-)
Zapoznając się z Waszymi wynikami stosowania nie zwróciłem uwagi na mają "płytkę nazębną", stan dziąseł etc... pewnie poinformuje mnie o tym stomatolog przy następnej wizycie (mam nadzieję). Ważną rzeczą jest nieobecność "porannego kapcia" w buzi (mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli) po użyciu płukanki wieczorem - to dla mnie bardzo ważny argument!

Odnośnik do komentarza

Miałam możliwość przetestowania dwóch płynów do płukania jamy ustnej firmy Colgate, tj. świeżą miętę ze Szwajcarii COLGAYE PLAX COMPLETE CARE oraz delikatną miętę z Wielkiej Brytanii COLGAYE PLAX COMPLETE CARE SENSITIVE.
Po otworzeniu paczki moje oczy rozbłysły na widok wyrazistych, energetyzujących, a nawet hipnotyzujących kolorów, które wołały mnie do siebie. Ale jak się okazało, nie wszystko jest takie różowe, bowiem o ile pierwszy płyn był fioletowy w białej butelce, o tyle drugi był biały w różowej butelce. Kształt i pojemność butelki bardzo mi odpowiadają, są bardzo praktyczne w codziennym użytkowaniu. Można by było pomyśleć o wersji mini na kilkudniowe wyjazdy.
Estetyka przedniej etykiety zasługuje na uznanie – jest ładna, praktyczna i czytelna, choć wersja SENSITIVE wydaje się być bardziej kompletna, bowiem rysunek zęba w spirali umieszczony w prawym dolnym rogu dopełnia całości szaty graficznej na froncie butelki. Tylne etykiety obu płynów diametralnie się różniły. Zdecydowanie lepsza jest tylna etykieta na butelce fioletowej. Niebieskie napisy na białym tle podzielone na strefę angielską i polską, wypunktowane korzyści – od razu przyciągają wzrok do tego, co jest najważniejsze, i łatwo je przeczytać. Można by było również zastosować ten sposób do sposobu użycia, ewentualnie danych na temat składu chemicznego. Wielkość kodu kreskowego można zmniejszyć o połowę na rzecz wielkości czcionki. Numery infolinii są wyraźne i czytelne.
Znacznie gorzej wygląda sprawa z płynem SENSITIVE. Litery są bardzo małe, zbyt małe, słowa zlewają się w kreski, a przez to całość jest mało czytelna na przezroczystym tle. Poza tym informacje podane są w zbyt wielu językach i trzeba szukać wersji polskiej. Z ciekawości weszłam na strony internetowe Colgate i byłam mile zaskoczona, gdy od razu przekierowało mnie na polską wersję.
Za pierwszym razem miałam problem ze znalezieniem kreski do dozowania. Czasami w trakcie nalewania płynu kropelka ściekała mi po butelce i nie wiem dlaczego. Płyn delikatnie się pieni, ale to nie przeszkadza w jego używaniu.
Fioletowy płyn to miętowa siła wodospadu, mnie porażała, dlatego po 4 dniach testowania płyn oddałam siostrze, za bardzo się męczyłam. Zaś płyn różowy to powiew miętowego zefirku, niby delikatny, aczkolwiek smak mięty był dla mnie bardzo wyczuwalny. Po płukaniu przez ponad 20 minut czułam w ustach ową słynną świeżość mięty.
Płyn zmniejszył ilość kamienia nazębnego. Na temat nadwrażliwości zębów nie jestem w stanie się wypowiedzieć, bo takich nie mam. Tak samo na temat dziąseł, ponieważ od 1,5 miesiąca używam specjalnej pasty, ale dziąsła mi nie krwawią jak kiedyś. Być może to zasługa i pasty, i płynu.
Cóż, okładka nie świadczy o zawartości książki, tak samo jak opakowanie o produkcie. O ile zdecydowanie jestem za grafiką i napisami na etykiecie oraz kolorem fioletowym, o tyle zdecydowanie wolę łagodniejszy smak mięty, choć i tak jak dla mnie jest on za mocny. Trochę się męczę w czasie płukania jamy ustnej, bo nie lubię mięty, ale daję radę wytrzymać. Proponuję stworzyć płyn o jakimś innym, delikatnym smaku (a może i bez smaku), w ogóle pozbawionym mięty, bo są ludzie, którzy jej po prostu nie lubią. Summa summarum – zdecydowanie poleciłabym stosowanie płynów Colgate, ale wpierw bym zapytała się o tolerancję na smak mięty i wówczas doradziła konkretny płyn.
Dziękuję za możliwość przetestowania płynów Colgate.

Odnośnik do komentarza

DOSTAŁAM I PRZETESTOWAŁAM.
JEST TO DLA MNIE NOWOŚĆ BO JAK DO TEJ PORY NIE UŻYWAŁAM PŁYNU DO PŁUKANIA JAMY USTNEJ.NA POCZĄTEK OPAKOWANIA CUDOWNE KOLORY ADNE BUTELKA ZGRABNA POD RĘKE ROBIĄ WRAŻENIE W ŁAZIENCE RZUCA SIĘ W OCZY.Colgate Complete Care Sensitive DLA MNIE SMAK JEST JUZ ŚWIERZY OSTRY POWIEW WIATRU CZUJE CO DNIA.PŁUKAJĄC CO DZIENNIE CZUJE JAK BYM BYŁA NAD WODOSPADEM JESTTO TAKIE CUDOWNE UCZUCIE I TEN ŚWIERZY ODDECH TRWA CAŁY DZIEŃ OD PŁUKANIA DO PŁUKANIA.Colgate Plax Complete Care TESTUJĄ MOJE CHŁOPAKI LUBIĄ MOC MIĘTY AŻ CZASAMI TCHU BRAKUJE REAKCJA NA ZIMNE ZMALAŁA I TO SPORO PO PŁUKANIU. I TEN KOLOR BUTELKI FIOLET BOMBA WSZYSTKIM ZNAJOMYM FIOLET PRZYPADŁ GO GUSTU.JAK NA OSOBĘ KTÓRA NIE MIAŁA DO CZYNIENIA Z PŁYNAMI LECZ W RODZINIE KUPOWANY JEST PŁYN TO JESTEM POD WRAŻENIEM POLECAM WARTO.

Odnośnik do komentarza

Na początku chciałam dodać trzy posty , niestety czas nie był moim przyjacielem i nie pozwolił mi na to, jednak nawet teraz tuż przed wyjściem do pracy, w międzyczasie przygotowując dokumenty dla księgowej usiadłam i po prostu muszę podzielić się z Wami resztą moich spostrzeżeń odnośnie płynów do płukania ust Colgate.
Dzisiaj rano patrząc na butelki stojące koło lustra przyszła mi do głowy jedna myśl: różowy wygrywa!
Ten różowy płyn - zdecydowany faworyt. Podczas tak krótkiego czasu poszła ponad połowa butelki, chyba się od niego uzależniłam. Oba smaki są dla mnie perfekcyjnie dobrane, nie za mocne , nie za intensywne i co najważniejsze naprawdę działają długo.
Postanowiłam spróbować zadziałać systemowo i to się naprawdę sprawdziło.
Rano i wieczorem używałam zdecydowanego smaku płynu fioletowego. Tuż przed wyjściem z domu idealnie odświeża na długi czas, pozwalał mi na pewne przyjmowanie klientów, nie musiałam myśleć o tym,żeby co chwilę odświeżać oddech przed zabiegiem.
Wieczorem oczywiście aby po całym dniu idealnie wyczyścić zęby i jamę ustną.

Jesli chodzi o Colgate complete care sensitive -delikatność tego płynu jest wprost cudowna. Dla mnie coś idealnego.
W ciągu dnia z chęcią jak tylko miałam przerwę, po kazdym jedzeniu starałam się płukać nim zęby. Często nie miałam jak umyć zębów, szybko, szybko, szybko... miedzy pracą a sklepem, między pracą a wyjściem do znajomych, czy do rodziny... szybki sposób na odświeżenie oddechu i usunięcie nieprzyjemnych resztek jedzenia. Dla mnie mistrzostwo! Nie jest to produkt agresywny, nie razi zapachem innych osób a pozawala zachować higienę. Nie przepadałam za kolorem różowym dopóki nie zakochałam się w waszym produkcie.

Już po tych kilku dniach używania płynów zdecydowanie najfajniejszym efektem jest zapobieganie powstawaniu osadu nazębnego. Zawsze mnie to denerwowało. dzisiaj już nie muszę zwracać na to uwagi, dzięki regularnemu stosowaniu płynów. Drugą najfajniejszą rzeczą jest to,że podczas szczotkowania zębów przestały mi krwawić dziąsła. Wielkie dzięki za to COLGATE !
Serdecznie polecam wasze płyny swoim najbliższym, swoim znajomym i rodzinie. Jestem zachwycona, dziękuje za ty, że dzięki tej akcji pomogliście mi wybrać swojego bohatera wśród płynów. Miałam z tym wielki problem. A teraz już wiem,że nie spędzę ani minuty więcej niż trzeba na wybieraniu płynów w sklepie. Wystarczy, że podejdę i ściągnę z półki swój ulubiony płyn. To było dla mnie bardzo ważne :)

Jeśli kiedyś będzie testować coś jeszcze serdecznie się polecam! Wszystkie nowości od teraz będę miała na uwadze i chętnie je wypróbuje. Myślę,że się nie zawiodę:)

pozdrawiam wszystkich testujących!

Odnośnik do komentarza

Powiem szczerze,że zaskoczyliście mnie. Nie spodziewałam się,że otrzymam takie wyróżnienie aby przetestować płyny do płukania Colgate. Oczywiście jako pierwsza w użyciu tego produktu była moja córcia (7 lat), wprost uwielbia płukać buzię tymi płynami, a najlepiej miesza je, gdyż ten fioletowy jest dla Niej za ostry w smaku, co podzielam.
Dlatego numer jeden jest płyn różowy - Colgate Plax Sensitive.
Opakowanie odpowiednie co do wielkości, kształt mieszczący się w dłoni więc nie jest za szeroki, wygodny w użytkowaniu, jedynie odczyt na tylnej etykietce jest mało wyraźny (może ciemnym drukiem zropić opis),tak jak to jest w Colgate Plax.
Co do smaku to uważam,że jest to indywidualna sprawa, gdyż każdy ma inny gust. Jak dla mnie najważniejsze,że daje efekt i długo utrzymuje świeżość w ustach.
A jeśli chodzi o efekty to naprawdę polecam, szczególnie jeśli chodzi o różnicę w ilości osadu na zębach oraz o zdrowie dziąseł i nadwrażliwość zębów. U mnie po tygodniowym stosowaniu 2 razy dziennie efekty były rewelacyjne, a nie jestem osobą, która zawsze super dbała o zęby. Dlatego dzięki tym płynom i Wam Kochani zrozumiałam,że warto stosować Colgate Plax i Sensitive codziennie (nie tylko pastę do zębów) Polecam serdecznie...ooo córcia również Was pozdrawia i dołącza się...jak i reszta rodzinki, do miłego...

Odnośnik do komentarza

Produkt stosuję regularnie od otrzymania, 2-3 razy dziennie. Zauważyłem poprawę co do świeżego oddechu, zachowuję go na dłużej oraz zdecydowana poprawa rano, za co naprawdę należą się gratulacje dla marki Colgate.
Pojemność butelki jest jak najbardziej odpowiednia.

Informacje na etykiecie są bardzo odpowiednio dobrane, nie ma brakujących, oraz żadnych zbędnych.
Co do etykiety jest bardzo starannie opracowana. Dodałbym jednak złotą (jasno żółtą) barwę na "12"(na zegarze) oraz napis "Plax". Sądzę że pozwoliłoby to dodatkowo wyróżnić produkt.

Kształt osobiście proponowałbym bardziej owalny, choć ten który jest całkiem dobrze leży w ręce.
Sposób dozowania płynu jest natomiast (według mnie) niewygodny. Przede wszystkim, mimo że jest tam 'kubeczek w nakrętce', mający wskazać ilość płynu do płukania, jednak nie wyróżnia on się za bardzo, do końca nie mam pewności, czy stosuję odpowiednią ilość.
Ułatwieniem byłaby po prostu czerwona kreska do miejsca, do którego powinien być nalany płyn. Też wcięcia w kubeczku delikatnie przeszkadzają, gdyż płyn już po zastosowaniu, nadal zostaje w kilku kroplach przy szczelinach, co powoduje delikatne ociekanie przy zakręcaniu po butelce.

Smak płynu jak najbardziej mi odpowiada. Jest to coś tajemniczego, świeżego, dodającego pewności siebie. Według mnie jest to mięta, taka z gór, najczystsza, delikatna, oczyszczająca.
Sądzę, że dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie płynu o smaku jabłka. Byłby odpowiedni, innowacyjny i także gwarantujący zachowanie świeżego oddechu.

Jak pisałem przed otrzymaniem płynu, miałem problemy ze świeżym oddechem, a płyn jako płyn z reklam nie od końca mnie przekonywał. Nieświeży oddech miałem zawsze rano, ile razy nie myłem zęby wieczorem, i tak on był. Po 3 dniach stosowania zauważyłem rano, że oddech nie jest tak nieświeży, zauważyłem sporą poprawę. Teraz myślę, że tak, pasta i szczoteczka umyje zęby, ale tylko płyn do końca pomoże usunąć wszystkie drobinki i wypłukać gardło. Do tego płyn Colgate jest naprawdę bardzo efektywny.
Co do osadu, to zauważyłem że jego ilość zdecydowanie się zmniejszyła, nie wraca także po posiłkach.
O zęby starałem się dbać od zawsze, nadwrażliwych nie miałem, jednak czuję, że są pewniejsze, zdrowsze, zdecydowanie płyn Colgate miał na nie pozytywny wpływ. Zauważyłem to, choć stosuję go dopiero około 10 dni.

Naturalnie płyn Colgate jestem w stanie polecić go znajomym i rodzinie. Wiadomo, większość ludzi ma jakiś problem z zębami, ale po prostu o nim się nie rozmawia, bo to 'nudne' czy 'nieciekawe'. Do dentysty nie pójdą, bo szkoda czasu, a to 'błaha sprawa'. Nie zgadzam się z tymi twierdzeniami, zęby są bardzo ważne i trzeba o nie dbać, by posłużyły nam jak najdłużej. Zaufałem marce Colgate i wiem, że dzięki nim nie muszę aż tak się zamartwiać, a do zdjęć zawsze mogę pokazać szeroki uśmiech. Wiem już, że płyn jest skuteczny, dobry i komfortowy w użytkowaniu. Polecam go i wiem, że będę do niego regularnie wracał. Także oczekiwał nowości, które lubię i teraz wiem, że każda nowość wypuszczona przez Colgate będzie warta spróbowania.

Dziękuję bardzo za przydzielenie mnie do grupy testujących. Jestem bogatszy o nowe doświadczenie, w zamian daję szczerą opinię o tym produkcie.

Pozdrawiam Serdecznie,
Sebastian Rapanowicz

Odnośnik do komentarza
Gość Gosia Czyrniańska

Płyn Plax Complete Care Sensitive ma łagodny smak jednak zdecydowanie odświeża oddech- jest chętnie używany przeze mnie i moje kilkuletnie dzieci. Butelka jest poręczna, jednak miarka mało czytelna. Zaskakująco butelka zamieniła się kolorami z płynem- co jest ciekawym rozwiązaniem. Wadą jest jednak to, że przez około godzinę po zastosowaniu zmienia smak rosołu.

Odnośnik do komentarza

Cieszę się z możliwości testowania nowego płynu do jamy ustej Colgate Plax Complete Care oraz Sensitive. Postanowiłam zrobić to w sposób rzetelny. Ponieważ test konsumencki polega na wydawaniu własnego werdyktu więc wszystkie opinie zamieszczone przeze mnie będą miały charakter subiektywny.Najpierw postaram sie udzielić odpowiedzi na pytania podpowiiadające.Potem przekażę wyniki eksperyment u mającego na celu ukazanie efektów działania płynu .
1.Opakowanie płynu Colgate
Uważam że pojemność butelki jest optymalna. W większej pojemności płyn mógłby starcić swoje właściwości,ponieważ zbyt długo używał by go konsument.Mniejsza butelka mogłaby stwarzać wrażenie że firma Colgate chce sprzzedawać więcej sztuk płynu, a osoby kupujące wydałyby wtedy więcej pieniedzy na opakowanie.Nie wspominając o rosnącym zanieczyszczeniu środowiska plastikowymi pojemnikami.Grafika etykiety jest przyjemna dla oka.Jednocześnie nie zachęca małych dzieci do zabawy płynem,co dla rodziców małych dzieci jest ważne.Informacje znajdujące się na etykiecie są wyczerpujące.Lecz niestety nieczytelne dla osób starszych ze słabym wzrokiem.Kształ butelki jest zachęcający i nowoczesny, ale niestety nieco ślizga sięw rękach.Można by wyżłobić w niej wgłębienia na palce. Dozowanie bardzo praktyczne, chociaż zobaczymy czy po dłuższym czasie użytkowania nie zanieczyści się nakrętka. Duży minut to mało widoczna kreska odznaczająca 20 ml płynu.Troszkę się naprzyglądałam nakrętce zanim znalazłam. Kolor płynu czyli różowy i fioletowy osobiście uważam za bardzo ładny, ale niepraktyczny.Ponieważ moja mała córeczka od razu się nim zainteresowała. Trzeba trzymać wszczelnie zamkniętej szafce.Oczywiście ostrzeżenie jest umieszczone na opakowaniu.
2.Smak płynu
Mam do przetestowania dwa rodzaje płynu: O smaku delikatnej mięty i świeżej mięty.Osobiście wolę delikatniejszy smak.Ale świeża mięta też nie sprawia rozczarowania.Aczkolwiek muszę nadmienić, że smak ten bardzo mało przypomina miętowy.Stosunkowo mało szczypie w buzi i nie powoduje nadmiernego mrowienia.Większość płynów ma miętowy smak, może można by to zamienić na jakieś inne zioło lub stworzyć bezsmakowy.
3.Efekty
Aby uwidocznić efekty stosowania płynu postanowiłam wykonać swój włąany domowy eksperyment.Oczywiście osobą poddającą się badaniu będę ja. Niestety wiele czynników na których nie mam wpływu (jak np temperatura powietrza, wilgotność,nasłonecznienie,) muszę pominąc.Moga one zniekszałcać wyniki badania. Natomiast moim zadaniem jest subiektywna ocena deklarowanych przez producenta efektów po zastowaniu płynu.Czas przeprowadzanie testu to tylko dwa tygodnie więc przez połowę tegoczsu będe sprawdzać płyn Colgate Plax Complete Care, a przez kolejne 7 dni Colgate Plax Complete Care Sensitive.Codziennie o godzinie 8 rano i 20 wieczorem będę dawkowała 20 ml płynu i płukała jamę ustną przez30 sekund.Następnie opisze w tabeli efekty które zauważyłam.Każdy z nich będzie oceniony w skali od 1 do 10.Przy czym 1 to mało widoczny efekt, a 10 to efekt spektakularny. Czynniki badawcze wzięte pod uwagę to :Wzmocnienie szkliwa,zapobieganie próchnicy, czyszczenie trudno dostępnych miejsc,świeżość oddechu,Zdrowie dziąseł,redukcja bakterii,bielsze zęby (dla płynu sensitive)dbanie o wrażliwe miejsca w jamie ustnej.

Oto tygodniowe zestawienie dla płynu Colgate Plax Complete Care:
Wzmocnienie szkliwa: 5, 6, 6, 7, 8, 9, 10.
Zapobieganie próchnicy: 7, 8, 8, 8, 8, 8, 9.
Czyszcz.trud. dost.miejsc: 6, 7, 9, 9, 9, 9, 9.
Świeżość oddechu: 10, 10, 10, 10, 10, 10, 10.
Zdrowie dziąseł: 7, 8, 8, 8, 8, 8, 8.
Redukcja bakterii: 9, 9, 9, 8, 9, 9, 9.
Bielsze zęby: 5, 6, 7, 7, 7, 7, 7.

Jak widać efekty dziania płynu ogólnie oceniam jako bardzo dobre. Osobiście najwyżej oceniam świeżość oddechu ,którą zapewnił mi płyn. Najniżej poprawę bieli zębów, ale musze podkreślić, że nie było to deklarowane na opakowaniu.Efekty utrzymują się długo bo około 9-10 godzin.
Zauważyłam wzmocnienie szkliwa i redukcję płytki nazębnej. Co w konsekwencji poprawia zdrowie zębów i zapobiega powstawaniu próchnicy.Po tygodniu stosowania płynu widoczny kamień nazębny znikną prawie całkowicie.
Kolejnym testom poddałam drugi z płynów Colgate.Tym razem jest to płym ,który według deklaracji zapewnia kompleksową ochroną wrażliwych zębów i dziąseł. Natomiast należy zaznaczyć, że po stosowaniu poprzedniego płynu zdrowie moich zębów jest w bardzo dobrej kondycji.
Oto tygodniowe zestawienie dla płynu Colgate Plax Complete Care Sensitive:
Wzmocnienie szkliwa: 8, 8, 9, 9, 9, 9, 9.
Zapobieganie próchnicy: 8, 8, 8, 8, 8, 8, 8.
Czyszcz.trud. dost.miejsc: 7, 7, 7, 7, 8, 8, 8.
Świeżość oddechu: 8, 8, 8, 8, 9, 8, 8.
Zdrowie dziąseł: 9, 9, 9, 9, 9, 9, 9.
Redukcja bakterii: 7, 7, 8, 8, 7, 8, 8.
Bielsze zęby; 7, 7, 7, 7, 7, 7, 7.
Dbanie o wrażliwe miejsca : 8, 8, 8, 9, 9, 10, 10.

Stosując drugi z płynów warto podkreślić jego działanie na uwrażliwione zęby i dziąsła .Prawie całkowicie przestały być wrażliwe na czynniki środowiskowe. Co przy zbliżającej się zimie i ujemnych temperaturach jest bardzo ważne.Nadal na dośc wysokim poziomie utrzymuje się szkliwo zebów, mniejszona jest ilośc osadu nazębnego i ilośc bakterii zredukowana. Oczywiście nie jestem w stanie w warunkach nielaboratoryjnych tego stwierdzić natomiast to moje subiektywne odczucie.Byc może ze względu na delitakniejszy smak uczucie świeżości oddechu jest krótsze.
Podsumowując dziłanie płynu Colgate Plax chciałabym stwierdzić, że jest to jeden z lepiej dziłających płynów na polskim rynku.Zapewnia wszystko to co producent obiecuje na etykiecie. Może efekty nie są spektakularne, ale warto zadbać o zdrowie jamy ustnej.Z cała przyjemnością mogę go polecić zarówno moim najbliższym jak i wszystkim czytającym tą opinię.

Odnośnik do komentarza

W trakcie testowania płynów do płukania jamy ustnej pragnę podzielić się o nich moją opinią .
Otrzymałem dwa płyny Colgate Plax Complete Care świeża mięta i Colgate Plax Complete Care Sensitive delikatna mięta.
Do testowania wybrałem płyn w różowej butelce o smaku delikatnej mięty ale również sprawdziłam smak drugiego płynu.

Pojemność butelki bardzo mi odpowiada bo wystarcza na długo,w zależności od tego ile razy dziennie stosujemy płyn myślę że jak dla mnie na miesiąc. Mniejsze butelki byłyby dobre na krótkie wyjazdy aby tyle nie dźwigać.

Szata graficzna butelki jak najbardziej na plus, wyrazista i ładnie dobrana kolorystyka. Litery czytelne, odpowiedniego rozmiaru, właściwie rozmieszczone nie trzeba używać okularów.Grafika zęba na testowanej butelce świadczy o ochronie zębów przez płyn. Niestety na drugim płynie jej nie ma, a wg mnie też powinna być.
Listki mięty na butelce mogłyby być większe i wyraźniejsze, wskazywałyby smak płynu, bo tak wydaje się,że jest raczej owocowy.
Płyn, który testuję Colgate Plax Complete Care Sensitive ma bardzo nieczytelną etykietę z tyłu butelki. Jest drobny druk i dlatego trzeba dobrego wpatrywania się aby dokładnie wszystko odczytać.Pojawia się też błąd, brakuje w zdaniu wyrazu,który nadawałby mu właściwą treść. Jest na odwrocie informacja,że butelka podlega recyklingowi lecz nie zauważyłam daty produkcji tylko ciąg cyfr, które nic mi nie mówią.
Drugi płyn Colgate Plax Complete Care etykietę z tyłu ma na jasnym tle dlatego jest czytelna a zalety płynu są ładnie wypunktowane. Pojawia się też na tej butelce data zapewne produkcji i znowu ciąg cyfr nie wiem co znaczących.Moim zdaniem powinna być data przydatności bo taki płyn ma go na pewno. Należałoby usunąć niepotrzebne cyferki lecz być może te oznaczenia czemuś służą. Ważne,że obie etykiety informują,że płyn nie zawiera alkoholu bo to też ważne dla osób, które prowadzą samochód.
Oba płyny są w płaskiej butelce i dobrze je uchwycić w rękę.Podstawa butelki jest odpowiednio szeroka aby stabilnie stała i nie wywracała się.
Colgate Plax Complete Care Sensitive jest bezbarwny w różowej butelce a Colgate Plax Complete Care lekko fioletowy w bezbarwnej butelce i dlatego bardziej do mnie przemawia i lepiej widać jego poziom użycia. Wolałbym różowy w białej butelce.

Biała nakrętka, która jest dozownikiem odpowiada mi a sposób dozowania jest dla mnie zrozumiały nie miałem z tym problemu bo jest wypust wskazujący zalecaną ilość.
Smak płynu Colgate Plax Complete Care Sensitive jest lekko miętowy,łagodny zbliżony do cukierkowatego , nie piecze po języku i nie posiada wyczuwalnych innych sztucznych dodatków. Dla mnie jest odpowiedni bo lubię smak mięty . Drugi smak płynu Colgate Plax Complete Care też spróbowałem i jest zdecydowanie mocniejszy i gdy za długo jest przetrzymywany w ustach lekko szczypie w język lecz po wypluciu szybko wszystko ustępuje. Również ten smak mi odpowiada bo lubię świeżość. Odnośnie smaku to mógłby być większy wybór np. smaki owocowe bo nie wszyscy lubią mięte szczególnie dzieci.Po zastosowaniu płynu efekt utrzymuje się długo o ile nic nie jemy bo po posiłku należałoby go znowu użyć aby był dobry efekt. Zęby po zastosowaniu płynu są gładkie i mam wrażenie, że nic na nich nie zalega bo płyn dociera wszędzie. Zauważyłem ,że na moich zębach zmniejszyła się ilość osadu i lepiej się z tym czuję. Dziąsła moje są w lepszym stanie bo nie zauważyłem z nich krwawień przy szczotkowaniu.

Po dwutygodniowym testowaniu mogę z całą pewnością polecić oba płyny rodzinie i znajomym bo nie tylko odświeżają oddech lecz także zwalczają schorzenia trapiące nasze zęby a na tym zależy każdemu z nas. Polecam ,że warto stosować płyny do płukania jamy ustnej ,na efekty nie trzeba długo czekać.

Odnośnik do komentarza

Po prawie dwóch tygodniach stosowania płynu Colgate Plax zauważyłam zmniejszenie ilosci osadu nazębnego, co baaardzo mnie cieszy :) Był moją zmorą, szczególnie na dwóch dolnych zębach, przy których mam obsunięte szyjki. Mycie pastą i szczoteczką plus nitka nie rozwiązywało tego problemu, a widzę, że płyn radzi sobie z nim dobrze. Cieszy to tym bardziej, że efekt pojawił się już po ponad tygodniu regularnego stosowania płynu. Jestem zadowolona, że moglam go przetestować :)

Odnośnik do komentarza
Gość Strzesak Magdalena

By dostrzec działanie i wyrobić opinię w sposób dokładny postanowiłam skupić się na jednym płynie. Wybrałam Colgate Plax Complete Care.
Opis każdego poniższego akapitu rozpocznę przyznaniem punktów w skali od 0 do 10. Im punktów więcej tym lepsza ocena. Oczywiście noty wystawiam na podstawie mojego indywidualnego odczucia i uznania.

OPAKOWANIE

POJEMNOŚĆ BUTELKI ( 7/10 )
Plastikowa butelka zawiera 500 ml płynu. Dla mnie do codziennego, domowego użytku jest to odpowiednia pojemność. Nie mniej jednak z pewnością do kosmetyczki na podróż czy wyjazd owej butelki bym nie spakowała. Mniejszą, zgrabniejszą… Czemu nie? Butelka jest jednak za ciężka dla dziecka w wieku wczesnoszkolnym, więc potrzeba pomocy dorosłej osoby. Z drugiej jednak strony ma to swój plus gdyż mamy kontrolę nad tym, co dziecko robi.

GRAFIKA ETYKIETY I INFORMACJE NA NIEJ ( 8/10 )
Grafika na etykiecie przyciąga uwagę, głównie za sprawą żywych, intensywnych barw. Zawarte na niej informacje są wystarczające i dokładne. Na tylnej etykiecie zdecydowanie ginie informacja o sposobie użycia, która to jest szczególnie ważna, jeżeli wziąć pod uwagę osoby, które rozpoczynają korzystanie z płynu do płukania. Zdecydowanie za dużo czasu zajmuje znalezienie tej podstawowej informacji na etykiecie.

KSZTAŁT BUTELKI ( 8/10 )
Butelka zwężona dołem pozwala na wygodne jej uchwycenie.
Pod kątem wizualnym i estetycznym oceniam ją pozytywnie.
Zdecydowanie brak na zakrętce zabezpieczenia, które utrudniałoby odkręcenie butelki przez dziecko.

DOZOWANIE PŁYNU ( 4/10 )
Pod kątem dozowania oceniam płyn negatywnie. „Napełnij zakrętkę do wysokości kreski”. Której kreski? Ja w swojej zakrętce widzę 2 kreski. Specyficzny kształt zakrętki, nie pomaga w tej kwestii. Dodatkowo w zakrętce zawsze zostaje odrobina płynu, który po odwróceniu jej i zakręceniu spływa po butelce, zostawiając później fioletowy zaciek w miejscu, w którym stała.

SMAK ( 10/10 )
Na początku stosowania, po używaniu płynu w ustach pozostawał gorzki posmak. Z czasem jednak już tego nie zauważałam. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia.
Smak bardzo przyjemny i dość delikatny jak na miętę. Dzięki czemu nie jest tak gorzki jak duża część miętowych płynów.
Smak bez zastrzeżeń.

EFEKTY STOSOWANIA ( 9/10 )
Płyn stosowałam 2 tygodnie, od momentu otrzymania go. Po zastosowaniu płynu czuć wyraźną świeżość i ma się poczucie/uczucie, że zęby są czyste. Powiedziałabym nawet, że zastosowanie płynu dodaje odwagi i pewności siebie. Nie zauważyłam mniejszej ilości osadu/kamienia nazębnego. Z pewnością jednak płyn ten przyczynił się do nie powstawania nowego.
Z nadwrażliwością zębów nie mam problemu, więc nie wiem czy jest godny polecenia osobom, które borykają się z takim problemem.
Nie dostrzegłam wpływu płynu na dziąsła.

CZY POLECIŁABYM INNYM?
Tak. Ponieważ uważam, że oprócz standardowego szczotkowania zębów, trzeba jeszcze innych zabiegów by były one piękne i zdrowe. A płyn, który dociera nawet tam gdzie szczoteczka nie dosięgnie, przyczynia się do kompleksowej ochrony także trudno dostępnych miejsc. A do tego z czystym sumieniem mogę polecać, bo sama wypróbowała i wiem co polecam.

CZY KUPIĘ, GDY SKOŃCZĘ TEN OTRZYMANY?
Jak najbardziej.

OGÓLNIE PŁYN COLGATE PLAX COMPLETE CARE OCENIAM: 9/10

Odnośnik do komentarza

Do testu konsumenckiego Colgate się załapałam i płyn do płukania jamy ustnej przetestowałam.Colgate Plax Complete Care Sensitive tutaj ocenie.Ten płyn to naprawdę moje zbawienie.Problemy z moimi dziąsłami bardzo duże miałam.Lecz od pierwszego momentu gdy go wypróbowałam,moje dziąsła nie krwawią i są w dobrym stanie.Wzorowo on spełnia swoje zadanie.Po wypłukaniu nim jamy ustnej fantastycznie się czuje.Działa bakteriobójczo i bakterie niweluje.W smaku jest przyjemny,delikatnie mietowy.Dla mnie po prostu jest odlotowy! Odświeża oddech na długo-to jest jego zaletą.Polecam go mężczyznom oraz wszystkim kobietą.Zniwelowanie kamienia nazębnego to też jego zasługa.Płyn Colgate Plax Complete Care Sensitive po prostu działa cuda! Chore zęby w zdrowe zamienia bo niweluje problem odkładania się kamienia.Pojemność butelki na pochwałe zasługuje.Az 500ml płynu się w niej znajduje.Już sama szata graficzna zachęca do kupienia.Colgate Plax Complete Care Sensitive jest płynem godnym polecenia.Jego plusem jest wydajność i to sobie cenie.Na żaden inny płyn nigdy go nie zamienie!

Mój mąż do tej pory uśmiechał się mało.Lecz teraz to się pozmieniało.Od momentu gdy Colgate Plax Complete Care z uwagą testuje,to swoim usmiechem wręcz mnie ujmuje.Usmiech pełen blasku,taki snieżnobiały.Efekt naprawdę jest niebywały.W domu oraz w pracy usmiechy rozdaje i o zaletach płynu mówić nie przestaje.Mówi że jego zębom nadał on drugie życie.Że wyglądają teraz wręcz niesamowice.Ma białe,zdrowe zęby i oddech odświeżony.Mąż z tego płynu jest zadowolony.Stwierdził że jego smak jest nie do opisania.Zapewnia mu przyjemne,smakowe ,,doznania,., :) Smak płynu jest dla niego strzałem w dziesiątke.To smak świeżej mięty-ocenia go na piatke.Ma zdanie pozytywne i płyn ten sobie chwali.Mimo że codziennie naprawdę dużo pali,jego papierosowy oddech ulatnia się wraz z dymem, bo swoją jame ustną płuka tym płynem. I ja mam też z tego korzyść bo gdy mnie całuje,to właśnie w jego oddechu przyjemną mięte czuje.Formuła tego płynu spowodowała,iż jego jama ustna po prostu wyzdrowiała .Bakterie w uzębieniu męża są wszystkie zniwelowane a dziąsła już nie krwawią oraz są w dobrym stanie.Bo wszelkie,złośliwe paskudztwa,co w dziąsłach się chowają z Colgate Plax Complete Care żadnych szans nie mają! O próchnicy też już z mężem zapominamy i od Colgate płynem z radością zęby płukamy :)

Colgate Plax Complete Care Sensitive
Colgate Plax Complete Care

PODSUMOWANIE:

PIEKNY, WRĘCZ HOLLYWODZKI UŚMIECH NAM ZAPEWNIAJĄ A KONKURECJE W TYLE DALEKO ZOSTAWIAJĄ!!! TAKA JEST WŁASNIE PRAWDA ŻE ZALET MAJĄ WIELE.WIEDZĄ JUŻ O TYM WSZYSCY NASI PRZYJACIELE.RAZEM Z MOIM MĘŻEM OGROMNĄ PRZYJEMNOŚĆ MAMY,GDY NASZYM WSZYSTKIM ZNAJOMYM O NICH OPOWIADAMY.W SWOIM SKŁADZIE ALKOHOLU w ogóle NIE ZAWIERAJĄ.O NASZĄ JAME USTNĄ naprawdę WZOROWO DBAJĄ!! NA KONIEC NAPISZE KRÓTKO ORAZ BEZ ŻADNEJ ŚCIEMY:SĄ RZECZYWIŚCIE SKUTECZNE I WARTE SWOJEJ CENY!!! DLA MNIE I DLA MĘŻA PO PROSTU REWELACYJNE. JEDYNE W SWOIM RODZAJU-BEKONKURENCYJNE. POLECAMY JE SZCZERZE KAŻDEJ,POLSKIEJ RODZINIE BO AŻ 12 KORZYŚCI JEST W TYM MAGICZNYM PŁYNIE :)

monthly_2013_11/test-konsumencki-colgate_1202.jpg

Odnośnik do komentarza

Gdy wrażliwe ząbki masz
bierz do ręki Colgate Plax.
On w tak zgrabnej jest butelce
i smakuje pannie Elce.
Więc go leje do nakrętki,
by czuć świeżość w sposób prędki.
I tak płucze panna Elka,
rano, wieczór i od święta.
Ależ siłę ma ta mięta!
Piękny zapach, delikatność,
ładny kolor i powabność.
Alkoholu brak to zaleta,
nie jest ostry jak żyleta.
Panna Ela po tygodniu
patrzy w lustro i nie wierzy,
nie ma śladu po kamieniu.
Zdrowe dziąsła, mocne szkliwo,
Cóż za wypas, cóż za dziwo!
To jest nowość, nie do wiary!
Powiem wszystkim, młodym, starym!
Kupcie Colgate, nie jest drogi!
Spełni każde Twe wymogi!

Odnośnik do komentarza

Opinie zamieszczam dopiero dzisiaj gdyż chciałam jak najdłużej sprawdzać działanie płynu itp. Testowałam, testuje i będę testowała/używała dalej płyny Colgate Plax Complete Care i Complete Care Sensitive. Nie będę ukrywała, że oba płyny mają zarówno swoje zalety jak i wady.

1. Pojemność butelki jest jak dla mnie rewelacyjna. Jest duża, dzięki czemu płynu starczy mi na dłużej i nie będę musiała co chwilę biegać do sklepu po kolejną butelkę. W zupełności nie rozumiem co komuś przeszkadza w tym, że butelka jest za duża i nie można jej zabrać w podróż. Przecież na wycieczki nie jeździ się codziennie. O wiele lepiej kupić jest dużą butlę, a przed wyjazdem kupić gdzieś mały pojemniczek/buteleczkę i przelać sobie odpowiednią dla siebie ilość płynu. Duża pojemność butelki jest jak najbardziej na TAK. Jeśli chodzi o kształt butelki to również nie stwarza mi żadnego problemu chwycenie jej jedną ręką. Ma akurat taki kształt, że nawet kobieca mała dłoń da radę swobodnie objąć butelkę. Butelka jest na swój sposób ładna, prosta, bez żadnych niepotrzebnych udziwnień. Chętnie postawiłam ją na półce w łazience.
2. Co do etykiet na butelkach to są kolorowe, miłe dla oka, bardzo czytelne, łatwo można na nich znaleźć potrzebne informacje. Jeśli miałabym wybierać jednak, na której z etykiet układ informacji (jakie informacje po kolei są uwzględnione, w jakiej formie, czy w słupkach czy w linijkach itd.) jest dla mnie lepszy to bardziej przemawia do mnie ten na Complete Care Sensitive, na drugiej butelce etykieta nie jest zła, lecz po prostu z tej łatwiej i szybciej informacje odszukałam i przeczytałam bez plątaniny oczu w poszukiwaniu tego co ważne. Wszystkie potrzebne mi informacje są zawarte na etykietach i żadna z nich nie powinna być z nich usunięta.
Jest jednak według mnie pewien mankament w związku z etykietami. Otóż kiedy myję zęby i mam przez przypadek mokre palce to w momencie chwycenia butelki w miejscu etykiety ześlizguje mi się ona z ręki. Po prostu jak dla mnie etykiety są trochę zbyt śliskie. Rozumiem, że są dzięki temu odporniejsze i etykieta tak szybko się nie zniszczy zachowując na sobie potrzebne informacje, jednakże powinny być trochę mniej śliskie/gładkie.
3.Co do dozowania płynu to nie wiem czy tylko ja tak mam, ale podana ilość wypełnienia nakrętki do kreski jest dla mnie troszkę za duża. Nie widzę w tym jednak żadnego problemu. Po prostu nalewam do nakrętki mniej płynu, tyle ile mi wystarcza.
Jest jednak minus- resztki płynu, który nie wleję do buzi tylko zostają w tych szczelinkach w nakrętce potem spływają po butelce. Tak, zauważyłam, że szyjka butelki ma taką jakby wypukłość zaraz pod nakrętką, która po nałożeniu nakrętki na butelkę hamuje ściekanie płynu po zewnętrznej stronie butelki i osadza się właśnie na tej wypukłości. Jednakże przy kolejnym użyciu gdy odkręcam nakrętkę nagromadzony na wypukłości płyn zaczyna ciec po butelce, więc tak czy inaczej jeśli zgromadzą mi się w nakrętce krople płynu i potem ściekają muszę prawie za każdym razem wycierać butelkę do sucha. Rozumiem, że nie łatwo jest całkiem idealnie zaprojektować butelkę pod względem właśnie płynu wylewającego się z nakrętki, ale myślę, że można by to jeszcze doprecyzować.
4. Jeśli chodzi o smak obu płynów to zdecydowanie wolę ten z Complete Care Sensitive. Jest delikatniejszy, bardziej przypomina pastę do zębów niż ten drugi i nie mdli mnie po nim. Po tym płynie nie muszę nawet przepłukiwać jamy ustnej wodą, bo nie przeszkadza mi uczucie jego smaku w ustach. Za każdym razem, gdy go używam z jego smakiem nie mam żadnego problemu, wręcz przeciwnie bardzo chętnie go używam. Natomiast co do smaku Complete Care to miałam pewną dziwną sytuację. Bowiem przy pierwszym użyciu go smak był dla mnie nie do zniesienia, bardzo mdliło mnie po nim i musiałam dość długo płukać jamę ustną wodą by mi przeszło. Co jest jednak dziwniejsze to, to że stało się tak tylko i wyłącznie przy pierwszym razie. Już za drugim, trzecim czy każdym kolejnym razem smak był całkiem normalny, nie mdliło mnie już, więc myślę, iż po prostu jako, że wcześniej nie znałam tego smaku a jest on "mocny" to moja jama ustna tak zareagowała na niego. Teraz już tego nie odczuwam, jednak jego smak jest bardziej intensywny niż przy płynie Complete Care Sensitive i mniej przypomina smak delikatnej pasty do zębów, dlatego osobom, które są wrażliwe na różne smaki, bardziej polecałabym właśnie Complete Care Sensitive- ten płyn zadowoliłby nawet takie wrażliwe na smaki osoby. Smak płynu Complete Care mógłby być po prostu odrobinę łagodniejszy i tak jak drugi płyn przypominać pastę do zębów, której smak chyba nikomu nie przeszkadza.
Dużym plusem jest to, że żaden z płynów nie piecze po wlaniu w jamę ustną. Używałam kiedyś płynu innej firmy, niestety miał takie straszne właściwości, że kiedy zaczęłam nim płukać to piekło mnie w jamie ustnej niemiłosiernie, nie szło tego wytrzymać, aż łzy mi bezwładnie ciekły z oczu. W przypadku płynów Colgate ten problem nie występuje, dlatego myślę, że może on odpowiadać dzięki temu wielu ludziom.
5. Barwa płynu jak najbardziej mi odpowiada. Nie rozumiem jeśli komuś nie pasują kolory, bo są np. mało męskie. Ja spytałam mojego mężczyznę czy miałby coś przeciwko używania płynu do płukania ust w kolorze różowym czy fioletowym i otrzymałam odpowiedź, że nie miałby z tym absolutnie żadnego problemu. Płyn to płyn, tu nie ma co się zastanawiać nad kolorem, czy jest męski, czy niemęski, taki czy inny co za różnica, tego się nie nosi, to się używa do płukania jamy ustnej i tyle. Ja do koloru płynów nie mam żadnych zastrzeżeń, są jak najbardziej normalne.
6. Teraz trochę co do działania płynu, to pod względem utrzymania się świeżości w jamie ustnej nie jest może rewelacyjny, ale nie jest i zły. Po płukaniu jamy ustnej płynem wieczorem po przespanej nocy rano nie czuję już wcale odświeżenia, natomiast po płukaniu w ciągu dnia świeżość utrzymuje się przez jakiś czas, nie jest to długi czas, ale około 2 godziny pod warunkiem, że w tym czasie nic się nie zje/nie wypije. Znika na pewno zaraz po wypiciu czegokolwiek czy zjedzeniu. Mógłby ten efekt świeżości jamy ustnej po płukaniu utrzymywać się zdecydowanie dłużej.
7. Nie mam dużego problemu z kamieniem nazębnym jednak myślę, że też to właśnie dzięki płynowi nie tworzy mi się on tak łatwo. A co mnie mile zaskoczyło i chyba też dzięki płukaniu płynem Colgate to, że znikają mi maleńkie warstewki kamienia, który utworzył się u mnie zanim zaczęłam stosować płyny Colgate.
8. Z nadwrażliwością zębów mam niewielki problem i to zazwyczaj latem jedząc lody. W chłodniejszą porę roku problem z nadwrażliwością pojawia się od czasu do czasu przy piciu gorącego napoju i tu muszę przyznać, że póki co przy piciu czegokolwiek gorącego ani razu jeszcze nie poczułam charakterystycznego przeszywającego bólu. Myślę, że jest to spora zasługa płynu Colgate Plax.
9. Z dziąsłami miałam natomiast spory problem. Przez długi czas w tym roku borykałam się z popękaną skórą na dziąsłach, która ciężko się goiła przez co o wiele delikatniej musiałam szczotkować zęby. Wciąż muszę uważać przy szczotkowaniu, bo moje dziąsła łatwo idzie obetrzeć i powstaje ranka. Płyn pod tym względem jest dla mnie zbawieniem. Myślę, że moje dziąsła wciąż są troszkę wrażliwe, ale już nie tak jak wcześniej. Nie muszę aż tak bardzo starać się by delikatnie szczotkować zęby by przypadkiem nie uszkodzić dziąsła, bo teraz dziąsła są o wiele mocniejsze jeśli tak mogę nazwać. A co mnie najbardziej zadowala to, to że od czasu stosowania płynu Colgate nie powstała ani jedna rana na dziąśle i dzięki temu mogę dalej jeść wszystkie ulubione ostre dania, z których przy poranionych dziąsłach musiałam rezygnować.
To działanie płynu, a właściwie obu płynów, zarówno Complete Care Sensitive jak i Complete Care jest dla mnie ogromny plusem.
10. Ostatnim takim przemyśleniem, a zarazem według mnie zaletą jest fakt, iż osad na zębach nie osadza mi się tak szybko jak kiedyś. Osad na zębach po żywności czy po napojach typu kawa, herbata osadzał mi się bardzo szybko, praktycznie zaraz po spożyciu. Teraz od czasu płukania jamy ustnej płynem zauważyłam poprawę pod tym względem. Osad nie osadza mi się zaraz po zjedzeniu, no i świetne jest to, że bardzo długi czas po spożyciu gdy przejadę językiem po zębach czuję gładkość, nie odczuwam nawet miligrama osadu i wciąż mam lśniące a nie matowe od osadu zęby.

Czy poleciłabym płyny Colgate Plax Complete Care Sensitive i Complete Care znajomym/rodzinie? Bez dwóch zdań TAK. Dlaczego? Bo nie liczy się dla mnie to, że płyn ma taki kolor czy inny, nawet mankament ze ściekającym płynem nie przysłania mi zalet działania płynów. Bo najważniejsze jest w płynie, by dobrze działał na dziąsła, zęby, kamień nazębny, osad itp. a nie to czy butelka jest kwadratowa czy owalna, czy jest męska czy nie itd. Na pewno jednak rozgraniczę polecanie obu płynów osobom z różnymi preferencjami, bo myślę, że Complete Care jest dla osób, które chcą używać płynu, dbać o jamę ustną, ale nie mają jakiegoś dużego problemu z wrażliwością dziąseł, więc wystarczy im stosowanie tego właśnie płynu, jeśli natomiast ktoś tak jak ja ma problem z dziąsłami i dodatkowo jest wrażliwy na smaki to dla niego lepszym rozwiązaniem jest Complete Care Sensitive, który jest po prostu delikatniejszy. Ja już wiem, że jak skończą mi się oba płyny to kupię właśnie Complete Care Sensitive, bo bardzo mi on odpowiada i chętnie będę kontynuowała dbanie o jamę ustną przy jego pomocy.

monthly_2013_11/test-konsumencki-colgate_1203.jpg

Odnośnik do komentarza

Przyznam szczerze, że do testów płynu do płukania jamy ustnej Colgate Plax Complete Care przystępowałam z pewna rezerwą. Stwierdziłam bowiem, że stosowałam już tyle różnych płynów do płukania jamy ustnej, że ciężko będzie mnie zaskoczyć. Bo niby czymże jeszcze producent takiego specyfiku może mnie zaskoczyć? Okazuje się, że może i to kilkoma rzeczami, które niewątpliwie są dla mnie istotne.
Zacznę jednak od początku. Opakowanie płynu do płukania jamy ustnej jest bardzo poręczne. Myślałam, że butelkę będzie się źle trzymać w ręce, gdyż nie jest wyprofilowana, ale nic takiego nie miało miejsca. Idealnym rozwiązaniem jest tutaj również rozszerzenie butelki u podstawy, co pozwala jej stabilnie stać. Pojemność jest odpowiednia, dzięki czemu płyn starcza nam na dłuższy okres czasu i nie musimy ciągle biegać do sklepu, by kupić nową „porcję”. Kolor, jaki ma płyn jest naprawdę urzekający. Cieszy oko i niewątpliwie przyciąga wzrok. Dzięki temu bardzo łatwo wypatrzeć go na sklepowej półce:) Przednia etykieta jest bardzo oszczędna, co stanowi jej dużą zaletę. Zawiera tylko istotne informacje, które pozwolą nam na pierwszą ocenę produktu. Brak tutaj pstrokatych obrazków. Mamy za to piękny zegar z cyfrą „12”, który uzupełnia napisy i świetnie komponuje się szatą graficzną tła. Duży plus za umieszczenie na przedniej etykiecie informacji, iż płyn ten nie zawiera alkoholu. Etykieta tylna ma zaś postać mojej ulubionej naklejki, gdzie na wierzchu znajdują się informacje w języku polskim oraz angielskim, a pod spodem, na kolejnych stronach informacje te są podane w innych językach. Przeczytać tutaj możemy o korzyściach, które daje nam stosowanie tegoż płynu do płukania jamy ustnej, sposobie używania, składzie i pojemności. Dla mnie są to najważniejsze informacje. Czcionka i grafika według mnie są odpowiednie – wytłuszczony druk sygnalizuje najważniejsze informacje. Dozowanie płynu jest niezwykle łatwe, dzięki nakrętce, którą napełniamy do wysokości kreski. Dodam, iż nakrętka ta jest chyba najładniejszą nakrętką, jaką do tej pory widziałam.
Płyn do płukania jamy ustnej Colgate Plax Complete Care ma odświeżający, miętowy zapach. Zaskoczyło mnie to, że ta mięta nie jest mocna. Zwykle płyny do płukania jamy ustnej są tak miętowe, że mam wrażenie, iż palą moją jamę ustną. Tutaj smak i zapach są miętowe, ale i łagodne. Miałam więc obawy, iż mój oddech nie pozostanie na długo świeży. Jakież więc było moje zdziwienie, gdy okazało się, że tak nie jest! Widać więc, że można stworzyć płyn do płukania jamy ustnej, który jest miętowy, odświeża na dugo i nie zawiera alkoholu oraz nie pali w buzi. Brawo, Colgate:)
Ciężko mi stwierdzić, czy płyn ten faktycznie zapewnia 12 godzinną ochronę przed bakteriami. Jednak z czystym sumieniem mogę rzec, iż odświeża oddech na długo, czyści trudno dostępne miejsca, nie piecze i zapobiega osadzaniu się kamienia nazębnego. Zwykle bowiem po całym dniu w pracy miałam wrażenie, iż moje zęby nie są czyste, iż pojawił się na nich osad. Odkąd używam Colgate Plax Complete Care problem ten nie występuje, co bardzo mnie cieszy:) Nie mam nadwrażliwych zębów, w związku z czym ciężko mi ocenić jego działanie w tej kwestii. Moja mama jednak takowe posiada i ocenia go bardzo pozytywnie. Mam wrażenie, iż używanie płynu do płukania jamy Colgate Plax Complete Care przyczyniło się utrzymania moich dziąseł oraz zębów w dobrym stanie.
Podsumowując, stwierdzam, iż producent płynu Colgate Plax Complete Care zrobił wszystko, by płyn ten był jednym z najlepszych produktów na rynku. Dla mnie jest to absolutnie numer 1! Jego działanie zapewnia mi dokładnie to, czego szukałam i spełnia w 100% moje oczekiwania. Polecam go więc wszystkim osobom, które znam. Wszak piękny uśmiech to postawa, a każdy człowiek powinien o niego dbać z pomocą dobrej pasty, szczoteczki, nici oraz idealnego płynu do płukania jamy ustnej. Oczywiście mam tu na myśli płyn Colgate Plax Complete Care:)

Odnośnik do komentarza

Z prawdziwą przyjemnością przystąpiłam do testowania płynów Colgate Plax Complete Care w dwóch wersjach smakowych. Moje dziąsła są bardzo zadowolone z rezultatów stosowania obydwu specyfików o tym jednak napiszę nieco później.
Zacznę od oceny wizualnej, a więc co mi się nasunęło jako pierwsze po wnikliwym obejrzeniu opakowań płynu.
Kształt buteleczek jest naprawdę dobrze wyprofilowany- dzięki temu produkt dobrze leży w dłoni i nie wyślizguje się, nawet wtedy, gdy trzymam butelkę mokrą ręką. Wszystko to dzięki rozszerzonej u dołu podstawie, która daje nam pewne oparcie. Jedyne moje zastrzeżenia dotyczą nakrętki, która przecież pełni rolę kubeczka. Jak dla mnie to właśnie tu pojawia się problem wyślizgania się bo nakrętka jest bardzo gładka. Najlepszym rozwiązaniem byłoby dodać tu prążki- takie jakie znajdujemy na zakrętkach pasty do zębów.
To na co zwróciłam uwagę na samym początku, właściwie zaraz po rozpakowaniu pudełka z płynami, to kolor obydwu butelek. Jest to naprawdę miła odmiana po niebieskich i zielonych płynach do płukania. Co więcej zwraca naszą uwagę na specyfikę produktu. Nie jest to ostra "niebieska" mięta ale świeża lub delikatna. Zwłaszcza kolor różowy doskonale pasuje do przymiotnika jakim określamy płyn czyli ''sensitive".
Rozbierając moje wrażenia z testowania produktu na czynniki pierwsze przychodzi czas na etykietkę. Duża dwunastka od razu przyciąga mój wzrok i od razu kojarzy się z wielogodzinnym działaniem płynu. Kolory całkiem dobrze dobrane. Srebrny kojarzy mi się z czystością i ładnie wygląda na tle różu i fioletu butelek. Może tylko ta tęcza wokół dwunastki jest niepotrzebna no bo w sumie co takiego oznacza? Muszę niestety dodać jeszcze kilka słów krytyki. Pierwsze co rzuca się w oczy kiedy szukamy podstawowych informacji to angielskie sformułowania, a dopiero po chwili odnajdujemy ich polskie odpowiedniki ( o ile w ogóle są, mam tu na myśli "sensitive" ). Z tyłu butelki także informacje po polsku dopiero na drugim miejscu. Dla mnie nie ma problemu ale osoby na bakier z angielskim może to trochę zniechęcić. Zmieńcie kolejność- najpierw po polsku, a poniżej tłumaczenie na angielski. Co do układu informacji na etykietce nie mam zastrzeżeń poza tymi wymienionymi powyżej. Jest całkiem czytelna i przyciąga wzrok. Gdybyście jednak zrezygnowali z opisu po angielsku na tylnej etykietce albo skrócili go można by było powiększyć niezbyt dużą czcionkę. Wtedy łatwiej będzie przeczytać informacje o produkcie osobom starszym lub ze słabszym wzrokiem. Ogólnie opis działania płynu i sposób użycia rzetelne. W tym ostatnim znajdujemy frazę o napełnianiu nakrętki do wysokości kreski.Za bardzo nie wiem o jaką kreskę chodzi. Czy jest to wyżłobienie na nakrętce? Byłoby fajnie gdybyście zaznaczyli linię jakimś kolorem. Pojemność butelek standardowa pięćsetka. To mnie cieszy bo bardzo nie lubię pojemności typu 450, 480. Czuję się wtedy trochę oszukana przez producentów.
Dozowanie płynu w porządku. Na początku obawiałam się, że szyjka butelki jest zbyt szeroka i płyn będzie się lał zbyt szybko ale nic takiego nie miało miejsca. Jeśli jednak planujecie jakieś zmiany w tej kwestii to dodałabym jakiś ogranicznik wyciekania płynu. A może po prostu zwęzicie trochę szyjkę.
Przejdę teraz do moich spostrzeżeń co do zawartości buteleczek.
Tu muszę pochwalić producentów. Nutki świeżej i delikatnej mięty są bardzo smakowite ;) Ja osobiście bardziej skłaniam się ku delikatnej wersji. Mam naprawdę wrażliwe dziąsła, odsłonięte szyjki zębowe i płukanie mocniejszymi płynami byłoby dla mnie męką. Tym bardziej, że zalecane jest trzymanie płynu w buzi aż 30 sekund. Smaczny i nie piekący płyn można trzymać w buzi nawet dłużej :)
Przejdę teraz do meritum- Efekty
Po wypłukaniu buzi płynem Colgate Plax Complete Care odczuwalna jest świeżość jakiej nie daje mi umycie zębów pastą. Co najważniejsze to odczucie utrzymuje się naprawdę bardzo długo.
A co zaobserwowałam w kwestii zdrowia jamy ustnej? Dziąsła są wyraźnie mniej przekrwione, jakby bardziej ściągnięte. Na początku stosowania płynu zmniejszyło się krwawienie z dziąseł, a ostatnio nawet całkowicie ustało. Powierzchnia zębów jest gładka, a więc płyn skutecznie eliminuje brzydki osad na zębach. Co do nadwrażliwości to na pewno jest ona mniejsza niż przed zastosowanie płynów Colgate. Ponieważ mam spore problemy na tym obszarze, borykam się z obniżonymi dziąsłami, odsłoniętymi szyjkami zębowymi i zapaleniami w przestrzeniach międzyzębowych muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona z tych rezultatów, które już zaobserwowałam. Sądzę, że aby w pełni wyeliminować problemy będę musiała stosować płyny Colgate przez nieco dłuższy czas. Co uczynię z miłą chęcią!

Odnośnik do komentarza

Post10ty
Dobry wieczór.
Tak czytam i czytam co ludzie piszą o tych płukankach, i czasami się zastanawiam po co ta cała przesada.
Wrzucanie fotek produktow ktore do nich przyszły- przeciez wiecie dokladnie co bylo wysylane :D nie rozumiem fotografowania :D

Wymyślanie wierszyków, dziwnych treści, punktacji...wiem że każdy ma swój sposób oceniania, i właściwie kreatywne jest wymyślanie, ale ni jak ma się to do badania rynku i oceny produktu w sensie działania doraźnego. Analiza produktu, jego oceny przez konsumentów jest mega potrzebna do realnej oceny. Z wierszyków i wydumek nikt nie określi wartości produktu i nie doceni jego działania,efektów.
No dobra, nie będę się dalej wymądrzać ,bo ludzie nie lubią krytyki :D i zaraz będą mnie tu atakować ;)
Pozdrawiam wszystkich miłośników poezji i fotografiki :)

Wracając do oceniania płukanek i moich jakże śmiesznych testów :D

Największą ulgę kiedy bolą mnie dziąsła, odczuwam wtedy kiedy zmrożę dane miejsce np kostką lodu.
Przetestowałam płukanki zmrażając je w lodówce.
Nie wiem czy producent przewidział takie fanaberie swoich klientów, ale ja lubię wiedzieć i lubię testować. Oczywiście na własną odpowiedzialność obie płukanki odlane były do szklanek. Wlałam sobie po pół zakrętki obu, oddzielnie.
Mroziły się kwadrans.
Muszę przyznać ze obie płukanki pomogły mi natychmiastowo.
Różową płukankę użyłam rano po myciu zębów (po śniadaniu), kiedy zazwyczaj świeżo szczoteczka czyściła dziąsła i są jeszcze zaróżowione. Wspaniałe uczucie chłodu,błyskawiczna ulga,przyjemne uczucie uśmierzania bólu. Bardzo długi efekt świeżości w ustach.
Fioletowa płukanka użyta była po obiedzie, kiedy ponownie umyłam zęby, i znowu czułam jak by pulsowanie. Opisywałam już Państwu fakt wyżłobienia się wszystkich ósemek na raz, przez co mam opuchnięte dziąsła.
Fioletowa siła jak zwykle była lepsza, bardzo ale to bardzo długo czułam uczucie zmrożenia, świeżości. Przecież nie będę spała z płukaną ani jej piła żeby ciągle czuć tę ulgę ale nie ukrywam że dała mi tak ogromną ,że mogę swobodnie siedziec teraz i nie czuję bólu.
Nie mogę wyrwać tych ósemek (bynajmniej nie teraz).Muszę się z nimi męczyć.

Chciałabym tu jeszcze opisać pewne moje spostrzeżenie, a mianowicie od długiego czasu, na dolnych tylnych zębach posiadam dość widoczny kamień. Chodzę na oczyszczanie co jakiś czas, ale własciwie teraz wizytę mogę przesunąć bo płukanka wspomagała w oczyszczaniu.
Wydaję mi się że kamień po prostu skruszał, i podczas nitkowania zębów, kawałek sam się oderwał.
No jestem pozytywnie zaskoczona bo jego wieczne pojawianie się w tych samych miejscach jest frustrujące mimo systematycznego i dokładnego oczyszczania. A jednak ,nie wierzylam że płukanka może przyczynić się do redukcji. To kolejny mega pozytywny plus.
Dziś wieczorem czyli juz nie długo- chcę sprawdzić czy przytrzymanie płukanki w ustach, po jednej ze stron , konkretnie w miejscu zakamienianego zęba, ponownie przyczyni się do osłabienia kamienia i podczas nitkowania coś w przyszłości odpadnie.
Mam nadzieję bo zdopingowało mnie to do walki.

Zastanawiałam się dziś rano czy płukanki dostępne w Pl bardzo różnią się jakoscia i składem od płukanek zagranicznych. Swego czasu mój Śp. Tata przywoził różne produkty, co już wspominałam. Nie posiadam juz ich opakowań ale chętnie sprawdzę działanie i zakupie płukanki Colgate z niemiec ;)

Odnośnik do komentarza

Otrzymałam 2 rodzaje płynu do płukania ust. Ponieważ nie przepadam za intensywnymi "smakami", rozpoczęłam od wersji sensitive. Smak łagodnej mięty jest aż zbyt łagodny - praktycznie go nie czuć (mógłby być trochę mocniejszy), a po użyciu smak szybko się ulatnia. Chociaż świeżość oddechu pozostaje na długo. W porównaniu z dotychczas stosowanymi płynami w wersji standardowej, Colgate jest idealny w smaku - niezbyt mocny ale też długo zachowuje świeżość.
Butelki są bardzo poręczne, nakrętki także, chociaż przed pierwszym użyciem zastanawiałam się do której kreski nalać, ponieważ wewnątrz nakrętki jest ich kilka. Jedna z butelek ma przeźroczystą tylną etykietę - może to i ładnie wygląda ale niestety nie jest praktyczne - odczytanie niebieskiego drobniutkiego napisu na fioletowej lub różowej butelce wymaga wiele wysiłku i jest możliwe chyba tylko dla osób bez okularów. Wersja biała tylnej etykiety jest duuużo lepsza.
Same efekty stosowania płynu trudno ocenić po niecałych 2 tygodniach stosowania, zwłaszcza wpływ na osad nazębny, nadwrażliwość czy dziąsła. Wydaje mi się, że aby to ocenić potrzeba trochę więcej czasu. A samo odświeżenie i poczucie czystości w jamie ustnej? Cóż - bez zastrzeżeń z dużym plusem za odpowiedni smak. Z całą pewnością Colgate będzie miał teraz stałego klienta, a chyba nawet i kilku bo jakoś szybko mi tego płynu ubywa z butelki (do tej pory rodzina nie była zainteresowana takimi specyfikami ;-)
Pozdrawiam i polecam

Odnośnik do komentarza

Ankietę już wypełniłam,czas podzielić się opinią na forum :-)
1. Preparat Colgate Plax complete care wybrałam dla siebie ponieważ jestem nałogową palaczką i kawoszką i ten preparat uznałam jako bardziej odpowiedni.
Kolor,zapach i smak - w sam raz. W odróżnieniu od innych płynów, smak jest łagodny i nie powoduje szczypania języka, wysuszenia śluzówek,pękania kącików ust i skóry warg, ani "świerczków" - t.zn. łzawienia oczu! Efekt odświeżenia utrzymuje się dość długo,np. po wypłukaniu jamy ustnej tuż przed snem, wstając rano nie mam w ustach wrażenia posmaku starego gumowego trampka, często odczuwanego przez zdeklarowanych palaczy ;-(.
Powierzchnia zębów jest gładka,śliska,czysta, a cząstki pokarmów nie przyklejają się nawet do miejsc zaplombowanych!
Co do opakowania:
stabilna butelka z mocnego, trwałego tworzywa, pojemność ekonomiczna -OK do używania w domu.Zakrętkę-miarkę po użyciu należy spłukać wodą i osuszyć ręcznikiem hig., bo resztki płynu spływają po butelce,brudzą ją i kleją się do rąk. Jak dla mnie to mogłyby być również opakowania uzupełniające do przelania do butelki i koniecznie preparat w buteleczce o pojemności 125-150ml, aby towarzyszyła mi poza domem i miejscem pracy np. w podróży czy do użycia po posiłku "gdzieś na mieście" /gum do żucia nie lubię/.
Co do łagodzenia stanu dziąseł i nadwrażliwości - nie mam takich przypadłości, a więc kłamać nie będę - pojęcia nie mam czy działa, czy nie działa, z całą pewnością nie wywołuje podrażnień.
Podsumowując - preparat jak najbardziej w porządku, spełnił moje oczekiwania i wymagania, co do swego przeznaczenia i w szkolnej skali ocen, ja wystawiam mu szóstkę!
2.Colgate Plax complete care SENSITIVE - był testowany przez męża, a dlaczego? Bo mąż był w tym czasie przeziębiony, silnie zakatarzony i delikatniejszy preparat był akurat dla niego!
Opinia męża jest pozytywna - preparat nie podrażniał obolałego gardła - dezynfekował i usuwał absmak zatokowego kataru!
Zatem oboje jesteśmy zadowoleni i te dwa warianty Colgate na stałe zagoszczą w naszym domu. Dziękujemy za możliwość udziału w teście - dzięki niemu dobraliśmy właściwe płyny, a dzięki łatwym do zapamiętania etykietom, bez trudu rozpoznamy je wśród innych na sklepowej półce :-)

Odnośnik do komentarza

Rzetelna opinia o płynie do płukania Colgate Palx
1. Pojemność butelki jest jak najbardziej odpowiednia, wystarcza na odpowiednio długi czas.
2. Etykieta jest czytelna i ciekawa.
3. Informacje zawarte na etykiecie są wystarczające dla użytkownika.
4. Butelka posiada ergonomiczny kształt, wygodnie trzyma ją się w dłoni.
5. Nakrętka jest zarazem dozownikiem, który pozwala odmierzyć odpowiednią ilość płynu.
6. Smak jest delikatny, co jest zdecydowana zaletą, brak uczucia pieczenia.
7. Po zastosowaniu płynu długo utrzymuje się zapach świeżości, zdecydowanie zmniejsza ilość kamienia nazębnego, regularne stosowanie łagodzi nadwrażliwość zębów w bardzo dużym stopniu, zapobiega krwawieniu dziąseł podczas szczotkowania.
Produkt godny polecenia. Ogólna opinia 9/10.

Odnośnik do komentarza

Colgate Plax complete care / Colgate Plax complete care sensitive

Po kilku tygodniowym, regularnym stosowaniu płynu do płukania jamy ustnej stwierdzam z czystym sercem, że jest to produkt stworzony dla mnie ;) (Jak do tej pory nie miałam wyrobionego zdania na ten temat).

1. Opakowanie
Opakowanie o pojemności 500 ml wystarcza niemal na cały miesiąc, oczywiście pod warunkiem, że stosujemy płyn tylko raz dziennie. Ja sięgałam po niego czasem i 2 razy dziennie więc wystarczył mi na ponad dwa tygodnie. Jak dla mnie wielkość jest odpowiednia. Większy byłby zbyt ciężki do noszenia go w damskiej torebce, a i tak bywało, mniejszy skutkował by koniecznością częstszego zakupu, co wiąże się z przymusem częstszego odwiedzania sklepu i wyższą ceną. (Obecnie kosztuje ok. 15 zł)
Butelka ma wygodny, wyprofilowany kształt i prezentuje się estetycznie. Nakrętka z miarką spełnia swoje zadanie i idealnie zastępuje kubeczek. Płyn jestogólnie łatwy w użyciu i wydajny.
Grafika na etykiecie znacznie bardziej odpowiada mi przy wariancie 1. Świeża mięta niż przy wariancie 2. Delikatna mięta. Wszystko dlatego, że jestem wzrokowcem i znacznie przyjemniej czyta mi się coś co rzuca się w oczy od razu niż coś czego trzeba szukać w natłoku kilku wersji językowych. Poza tym wariant 1 znajduje się na białym tle i jest to bardziej czytelne i klarowne.
Płyn ma konsystencję zwykłej wody. Kolory 1. fioletowy i 2. różowy oddziałują na moją podświadomość. Kojarzą mi się bowiem z wybielaniem i świeżością więc zachęcają, bynajmniej mnie, do użycia. Co równie ważne nie zawierają alkoholu, usuwają bakterie i dbają kompleksowo o całą jamę ustną.

2. Smak
Wariant 1. Świeża mięta jak sama nazwa podpowiada pachnie świeżo i przyjemnie , tak samo też smakuje. Bardzo spodobał się mojej córce gdyż jak stwierdziła nie szczypie. Ma teraz zdrowe i śliczne ząbki, bez zalegającego osadu i niewidocznych dla oka bakterii. Jak dla mnie odrobinę za delikatny, dlatego to moja 8 letnia latorośl z niego korzysta. Bardzo się cieszę z tego powodu.
Wariant 2. Delikatna mięta odpowiadał mi znacznie bardziej. Daje uczucie orzeźwienia i ekstra świeżości, które utrzymuje się przez kilka długich godzin. Bardzo fajnie pachnie i generalnie bardzo przypadł mi do gustu. Ponadto dba też o moje wrażliwe dziąsła a to dla mnie bardzo ważne gdyż często mam z nimi problemy. Zauważyłam również, że na moich zębach gromadzi się znacznie mniej osadu nazębnego a to również duży plus.

3. Efekty
Wariant 1. Świeża mięta ogólnie jest ok. Jak dla mnie troszkę za delikatny ale na pewno skuteczny. Zabija bakterie i sprawia, że osad nazębny praktycznie wcale się nie pojawia. Poleciła bym go osobom bez większych problemów z jamą ustną, szukających po prostu płynu do codziennej pielęgnacji i higieny jamy ustnej, którym zależy na świeżym oddechu i pozbyciu się bakterii np. z trudno dostępnych miejsc.
Wariant 2. Delikatna mięta bardzo mi się spodobał. Po jego regularnym stosowaniu zauważyłam że moje dziąsła nie są już tak wrażliwe. Ponadto mój oddech jest bardzo świeży i czuć to przez wiele godzin. Płyn w znacznym stopniu zmniejszył też gromadzenie się osadu nazębnego, zabija bakterie i dba o całą jamę ustną. Z pewnością poleciłabym go rodzinie i znajomym!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...