Skocz do zawartości
Forum

martucha180

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Barciany

Osiągnięcia martucha180

0

Reputacja

  1. Miałam możliwość przetestowania dwóch płynów do płukania jamy ustnej firmy Colgate, tj. świeżą miętę ze Szwajcarii COLGAYE PLAX COMPLETE CARE oraz delikatną miętę z Wielkiej Brytanii COLGAYE PLAX COMPLETE CARE SENSITIVE. Po otworzeniu paczki moje oczy rozbłysły na widok wyrazistych, energetyzujących, a nawet hipnotyzujących kolorów, które wołały mnie do siebie. Ale jak się okazało, nie wszystko jest takie różowe, bowiem o ile pierwszy płyn był fioletowy w białej butelce, o tyle drugi był biały w różowej butelce. Kształt i pojemność butelki bardzo mi odpowiadają, są bardzo praktyczne w codziennym użytkowaniu. Można by było pomyśleć o wersji mini na kilkudniowe wyjazdy. Estetyka przedniej etykiety zasługuje na uznanie – jest ładna, praktyczna i czytelna, choć wersja SENSITIVE wydaje się być bardziej kompletna, bowiem rysunek zęba w spirali umieszczony w prawym dolnym rogu dopełnia całości szaty graficznej na froncie butelki. Tylne etykiety obu płynów diametralnie się różniły. Zdecydowanie lepsza jest tylna etykieta na butelce fioletowej. Niebieskie napisy na białym tle podzielone na strefę angielską i polską, wypunktowane korzyści – od razu przyciągają wzrok do tego, co jest najważniejsze, i łatwo je przeczytać. Można by było również zastosować ten sposób do sposobu użycia, ewentualnie danych na temat składu chemicznego. Wielkość kodu kreskowego można zmniejszyć o połowę na rzecz wielkości czcionki. Numery infolinii są wyraźne i czytelne. Znacznie gorzej wygląda sprawa z płynem SENSITIVE. Litery są bardzo małe, zbyt małe, słowa zlewają się w kreski, a przez to całość jest mało czytelna na przezroczystym tle. Poza tym informacje podane są w zbyt wielu językach i trzeba szukać wersji polskiej. Z ciekawości weszłam na strony internetowe Colgate i byłam mile zaskoczona, gdy od razu przekierowało mnie na polską wersję. Za pierwszym razem miałam problem ze znalezieniem kreski do dozowania. Czasami w trakcie nalewania płynu kropelka ściekała mi po butelce i nie wiem dlaczego. Płyn delikatnie się pieni, ale to nie przeszkadza w jego używaniu. Fioletowy płyn to miętowa siła wodospadu, mnie porażała, dlatego po 4 dniach testowania płyn oddałam siostrze, za bardzo się męczyłam. Zaś płyn różowy to powiew miętowego zefirku, niby delikatny, aczkolwiek smak mięty był dla mnie bardzo wyczuwalny. Po płukaniu przez ponad 20 minut czułam w ustach ową słynną świeżość mięty. Płyn zmniejszył ilość kamienia nazębnego. Na temat nadwrażliwości zębów nie jestem w stanie się wypowiedzieć, bo takich nie mam. Tak samo na temat dziąseł, ponieważ od 1,5 miesiąca używam specjalnej pasty, ale dziąsła mi nie krwawią jak kiedyś. Być może to zasługa i pasty, i płynu. Cóż, okładka nie świadczy o zawartości książki, tak samo jak opakowanie o produkcie. O ile zdecydowanie jestem za grafiką i napisami na etykiecie oraz kolorem fioletowym, o tyle zdecydowanie wolę łagodniejszy smak mięty, choć i tak jak dla mnie jest on za mocny. Trochę się męczę w czasie płukania jamy ustnej, bo nie lubię mięty, ale daję radę wytrzymać. Proponuję stworzyć płyn o jakimś innym, delikatnym smaku (a może i bez smaku), w ogóle pozbawionym mięty, bo są ludzie, którzy jej po prostu nie lubią. Summa summarum – zdecydowanie poleciłabym stosowanie płynów Colgate, ale wpierw bym zapytała się o tolerancję na smak mięty i wówczas doradziła konkretny płyn. Dziękuję za możliwość przetestowania płynów Colgate.
  2. Dziś otrzymałam przesyłkę! Zaczynam testowanie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...