Zauroczenie w koleżance ze szkoły podstawowej

[Gość Umotex]

Siema!
Otóż mam taki problem.. Wiem, dziwne, 14 latek tutaj pisze ludzie chcą sie zabijać, maja depresje itp. A ja wyjeżdżam z takim problemem.
Ale nie mam innego źródła poza najlepszym kolega do rozwiązywania takich rzeczy.
Otóż podoba mi sie cały czas jedna dziewczyna... Z rownoleglej klasy... W połowie 6 klasy zaczęła mi sie podobać. Ideał. Po prostu piękna (co ciekawe, tylko dla mnie, dla innych była przeciętna i miała tylko jedna koleżankę).
Ale to nie było jakieś żałosne zauroczenie!! Jak sie na korytarzu zjawiała od razu dyskretnie obracalem wzrok. Obczailem gdzie mieszka. Raz wyrwalem sie na pewien kurs 1h przed czasem aby wrócić tym samym autobusem co ona... Właściwie co 2 dni powtarzał sie scenariusz- ona wsiada do autobusu/ ja gonię autobus rowerem/ patrzę jak wysiada albo nie zdążam (zwykle to drugie).
Byłem jednak chorobliwie nuesmialą klasową ofiarą, uchodzącą za lekkiego świra (brakowało mi asertywności i ripost).
Po balu 6klasisty POPŁAKAŁEM SIĘ że z nią nie zatanczylem.
Podstawówka sie skończyła, ja nie zamienilem z nią ani słowa...
I od tamtego czasu NIE PODOBA MI SIE ŻADNA, ALE TO ŻADNA DZIEWCZYNA.
Jestem obecnie na przełomie klasy 1/2 gimnazjum. Żadna dziewczyna nie wzbudza u mnie uczuc większych niż sympatia (mam na myśli po prostu kolezenstwo, a nie sympatie w sensie zauroczenia)
Od tamtego czasu codziennie, jak jadę autobusem do gimnazjum wyglądam jej. Ani razu jej nie ujrzalem.....
No, a tutaj dochodzimy do czegoś innego, równie dziwnego.
Dziś jechałem autobusem i odruchowo (robię tak od roku i to już niemalże nawyk psychiczny) wyjrzałem czy nie stoi na przystanku.
STAŁA.
STAŁA.
I wtedy... Nie poczułem miłości.
Ścisnęło mnie w gardle

[Gość umotex]

..scisbelo mnie w gardle i poczulem straszne napiecie.
Teraz, jak zaczalem pisac tego posta zaczalem czuc milosc i zauroczebie doniej..

[pink elephant]

Jak będzie stała na tym przystanku, wysiądź, podejdź do nie, pogadaj że się znacie z podstawówki i czy ma ochotę z Tobą się przejść na spacer - pogadaj z nią, zaprzyjaźnij się, zobaczysz co czujesz. Może nie jestes w niej zakochany tylko ją idealizujesz jako wspomnienie z przeszłosci, cos pozytywnego i dlatego tak czujesz

[laurette]

Dokladnie jak pisze pink elephant. Zaczep ją któregos dnia, zapros na spacer i porozmawiacie.Nie zarzekaj sie ze to miłość skoro nawet z nia nie rozmawiałes:)

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Ja również uważam, że idealizujesz ją i wspomnienie o niej. Jedyna rada to po prostu próba zapoznania się z nią. Spróbuj zaczepić ją na przystanku, a jeśli jesteś zbyt nieśmiały, to skorzystaj z "pomocy" portali społecznościowych.
Pozdrawiam

[Gość hjkdjmklfd]

Jak kochasz to walcz!
Mam podobnie,ale ty przynajmniej masz kontakt.
Wierzę w Ciebie!

[Krzysztof.W]

A ja osobiście poszukał bym miejsca w którym czuła by się pewnie, proponując ten spacer, tym bardziej jeśli znasz jej rozkład poruszania się. Troszkę starsza kobieta weszła by w ten spontan na przystanku, jednak u młodej dziewczyny, możesz wywołać po prostu jej speszenie.