Skocz do zawartości
Forum

Chciałbym odejść po cichu


Rekomendowane odpowiedzi

Witaj Jacku,
Bardzo się cieszę, że się odezwałeś.Nie załamuj się proszę , widocznie tak musi być.Widocznie Pan Bóg ma inne plany wobec Ciebie.Zobaczysz wszystko się ułoży bo tak jak po burzy zawsze świeci słońce tak i Twoje życie nabierze kolorów i barw.Na razie nie rozmyślaj o przyszłości , poczytaj,posłuchaj muzyki/tak jak Ci pisałam wejdź na stronę Jacek Silski i posłuchaj/może to Cie odpręży.Pomódl się do św.Judy Tadeusza i poproś o wsparcie.Nie poddawaj się proszę, bo to, co dziś wydaje się do pokonania, jutro może być problemem do rozwiązania.Pozdrawiam Luisa.

Odnośnik do komentarza

Jacku, wróciłam z urlopu przczytałam Twój post sprzed 2 tygodni. Jak się czujesz ?. Proszę Cię nie załamuj się, pogadaj z nami tutaj. Pamiętasz jak pisaliśmy Ci tutaj że teraz jesteś przede wszystkim dla syna i dla siebie ? Wiem , że kochasz żonę. Ale na razie musisz walczyć o siebie samego i nie zapominać o tym że obok jest Twój syn który Cię potrzebuje. Proszę nie duś w sobie trosk, pisz, mów nam wszystko o czym myślisz, co się dzieje, będzie Ci łatwiej. Jacku ?? Proszę Cię nie poddawaj się. Razem będziemy jakoś pokonywać na tym forum trudności. Zobacz, ja też nie mam łatwo... każdy z nas ma swój trudny los, ale to forum to spotkanie życzliwych dusz pragnących przetrwać, poradzić sobie ze swoim losem. I wszyscy wygramy i powiemy kiedyś, że DALIŚMY RADĘ !!! a to co nam się przytrafiło, otworzyło coś zupełnie innego, coś co będzie jeszcze w naszym życiu piękne. Odezwij się Jacku.

Odnośnik do komentarza

Hej, to znowu ja. W niedzielę będą 4 tygodnie odkąd pojawiłem się w tym szpitalu. Co się w tym czasie zdarzyło - stałem się wreszcie spokojny( prawie) myśląc o swoim życiu. Tyle lat wszystko dusilem w sobie biorąc na siebie winę , tyle czasu straciłem nie myśląc o sobie, zawsze byłem w cieniu będąc na każde zawołanie - w końcu to zrozumiałem. Pomogli mi tu dojść do siebie (tabletki mogą zdziałać cuda), poznałem kilka osób , zacząłem patrzeć inaczej na swoje istnienie. Przede mną ważne decyzje - rozwód, sprzedaż wymarzonego domu, przeprowadzka do Katowic. Trochę się tego wszystkiego boję - zmiany całego swojego życia. Jadę zamieszkać z synem do miasta w którym nikogo nie znam , dużej metropolii gdzie nie ma miejsca które by mi się kojarzyło z moją żoną. Może i uciekam, ale jakbym został to bym zwariował. Kocham ją ale już nas nie ma. Zostałem tylko ja i mój syn. Dobrej nocy ;)

Odnośnik do komentarza

Najważniejsze, że do zmiany podchodzisz już spokojnie. Postaraj się wmówić sobie, że to nowa fajna przygoda, wyzwanie, któremu z łatwością podołasz. Choć nowe zawsze trochę niepokoi, ale to nowe może być ciekawsze, lepsze. Może pomimo, że teraz Ci trudno, okaże się że bez niej zobaczysz siebie całkiem innego, takiego jakim jesteś - wartościowego człowieka, fajnego faceta i ojca, a nie tylko cienia jak piszesz o sobie wcześniej. Mój kolega jak kiedyś rozstawał się po 10 latach związku, przez kilka miesięcy powtarzał sobie : baba z wozu, koniom lżej. Najpierw przez łzy, potem przez zaciśnięte zęby, a na koniec z wdzięcznością bo nawet nie spodziewał się, że tak mu się kapitalnie może życie ułożyć bez wydawało się jedynej kobiety. Do dziś powtarza, że to co wydawało się kiedyś dla niego dramatem - odejście jego ukochanej żony, było dla niego wybawieniem. Pewnie łatwo tak mówić, ale będę trzymała kciuki, żeby Twoja zmiana w życiu przyniosła Ci same plusy i przyniesie. Katowice są fajnym miastem, mam tam paru znajomych:) Wczoraj w nocy tamte rejony nas uratowały, bo w Polsce buduje się autostrady, ale zapomina się o stacjach benzynowych. Dobrze, że są jeszcze miasta, do krórych z trasy można zjechać :) Dobrej nocy :) Padam na twarz, spałam jakieś 2 godziny nad ranem tylko :)

Odnośnik do komentarza

Hejka;) Cześć takasama12 :) . Sory że nie odpisałem na Twój post ( starałem się 2razy ale nie przeszła mi wiadomość), mam nadzieję że teraz przejdzie( więcej we wtorek). Co do mnie napiszę - moja tesciowa powiedziała że zawsze będę jej synem, chrzesniak żony że jak mogła to zrobić jego najlepszemu wujkowi, jej bracia i siostra że zawsze będę ich rodziną. Widać że nie byłem najgorszym mężem i ojcem, nie jestem taki jak inni faceci. Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Człowiek człowiekowi wilkiemCzłowiek człowiekowi stikerymLecz ty się nie daj zgnębićLecz ty się nie daj spętlićCzłowiek człowiekowi szpadąCzłowiek człowiekowi zdradąLecz ty się nie daj zgładzićLecz ty się nie daj zdradzićCzłowiek człowiekowi pumąCzłowiek człowiekowi dżumąLecz ty się nie daj pumieLecz ty się nie daj dżumieCzłowiek człowiekowi łomemCzłowiek człowiekowi gromemLecz ty się nie daj zgłuszyćLecz ty się nie daj skruszyćCzłowiek człowiekowi wilkiemLecz ty się nie daj zwilczyćCzłowiek człowiekowi bliźnimZ bliźnim się możesz zabliźnićEdward StachuraParafrazując od powyższego: psy to wilki tylko udomowione. Stado to stado, ma przewodnika, ktf3remu się podporządkowuje. Jeden za drugiego murem staje i dzięki temu stado osiąga cel.U nas w psiarni chyba same bezstadne psy. Jeden drugiego podkabluje, jeden drugiemu gf3wnem plecy wysmaruje, jeden drugiemu świnię podłoży. Bo? Bo czemu ma mieć lepiej niż ja?Szkoda, że nikłe szanse na zsolidaryzowanie się są. Takie mocne zsolidaryzowanie. Jestem pewien na 100%, że jeśli od szczebla OPI KMP w df3ł WSZYSCY podjęliby jedną formę protestu i ją stosowali (na przykład 41KW zamiast represji + strajk włoski), to po pf3ł roku byłyby i podwyżki, i nie byłoby zmian emerytalnych, i nagle znalazłyby się pieniądze na utrzymanie przywilejf3w .Tylko żeby jeden z drugim nie srali żywym ogniem, to dałoby się. A tu co Obiecają jednemu czy drugiemu 5 dyszek dodatku za dobre wyniki i wyrypie bloczek na jednej służbie Jak małe dziecko kuszone cukierkiem. Trochę wstyd zważywszy, że dziecko to dziecko, a w tej firmie są tylko ludzie dorośli, więc i mający jakieś mniejsze czy większe doświadczenie życiowe.Wstyd. Totalna dezorganizacja. Powinniśmy się uczyć od lekarzy (100% personelu szpitala kładzie podania o zwolnienie i nagle znajdują się pieniądze), sędziowie i prokuratorzy (100% stanu bierze urlop na żądanie i w danym dniu WSZYSTKO stoi) Wstyd.Za czy przeciw: 15 0

Odnośnik do komentarza

Tabletki nasenne cie nie zabija. Pospisz 2 dni i sie obudzisz z bólem głowy. Jest taka specjalna infolinia dla osob w kryzysie. Spróbuj tam zadzwonić. Co Ci szkodzi. ?
A dziecko jest niczemu niewinne dlaczego chcesz ,zeby żyło z piętnem matki samobojczyni. Masz problemy to oczywiste ,ale szukaj pomocy i rozwiązania ,a nie uciekaj od nich.

Odnośnik do komentarza

Mam 28 lat cudowne dzieci i wspanialego męża...bardzo ich zraniłam teraz nie mogę sobie z tym poradzić...jwscze bardziej z ty.jak.codziennie widzę jak mąż cierpi a jednak się stara tego.nie pokazywać...chciałabym aby byli szczęśliwi wiem że ze mną nigdy nie będą.chcilabym zniknąć zaginąć i nigdy nie wrócić,lecz przeraża mnie cierpienie rodziny po moim odejściu cały czas szukam sposobu "przypadkowej"smierci która by bolała trochę mniej...chciałbym odejść po cichu

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...