Skocz do zawartości
Forum

Samotność, myśli samobójcze, nieśmiałość i fobie


Gość chaos.xs

Rekomendowane odpowiedzi

Gość chaos.xs

Mam 29 lat i nie widzę już dalszego sensu swojego życia.
Od zawsze miałem problemy w kontaktach z innymi ludźmi, jestem po prostu chorobliwie nie śmiały.
Nigdy tak naprawdę nie milem żadnych kolegów, przyjaciół nikogo. Zawsze byłem sam.
Szkoła była dla mnie prawdziwym piekłem. Chodź nigdy nikomu nic nie zrobiłem , byłem w niej strasznie dręczony.
Nie mogłem liczyć na niczyją pomoc, nawet rodziców. Z ojcem nie miałem nigdy dobrych relacji, on tylko potrafił wytykać moje błędy, nie mogłem nigdy liczyć na jego wsparcie. Matka była zbyt opiekuńcza, nie chciałem jej zamartwiać, poza tym wstydziłem się tego.
Po tym wszystkim nadeszła szkoła średnia... tam już w ogóle nie mogłem się odnaleźć. Nie potrafiłem tam z nikim nawiązać znajomości. Czułem się tam jak obcy, jak kosmita. To odbiło się też na mojej nauce. Po jakiś czasie, ludzie zaczęli już tworzyć małe grupy ,a ja dalej byłem sam. W końcu i tam powoli zacząłem stawać się obiektem drwin. Po pierwszym półroczu, zacząłem chodzić na wagary. Wolałem posiedzieć sam w parku kilka godzin niż iść tam. I właśnie tak zawaliłem szkołę.
Nie kontynuowałem już nauki, ani też nie pracowałem. Zaszyłem się w domu. Gry wideo i inne rzeczy, stały się dla mnie ucieczką od rzeczywistości. I tak mijały lata i nic się nie zmieniało.
Po tych wszystkich latach siedzenia w domu, w końcu coś we mnie pękło. Zacząłem czuć się bardzo samotny i zdałem sobie sprawę z tego że zmarnowałem swoje życie. Przez te wszystkie lata ,moje fobie jeszcze bardziej się pogłębiły. Nie wyobrażam sobie pójścia do pracy czy gdzieś i kontaktu z innymi osobami. Od roku myślę o samobójstwie, nie widzie dla siebie już żadnej przyszłości.
Nie mam nikogo,kto mógłby mi pomóc. Nie mam żadnego wykształcania ani doświadczenia. Bo nigdy nie pracowałem. Tak naprawdę to nic nie potrafię dobrze robić. Czuje się bardzo samotny, chciałbym mieć kogoś, ale wiem że to nie możliwe bo nie potrafię, a poza tym jestem homoseksualistą.. przez co nienawidzę siebie jeszcze bardziej.
Nie wiedzę dla siebie już żadnej nadziei. I nie wiem po co właściwie to piszę , bo i tak jak wszystkich wyśle się mnie do psychologa, ale ja i tak tam nie pójdę bo nie mam odwagi.

Odnośnik do komentarza
Gość jalka8796

wydaje mi sie ze powinienes udać sie do psychologa lub pysiatry aby porozmawiac o swoich fobiach. Niechęc otwarcia sie na ludzi spowodowana jest ,, zasiedzeniem się w domu'' brakiem kontaktu z ;ludzmi realnym swiatem. To ze jestes homoseksualista nie jest niczym zlym. Nie akceptujesz siebie za to? Kazdy jest taki jest.
musisz miec wiele determinacji w sobie aby zmienić zycie oczywiscie nigdy nie jest za pozno. Nie mow nie dam rady nie potrafie bo jeszcze nie sprobowales:)

Odnośnik do komentarza

Witaj tak na dobrą sprawę, to powinieneś zacząć od ułożenia i odnalezienia się w swojej orientacji seksualnej, bo chyba to przekreśla większość, szczególnie jeśli chodzi o akceptacje własnej osoby i jej rozwijanie. Można by powiedzieć 29 lat, sporo czasu przeszło Tobie pomiędzy palcami. Bez tych podstaw które powinieneś doświadczyć, chociażby w części, powinieneś odszukać osobę i postarać się o wsparcie, skoro chowanie głowy w piasek nie przyniosło efektu. Wstyd musisz schować i szukać tego, czego nie byłeś w stanie wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Gość chaos.xs

Tak jak myślałem... psycholog psychiatra. Tylko że "cudowne pigułki" nie cofną czasu, nie naprawią mojego życia.
Jedynym wyjściem jest, jak to napisał "Krzysztof.W" wsparcie w innej osobie, tylko że to jest mało prawdopodobne...
Tak czy inaczej, jedynym moim wyjściem jest śmierć.
Jestem już tym zmęczony, nie potrafię już dłużej tak żyć.
30tych urodzin już nie dożyje, tak już to sobie zaplanowałem.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Chaos.xs masz rację, że "cudowne pigułki" ani psychoterapia nie cofną czasu - nic nie jest w stanie tego zrobić. Jednak ta ostatnia dałaby Ci możliwość przepracowania przeszłości tak, abyś był w stanie zacząć myśleć o przyszłości.
Napisałeś, że w pewnym momencie coś w Tobie pękło, że zauważyłeś, że lata spędzone w domu tylko pogłębiły Twoje fobie. Skoro to zrozumiałeś, to idź dalej za ciosem i zrób coś z tym. Jeśli opanujesz swoje fobie, pokonasz lęk, wszystko czego pragniesz (kontakty z innymi ludźmi, praca) będzie dla Ciebie do osiągnięcia.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...