Skocz do zawartości
Forum

Myśli samobójcze i samotność


Gość extramen

Rekomendowane odpowiedzi

~extramen

dosiadłem się. Położyłem torbę. Spojrzała na mnie, ja na nią, zrobiła dziwną minę, wstała i poszła. Nie przejmuje się nią.

Powiem tak, gdyby ktos się dosiadł do mnie, nie ma sprawy. Chyba,że zachowywał by się jakoś dziwnie, natarczywie by patrzył, okazując mi wzmożone zainteresowanie, to... może bym poszła. To wszystko zależy, od tego, jak ktoś się zachowuje.
I baaardzo dobrze ! Nie masz się czym przejmować. Nie ma ku temu powodu.

~extramen
Od wczoraj postanowiłem nie przejmować się niczym. Szukam mądrej rady odnośnie blizn, aby choć trochę się poprawiły.

Może jest jakaś maść ,czy krem z konopiami, bez składnika uczulającego ? Ja jestem uczulona na niektóre składniki,ale używam i jest super.
A mnie, to uczula wszystko...Moja blizna - szrama, nie ma jej, hihihi ;))
~extramen
Kolega brata podrywa dziewczyny w taki sposób, że podchodzi i od razu całuje z języczkiem.

Ode mnie, dostałby w łeb i nie wiem czy by mu nie odpadł ;)

~extramen
Postaram sie nie być upartym i wcielić rady w życie.

Nie bądź uparty :)

Odnośnik do komentarza

~extramen

Jak znajdę bratnią duszę, to Cię razem zaprosimy na kawę, wino, wódkę. Czego tylko zechcesz. :)

O masz Ci los ! Ja tu na kawę się wpraszam,a warunki od razu postawione ;)
Kawa, bo nie piję żadnego alkoholu ;)

Odnośnik do komentarza
Gość extramen

~stess
~extramen

Jak znajdę bratnią duszę, to Cię razem zaprosimy na kawę, wino, wódkę. Czego tylko zechcesz. :)

O masz Ci los ! Ja tu na kawę się wpraszam,a warunki od razu postawione ;)
Kawa, bo nie piję żadnego alkoholu ;)

Albo wyślę Ci pocztą kawę ;) Podaj adres

Odnośnik do komentarza

Jak widzę na Śląsku jest dużo samotnych ludzi, ja też z tąd pochodzę. Moim zdaniem samobójstwo nie jest dobrym pomysłem chociaż sama wielokrotnie o tym myślałam. Wiem że to błache i może ci się to wydawać głupie ale są różnego rodzaju ćwiczenia żeby zmienić choć trochę spojżenie na świat. Ja obecnie jestem w trakcie ich stosowania. Ja również nie mam zbyt wielu znajomych i właściwie czuję się jakbym była sama na świecie, w domu też nie mam różowo, boję się że nic się nie zmieni, a jednocześnie wieże ze życie może się zmienić na leprze w ciągu jednej chwili. To moje koło ratunkowe którego się trzymam. Jeśli mogę ci coś poradzić to sądzę że powinieneś udać się na wizytę do psychologa, z kolei co do znajomych to chyba łatwiej było znaleść ich w szkole niż jak się zaczęło pracę. Może więc spróbuj się zapisać na kursy czy wolontariat.

Odnośnik do komentarza
Gość extramen

~stess
Myślisz,że realnie gryzę ? ;)

Nie gryziesz. Chciałem tą kawę wysłać, bo nie wiadomo kiedy znajdę drugą połówkę. A na kawę zaprosimy Cię, upiekę ciasto. Mam nadzieję, że się nie odchudzasz i lubisz coś słodkiego do kawy.

Odnośnik do komentarza
Gość extramen

Sylwia ar
A co do śladów po trądziku to nie wiem czy ktoś ci napisał (bo nie przeczytałam wszystkich postów) ale zabiegi mikrodermabrazji bardzo pomagają. Nie wiem czy je miałeś na myśli kiedy pisałeś o próbie pozbycia się blizn.

Ja chyba jestem właśnie po tym zabiegu. Musiałbym poszukać w dokumentach jaki zabieg dokładnie przechodziłem. Ale chyba ten.

Odnośnik do komentarza
Gość extramen

~stess
~extramen

dosiadłem się. Położyłem torbę. Spojrzała na mnie, ja na nią, zrobiła dziwną minę, wstała i poszła. Nie przejmuje się nią.

Powiem tak, gdyby ktos się dosiadł do mnie, nie ma sprawy. Chyba,że zachowywał by się jakoś dziwnie, natarczywie by patrzył, okazując mi wzmożone zainteresowanie, to... może bym poszła. To wszystko zależy, od tego, jak ktoś się zachowuje.
I baaardzo dobrze ! Nie masz się czym przejmować. Nie ma ku temu powodu.

~extramen
Od wczoraj postanowiłem nie przejmować się niczym. Szukam mądrej rady odnośnie blizn, aby choć trochę się poprawiły.

Może jest jakaś maść ,czy krem z konopiami, bez składnika uczulającego ? Ja jestem uczulona na niektóre składniki,ale używam i jest super.
A mnie, to uczula wszystko...Moja blizna - szrama, nie ma jej, hihihi ;))
~extramen
Kolega brata podrywa dziewczyny w taki sposób, że podchodzi i od razu całuje z języczkiem.

Ode mnie, dostałby w łeb i nie wiem czy by mu nie odpadł ;)

~extramen
Postaram sie nie być upartym i wcielić rady w życie.

Nie bądź uparty :)

Ja usiadłem na chwilę. Poszukać dokumentu. Jak znalazłem to poszedłem dalej. Nie będę się przejmować tym, że odchodzą. Chcą niech sobie idą.
Muszę zapytać lekarza. Może mi coś takiego poleci. Może jakieś zabiegi.
Raz dostał prawego sierpowego od dziewczyny. Pisałem o tym. Brat musiał go cucić przez 10 minut. Po prostu nokaut.
Postaram się nie być upartym.

Odnośnik do komentarza
Gość extramen

Sylwia ar
Jak widzę na Śląsku jest dużo samotnych ludzi, ja też z tąd pochodzę. Moim zdaniem samobójstwo nie jest dobrym pomysłem chociaż sama wielokrotnie o tym myślałam. Wiem że to błache i może ci się to wydawać głupie ale są różnego rodzaju ćwiczenia żeby zmienić choć trochę spojżenie na świat. Ja obecnie jestem w trakcie ich stosowania. Ja również nie mam zbyt wielu znajomych i właściwie czuję się jakbym była sama na świecie, w domu też nie mam różowo, boję się że nic się nie zmieni, a jednocześnie wieże ze życie może się zmienić na leprze w ciągu jednej chwili. To moje koło ratunkowe którego się trzymam. Jeśli mogę ci coś poradzić to sądzę że powinieneś udać się na wizytę do psychologa, z kolei co do znajomych to chyba łatwiej było znaleść ich w szkole niż jak się zaczęło pracę. Może więc spróbuj się zapisać na kursy czy wolontariat.

W jakim celu chcesz mnie wysłać do psychologa? Zapomniałem dodać, że koledzy z pracy dokładnie dwóch to moi koledzy z liceum. Mają swoje życie. Czasami idziemy na piwo po pracy. Oni mają rodziny, żony, dzieci.

Odnośnik do komentarza
Gość extramen

~becia 123
no niewiem kup sobie jakieś fajne łaszki... a kto nie ma stresika przy podrywie ,ha ha ha,chociaż ja męża w barze podwrwałam poprostu przysiadłam się do nich i zaczęłam rozmowę,koleżanka nie wierzyła że to zrobie,ha ha

Jeśli mogę wiedzieć, to co spowodowało, że do nich podeszłaś i zaczęłaś rozmowę.

Odnośnik do komentarza
Gość extramen

~stess
~extramen

Jak znajdę bratnią duszę, to Cię razem zaprosimy na kawę, wino, wódkę. Czego tylko zechcesz. :)

O masz Ci los ! Ja tu na kawę się wpraszam,a warunki od razu postawione ;)
Kawa, bo nie piję żadnego alkoholu ;)

To jaką kawę mam Ci kupić??? Jaką pijesz???

Odnośnik do komentarza

~extramen

Nie gryziesz. Chciałem tą kawę wysłać, bo nie wiadomo kiedy znajdę drugą połówkę. A na kawę zaprosimy Cię, upiekę ciasto. Mam nadzieję, że się nie odchudzasz i lubisz coś słodkiego do kawy.

Ok , niech będzie i tak. Poczekam.
Ciasto domowej roboty, zrobione od serca, zawsze ;)

Odnośnik do komentarza
Gość extramen

~stess
Nie strasz mnie ! Co Ci się dzieje ?

Guz tarczycy. TSH 50. Staram się o tym nie myśleć. Jestem zapisany na jutro do endokrynologa. Od lekarza rodzinnego wiem, że najprawdopodobniej będę miał robioną biopsję i ewentualną operację usunięcia tarczycy. Rodzice zginęli, brat zmarł na guza mózgu, a ja? Czy będzie mi dane pożyć? Zmieniłem nastawienie, że kogoś poznam, a tu taka diagnoza.

Odnośnik do komentarza

Guzy tarczycy, rozwijają się ponoć wolno. Moja znajoma, miała operację, bo wylazł nowotwór. Wycięli, naświetlili i jedzie na lekach,ale zagrożenia nie ma. Nie martw się na zapas.
Biopsję muszą zrobić i dobrze,że zrobią. Głowa do góry.

Odnośnik do komentarza
Gość extramen

~stess
Guzy tarczycy, rozwijają się ponoć wolno. Moja znajoma, miała operację, bo wylazł nowotwór. Wycięli, naświetlili i jedzie na lekach,ale zagrożenia nie ma. Nie martw się na zapas.
Biopsję muszą zrobić i dobrze,że zrobią. Głowa do góry.

Byłem o 7 u endokrynologa. Spojrzał na mój wynik TSH i dał mi tabletki. Dziwny ten lekarz. Nawet nie spojrzał na usg tarczycy, gdzie pisze wyraźnie guz. Czy nie powinienem zmienić lekarza? Dzisiaj idę ponownie do swojego lekarza rodzinnego być może mi kogoś lepszego poleci.

Odnośnik do komentarza

Nie znam się na tym za bardzo. Wiem tylko,że przy tak podwyższonym TSH, dają leki na zbicie...
Co do guza, skoro jest, to ja bym robiła biopsję. Tyle z doświadczenia, co mogę powiedzieć. Żadne badania, nie oddadzą tego, co wykaże biopsja lub wycinek ( zależnie od miejsca guza). Idź do innego jeszcze, upewnij się.
Ja np miałam USG, nastraszyła mnie baba nieźle, bo mówiła,że widzi tam nie wiem jakie rzeczy. Później dała mi skierowanie na badania krwi , po najmniejszej linii oporu ( czyli TSH i jakieś inne, nie pamiętam). Wróciłam w wynikami, to podsumowała wszystko - " proszę przyjść za rok, bo wtedy się coś rozwinie".

Odnośnik do komentarza
Gość extramen

~stess
Nie znam się na tym za bardzo. Wiem tylko,że przy tak podwyższonym TSH, dają leki na zbicie...
Co do guza, skoro jest, to ja bym robiła biopsję. Tyle z doświadczenia, co mogę powiedzieć. Żadne badania, nie oddadzą tego, co wykaże biopsja lub wycinek ( zależnie od miejsca guza). Idź do innego jeszcze, upewnij się.
Ja np miałam USG, nastraszyła mnie baba nieźle, bo mówiła,że widzi tam nie wiem jakie rzeczy. Później dała mi skierowanie na badania krwi , po najmniejszej linii oporu ( czyli TSH i jakieś inne, nie pamiętam). Wróciłam w wynikami, to podsumowała wszystko - " proszę przyjść za rok, bo wtedy się coś rozwinie".

Daje mu wynik usg, a on mówi, że lekarz wypisujący skierowanie powinien obejrzeć wynik. On może tylko dać tabletki. Może skierowałby mnie Pan na biopsję. Czego? Ze stanowczym głosem powiedział. Nie ma czego biopsji robić. Dzisiaj już byłem u rodzinnego. Był w szoku, że tak się zachowuje lekarz i powiedział, abym się wypisał od niego. Najlepiej byłoby gdybym złożył skargę. Polecił mi jego znajomego endokrynologa. Idę do niego jeszcze dzisiaj. Zobaczę co on mi powie.

Odnośnik do komentarza

Czytam..czytam...
Extramen :-) głowa do góry...to nie guz! to zwykły bąbel! ...tylko musisz w to uwierzyć, że tak jest! Moja sistra, też miała takiego. Wmówiłam jej, że to bąbel...leczenie...i wchłonął się . Wszyscy jesteśmy z Tobą... myślami trzymamy za rękę.
Stress :-) - zabierz Extramena na tę kawę ( bo jak nick mówi, to extra facet musi być). No i na kolano i przez tyłek, że tak gada od rzeczy... Jaki koniec chłopie!?
Też byłam w czarnej dupie...a teraz...wszystko się odmieniło... jest cudownie...a wszytko to za sprawą jednego kliknięcia... znalazłam swoją bratnią duszę... Więcej wiary;-) marzenia się spełniają, tylko trzeba dać im szansę na spełnienie.

Sylwuniu :-) uwierz mi, są ludzie którzy nie boją się ludzi chorych psychicznie... sama też choruję psychicznie, nie na schizofrenię...Doskonale Cię rozumiem, wiem jak boli kiedy ludzie odwracają się...jednak są tacy, którzy się nie boją "psycholi", chcą zrozumieć, potem rozumieją i zostają w Twoim życiu na zawsze:-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...