Skocz do zawartości
Forum

Trudny związek na odległość


Rekomendowane odpowiedzi

Jesteśmy razem od prawie 15 miesięcy, ja 32 lata, ona 28 lat. To mój najdłuższy i najgłębszy związek jerk na razie. Może nie zakochałem się od pierwszego wejrzenia w mojej partnerce, ale silna więź między nami była odczuwalna od samego początku. A skoro była więź i czuliśmy się dobrze wszystko się powoli rozwijało. W zasadzie mieszkaliśmy w tym samym mieście 3 pierwsze miesiące naszego związku, później ja dostałem pracę w Berlinie, która też była w pewnym sensie mom marzeniem, a moja dziewczyna wiedziała od samego początku naszej znajomości że mam taki plan i wspierała mnie w tym. W końcu przeniosłem się ale też ze wstępnym planem że Ona przeniesie się za mną jak też znajdzie jakieś zajęcie i zamieszkamy tu oboje. W międzyczasie widywaliśmy się prawie co tydzień z małymi wyjątkami, choć było to czasem męczące przejechać 1000km w weekend. Szukała też pracy, ale jest to bardzo trudne w Berlinie w jej zawodzie, jeszcze słaba znajomość niemieckiego jest pewną barierą. W międzyczasie doszło też do tego że spotkałem się 2 razy w Berlinie z koleżanką bez jej wiedzy - to wyszło później. Ale było to spotkanie zupełnie na stopie koleżeńskiej, ale zataiłem to bo wiedziałem jak Ona reaguje wszystkie kobiety, które znajdują się w mom otoczeniu. Być może to przewrażliwienie pojawiło się już w Polsce, gdy znajoma znajomej dzwoniła do mnie pare razy bym pomógł jej coś załatwić. Ja nie wahałem się jej pomóc, bo wymagało to w zasadzie podanie innego kontaktu, ale od tego czasu jestem szkalowany za to, że pozwalam innej, "przebojowej" znajomej wchodzić w naszą relację i załatwiać im tyle co własnej dziewczynie. Tymczasem żyliśmy dalej na odległość widując się w prawie każdy weekend i wolny dzień. Ja stopniowo też zacząłem zaniedbywać znajomych w nowym mieście, bo każde ewentualne wyjście może skończyć się raczej serią podejrzeń i ciężkich wyrzutów. Z kolei gdy jesteśmy razem w weekend Ona nie ma też zbyt ochoty razem spotkać się z którymś z moich albo jej znajomych. Często też miewa różne migreny albo jest zmęczona, więc naogół rzadko też wychodzimy. Wiem, że też sama dużo utrzymuje kontakty ze swoimi koleżankami, ja tymczasem mam bardzo ograniczone grono osób z którymi się kontaktuje, żeby nie wzbudzać podejrzeń. Z drugiej strony pewnie nie chce wzbudzać jakiś konfliktów i ostrej wymiany zdań z jej strony na mój temat, bo ja ograniczyłem komentowanie jej zachowań, bo są one uznawane prize nią za krzywdzące oceny. W zasadzie ciężko mi wyrazić zdanie na jej albo gólny temat, bo tolerancja na inną opinię jest bardzo niewielka, wbrew temu co twierdzi moja dziewczyna, że jest taka otwarta i tolerancyjna. Miałem też przed Nami wiele pasji, zawsze potrafiłem znaleźć coś pochłanijącego. Teraz muszę to ograniczać do minimum. Rozumiem, że związek wymaga poświęcenia, ale czy powinno się wszystko poświęcić, również to co tworzyło Cię wcześniej i czyniło bardziej intersującym? Moja dziewczyna jest też bardo wymagająca, wie czego chce i potrafi bardzo krytycznie kogoś skomentować. Ta krytyka to ponoć po jej ojcu, który już też nie jest razem z mamą, rozwiedli sie jak miała około 20 lat. Ale z kolei krytykowanie na przykład współpracowników z jeu pracy przybiera monstrualne rozmiary. W zasadzie tolerancja mojej dziewczyny na innych ludzi jest ograniczona, toleruje głównie swoją rodzinę, swoich przyjaciół i podonych do siebie. Mojej rodziny nie specjalnie daży szacunkiem, a kolegów to na ogół nie ma ochoty poznać. Jak pewnie można się domyślić z tego co piszę, jestem osobą dostosowującą się do niej, wspierającą przy każdej najmniejszej migenie. Ale czy taki związek związany z taką izolacją ma sens? Już teraz widzę jak biegnie dzień za dniem, jeden podobny do poprzedniego. Poza tym czy nie pownienem też bardziej komunikować swoich potrzeb i nie być już pry byle okazji obarczany odpowiedzialnością za kłamstwo, które wydarzyło się 10 miesięcy temu i po którym też mimo trudności zacząłęm bardziej sie starać dla Nas i wziąłem odpowiedzialność. Ale czy cień tego incydentu może być przez moją dziewczynę cały czas wykorzystywany przy najdrobniejszych sprzeczkach, albo wtedy gdy oboje czujemy się świetnie? Nie chce mi się wtedy kolejny raz tłumaczyć, że było to zwykłe spotkanie koleżeńskie. Będę wdzięczny za wszelkie komentarze i rady.

Odnośnik do komentarza
Gość jakich wiele

Ty jestes w tym wszystkim najwazniejszy .

Ty i Twoje pasje i twoje zycie .

Ani dziweczyna, ani zona ani rodzice nie prawa Ciebie ograniczaj w tym co robisz -chyba ,ze Twoja pasja jest np . picie piwa pod sklepem :)

Albo jesli Twoja pasja jest czyms zlym dla Ciebie .

Zwiazek dwojga ludzi -to poszanowanie siebie -a zapewne nie ograniczanie .

O ile nie wyrzadzasz krzywdy drugiej osobie .

Jesli ty w tym wszystkim zaczynasz sie zastanawiac i nie wiesz do czego to zmierza -to zadam pytanie -jak widziszz swoje zycie za 20 lat , albo 10

?

Zwiazek dwojga ludzi jest czyms pieknym i wspanialym -ale jednoczesnie kazde z was powinno miec swoj swiat -gdzie druga osoba bedzie wsparciem -nie znaczy to tyle ,ze np moj facet lata samolotami i ja zaczne tez latac - wlasnie chodzi o zrozumienie -ja np moge malowac i to mnie kreci i to uwielbiam -a moj partner moze mnie kibicowac

Zwiazek to nie ograniczenia

Zwiazek to szacunek ,zaufanie

Powodzenia

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się w pełni z jakich wiele, a zwłaszcza z tymi fragmentami:

~jakich wiele

Zwiazek dwojga ludzi -to poszanowanie siebie -a zapewne nie ograniczanie .

O ile nie wyrzadzasz krzywdy drugiej osobie .

~jakich wiele
Zwiazek to nie ograniczenia

Zwiazek to szacunek ,zaufanie

~jakich wiele
nie wiem co to za koleznaka -ale ja nie mam nic przeciw koleznaka mojego faceta -Ty tworzysz granice

Mam wrażenie, że tytuł wątku nie jest zbyt trafny. Dlaczego? Bo Waszym głównym problemem nie jest odległość między Wami, ale brak zaufania partnerki do Ciebie. Ten problem pojawiał się z resztą już wtedy, gdy jeszcze byliście w Polsce.
Ty również zrobiłeś jeden błąd, bo w pewnym momencie nie byłeś wobec niej szczery. Ale nie chodzi oczywiście o to, że powinieneś był wtedy skrupulatnie stosować się do jej zakazów. Nie, chodzi o to, że powinieneś był powiedzieć szczerze, co o tych zakazach sądzisz. Wtedy może wywiązała by się jakaś poważna rozmowa na temat zaufania w związku. Może oboje doszlibyście wtedy do podobnych rzeczy, o których jakich wiele pisze.
A teraz potrzebujecie takiej rozmowy jeszcze bardziej, niż wtedy.

Odnośnik do komentarza

Powiem szczerze,Ty wciąż nie jesteś gotowy na stały związek.32 lata i najdłuższy staż 15 miesięcy.Z jakiegoś powodu twoje związki się rozpadały,Ty juz sam wiesz najlepiej ale jak napiszesz że nigdy z Twojej winy to nie uwierzę.Być może Jej brak zaufania nie bierze się z powietrza i jest po prostu ostrożna.Ludzie powaznie traktujący swoje związki na pierwszym miejscu zawsze stawiają dobro drugiej połowy,i nigdy nie powinno mieć miejsca poddanie wątpliwości co do znaczenia takiego związku.Dlatego umawiając się ze swoją kolezanką, nawet jak piszesz tylko w celach towarzyskich,/ co jest dla Ciebie jasne / ale dla Twojej dziewczyny jest to po prostu mocnym nadwyręzenim zaufania.Zastanów się czy gdybyś wiedział że Ona spotkała się ze swoim kolegą,bez Twojej wiedzy Twoje zaufanie do Niej byłoby na takim samym poziomie.?
Druga sprawa, czy to nie jest normalne że stęskniona dziewczyna chce tylko z Tobą spędzac czas, a Ty jej proponujesz spędzanie czasu z towarzystwem.
Pasje tylko wtedy nie wplywają negatywnie na związki jeśli są odpowiednio dozowane.Jesli raz po raz będac w jakimś związku, swoje pasje stawiasz ponad kobietę z którą jesteś to sygnał że z tego pieca chleba nie będzie.
Myślę że zbyt dużo Was dzieli mimo ze jesteście dojrzałymi ludzmi to idziecie w zupełnie dwie różne strony....niestety.

Ps swego czasu był na forum watek Artura ' związek a kontakty z płcią przeciwną' /6 / strona.może warto żebys tam zajrzał.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...