Skocz do zawartości
Forum

Samookalecznie się i uzależnienie od amfetaminy po gwałcie


Rekomendowane odpowiedzi

Hej ! Wybaczcie że nie pisałam ale nawet nie miałam ochoty tu wchodzić zmieniło się wiele od rozmowy z matką.Straciłam wszystko razem z sensem życia jest mi teraz obojętne co się ze mną stanie wiem jedno nie chce już istnieć. Mogłam sobie darować to mówienie mamie ale chciałam żeby wiedziała i mnie jakoś wsparła w tym wszystkim. Do pedagog też nie pójdę boje się braku akceptacji z jej strony że mnie nie zrozumie .

Odnośnik do komentarza

Zrozumie tylko Ty uwierz w to że nie wszyscy myślą tak jak Twoja mama.Opinia ludzi dla pedagog nie będzie miała najmniejszego znaczenia. Dlatego proszę, nie rezygnuj z rozmowy z NiĄ.Jezeli nie chcesz w szkole to możesz iść do psychologa w poradni ale uwierz że możesz liczyć na pomoc.
Dżast masz całe życie przed sobą ...walcz.

Odnośnik do komentarza

Właśnie tak możesz zacząć, że boisz się tej rozmowy ale chciałabyś z kimś się podzielić ze swoim problemem,że wybrałaś właśnie Ją bo Jej ufasz...a potem to już pójdzie..Dżast to są ludzie przygotowani na różne sytuacje, niejedno w życiu słyszeli,więc naprawdę odwagi...Najlepiej jutro, nie odkładaj tego na póżniej.Będzie dobrze....,uwierz w to, tymbardziej że skoro masz do Niej zaufanie to musisz mieć podstawy ku temu.Jeszcze raz - walcz.Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza

Potrzebujesz wsparcia i zrozumienia, na pewno nikt nie uważa,że się użalasz nad sobą, przechodzisz bardzo trudne chwile. Postawiłaś krok, napisałaś na forum, przed tobą następny krok, odnalezienie,osób które postarają się tobie pomóc. Pedagog jest osobą która zapewne cię wysłucha, będziesz mogła liczyć na dyskrecje i co najważniejsze, to też człowiek, trochę bardziej emocjonalnie związany i szukający rozwiązań niż nauczyciele. Zawsze jest najtrudniej zacząć, ważne byś wykonała ten krok.

Odnośnik do komentarza
Gość Magda 4345

Hej Dżast, fajnie,że jesteś.Dobrze,że zdecydowałaś się jeszcze napisać.Ja osobiście jestem bardzo poruszona Twoją historią i widzę,że nie tylko ja.Dżast,na Twojej matce świat się nie kończy.Z jakiś przyczyn wolała udać,że nie ma problemu,ale tak jak pisali Ci wcześniej życzliwi ludzie -walcz o swoje prawa-te podstawowe prawa do szczęścia i normalnego życia.Na początku będzie Ci trudno,ale zobaczysz,że wreszcie znajdziesz na swojej drodze kogoś z sercem,bo wierz mi są jeszcze tacy.Nie poddawaj się.Kiedy będziesz potrzebowała się zwierzyć zawsze możesz napisać.Wiem,że jesteśmy dla Ciebie obcy,ale pomożemy Ci pomóc choćby dobrym słowem czy radą .Ja też wierzę ,że Ci sie uda:)

Odnośnik do komentarza
Gość Magda 4345

Cudownie przeczytać to,co napisałaś:)Tak się cieszę,że zobaczyłaś światełko nadziei .Szkoda,że się nie znamy,że nie mieszkamy gdzieś blisko siebie i że nie mogę pomóc Ci tak ,jak bym chciała.Wiesz,mnie też kiedyś ktoś pomógł ,kiedy bardzo tego potrzebowałam,może dlatego Twoje cierpienie jest dla mnie tak bliskie...W każdym razie bardzo się cieszę,że walczysz:)Nie poddawaj się nigdy -bo warto żyć.I pisz zawsze wtedy,kiedy tylko będziesz potrzebowała:)

Odnośnik do komentarza

Dżast przecież takie rzeczy się zdarzają,kobiety ukrywają to przed światem calymi latami..a potem przychodzi czas i muszą to wyrzucić z siebie.To jest okropna trauma dla kobiety dorosłej a Ty byłaś właściwie jeszcze dzieckiem,zalęknionym dzieckiem.
Proszę ,nie odwlekaj tego w czasie,jeśli postanowisz że jutro, to się tego trzymaj....Uwierz,wszystko będzie dobrze...głowa do góry.

Odnośnik do komentarza

Nie było rozmowy po prostu stchórzyłam bałam się tam wejść i mówić jej o tym wszystkim.Nawet nie widzę już sensu żeby tak dalej żyć bo naprawdę nie radzę sobie.Z dnia na dzień jest coraz gorzej wszystko mnie dołuje i boli to że zawiodłam swoich bliskich choć obiecałam że się zmienię ale nie potrafię. !!! ; (

Odnośnik do komentarza

Dżast, kogo Ty zawiodłaś i w jaki sposób? Przecież to zrozumiałe, że ciężko poradzić Ci sobie z takim cierpieniem. Każdy człowiek w tej sytuacji potrzebuje opieki psychologa, a takze wsparcia najbliższych. Twoja najbliższa rodzina Ci tego wsparcia nie dała, więc to ona zawiodła, a nie Ty.
Co do psychologa, to trudno, nie udało się tym razem, ale może np. jutro wyjdzie? Moze naprawdę łatwiej Ci bedzie zacząć rozmowę jeśli najpierw powiesz, ze się bardzo jej boisz, bo dotyczy czegoś bardzo złego, co Cię kiedyś spotkało i obawiasz się, czy zostanie to poważnie potraktowane. Jeśli pedagog zdziwi się i zapyta, czemu miałby Ci nie wierzyć, możesz odpowiedzieć, ze nawet mama Ci nie uwierzyła, stąd Twój lęk. Powinien zrozumieć.

Odnośnik do komentarza

Dżast a powiedz mi dlaczego Ty masz wyrzuty sumienia bo nie możesz się zmienić?To rodzice niech uderzą się mocno w piersi że wychowali dziecko które w momencie kiedy powinno przybiec po wsparcie i pomoc po gwałcie,nie potrafiło sie przed nimi otworzyć przez4 lata.Gdybys miala do rodziców zaufanie byłby to naturalny odruch...Nie masz prawa o nic się obwiniać o nic.
Masz prawo do godnego życia i szacunku i dlatego jeszcze raz proszę WALCZ o siebie.Jutro znajdz siłę w sobie i idż do kobiety która,jestem tego pewna że Ciebie zrozumie i pomoże.Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
Gość Magda 4345

Ty nikogo nie zawiodłaś -a wręcz przeciwnie.Już tyle osób zawiodło Ciebie,że to normalne,że nie masz do nikogo zaufania.Teraz spróbuj skupić się na tym,żeby nie tkwić dłużej w tym wszystkim,żeby wyrzucić to z siebie,odciąć się od tego i być szczęśliwa!To nieprawda,że nic nie ma sensu.Twoje życie ma sens!Ty może jeszcze tego nie dostrzegasz,ale będzie lepiej,zobaczysz.Po prostu uwierz nam na razie na słowo i nie poddawaj się.Kiedyś,kiedy znajdziesz kogoś ,kto Cię zrozumie,na kogo zawsze będziesz mogła liczyć,poczujesz sie wreszcie kochana i akceptowana- wtedy będziesz się cieszyć,że walczyłaś i możesz być szczęśliwa.

Odnośnik do komentarza

Dziś pedagog dzwoniła do mojej matki i umówiła się z nią na rozmowę jutro. Matka oczywiście jak przyszła z pracy od razu mi haje zrobiła że no już poszłaś się żalić nawet do pedagoga jesteś po pierdol... kogo obchodzą twoje problemy jedź do czubów bo tam twoje miejsce. To co mnie najbardziej zabolało to że powiedziała mi że mnie nienawidzi za to wszystko. A w sumie to mogłam się spodziewać takich słów od zawsze byłam dla niej nikim odkąd pamiętam to zawsze liczyła się tylko praca.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...