Skocz do zawartości
Forum

Kupowanie wymarzonych ubrań a zakupoholizm


Gość nie-mam

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy nie mam problemu z zakupoholizmem. W mojej rodzinie od czasów mojego dzieciństwa były kłopoty finansowe przez co chodziłam w czym popadnie. To co mi kupiono zakładałam bez gadania i nawet pierwsze dżinsy kupiłam w wieku 20lat (czyli kilkanaście lat temu).
Przez wiele lat nie kupowałam ubrań, albo kupowałam to co było, żeby coś mieć, bo nie miałam prawie ubrań Inwestowałam w wykształcenie, co nie do końca mi się zwróciło. Wiązało się to dla mnie z ogromnymi wyrzeczeniami, robieniem przez kilkanaście lat tego, do czego nie miałam powołania (ambicje rodziców i awantury z tym związane). Stale miałam i mam kłopoty z pracą. Miałam też takie deficyty potrzeb (nie wiem czy dobrze się wyrażam), że gdy kupiłam sobie ostatnio trochę ubrań, trafiłam wreszcie na to, o czym zawsze marzyłam i co było mi potrzebne m.in. materiałowe spodnie i spódnice to mi zwyczajnie ulżyło. Potraktowałam to jak narzędzie pracy a nie przyjemność, bo uznałam, że czas w końcu przestać biegać do każdej pracy w dżinsach. Ale niestety więcej mam z tej przyczyny wyrzutów sumienia niż radości z zakupów. Co prawda uważam, że żeby wyglądać jak poważny człowiek powinnam mieć trochę ubrań określonego rodzaju a nie same t-shirty i dżinsy.
Nie kuszą mnie reklamy, kasuję je, jeśli są mi przysyłane i nie jest tak, że muszę wejść do sklepu czy kupić coś. Ale lata całe marzyłam o określonym typie spodni, kurtki czy sweterka a nie mogłam sobie kupić, bo albo nigdzie nie było albo był za drogi. Niestety wydatki z tego powodu też nie były ostatnio małe. Chociaż rzeczy podobające mi się są wg mnie dobre do wyjścia do ludzi to i tak wyrzuty sumienia męczą mnie każdego dnia.
Przywykłam, że nie mam a teraz gdy już mam, to wcale nie jest mi z tym lepiej.
Poza tym wydaje mi się, że trochę uciekłam od problemów poświęcając czas i uwagę na zakupy zamiast na problemy. Traktuję to jako odreagowanie po pracach w rywalizujących środowiskach.

Odnośnik do komentarza

to, że kupilas sobie kilka, kilkanascie nowych ubran nie swiadczy od razu ze jestes zakupoholiczką, bez przesady. Po za tym sama mówisz, ze reklamy usuwasz itd. a to, ze marzysz o tym czy o tamtym to zupelnie normalne. kazdy z nas ma pragnienia, marzenia realne i nierealne. Ty masz marzenia dostępniejsze dla Ciebie. Moze po prostu sie z tym dziwnie czujesz ale gdybys byla zakupoholiczką to pragnęlabys coraz wiecej, i wiecej mając wazniejsze wydatki na które nie zwracalabys uwagi. Tonęlabys w dlugach. Nie ucieklas od problemów tylko w jakis sposob sobie z nimi radzisz, ale trzeba umiec to kontrolowac. Moze pojdz do psychologa i porozmawiaj z nim o swoich obawach, problemach

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Tak jak napisała Przedmówczyni - raczej nie jesteś uzależniona od zakupów. Kompulsywne zakupy nie są przemyślane, są to często rzeczy, które nie są potrzebne. Osoba uzależniona od zakupów spędza mnóstwo czasu w sklepach, butikach, co dezorganizuje jej życie i nie pozwala wypełniać obowiązków.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

dziękuję za odpowiedzi. Ale uważam, że mam problem. Jak się nie ma pracy to nie powinno się na ciuchy przepuścić równowartości kilku czynszów nawet jak były to rzeczy wymarzone.
Czemu człowiek jest tak głupi, że nie zawsze da radę postąpić rozsądnie? Całe lata nie kupowałam, nigdy nie zapomnę tych wyrzeczeń na rzecz tzw.podnoszenia kwalifikacji a i tak mam problem z pracą. Myśl o pracy ludźmi przyprawia mnie o dreszcz obrzydzenia.
To jest jak odreagowywanie wieloletnich braków w życiu. W dodatku zauważyłam, że ja to sobie zracjonalizowałam, bo zauważyłam, że ludzie lepiej traktują innych gdy tamci lepiej wyglądają.

Odnośnik do komentarza

Fundacja Inspiratornia realizuje Tydzień Porad Prawnych dla osób mających problemy prawne w związku z patologicznym uzależnieniem od hazardu.
Porady będą realizowane w Warszawie w dniach 5 - 11 października i będzie można je otrzymać podczas spotkania bezpośredniego, jak i poprzez e-mail.

-Wszyscy zadłużeni z powodu problemowego hazardu i zakupoholizmu – będą mogli zasięgnąć porady prawnej: jak negocjować zadłużenie z bankiem, jak uzyskać możliwość podzielenia długu na raty, jak uzyskać odroczenie spłaty kredytu etc.- mówi Maja Ruszpel, Prezes Fundacji Inspiratornia.

W ramach oferowanej pomocy przekazane zostaną informacje zgodnie z obowiązującym stanem prawnym. Porad udzielać będzie doświadczona prawniczka, Agnieszka Sieniawska, prowadzącą od 4 lat Biuro Praw Osób Uzależnionych.

-Zachęcamy do kontaktu z nami już od 1 września i umawiania się na wizyty lub kontakt. – mówi prawniczka - Z racji ograniczonego czasu trwania projektu decyduje kolejność zgłoszeń.

Zapytania oraz zapisy na spotkanie należy przesyłać na adres e-mail maja.ruszpel@gazeta.pl
Kampania informacyjna Fundacji Inspiratornia jest współfinansowana ze środków Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych będących w dyspozycji Ministra Zdrowia
www.facebook.com/behawioralnie_racjonalnie

TELEFON ZAUFANIA: 0 801 889 880

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...