Skocz do zawartości
Forum

Strach przed ślubem


Gość załamanaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość załamanaaaa

witam, mam pewien problem, który strasznie mnie męczy. jestem ze swoim chłopakiem prawie 4 lata. rok temu naszły mnie dziwne wątpliwości, jakieś bezsensowne wymyślanie w stylu 'czy to on, czy rzeczywiście go kocham' itp. trwało to dłuższy czas. teraz znów wróciło, mimo tego iż w tamtym okresie jak i teraz ciągle mówię mu, chcę to mówić, kocham go po prostu i gdy pomyślę , że miałoby być inaczej, że Nas miałoby nie być to płaczę, jestem w rozsypce - nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić. i też mówię mu, że chcę mieć z nim dziecko, chcę by był moim mężem; ostatnio mówił mi o tym, że już poważnie myśli o ślubie a we mnie sto różnych myśli. wmawiam sobie, że jestem złą osobą, wmawiam sobie, że może go nie kocham i go ranię.. i płaczę, bo nie chcę bez niego.. Proszę o radę i z góry bardzo dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Gość załamanaaaa

wiadomo, jak to w związku, czasem zdarzają się kłótnie, nie możemy się dogadać; ostatnio też trochę mu mówiłam, że jakoś przestał o mnie zabiegać.. i może dlatego zwracam uwagę na innych, myślę, że może z kimś innym byłoby lepiej. ale kocham mojego faceta i wiem, że chcę tylko z nim iść przez życie i pojęcia nie wiem skąd bierze się to moje wymyślanie.. straszne to jest. ktoś mi mówił, że jak przychodzą rozmowy o ślubie to normalnym są nagłe wątpliwości itp.. ech.

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że po części odpowiedziałaś sobie na pytanie, które Cię nurtuje - skąd ten strach i niepewność. Wg mnie - kochasz go, przecież piszesz wprost, że nie wyobrażasz sobie żeby Was nie było. Zależy Ci na nim i chcesz być z nim, ale wg mnie mozliwe, że faktycznie wkradła się rutyna, weszliście na inny etap związku w którym trochę brakuje świezości, nowości i może troche mniej zabiegania o siebie bo przeciez juz tyle sie znacie i wszystko o sobie wiecie. Odświeżcie troche wasze uczucia i to co lubicie moze wspolny wyjazd? :)

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Zawarcie związku małżeńskiego to duża zmiana w życiu. A każda zmiana pociąga za sobą stres i lęk. Dlatego Twoje wątpliwości są normalne. Postaraj się jednak nie analizować za nadto swoich wątpliwości. O wszelkich potrzebach (które nie są do końca realizowane w związku) rozmawiaj ze swoim partnerem, tak aby nie dopuścić do frustracji.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

W internecie bardzo łatwo dawać dobre rady, szczególnie gdy nie ma się wiele do powiedzenia bo osobiście się tego nie dotkneło, lub otwarło się mądrą książkę i tak tam napisano.
Ja osobiście to przeżyłem. 35 lat temu miałem podobny problem, podobne rozsterki.
Niestety, ja nie potrafiłem zrobić "w tył zwrot". Do tego doszła presja mojej rodziny, szczególnie matki.
Próba ponownego poskładania emocji na nowo to jakiś makabryczny pomysł. To się nie uda. Coś jest, coś się kończy. Moja rada jest następująca. Jeżeli możesz, spieprzaj z tego obszaru. Kiedyś będziesz z siebie dumna.
Alternatywą może być w przyszłości,...
- ustawiczne próby ponownego pokochania partner,
- ustawiczne przeświadczenie o tym, że "mogłam trafić lepiej" i co ja tu robię.
Mój problem a być może również Twój, polegał na tym, że swojej partnerce a późniejszej żonie nie byłem w stanie zrobić jakiegokolwiek zarzutu. Była ok. z tym, że nie dla mnie. To jest dopiero dramat.
Z rad portalowych bardzo podoba mi się zbawcza propozycja tzw. przebieranek. Na początku proponuje za Palikota i Sobecką,...
To na pewni pomorze,...na przeponę,...

Odnośnik do komentarza
Gość załamanaaaa

Ron, ale tu nie chodzi o jakieś poskładanie emocji, kocham go i chcę z nim być.Może dokładniej przeczytaj moją wypowiedź, bo nie jestem przekonana, czy zrozumiałeś. I nie chcę robić żadnego tyłu w zwrot.

Odnośnik do komentarza

Witaj tak jak przedmówcy napisali o wyniosłości całego aktu jakim jest za mąż pójście,towarzyszącym temu lękom,jak i możliwość pojawienia się lekkiej rutyny,dodał bym do tego ,,odpowiedzialność" podjęcia decyzji która ma zaważyć o formalizacji waszego związku.Nie miej sobie za złe że masz z tego tytułu wątpliwości,to jedynie forma pieczęci tego co łączy cię z wybrankiem.Obawy co do twojej przyszłości,zapewne są wywołane twoim poczuciem dojrzałości i dość intensywnym wybieganiem,poza tym co masz obecnie.Jeżeli uważasz,że nie wyobrażasz sobie życia bez swojego partnera,powiedz mu tak,reszta to już wasza wspólna dojrzałość,która zapewne niejednokrotnie zostanie poddana próbie życiowej.

Odnośnik do komentarza

~załamanaaaa
Ron, ale tu nie chodzi o jakieś poskładanie emocji, kocham go i chcę z nim być.Może dokładniej przeczytaj moją wypowiedź, bo nie jestem przekonana, czy zrozumiałeś. I nie chcę robić żadnego tyłu w zwrot.

Tak naprawdę nie wiem o co Ci chodzi. Postanowiłaś w wolnej chwili tak sobie trochę pomarudzić na forum,...

Odnośnik do komentarza
Gość załamanaaaa

Ron, jeśli masz zamiar byc złośliwy to po co w ogóle się wypowiadasz na ten temat? Napisałam, bo nie 'marudzę' tylko nie umiem poradzić sobie z problemem.
Krzysztof W., Pani Psycholog i inni, bardzo Wam dziękuję za te słowa, pomagają mi się uporać z samą sobą ;)

Odnośnik do komentarza

Musisz w sobie podjąć decyzję - tak , chcę, kocham.Wątpliwości zawsze będą, ale związek to nie bazarek, gdzie możesz szukać wciąż lepszych owoców.Jeśli jest Ci bliski, zdecyduj - chcę i bądź temu potem wierna.Jeśli targają Tobą wątpliwości, zastanów się czy na pewno trafisz na coś lepszego i głębszego.Nie masz pewności, to chyba nie kochasz i pomyśl głęboko nad sprawą.

Odnośnik do komentarza

Hej zalamana, zejdz na ziemie tzn. zauroczenie w zwiazku z czasem slabnie, pojawia sie rutyna bo to czesc nszego zycia, które musi sie kierowac regolami, np.praca , dzieci, problemy z tym zwiazane.
dobrze jest pod koniec dnia znalezc czas dla siebie nawzajem wspolne gadu gadu, sex, zainteresowania, cos co was polaczylo. Jesli uwazasz ze twoj chlopak za malo zabiega o ciebie to mu poprostu o tym powiedz. Ja tak robie. Kobitki takie jestesmy my bysmy chciale cale zycie piknie i romantycznie kwiatki i mizu miziu. A chlopy to takie niedomyslne troche sa.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...