Skocz do zawartości
Forum

Życie z ojczymem


Gość misia29

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mam 13 lat, moji rodzice rozwiedli się gdy miałam ok. 5 lat, z ojcem nie widziałam się od 5 lat. Mam jescze starszą siostrę od tego samego ojca. Moja mama ma teraz faceta z którym jest zaręczona, mają 5 letniego syna. Mieszkam jeszcze z babcią. Nawet nie mam własnego pokoju, mam go z siostrą, bratem i nie uwierzycie z babcią! A rodzice własny pokoik. Zanim mój brat się urodził bylo ok, mama ze mną gadala, a ten koleś był spoko, dawał mi kase, był spokojny, wogóle miałam tyle, żeby być szczęśliwa. Do czasu, gdy urodził się ten potwór ja i moja siostra jak byśmy nie istniały, wszystkobyło dla niego, rozumiałyśmy to bo był mały. teraz ma te 5 lat, a ja z siostrą już od 4 lat jesteśmy nikim w domu. Młody ma wszystko gazetki, zabawki, ciągle jakieś slodycze, wychodzi ciągle gdzieś ze swoimi rodzicami. On nawet więcej czasami na kompie siedzi przez 1 dzień, niż ja z siorą prze tydzień. I gdzie tu sprawiedliwość. On ma tyle a ja z siostrą nic. Ciągle jego ojciec się na nas wydziera, o byle gówno, tylko ten gnojek coś powie nie ważne czy kłamie czy nie to zaraz do mnie z pyskiem lub do mojej siostry. Raz mu powedziałam ( temu kolesowi ), że nie jest mojim ojcem po którejś z kłótni i ten od razu się zaczą wydzierać że już mi nic nie da itp. Teraz mi to ciągle wypomina. Nie mamy zbytnio kasy, więc moja mama musi teraz jeździć do niemiec do pracy na 2 miechy, a przez ten czas moja babcia i ten koleś są mojimi opiekunami prawnymi, moja babcia daje mu swoją kase i to on wszystkim rządzi, nic nie dostaje z siostrą nic, a nic, a gnój co wszystko daje swojemu synkowi nie ważne czy za kasę mojej babci czy czyją. Raz poszlam z siostrą i mamą na zakupy rano pojechałyśmy i późno wróciłyśmy mama pierwszy raz kupiła mi takie drogie rzeczy a on się zaczą na nią denerwować i krzyczeć jak tylko on dostanie kase to nakupuje sobie i młodemu rzeczy i tak zrobił nakupywał mu ubrań, poszedł nawet z nim do fryzjera a ja nie byłam u fryzjera od 2,5roku bo nie mają kasy. Zapomniałam, że tu w domu robimy za sprzątaczki (ja i siostra), ciągle każą nam sprzątać, i ciągle jest że nic nie robimy. Weźcie doradźcie co robić, żeby być kimś w tym domu, i żeby nie mieć konfliktu z tym kolesiem, bo ja w tym domu nie wytrzymuje. Od razu mówie nie piszcie żebysię do ojca przeprowadzić bo po pierwsze mieszka na drugim końcu polski, a po drugie bym miał to samo bo ma nową rodzinę,

Odnośnik do komentarza

Misia myślę że jeżeli ktoś Wam może pomóc to mama.Jesteście Jej córkami i to właśnie Ona musi zapewnić Wam właściwą opiekę i traktowanie na równi z młodszym bratem.Wy z kolei powiniście uwzględnić warunki w jakich mieszkacie,ciasnota często niestety nie sprzyja dobrym relacją w rodzinie. Najrozsądniej będzie jeśli wypiszecie sobie w punktach swoje oczekiwania i na spokojnie w rozmowie z mamą postaracie się tak wszystko poukładać, żeby zminimalizować konflikty, bo całkiem wyeliminować może się nie dać. Mama z kolei powinna przekonać swojego partnera że nie życzy sobie żeby w" taki "sposób Was traktował. Tak więc myślę ,że naprawdę jednak w dużej mierze wiele zależy od stanowczości mamy i dobrej woli pozostałych domowników......pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Zgadzam się z Przedmówczynią - powinnyście porozmawiać o tym wszystkim z mamą i babcią. Powiedzcie mamie, że czujecie się "odstawione na boczny tor", że macie wrażenie, że uwaga Twojej mamy jest skierowana przede wszystkim ma Waszego brata.
Pamiętajcie jednak, żeby była to spokojna i rzeczowa rozmowa, podajcie konkretne przykłady takich zachowań, bez uogólniania. Powodzenia.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

....no właśnie bardzo trudno mi zrozumieć Twoją mamę .Nie może być tak tak żeby narzeczony miał więcej do powiedzenia niż Wasza mama która odpowiada za Was pod każdym względem .Prawdopodobnie boi się że odejdzie od Niej i dlatego obchodzi się ze swoim partnerem jak z jajkiem. Powiedz mamie ze jeżeli sytuacja w domu się nie zmieni będziesz zmuszona szukać pomocy np u pedagoga szkolnego. Może zastanowi się nad swoim postępowaniem i zacznie coś robić w tym względzie bo uciszanie Was konfliktu nie rozwiąże....

Odnośnik do komentarza

Misia pedagog szkolny ma za zadanie pomaganie uczniom jeśli mają problemy zarówno te szkolne jak i domowe.Na pewno mama zostałaby wezwana na rozmowę.Ale co dalej to już trudno przewidzieć. To już zależy od pedagoga jaki kierunek pomocy obierze.Nie wiem co masz na myśli pisząc czy nie narobisz im kłopotów. Na prawdę jeżeli mama nie jest w stanie nad Tym wszystkim zapanować,to może właśnie pedagog będzie Wam w stanie pomóc.
Ale proponuje jeszcze raz porozmawiać z mamą, tak jak pisalam wcześniej, trochę dobrej woli wszystkich domowników, zaplanowanie, może przygotowanie grafiku co, kto ,i kiedy ma wykonywać, korzystać z komputera.itd....Pozdrawiam Misia i trzymam kciuki:-)

Odnośnik do komentarza

Witaj Misia,szkoda że z grafikiem tak marnie wyszło,bo to dobry sposób żeby w domu zapanował porządek, pod warunkiem że jest dla wszystkich "sprawiedliwy" i wszyscy go respektują ....w przeciwnym razie, rzeczywiście nie ma sensu.
Myślę że dobrym rozwiązaniem w takim razie byłaby wspólna wizyta u psychologa i być może terapia rodzinna.Dobrze by było żeby partner Twojej mamy w Niej też uczestniczył.
Misia w tym ostatnim dniu starego roku życzę żeby Wasze życie W Nowym Roku było łatwiejsze, żebyście mogli się wzajemnie przede wszystkim wspierać, dużo miłości, zdrowia i spełnienia wszystkich marzeń:-)))

Odnośnik do komentarza

Doskonale rozumiem sytuacje.
mój ojciec umarł gdy mialam 10 lat.
W wieku lat 13 mama wyszla ponowie za mąż.
Teraz mam brata o 15 lat młodszego.
Ma 9 lat.
Z jednej strony byłam zła ,że "mnie odstawiła"
Ale to nie prawda kocha was tak samo!
Ja z perspektywy czasu moge dużo zrozumieć.
Popatrz na to z drugiej strony.
Gdy babci zabraknie,wy dorośniecie zalożycie własne rodziny,napewno łatwiej będzie wam "zostawić" mame z kimś kto zaopiekuje sie nia,kto posiedzi,przytuli niż miała by całe dnie spędzać na starość sama...
ja tak na to spojrzałam.
Gdy tylko czułam się odrzucona szłam do mamy,chetnie opiekowalam sie bratem,aktywnie uczestniczylam w zyciu rodziny.
Wy też musicie wykazac jakas inicjatywe i tez pozwolic mamie na szczescie.
Pomyslcie nad tym.

Pozdrawiam
frambuesax

Odnośnik do komentarza

Witam.
Z mojej marnej historii życia widzę łudząco podobny problem. Tyle tylko, że to ja jestem tym "złym" czytając post na początku. W sensie, że przyszedłem do rodziny. A przyszedłem później, bo córki od mojej konkubiny są już dobrze pełnoletnie i przeszły podobną sytuację co Wy z siostrą z innym "ojczymem". Miały nawet "niebieską kartę" wówczas. Co do Twojego problemu Misia musisz ocenić na jakim poziomie jest związek Twojej mamy i jej faceta. Być może będziesz musiała więcej zrozumieć niż jesteś w stanie. Chodzi niby tylko o poczucie bezpieczeństwa. Waszej mamy. I być może jest przygnieciona zbyt wieloma rzeczami:
1. Pragnienie rodziny i życia z mężczyzną.
2. Chęci stworzenia domu (kobiety tak maja i faceci też (na pewno nie Wasz ojczym) stąd Wasz brat przyrodni.
3. Gdzieś po drodze mama zgubiła Waszą obecność. Choćby przez wyjazdy za pracą.

A brak mamy na pewno nie wróży dobrze. Nie chcę straszyć ale widziałem i znam taką historię. Też są dwie córki i problem braku czasu mamy i wieczna, nieznośna obecność pseudo ojczyma (wiem co piszę, bo mam problem z uzyskaniem zaufania już u dorosłych jej córek) powoduje niesamowite poczucie osamotnienia.

Zdarzyła się taka sytuacja, że po prostu trzeba zawalczyć o swoją mamę. Może dziwnie to zabrzmi ale może mieć teraz ograniczone postrzeganie Was i całego swojego życia. Praca (w sensie pogoń za pieniądzem w dobrym tego słowa znaczeniu), nowe (no w sumie już od 5 lat dała mu czego chce) życie i robi wszystko żeby to utrzymać. Tyle tylko, że to nie ona jest zła. Powiedzmy jest w takiej sytuacji, że musi poukładać swoje życie.

A jak w rzeczywistości? Niestety nie znam Waszej mamy.

Z mojej strony proponuję dotrzeć do mamy. Żeby dojść do momentu gdzie będzie wiedziała, że ma troje dzieci a nie jedno (Waszego przyrodniego brata). Same raczej mało co zdziałacie w walce z tym niby ojczymem. Trzeba uderzać do mamy i próbować nakreślić Wasz punkt widzenia. Tyle tylko, że aby "otworzyć oczy mamy" trzeba będzie zrobić niestety bardzo dużo.

Po pierwsze rozmowa i powiedzcie mamie jaki jest Wasz punkt widzenia. Co do epizodów z fryzjerem i sklepem wiem o co chodzi bo mi też się nie przelewa.

A teraz mama jest podwójnie zablokowana (przytłoczona obowiązkiem utrzymania dzieci). Ma Was i ma dziecko z swoim facetem.

No i podstawowe pytanie. Czy facet Waszej mamy to człowiek ugodowy czy furiat? Jaki ma charakter? Ale proszę o obiektywną ocenę. Nie że kiedyś coś tam. Po prostu jego dobre(jeśli posiada takie wobec Was) i złe strony. Chodzi mi o gesty. Jakaś czułość czy poczucie macierzyństwa. Faceci też mają poczucie macierzyństwa i to czasami obraca się przeciwko nim (ale to moja uwaga i nie bierz jej do siebie).

A mój najgorszy ból polega na tym, że dalej nie czuję się członkiem rodziny tylko "dodatkiem" do mamy. No bo w sumie tak mogłybyście określić faceta Waszej mamy.

Przepraszam za chaos wypowiedzi. Broń Boże nie bronię nikogo. Jedynie co musicie ustalić to czy facet Waszej mamy ma choć odrobinę dobrej woli wobec Was.

Bo miłość polega na tym by chcieć dla drugiej osoby jak najlepiej. Tyle w temacie i życzę powodzenia i udanych rozmów a mamą.

Odnośnik do komentarza

Dziękuje za te rady. Co do jego charakteru to on jest łagodny, że tak powiem raz na ruski rok, tak to ciągle się na nas wydziera, tylko teraz wydziera się nawet na swojego syna, że ten już się jego boi, nawet do mojej mamy nie ma czasami szacunku. A co do twojej sytuacji Francis to zrozum to w ten sposób człowiekowi który się tak nagle zjawia trudno zaufać ty
m bardziej gdy jest się już dorosłym. Mama rozumie mój problem i wiem, że jest jej trudno, ma tak na prawdę cały dom, wszystkie problemy, bo ten kolo ma wszystko gdzieś. Jak niestety wyjeżdża, tęsknie za nią jest to dla mnie trudne tym bardziej, że wyjeżdżała także jak byłam mała, a teraz jestem starsza mam brata i ojczyma. Trudno jest żyć bez mamy i nie mieć przez ten czas nikogo z kim można poważnie porozmawiać, przez co trzymam emocje w sobie i czasami z tego powodu są kłótnie, bo jak rozmawiam z siostrą to ten kolo podsłuchuje co my mówimy, a często mówię siostrze co mi ciąży i on się denerwuje jak to o nim, a przy mamie nie.

Odnośnik do komentarza

No tak od razu pojechać pewnie prawie niemożliwe. A macie jakiś kontakt z mamą? Skype albo coś? No i czy są chwile kiedy mogłybyście porozmawiać z mamą bez obecności ojczyma w domu?
Nie nazywajcie Waszego brata potworkiem bo to nie jego wina, że ktoś poświęca mu więcej uwagi. Zawsze możecie mu dać coś od siebie. W sensie trochę życia znacie a jest on w wieku, gdzie możecie poprzez opiekę nad nim dużo mu przekazać. Mnóstwo pozytywnych rzeczy. Na początek proste niby bzdury jak odłożyć talerz po jedzeniu, takie zajęcia jakie 6-latek może wykonać. Pokażcie mu, że Wy pracujecie i on też może już powoli coś drobnego wykonać. Porozmawiajcie z nim. Jak Wasz ojczym już po nim krzyczy to nie wróży zbyt dobrze. Może nieco i broi ale jakby nie było to Wasz brat. Wprawdzie przyrodni ale to zawsze rodzina. Z tego co piszesz lepiej widać unikać sytuacji, by ojczym był świadkiem jak z bratem rozmawiacie.

No i jaką swobodę możecie mieć w domu. Ojczym pracuje? Macie może jakąś chwilę kiedy nie ma go w domu.

Mam też może dziwne pytanie. Jak się układa między Wami siostrami? Z doświadczenia wiem, że może być na prawdę bardzo różnie. Pragnienie matki może być czasami bardzo niszczące. Trzymam kciuki by Was to nie dotknęło.

Możecie się odezwać do taty. Raczej trzeb by było. To zależy jeszcze w jakich okolicznościach Wasi rodzice się rozstali bo to też ważne. Przynajmniej powinien wiedzieć, że dzieje się Wam krzywda i jesteście nieszczęśliwe. Chyba się Was nie wyrzekł?

A w ostatnim zdaniu pierwszego postu tekst: "bym miał to samo bo ma nową rodzinę" to przejęzyczenie?
Możesz opisać cechy mamy i taty. Te które znasz.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...