Skocz do zawartości
Forum

Nękanie i problemy w porozumieniu się z rodzicami


Gość ona1994

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 18lat. Od jakiegoś czasu nic mi nie wychodzi, w ogóle nie dogaduje się z rodzicami, ciągle tylko kłótnie, o wszystko pretensje, dzień w dzień słyszę z ich ust że jestem nic nie warta, ze nic nie potrafię, po prostu dla nich jestem zerem... niby jestem ich jedyną córką, gdy coś się dzieje to mama strasznie się z przejmuje, ale chyba tylko wtedy... a tak to ciągle mnie wyzywa Ty szma... , tępaku itp. czasem mam tego dosyć ; ( gdy wstaję do szkoły mama potrafi mnie zwyzywać za nic, później nic mi nie wychodzi... nie jestem głupia, ale nic mi się już nie udaje, mam dużo koleżanek, przyjaciółek , ale co z tego, gdy mam coś zrobić np, w szkole to słyszę głupie dogadywanie koleżanek ; Ty lepiej tego nie rób bo zrobisz źle, albo na odwrót'' - niby na żarty, ale to nie jest miłe, nic mi nie wychodzi, właśnie przez moich rodziców, całe życie robią ze mnie idiotkę, nic nie pozwalali mi robić w domu bo bali się że źle to zrobię, a teraz ciągłe pretensje; masz 18 lat a nic nie potrafisz '' ... mama tylko patrzy na ludzi , co powiedzą itp . z każdym chłopakiem z którym byłam zrywałam a to dlatego że ciągle mi na niego nagadywała że on taki , owaki.. że ludzie się śmieją ze z nim jestem bo ich tyle w domu , nie wytrzymywałam zerwałam z nim, później z innym, teraz mam chłopaka na prawdę cudownego, z normalnej rodziny, spokojny chłopak, bardzo mi na nim zależy, najpierw myślałam ze go rodzice polubili, bo mama ciągle o niego wypytywała, jak przyjeżdża to latała , nikt ją o to nie prosił a mu herbatkę , kanapeczki robiła a po paru dniach potrafiła mi wypomnieć że on je u nas... teraz zapisałam się na prawko, nie miałam jeszcze egzaminu a ciągle słyszę; jak nie zdasz to nie myśl sobie ze damy Ci kasę na kolejny egzamin, albo tato; i tak nie zdasz, wątpie w to nawet ze z placu wyjedziesz'' .... mam po prostu dosyć :(( w szkole mi gorzej idzie, nie potrafie się już z nikim dogadać a chłopakowi wstydzę się o tym wszystkim powiedzieć, bo jestem z nim krotko i boję się ze go przestraszę : (... a z rodzicami jest przeważnie tak że z dwa dni jest ok, kochani rodzice a poźniej coś im odbija i jest strasznie.. ; ( nie wiem co mam robić.... jeszcze przez pół roku byłam nękana psychicznie przez takiego chłopaka, który ubzdurał sobie do mnie chorą miłość, przyjaźniłam się z nim tylko a on tego nie zrozumiał, gdy widziałam że ma coś więcej do mnie porozmawiałam z nim, powiedziałam że jestem tylko jego przyjaciółką a on tego nie zrozumiał, już wcześniej ćpał, pil zaczęło mu odbijać , groził mi najpierw ze jak nie będę się z nim spotykała to coś sobie zrobi, bałam się to spotykałam się z nim, później zaczął sobie robić przy mnie krzywdę, bił się sam, butelki na głowie rozwalał a na końcu zaczął za mną chodzić, wydzwaniać ciągle, stać pod oknami, wyzywać mnie przy ludziach, pisać smsy z wyzwiskami zaczęłam się naprawdę bać, poszłam na policje , złożyłam zeznania , on przyznał się do wszystkiego, miała być rozprawa , mija kolejny miesiąc i nie dostaje żadnego zawiadomienia a jeszcze przez długi czas byłam przez niego nękana, teraz gdzieś wyjechał i na szczęście jak na razie mam spokój... od tamtej pory odkąd miałam problemy z tym człowiekiem wszystko zaczęło się sypać..

Odnośnik do komentarza

Hej,
wiesz co, współczuję Ci takich rodziców, oni powinni Cię wspierać, a nie podcinać skrzydła. Przede wszystkim nie słuchaj ich, bo nie jesteś głupia! Na pewno dużo potrafisz, a jeśli nie to się nauczysz, przecież masz dopiero 18 lat, a człowiek uczy się przez całe życie. Jeśli ufasz swojemu chłopakowi to dlaczego nie miałabyś mu się zwierzyć z problemów? Wydaję mi się, że lepiej byś się poczuła, mając taką zaufaną osobę przy boku. Zrób krok do przodu, zdaj prawko, pokaż im co potrafisz! Myśl pozytywnie! Trzymam za Ciebie kciuki!

Co sprawia, że człowiek zaczyna nienawidzić sam siebie?
Może tchórzostwo. Albo nieodł

Odnośnik do komentarza

Nie myslalas zeby porozmawiac z rodzicami albo z jednym z nich? Powiedziec im dlaczego jest Ci zle i dlaczego sie smucisz? Powiedziec, ze czujesz sie przez nich deprymowana, niedoceniona, gorzej Ci idzie nauka i rezygnujesz z ich powodu z ludzi na ktorych Ci zalezy? Najważniejsza jest rozmowa. Zamiatanie problemu pod dywan jest najgorsze. Wiem ze pewnie chcialabys zeby to rodzice wyszli z inicjatywą i sami poprawili swoje zachowanie. Niestety wydaje mi sie ze wiele osob nie dostrzega swoich bledow i Twoi rodzice nie bede potrafili dostrzec, ze przyczyna w Twoim zachowaniu jest zwiazana z nimi. Bardziej beda przypisywać to Twojemu wiekowi lub zapewne juz to robią. Naprawde warto rozmawiaz uwierz mi i sama wiem ze takie rozmowy sa strasznie trudne ale konieczne. Twoi rodzice kochaja Cie tylko w jakims momencie musieli sie pogubić. Myśle, że powinnas tez liczyc na zaufanie swojego chlopaka i opowiedziec mu ta cala sytuacje. Doswiadczenie z tym chlopakiem -przesladowca wyobrażam sobie bylo koszmarem. Wszystkie te sprawy, plus nie wiem pogoda, matura? Moga Cie przygniatac ale musisz myslec pozytywnie zmusic sie do tego, usiasc pogadac sama ze soba (jakkolwiek to brzmi:) )gdzies poza domem dalej od tych spraw. Ustalić, ze wierzysz w siebie, miec gdziec idiotyczne docinki i sile do porozmawiania z rodzicami. Jak jest dolek to znaczy, ze obok jest gorka. Serio. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Zgadzam się z Przedmówczynią - porozmawiaj spokojnie i szczerze z rodzicami. Powiedz im co Cię boli, że przez ich zachowanie przestajesz wierzyć w siebie, że ich "docinki" nie działają na Ciebie motywująco, a wręcz przeciwnie.
Poza tym pracuj nad poczuciem własnej wartości - pozwoli Ci zdystansować się do krytyki innych osób.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...