Skocz do zawartości
Forum

Obojętność i mysli samobojcze


Gość niemasensu

Rekomendowane odpowiedzi

Gość niemasensu

Szczerze mówiąc, nie wiem po co tu pisze ,ale napisze co mi tam..
Otóż aktualnie wszystko ale to absolutnie wszystko jest mi obojętne.
Jedynym wyjściem jest dalej życie w takim "zawieszeniu" albo samobój, mysle ze to drugie jest czymś prawie pewnym w przyszłości.
Żyć mi się już nie chce w ogóle - obojętne mi jest.
Nic nie mam, nikogo. rodzina mi sie rozpieprzyła. zadnych wiezi nic. jedna wielka pustka.
Nawet mnie to już nie obchodzi.
Zawaliłam szkołe, poprawiam klase - ale i tak dalej tam nie chodze - brawa dla mnie..
Nie obchodzi mnie to, ze pewnie nie zdam jak tam nie chodze, ze nie ukoncze szkoły, nie bede miała wykształcenia - własciwie to nawet mi łatwiej przyjać to do wiadomosci, bo jedyne co mi już zostało to samobój.
nawet nie jest mi już wstyd wiecie? za to ze jestem nikim,za to ze nie zdałam - w ogole nie jest mi wstyd. Wisi mi to mówiąc szczerze.
Taka obojętność ze nie wiem.
Ile można to wszystko ciągnąć, nie mam w sobie nic już.
Już mi sie nie chce tego ciągnąć, tylko tlen marnuje można powiedzieć
Wszystko się skonczyło, jedyne co bym chciała to wrócić do dzieciństwa - niestety trzeba życ dalej. Ale po co? Czas sie dla nikogo nie zatrzymuje. A ja bym najchetniej zatrzymała czas i trwała w tym zawieszeniu, bo nie mam ochoty sie brać za nic, nie widze siebie w przyszłosci.
Nie mam żadnej przyszłosci - ja? studia? jakie studia? praca?
Także widzicie jedyne co mi zostaje to samobój jak nic- chociaż nie twierdze, że wolałabym zeby coś zaczęło mieć sens, żebym wreszcie zaczęła żyć jako tako, żebym byla cos warta cokolwiek, a jest taka jedna wielka pusta, którą ja jeszcze sama chyba pogłębiam.
nie mam siły już na to patrzeć, wcale nie chce sie zabijać chyba tak naprawdę ale wszystko staje sie łatwiejsze kiedy wiem ze moge to zakonczyć wreszcie
nie bede chodzic do psychologa, co mi powie psycholog? Życie jest piękne? Wszystko się ułoży?
A własnie że sie nie ułozy wiecie?
Bo chyba cały problem jest we mnie a nie w tym co było
nie umiem tworzyć relacji, nie umiem nic, nawet juz nie chce.. chce tylkko zasnąc i zeby mi dali swiety spokój

Odnośnik do komentarza

Cześć. Fajnie, że odważyłaś się wykonać pierwszy krok i napisać tutaj. To znaczy, że chyba jednak nie jesteś taka obojętna i chcesz się zmienić. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Zastanawiałaś się, dlaczego wszystko Ci wisi, od czego to się zaczęło?

Odnośnik do komentarza

witaj,
wszystkie problemy spadły na Ciebie w jednym czasie i czujesz ich ciężar, czujesz, że nie warto się starać i żyć, rozumiem Cię, takie myśli czasem nachodzą człowieka, na pewno nie jest Ci lekko, myślę, że powinnaś iść ze swoimi problemami do psychologa, on na pewno Ci pomoże, Twoja opinia na temat tego, że psycholog powie Ci, że życie jest piękne jest błędne, psycholog tak nie mówi i rozmowa z psychologiem to nie jest pocieszenie,pogłaskanie, tylko rozmowa o psychicznych problemach i skąd one się biorą, taka rozmowa pozwala zrozumieć Nam dlaczego tak postępujemy a nie inaczej,i jak możemy to zmienić, myślę, że z Twojej sytuacji jest wyjście, i że masz szansę na studia i na pracę, nie poddawaj się.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Czartacz ma rację. Powinnaś skorzystać z pomocy psychologa, przede wszystkim po to, aby dowiedzieć się skąd wziął się u Ciebie spadek motywacji i obojętność. Poza tym napisałaś, że masz myśli samobójcze. Mogą być one symptomem depresji, więc nie bagatelizuj tego i poszukaj pomocy.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...