Skocz do zawartości
Forum

Czy jest sens wracać do męża?


Rekomendowane odpowiedzi

rok po slubie wyprowadziłam sie od meza bo miałąm go dosc teraz mineło 5 miesiecy i zaczynam sie zastanawiac czy dobrze zrobiłąm bo zaczynam tesknic...ale nei za nim a za ta otoczka która miałam czyli mieszkanie samochód stabilnosc jednym słowej za dobrem materialnym.jak widze meza nie mam ochoty sie do niego przytulic a ni nic a jednak tesknie ......nie mam juz siły cały czas płacze nie moge sobie poradzic emocjonalnie. czy wierzyc mezowi ze sie zmieni ze ebdzie teraz dbał o to małżenstwo?? czy nei ma sensu wracac do niego skoro wczesniej nie był zbyt uczuciowy wieczny egoista troche sknera...
pomózcie mi bo ja zwariuje sama z tym wszystkim.nie mam z kim pogadac kazdy mi mówi ze to twoje zycie twoje decyzje tak zgadza sie ale ja potrezbuje rozmowy .....

Odnośnik do komentarza

Witaj,
Pozwolisz, że zapytam od tej drugiej strony medalu w Twoim małżeństwie - od strony faceta. Po pierwsze - czy On wysyła Ci jakieś sygnały, że chce byś wróciła, bo przestał być sknera, egoista, człowiekiem bez serca - mówiąc brutalnie; zmienił się i zrozumiał co stracił przez Waszą rozłąkę, czy też nie? Chcesz wrócić do męża czy do dóbr materialnych? Bo z mojego punktu widzenia, to sakrament małżeństwa i przede wszystkim małżeństwo powinno być dla partnerów najważniejsze. Z tego co piszesz wnioskuję, że za kogoś innego wyszłaś za mąż a kogoś innego masz teraz w związku. Jak mawia powiedzenie, że można być szczęśliwym i nie mieć na chleb a można być bogatym - w dobra materialne - i nie mieć nikogo bliskiego... nawet sercu. Odpowiedz sobie na te zagadnienia i zastanów się: co jest dla Ciebie w życiu i w związku najważniejsze: miłość i małżeństwo czy miłość do... dóbr materialnych?

Odnośnik do komentarza

tak teraz zrozumiał co stracił stara sie prosi bym wróciła ale ja własnie nie umie sobie odpowiedziec na pytaniee co jest dla mnie wazniejsze. a ztymi dobrami materialnymi to tez nie jest tak do konca jak myslisz bo nigdy nie mielismy wspolnej kasy ja mialam swoja on swoja to ja utrzymywałam w 80% dom tzn. oplaty na poł a zycie zakupy to defakto było na mojej głowie.on twierdzi ze sie zmieni ze bedzie mi pomagał w wydatkach domowych.a ja nawet nie wiem czy go jeszcze kocham.....wpadam ze skrajnosci w skrajnosc raz chce wrócici za 5 minut nie chce go znac.

Odnośnik do komentarza

odeszłam bo staciłam dziecko i w tym najgorszym momencie zycia moj maz nie interesował sie mna ani jego rodzina wszycy zachowywali sie tak jakby nic sie nie stało a ja byłam załamana i miaąłm dosc słuchania ze przeciez nic sie nei stało ze nie wiadomo co to było ze nic nie robie tylko leze bo 2 miesiace lezałam w tym okresie potrzebowałąm kogos kto mnie przytuli kto porozmawia ze mna i znalazła sie taka osoba przyjaciel który jest cały czas przy mnie który potrafi słuchac rozmawiac...przytuli który zawsze jest ale róznica wieku jaka jest miedzy nami nie daje mi tej pewnosci by sie z nim zwiazac tak an powaznie bo jest 5 lat młodszy odemnie.....

Odnośnik do komentarza

moim zdaniem czuc z Twoich wpisow nutke uzalania sie nad soba - brakowalo Ci zaangazowania meza bo Ty lezalas (?) teraz brakuje Ci dobr materialnych poczucia bezpieczenstwa meza itd. zastanow sie co Ty chcesz od zycia czy nie chcesz do0 niego wrocic bo zzera Cie samotnosc moze po prostu zastanow sie czy go kochasz

Odnośnik do komentarza

Rozumiem Cię. Chciałaś wsparcia w trudnych chiwilach kiedy to powinniście być razem a Twój mąż Ci go nie okazał... na pewno było Ci ciężko. Ale musisz się zastanwoić teraz czy to nie jest tak jak Panda mówi. Chodzi mi oto czy teraz nie chcesz wrócić do męża bo czujesz się samotna? Czy to nie jest przypadkiem tak, że brakuje Ci go z przyzwyczajenia, bo zawsze byl, bo łatwiej bylo Ci się okreslić - wtedy mogłaś powiedzieć o sobie żona a teraz? Zastanów się czy dasz radę ponownie z nim mieszkać, darzyć uczuciem, szacunkiem i miłością. Bo jesli go nie kochasz to nie ma to najmniejszego sensu.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Rozumiem, że było Ci bardzo ciężko. Miałaś zagrożoną ciążę, bałaś się o siebie i o dziecko, w końcu je straciłaś. W tamtym momencie potrzebowałaś wsparcia i opieki. Jednak tego zabrakło ze strony męża. Pojawił się ktoś, kto Ci to wszystko dał.
Jednak przypomnij sobie, dlaczego zdecydowałaś się założyć rodzinę ze swoim mężem, za co go pokochałaś. Wydaje mi się, że dobrym rozwiązaniem dla Was byłaby terapia dla par.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam,
Terapia małżeńska ma na celu między innymi definiowanie trudności w związku, określenie obszarów, nad którymi trzeba popracować oraz nauczenie jak konstruktywnie rozwiązywać problemy. Przede wszystkim polega na rozmowie.
Poszukaj w miejscu swojego zamieszkania centrum pomocy rodzinie - tam powinna być prowadzona terapia małżeńska na NFZ. Możesz także poszukać prywatnej terapii.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...