Skocz do zawartości
Forum

jestem do niczego


Rekomendowane odpowiedzi

mam 13lat, czuje ze jestem do niczego, nic nie potrafie jestem poprostu nieudacznikiem... probowalem wielu rzeczy grac w pilke, siatkowke, koszykowke, spiewac, grac w ping ponga i wiele innych rzeczy. oczywiscie nic z tego nie potrafie, wiem, ze trzeba trenowac ale na wszystko poswiecalem kilka miesiecy co nie przynioslo zadnych efetkow. nic nie sprawia mi przyjemnosci oprocz grania w gry komputerowe (chociaz w nie i tak nie potrafie grac.) nie mam w ogole uczuc cokolwiek by sie stalo nie placze ale gdy pomysle o tym ze jestem do niczego, ze nic nie potrafie tylko wtedy chce mi sie plakac. nie usmiecham sie i nic mnie nie smieszy. nie jestem w stanie tego wytlumaczyc, poprostu wydaje mi sie, ze jestem kompletnie do niczego i nic nie potrafie. ogolnie jest wszystko okej dopoki nie nadejdzie chociazby wf w szkole, wszytsko co tam robimy mi nie wychodzi.

Odnośnik do komentarza

Tak jak wyżej - nie skupiaj się tylko na celu, bo wtedy idzie gorzej, bo sam narzucasz sobie presję ;) daj sobie miejsce i czas na błędy, bo tylko ten ich nie popełnia który nic nie robi. Przede wszystkim znajdź sobie coś co lubisz i co cię relaksuje, daje satysfakcję i idź w to. Lepiej wziąć się za 1 niż za 10 rzeczy naraz. Myślę ze masz problemy z perfekcjonizmem i niecierpliwością. Nie musisz być najlepszy w danej rzeczy, nie porownuj się, doceniaj siebie za każdy najmniejszy postęp. Bo w życiu nie chodzi o to żeby być najlepszym we wszystkim :) nikt nie jest

Odnośnik do komentarza

To pragnienie lub też presja do bycia w czymś dobrym moze wynikać ( i obstawiam, że wynika) z niskiej samooceny. Na etapie gdy rodzic powinien pomóc Ci zbudować poczucie własnej wartości pewnie tego nie zrobił. Teraz jedyne co pozostaje to postarać sie samemu nad sobą popracować, by poznać siebie i docenić siebie. Poniżej dodam pewien artykuł dla nastolatków. Moze Ci się przyda. W razie potrzeby pisz na forum. 

"Szczególnym okresem, gdzie poczucie własnej wartości spada jest okres dorastania. Badania podają, że mają na to wpływ bardzo duża podatność na opinie innych oraz bark akceptacji dla zmian fizjologicznych związanych z dojrzewaniem. Po tym okresie poczucie pewności siebie zaczyna wzrastać.

Mam wrażenie, że żyjemy w czasach niepewności siebie ale najpierw uściślimy, czym ta pewność siebie jest. Jeżeli myślisz, że pewność siebie jest brakiem jakichkolwiek lęków, obaw czy wątpliwości, jeżeli wyobrażasz sobie, że ktoś, kto ją ma zawsze czuje się pełny siły i nieomylności, to pomyliłeś ją z otępieniem, głupotą i brakiem wyobraźni.

Wszystko zależy od tego, jak będziemy rozumieć to pojęcie. Jeżeli pewność siebie ma być nieobecnością jakichkolwiek wątpliwości na swój temat i pławieniem się w sferze wiecznego zadowolenia – nie ma.  Wiele osób traci okazję zbudowania pewności siebie, bo wyobraża ją sobie nie tak jak trzeba.

To trochę tak, jakbyśmy przyjechali do jakiejś miejscowości na wakacje i poszli szukać muzeum, wyobrażając sobie, że jest ono wielkim zamkiem z murami, blankami, złotym dachem i fosą, podczas gdy w rzeczywistości muzeum mieści się w małym, niepozornym domku z zielonym dachem. Pewność siebie nie jest stanem emocjonalnej pewności i zaufania we własne siły i talenty. Nawet te najbardziej przebojowe osoby czegoś takiego nie mają.

Możemy albo dać sobie spokój z tym pojęciem – powiedzieć: Pewność siebie to bzdura i nie zawracajmy sobie tym głowy, albo nauczyć się rozumieć go w zupełnie inny sposób, bardziej odpowiadający rzeczywistości i naszym potrzebom.

Ludziom, którzy zadają pytania o to, jak stać się bardziej pewnym siebie chodzi o coś bardziej trwałego i zasadniczego. Powiedzmy o prawdziwą pewność siebie.

Ta prawdziwa pewność siebie, nie jest:

  • Brakiem wątpliwości pod własnym adresem (gdyby była, równałaby się ślepocie i brakowi świadomości)

  • Ślepą pewnością, że na pewno mi się uda i brakiem jakiegokolwiek krytycznego podejścia do siebie (bez krytycznego spojrzenia na siebie nie jesteśmy w stanie uczyć się nowych rzeczy i rozwijać);

  • Wiecznym nabuzowaniem i trwającym bez przerwy pozytywnym stanem emocjonalnym (to by było dopiero męczące, kiedy by człowiek spał?)

  • Brakiem strachu przed niepowodzeniem (ludzie bez strachu potrafią wiele niesamowitych rzeczy, jak np. pewna amerykanka, opisana w księdze nagród  Darwina, która mimo przerażenia tubylców kąpała się w rojącej się od krokodyli rzece Limpopo. Nie raz zresztą i nie dwa. Gdyby wreszcie krokodyle nie otrząsnęły się z podziwu nad jej nieustraszonością i poczuły nieco głodne, pewnie kąpałaby się i z piętnaście razy).

Czym w takim razie jest ta prawdziwa pewność siebie? Jest to gotowość do działania zgodnie z tym, co uważamy za istotne, niezależnie od przeszkód zewnętrznych czy wewnętrznych (czyli także niezależnie od naszych wewnętrznych stanów emocjonalnych i nastrojów). To umiejętność kroczenia swoją ścieżką, bez względu na to, jak przerażeni, zagubieni, zamieszani czy wątpiący jesteśmy. Być pewnym siebie, to móc sobie coś obiecać i wierzyć w tą obietnicę np. w sukces, cel.

Pewność siebie, jest obietnicą daną sobie, że niezależnie od wszystkich zewnętrznych i wewnętrznych problemów (lęków, wątpliwości, obaw, wahań, poczucia zagubienia itp.) zawsze będę próbować się podnieść i robić, co będę mógł.

Tylko tyle. Wydaje się niewiele. Ale myślę, że w rzeczywistości to znacznie, znacznie więcej niż obiecywanie sobie gruszek na wierzbie typu: zarobię milion, zawszę będę myślał pozytywnie czy zadziwię wszystkich.

Prawdziwa pewność siebie bierze się z wiedzy, że cokolwiek się zdarzy, dobrego lub złego, przynajmniej będziesz próbował sobie poradzić. Sekretem do pewności siebie jest zmiana typowego podejścia, które polega na czekaniu aż poczuję się lepiej w odniesienie do siebie i będę mógł zabrać się za to, z czym zwlekam. Zamiast tego zacznij czuć się zadowolony z siebie, dlatego, że podjąłeś próbę, mimo tego, że nie byłeś wypełniony pewnością siebie.

Potraktuj ten tekst raczej jako mapę ukazującą całokształt procesu pracy nad pewnością siebie. Dowiesz się tutaj w jakie elementy pracy nad sobą warto się zaangażować, aby cegiełka po cegiełce budować naturalną, autentyczną pewność siebie.

Czym pewność siebie NIE jest?

Arogancją, wywyższaniem się, przekonaniem “jestem lepszy”, traktowaniem innych bez życzliwości. Takie postawy są często mylone z pewnością siebie, a osoby, które dokonują takiej błędnej oceny tworzą w sobie podświadomą blokadę w dążeniu do pewności siebie. Jest w nich pewna część, która (bardzo słusznie) nie chce stać się aroganckim chamem, a skoro w ich rozumieniu arogancja = pewność siebie to sami siebie blokują na drodze do osiągnięcia pewności siebie.

Pewność siebie nie jest też zupełnym brakiem strachu czy wątpliwości wobec siebie. Osoby pewne siebie po prostu umieją działać pomimo tego strachu. Pewność siebie nie jest więc tym wymarzonym stanem niczym nie skrępowanej odwagi, dzięki któremu jesteś gotów przekonać wszystkich do wszystkiego, zrealizować każdy cel, uratować cały świat. Wyobrażanie sobie pewności siebie w ten sposób paradoksalnie utrudnia Ci jej osiągnięcie, bo podświadomie wiemy, że to nie jest możliwe.

Czym zatem jest pewność siebie?

Nie ma jednoznacznej definicji pewności siebie. Dlatego poniżej wymieniam 4 jej najważniejsze filary, które określają pewność siebie w kompletny i wyczerpujący sposób:

1. Czucie się dobrze we własnej skórze (nie tylko na płaszczyźnie fizycznej, ale ogólnie – czucie się dobrze jako ja). Innymi słowy – pozytywna ocena siebie, lubienie samego siebie, zdrowa relacja z samym sobą.

2. Traktowanie siebie jako wartościową osobę (co jest podstawą poczucia własnej wartości). Dostrzeganie własnych zalet i talentów. Docenianie ich, cieszenie się nimi i umiejętność mówienia o nich bez fałszywej skromności.

3. Wyrozumiałość wobec siebie. Umiejętność wybaczania sobie swoich błędów. Akceptowania swoich wad i niedoskonałości (świadomość, że ma je każdy z nas).

4. Umiejętność działania pomimo strachu i wątpliwości, które w nas są. Umiejętność wychodzenia poza własną strefę komfortu. Umiejętność radzenia sobie z wyzwaniami codziennego życia.

Oczywiście do definicji pewności siebie można by dodać jeszcze kilka elementów, takich jak np. naturalność i autentyczność w grupie ludzi. Z doświadczenia jednak wiem, że to przychodzi samo, gdy 4 wyżej wspomniane warunki są spełnione.

Z pewnością siebie są bezpośrednio związane pojęcia samooceny, poczucia własnej wartości i samoakceptacji. Sprawdźmy, czego dotyczy każde z nich.

Samoocena

W psychologii samoocena jest opisywana jako ogólna ocena swojej własnej wartości. To również ogólne podejście do samego siebie. Może być negatywne lub pozytywne. Samoocena obejmuje różne przekonania na własny temat, m.in. ocenę własnych zachowań, emocji, postaw, wyglądu zewnętrznego.

Definiuje się samoocenę jako uogólnioną ocenę własnego Ja.

Psychoterapeuta zdefiniował samoocenę jako “doświadczenie bycia kompetentnym w radzeniu sobie z podstawowymi wyzwaniami życia i zasługiwania na szczęście.”

Poczucie własnej wartości

W języku polskim pojęcie to zaczyna się od słowa “poczucie”, co wskazuje na sferę doświadczania i odczuwania emocji. Poczucie własnej wartości jest więc stanem psychicznym, podczas gdy samoocena postawą wobec siebie, oceną samego siebie.

Tak samo, jak uczucie złości wynika z myśli “On nie powinien był mnie obrażać”, tak samo stan poczucia wartości wynika bezpośrednio z oceny własnej wartości. Są to więc pojęcia silnie ze sobą związane i na bardziej ogólnym poziomie mogą być traktowane jako synonimy.

Podstawą poczucia własnej wartości i zdrowej samooceny jest przekonanie o własnej wartości, czyli myśli “Ja jestem wartościowy”.

Samoakceptacja

Samoakceptacja to bycie pogodzonym ze sobą, niezależnie od tego, kim jesteśmy i jacy jesteśmy. To brak wygórowanych, nierealnych oczekiwań wobec siebie. To skupianie się na sobie i docenianie siebie takiego jakim się jest, zamiast skupianie się na wyidealizowanym obrazie siebie.

Samoakceptacja wynika z bycia wyrozumiałym wobec siebie. Aby być wyrozumiałym, trzeba siebie rozumieć. Trzeba znać motywy swoich działań, podłoże swoich reakcji i zachowań, swoje myśli i emocje. Gdy wiemy dlaczego jesteśmy tacy, jacy jesteśmy – wtedy siebie rozumiemy. Gdybyśmy nie rozumieli dlaczego np. mamy słomiany zapał ucząc się gry na gitarze, moglibyśmy oceniać siebie negatywnie (to pewnie dlatego, że jestem zwykłym leniem).

Jeśli znamy siebie i wiemy, że gitara to nie to, na myśl o czym serce nam bije szybciej, jesteśmy wobec siebie wyrozumiali – i nie oceniamy się negatywnie za ten słomiany zapał. Dlatego obserwacja samego siebie, która prowadzi do zrozumienia siebie, jest podstawą samoakceptacji.

 

Jak stać się pewnym siebie?

Po przeczytaniu poniższych punktów zadaj sobie pytanie: “Czego potrzebuję najbardziej?”. Następnie dokonaj wyboru i skieruj całą swoją uwagę na rozwój tego obszaru.

1. Dbaj o siebie. Traktuj siebie jako kogoś ważnego i wartościowego. Dbaj o siebie również w bardziej praktycznym rozumieniu tego pojęcia – realizuj swoje potrzeby, takie jak potrzeba zabawy, odpoczynku, spędzania czasu z bliskimi, zdrowego odżywiania, itp.

2. Odejdź od opierania samooceny na czynnikach zewnętrznych (co inni o mnie myślą, jakie mam oceny, ile zarabiam, ile mam rzeczy materialnych, ile mam znajomych, jaki jest mój wygląd zewnętrzny). Zamiast tego, opieraj samoocenę na czynnikach wewnętrznych (jaki jest mój system moralny, co jest dla mnie ważne, kim chcę zostać, jakie są moje cele, jaka jest moja misja życiowa). Chodzi o to, abyś nie pozwolił na uzależnianie swojego poczucia własnej wartości od czegoś, co od Ciebie nie zależy, bo wtedy może się ono zawalić w każdej chwili.

3. Buduj poczucie własnej wartości. Szukaj w swoim życiu tych momentów, kiedy coś Ci wychodzi. Rób listy rzeczy, które świadczą o Twojej wartości. Wzmacniaj i wspieraj siebie. Zapisuj swoje sukcesy (zwłaszcza te małe, bo ich jest więcej i są bardziej “Twoje”, niż wielkie sukcesy widziane oczami wszystkich wokół) i ciągle sobie o nich przypominaj. Zbuduj silne przekonanie o tym, że jesteś wartościowym człowiekiem i naucz się doceniać siebie.

4. Pracuj nad akceptacją własnych wad i niedoskonałości. Wszyscy je mamy, ale nie wszyscy je lubimy. Aby nauczyć się samoakceptacji obserwuj siebie, swoje zachowania, myśli i emocje. Naucz się siebie. Dowiedz się dlaczego zachowujesz się tak, a nie inaczej. Z czego to wynika? Jakie myśli, przekonania i emocje leżą u podstaw Twoich działań? Zrozum siebie, a będziesz wobec siebie bardziej wyrozumiały. Ważne jest też, abyś uświadomił sobie, że brak akceptacji nie jest dobrym motywatorem do zmiany (popularne przekonanie “Jak siebie zaakceptuję, to przestanie mi zależeć na rozwoju osobistym”), ale największym hamulcem rozwoju i życia pełnią życia. Naucz się mieć dystans do siebie i śmiej się ze swoich niedoskonałości (tak, jak robi to Madonna).

“Śmieję się z siebie. Nie biorę siebie zupełnie na serio. Myślę, że to jest kolejna cecha, której ludzie powinni się trzymać… musisz się śmiać, zwłaszcza z siebie.” – Madonna

5. Zwiększaj swoje kompetencje. Kompetencja jest podstawą pewności siebie w odniesieniu do konkretnych obszarów życia. Jeśli brakuje Ci pewności siebie w relacjach, daj sobie kilka miesięcy na zgłębienie tematu relacji i naucz się komunikacji interpersonalnej od A do Z.

 

Życzę Ci dużo wewnętrznej mocy 🙂 "


 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...